Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

3x15 All My Children
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> The Vampire Diaries - Pamiętniki Wampirów / vd Odcinki / VD Sezon 3.
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Na ile punktów oceniasz odcinek?
1
0%
 0%  [ 0 ]
2
0%
 0%  [ 0 ]
3
0%
 0%  [ 0 ]
4
0%
 0%  [ 0 ]
5
0%
 0%  [ 0 ]
6
0%
 0%  [ 0 ]
7
0%
 0%  [ 0 ]
8
0%
 0%  [ 0 ]
9
100%
 100%  [ 1 ]
10
0%
 0%  [ 0 ]
Wszystkich Głosów : 1

Autor Wiadomość
Atris
Knight of Zero
Knight of Zero


Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 3395
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: A z centrum :D
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:39, 15 Gru 2011    Temat postu: 3x15 All My Children

Data premiery w USA - 16 luty 2012 r.
RZUT MONETĄ - Po rozpoczęciu dnia z zaskakującym odkryciem niedyskrecji ze strony Damona (Ian Somerhalder), Elena (Nina Dobrev) jest sfrustrowana faktem, że żaden z jej przyjaciół nie zgadza się z nią co do tego jak powinni zareagować na potężne zmagania rodziny Pierwotnych. Po raz kolejny, mierząc się z przeznaczeniem czarownic rodu Bennet, Bonnie (Kat Graham) oraz Abby (gościnnie Persia White), odgrywają rolę w rytuale mającym za zadanie uspokoić duchy natury. Kiedy Elijah (gościnnie Daniel Gillies) daje Damonowi i Stefanowi (Paul Wesley) niebezpiecznie ultimatum, które stawia Elenę w niebezpieczeństwie, zwracają się oni do Alarica (Matt Davis) i Meredith (gościnnie Torrey Devitto) by pomogli im w planie, który prowadzi ich do podjęcia strasznego wyboru.

W odcinku występuje również Candice Accola. Scenariusz epizodu napisał Evan Bleiweiss & Michael Narducci, a za reżyserię odpowiadał Pascal Verschooris.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rory Gilmore
Jazda Próbna
Jazda Próbna


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 6312
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Westeros
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 3:04, 17 Lut 2012    Temat postu:

Zaczynamy walk-through cały odcinek. Liczę na sporo Kol'a.

Elena to lajer!!! Pfff

Enena dzwoni do Stefana. Głupia bicz. Oczywiście, super, że Stefan nie odebrał. Kurcze, nie shippuję bardzo Deleny, ale nie przesadzajmy. Damon się uzewnętrznił a ona nic. Głupia bicz.
Teraz do Damona zadzwoniła, super, że ją zlał. Ha! Masz za swoje głupia. Leży nago z Rebeką i totalnie wali to co Elena mu mówi. W końcu! W końcu ją olał i przestał się ślinić jak buldog. Takiego Damona lubię.

Hahahahahahahaahahahahahaahahahahahaahahahahahahahahahaaha
Elena zobaczyła Damona z Rebeką boskie, Damon ją olał totalnie ponownie, co za ossom scena!!! Elena jest strasznie wkurzona i w zasadzie nie ma o co. Damon wyznał jej miłość a ona co? Nic. Miała wyrypane na to wtedy a on ma wyrypane na to teraz. Go Damon!
W ogóle Damon się nie przejmuje, że Esther chce zabić rodzinę swoją. Nie działa nawet karta przetargowa typu: nie martwisz się o Rebekę?

Powrót Rebeki, Kol się z niej nabija Powrót siostry, strumpet jak ją nazwał o ile dobrze zrozumiałam Ossom. On jest taki słodki. I riposta Rebeki: If you don't shut your mouth the next thing to come out of it will be your teeth

Rebekah: Go ahead, this house has way too many men in it!
Kol: Just like you, Becah!

Teraz namówił Klausa by z nim poszedł się zabawić Oczywiście zagrał Prawie dostał butem Super scena między rodzeństwem Podoba mi się Suuper. A Kol jest aaaaaach ossom

Bonnie bla bla bla spotkała się z Esther i nie ma już mocy. Teraz Elenka się zwierza. Okazuje się, że Ester chce zabić rodzinę teraz. I poprosiła Bonnie i tą jak jej tam o pomoc.
A teraz Elijah przyszedł do Elenki by z nią pogadać, pokazac jej coś whatever. W ogóle dla mnie to dziwne bo w końcu Elena wie, że Elijah ma umrzeć a mimo to pieprzy głupoty o ziemi, wspomnieniach i takie tam. Kretynka. Elijah jej słodzi, ale wie, że skłamała. Się wkurzył odrobinkę. Powiedziała mu prawdę. Teraz Elijah się mocniej wnerwił. Jakie emocje. Ojejujejujeju! Zabrał ją pod ziemię.

Alaric I am surprised that you found time to call me with this original sex you're having Coś w tym stylu przynajmniej hahahaha leżę. Kocham Alarica. I zdziwiony Damon: she told you? Awesome!

