|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Na ile punktów oceniasz odcinek? |
1 |
|
0% |
[ 0 ] |
2 |
|
0% |
[ 0 ] |
3 |
|
0% |
[ 0 ] |
4 |
|
0% |
[ 0 ] |
5 |
|
0% |
[ 0 ] |
6 |
|
0% |
[ 0 ] |
7 |
|
0% |
[ 0 ] |
8 |
|
0% |
[ 0 ] |
9 |
|
0% |
[ 0 ] |
10 |
|
0% |
[ 0 ] |
|
Wszystkich Głosów : 0 |
|
Autor |
Wiadomość |
Ave
Dzida Kutnera
Dołączył: 23 Mar 2008
Posty: 7239
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z sypialni Wilsona Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:31, 27 Sty 2013 Temat postu: 4x16 In the Wind |
|
|
Premiera w USA - 5.03.2013 r.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Ave
Dzida Kutnera
Dołączył: 23 Mar 2008
Posty: 7239
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z sypialni Wilsona Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:38, 06 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Piszę na gorąco. No, dobra... z ponad 4-godzinnym opóźnieniem.
Czułam, że James coś odwali i że nie można mu ufać. Obawiałam się, że postrzeli Petera, ale tego że pan senator padnie trupem, to się nie spodziewałam.
Nie ogarniam, dlaczego Peter pochylał się nad zwłokami z bronią w łapie... robił to w taki sposób, że wyglądał na winnego jak cholera.
W ogóle ubawiło mnie jak 2 kobitki wyprowadzały zakutego w kajdanki Petera z budynku.
Nie mogę do końca rozgryźć nowej pani szefowej. Niby wydawać by się mogło, że jest po stronie Pratta...ale sprawia wrażenie grającej na obu frontach. A może to tylko moja paranoja. ;P
Zauważyłam, że scenarzyści mają tendencję do eliminowania (dosłownie!) czarnych charakterów. Szybko pozbyli się Adlera, Pratta, Kellera (ten co prawda żywym pozostał). Niedawno oglądałam odcinki z Adlerem i Kellerem i muszę przyznać, że oni zdecydowanie dodawali blasku serialowi. Pratt też mógł... ale zakończył swój żywot.
Sara i Neal.
Jestem ciekawa jak długo Peter pozostanie w więzieniu, bo jak wiemy w White Collar problemy rozwiązują się bardzo szybko i wszystko błyskawicznie przechodzi do porządku dziennego. Szkoda mi Petera, ale mam nadzieję, że trochę posiedzi... żeby były emocje! Bo nie chce mi się wierzyć, że James szybko się przyzna... tak na dobrą sprawę Neal mógł przetrzymać ojca w mieszkaniu i zadzwonić pod 911... no, ale kto chciałby wsypać własnego tatę, nie?
I teraz trzeba tyle czekać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rory Gilmore
Jazda Próbna
Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 6312
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Westeros Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 11:32, 07 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Odcinek był bardzo niezły. Wiele zwrotów akcji i w ogóle ciekawie.
Też się nie spodziewałam, że senator dednie, ale Peter odwalił kaszanę z tym pochylaniem się nad ciałem.
Boję się, że Neal będzie chciał wziąć odpowiedzialność za to co zrobił James by uwolnić Petera. Dla niego to i tak kolejna zbrodnia, a dla Petera koniec życia i kariery i wszystkiego. Ellie się załamie.
Więc albo będzie to, albo Neal będzie szukał Jamesa lub wraz z ekipą i dawnym bossem będą starali się za wszelką cenę uniewinnić Petera. Wiem, że coś zrobią, w końcu Neal nie zostawi tak przyjaciela.
Neal i Sara Jaki Peter był ucieszony po tym tekście Neala, że trzech dorosłych facetów nie wie o co kaman
I te oświadczyny! Przez chwilę miałam nadzieję, że Neal powie: "let's make it real", po tym jak Sara powiedziała: "it felt so real". Awww
Jak ją zobaczę w Londynie to ją wykopię do Neala
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ave
Dzida Kutnera
Dołączył: 23 Mar 2008
Posty: 7239
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z sypialni Wilsona Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:24, 07 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Oj, zapomniałam o scenie z trzema dorosłymi facetami. Jak James próbował zgadnąć. Kate? Alex?
Też tak myślę, że Peterowa ekipa weźmie się ostro do roboty, aby mu pomóc, ale pewnie szefowa będzie robiła problemy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rory Gilmore
Jazda Próbna
Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 6312
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Westeros Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:28, 07 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
A weź mi z tą, za przeproszeniem, suką. Nie wiadomo w co ona gra! Mam nadzieję, że ją killną szybko.
Biedna Sara, musiała się pięknie czuć po takich słowach przyszłego teścia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alumfelga
Jazda Próbna
Dołączył: 28 Lis 2009
Posty: 1927
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: D.G. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 0:22, 08 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Podobało mi się, że tatuś Neala wyrolował wszystkich na sam koniec. Przez cały sezon tylko sobie przemykał; owszem, własnościeżkowo i do połowy pod fałszywym nazwiskiem, ale niespecjalnie było w nim widać choćby potencjał na kogoś pokroju Neala. Jednak trzeba mu przyznać, że w zakończeniu się rehabilituje. Obstawiam, że gdyby teraz prześledzić od początku wszystko, co kiedykolwiek powiedział, okaże się, że nigdy nie twierdził, że to nie on strzelał i tak dalej. Ten odcinek obronił cały wątek Neala i ojczulka Wątek odnalezienia rodziny zawsze jest lepszy, gdy się okazuje, że ta rodzina nie do końca jest taka, jakby się chciało, a Nealowi cała ta sprawa przydarzyła się w momencie, w którym ucieczka Jamesa przeszkadza mu nie tylko ze względu na Petera - choć to jest oczywiście najważniejsze - ale też i dlatego, że Neal zaczął wierzyć w "system" i w to, że nawet z największego bagna się da wyjść, jak się bardzo chce i występuje w "White Collar", bo Peter-superbohater załatwi.