Alaric i Meredith w barze sobie gadają o ataku aż nagle Kol z Klausem przyszli Łiiiihiiii! Kocham ich obu

Spotkanie z Esther. Siostry, pfff głupia pipa.


Elena zamknięta pod ziemią z Rebeką. Ha! A Elijah postanowił poprosić Salvatore Brothers o pomoc. Albo zginie Esther albo Elena. Normalnie się robi interesująco. Myślę, że uda im się coś zrobić, chyba, że Esther zabije ich szybciej niż Rebekah Elenę, więc cóż, trzeba czekać.

Elena mnie irytuje. Rebekah ma rację, że po niej jedzie. Och sorry, niewinna taka jestem, chciałam tylko Klausa zabić boohoo pfff idiotka. Rebekah może zginąć zaraz, musi siedzieć z osobą, która jej wbiła nóż w plecy a ta jeszcze niewinna minka.


Damon chce sobie zabić Elijaha. Hahahaha Caroline ma rozproszyć Klausa Kol ją obraził a Klaus zagroził mu wyrwaniem wątroby
Klaus do Kol'a: Say another word and i’ll tear out your liver. jak milusio
Cała scena:
Klaus: how about a drink?
Caroline: I'd rather die of thirst, but thanks.
Klaus: Isn't she stunning?
Kol: She certaintly looks good walking away from you.
Klaus: I'll take that as a challenge.
faceci!
I znów poleciał za Caroline. Jesu, love, pfff, ten shipp mnie bardziej irytuje niż Stelena. Klaus chce by Caroline go poznała. To nie jest w jego stylu. To gadanie do Kol'a o tym, że Caroline jest stunning. I pyta ją teraz o sny, marzenia, plany. Nie kupuję tego. Zwłaszcza, że Klaus się zakochał w niej ni w pięć ni w dziesięć. Nie kupuję tego. W innym wypadku ta scena byłaby słodka, ale w tym przypadku nie łapię. Klaus nagle poczuł uczucia i zachowuje się OOC - tatally.

Finn to idiota jest. Maminsynek, ale głupi. W sumie z jednej strony go rozumiem, brzydzi się tego kim się stał nie z własnej woli, ale jednak cała jego rodzina ma zginąć. Skoro tak mu się nie chce żyć to niech poprosi Klausa by znów go do trumny wsadzi.

hahaha Kol podrywa Meredith Alaric mu wbił dagger w brzusio i okazuje się, że wszyscy cierpią. Rebekah, Finn, Klaus i zapewne Elijah. Klaus poleciał na ratunek Kolowi i Damon powiedział Klausowi prawdę o Esther. Alaric dostał w główkę za wtrącanie się w nieswoje sprawy. Tymczasem Rebekah zanim sie pozbierała to Elena spieprzyła. Rebekah ją złapała, Elena z główki jej przywaliła i okazuje się, że Rebekah nie może wejść do jaskini, którą chronią zaklęcia antywampirze.
Meredith z pewnością zginie. W końcu każda laska, którą zainteresuje się Alaric kopie w kalendarz i każda jest wampirem, więc cóż, może ta doczeka się jakiejś ciekawszej śmierci, chociaż malowniczo pokazanej śmierci Jenny nic nie przebije, nawet Isobel spalająca się na słońcu. Może Meredith straci głowę? Dosłownie w sensie.

Teraz rzucają monetą S i D kto ma zabić Esther a Elena wciąż ucieka. Rebekah postanowiła ją uzmażyć Szkoda, że jej się nie uda z pewnością. Na razie tylko rzuca zapałkami w miejsca, które polała benzyną. Elena ma dwa wyjścia - albo się spali albo pójdzie do Rebeki. Spal się, spal się! Nie to, że podpowiadam Elena i jej słodkie oczka. Rebekah na szczęście nie jest Damonem i się na nie nie nabiera. Dziwna zapałka, jakoś się wolno spala. Zawiodła mnie, nie spaliła Eleny.

Kol wyzywa Finna od żałosnych ulubionych synków. Chociaż raz się OV zjednoczyli. Ja nie kupuję tego ci pieprzy Esther. Mam nadzieję, że oni też nie.
Na szczęście bracia/brat Salvatore się zjawił. Ha, zabij Bobbie, zabij! Damon zabił Abby! O frack!!! I did not see that coming! Zmienił ją w wampira. Shit.
I Esther straciła moc. Hahaha, rozszarpcie ją, rozszarpcie. A Finna zamknijcie w trumnie bo widać, że życie go męczy. Skoro chciał tak chętnie zginąć. W zasadzie jak się skończy jego rola to nikt nie będzie o nim pamiętał, gdyż Finn się tylko tak przemykał w tle, w ciągu dwóch odcinków powiedział z cztery zdania. Jakoś się nie rzucił w oczy niczym poza chęcią kopnięcia w kalendarz.
Elena jest wolna, Rebekah przyznała się, że chce by Elena cierpiała. Szkoda, że jej nie usmażyła.
Bobbie teraz siedzi w domu i rozpacza. Nie chce widzieć Eleny. Zaskoczona jest, dziwne. Przecież jak zwykle Elena wszystkiemu winna. Caroline ma rację, Bobbie jest tą co jest zraniona a Elena ma tyle ochroniarzy. I wszystko się kręci tylko wokół Eleny.
Ale ładna piosenka leci.