Uderzało mnie przez cały odcinek, jak Peter się cieszył, że może pracować jawnie i akcja dzieje się legalnie, potem sprawa się skomplikowała, ale wciąż liczył, że wystarczy pogrążyć Pratta i wszystko będzie dobrze - bo on przecież reprezentuje Karzącą Rękę Sprawiedliwości i Jedyną Obiektywną Prawdę. Straszny ekstremista Chciałabym kiedyś zobaczyć, jak ktoś go łamie, nie dlatego, że go nie lubię, tylko dlatego, żeby zobaczyć, skąd się u niego bierze ta Niezachwiana Pewność. (Jak to jest nigdy nie wątpić w słuszność swoich poczynań? Skąd się biorą takie jednostki, podporządkowujące sobie tysiące, miliony ludzi?) Czynienie zła na potęgę zwykle wyjaśnia się wrodzonymi zaburzeniami albo doznaniem ogromnej krzywdy, a jak wyjaśnić "czystą", nienaruszoną wiarę w dobro mimo doświadczenia wielu przypadków niesprawiedliwości świata? Peter mi pachnie patologią - choć może po paru książkach, filmach i serialach mam zniekształcony obraz "przeciętnego" człowieka. Wiem, że za dwa odcinki Peter będzie już na wolności, z zarzutami w niszczarce i z Nealem u boku (jak już wsadzać któregoś z nich do więzienia, to koniecznie z tym drugim), ale może znajdzie się jakiś fragment, w którym ukaże się w nim coś więcej, coś głęboko ukrytego.
Jeśli już Sara ma zostać Neala OTP, to niech sobie mieszka w tym Londynie do ostatniego odcinka serialu, kiedy to ta dwójka połączy się w końcu na dobre i na złe, a ja już nie będę musiała tego oglądać.
Scenka z wymienianiem imion, a potem wpadaniem wszystkich po kolei fajna
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ave
Dzida Kutnera
Dołączył: 23 Mar 2008
Posty: 7239
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z sypialni Wilsona Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:39, 08 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Al napisał: | Uderzało mnie przez cały odcinek, jak Peter się cieszył, że może pracować jawnie i akcja dzieje się legalnie, potem sprawa się skomplikowała, ale wciąż liczył, że wystarczy pogrążyć Pratta i wszystko będzie dobrze - bo on przecież reprezentuje Karzącą Rękę Sprawiedliwości i Jedyną Obiektywną Prawdę. |
O, to właśnie to. I jeszcze poszedł do samego Pratta, żeby mu oznajmić, że za chwilę go aresztuje, bo dowody na pewno będą świadczyły przeciwko niemu...
Teraz tak zupełnie z innej beczki. Nie macie wrażenie, że Peter i Elizabeth są przesłodzeni? Jak oglądałam serial po raz pierwszy, to mnie to tak nie ruszało, ale teraz, kiedy jestem już po kilku seansach z każdym sezonem, to zaczęło mnie to irytować ;P
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alumfelga
Jazda Próbna
Dołączył: 28 Lis 2009
Posty: 1927
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: D.G. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:44, 08 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Ave napisał: | Nie macie wrażenie, że Peter i Elizabeth są przesłodzeni? |
Myślę, że małżeństwo Petera i El na złość telewizyjnym zasadom trzyma się równo i bezkryzysowo (nie pamiętam, żeby między nimi kiedykolwiek była większa kłótnia). Czy to przesłodzone, zależy z czym porównać, mnie się podoba jako wyjątek od reguły, że każda para musi mieć emocjonalny rollercoaster z sezonu na sezon, bo tylko takie związki posiadają rację bytu. W każdym razie realizm mi nie siada; specjalnych powodów do kryzysów państwo Burke nie mieli, ich zachowania wydają się zgodne z ich charakterami (przynajmniej Petera; El nigdy specjalnie nie analizowałam) i potrafię sobie wyobrazić tych dwoje z entuzjazmem tworzących Dom Idealny (dla Petera harmonizującym z Pracą Idealną, a dla El... ona chyba też perfekcjonistka, plus bardzo nastawiona na potrzeby Petera, więc perfekcjonistka podwójna). Czyli - ten niezbyt zgodny z tym, co zwykle oglądamy w telewizji związek wydaje mi się kreowany świadomie w taki, a nie inny sposób. Oni po prostu Bardzo Chcą, a w świecie Petera bardzo chcieć = osiągnąć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rory Gilmore
Jazda Próbna
Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 6312
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Westeros Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:50, 08 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Moim zdaniem Ellie i Peter są świetni. Mają kłótnie, mają ciche dni, złośliwości i inne takie i się kochają i rozumieją. No Peter i Sara i erotyczne fotki - która żona by to zrobiła?! Są może troszkę wyidealizowani, ale takie związki istnieją, trzeba przyznać. Podoba mi się ich małżeństwo, takie ying-yang pełne równości i ach
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|