Stefan w końcu usłyszał prawdę od Damona, że widzi, że chce się zmienić Stefek i oczywiście dlatego nie pozwolił by to Stefan zmienił Abby. Szkoda, bo jednak bad Stefan jest lepszy.

Elena dostała list od Elijaha z przeprosinami i wyjaśnieniem. Ciekawe co z nimi się teraz stanie.
Cóż, Esther przemówiła do Elijaha, biedny, szkoda mi go. Cierpi, ale mam nadzeję, że niczego głupiego nie zrobi. Wyznał, że nie mają już matki, mają Esther. I jej nienawidzi prawie tak jak siebie. To już ja dodałam od siebie.
Klaus pali rysunki przedstawiające Caroline, znów został sam. Wszyscy wyjechali, ale jednak Rebekah chce zostać przy bracie bo w końcu zrozumiała, że to on jej nigdy nie opuścił.
W każdym razie jej zdania nie podzielają Kol z Finnem, którego i tak by pewnie rozerwali na strzępy, chociaż nie, bo by zgineli sami. Więc, Finn wyjechał, Kol uciekł. Uciekł! Jaja jakieś? Pffff!

Rebekah właśnie powiedziała Klausowi, że white oak tree jest żywe i wciąż mogą zginąć. Łaaaa!

No i największy szoker! to Meredith jest mordercą! I strzeliła do Alarica! AAAAAAAAAAAAA!!!

Ogólne wrażenia - super. Było sporo akcji, ziarnko niepewności. Na szczęście wszystko się dobrze skończyło.
Szkoda, że OV wyjechali. Może jednak kiedyś powrócą, może jednak w następnym odcinku się pojawią? W końcu mają znów problem w postaci drzewa, które może ich zabić. Jestem ciekawa!!!
Kol uciekł, jaja sobie Plec robi! Daje nam przystojniaczka by go zaraz zabrać. Wredna małpa!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Rory Gilmore dnia Pią 16:02, 17 Lut 2012, w całości zmieniany 6 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nisia
Killer Queen


Dołączył: 16 Maj 2008
Posty: 11641
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 97 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:29, 17 Lut 2012    Temat postu:

Obejrzałam, niestety bez żadnych napisów i z skrzekającym ptakiem za plecami, więc umknęło mi kilka dialogów, które bardzo chciałabym zrozumieć, więc po drugim seansie na pewno dołączę więcej przemyśleń, teraz polecę tylko ogólnymi.

W tym odcinku mieliśmy takie typowe vd- plan w planie, zło jednoczy się z dobrem w jakimś celu i ogólnie miks totalny.

Rany, jak ja miałam nadzieję, że Stef zabije Bonnie

Strasznie szybko rozwiązali wątek OW, spodziewałam się przełomu dopiero w finale, a tu proszę, postanowili za to wyciągnąć drzewko. Trochę mi żal, bo rozumiem Esther, żal mi Finna, który był tak bardzo człowiekiem w wampirze, że rozumiał, że musi się poświęcić, by unicestwić najgorsze zło na świecie. Zaskoczył mnie Elajdża- jakoś spodziewałam się, że gdy pozna plan, to w swoim porządnym, dobrym sumieniu uzna go za właściwy. Ale on jednak ma sporo parcia na życie (btw Elajdży- hotest scene odcinka- jak tupnął ).
Jedyny plus z obrotu sprawy to nadzieja, że Kol zniknął na stałe. Miałam ochotę przewinąć wszystkie sceny z nim, albo wyłączyć dźwięk, bo strona wizualna Kola, to jedyna znośna strona. Z zachowania przypomina mi wszystkich rozpieszczonych dupków, którzy nie liczyli się z niczym i nikim poza sobą i swoim widzimisię, jakich znałam. Nie znoszę takich ludzi.

Sporo było hot panów w tym odcinku, no serio, mam słabość do gości w płaszczach.

Muszę się dokładnie przysłuchać rozmowom Eleny i Rebeki i ogólnie je przemyśleć.

Uwielbiam scenę Klasa i Caroline. Nadal nie rozumiem genezy tego crush'a, ale widzę co pociąga Klausa w C. I ogólnie Klaus był taki ludzki...

Czemu Meredith sugerowała wempajra jako sprawcę napadu na Ricka i czemu nikt się nie kapnął, że on się nie uleczał, więc to musiał być człowiek? I czemu Rick się nie uleczył po bójce w barze?
A co do Meredith to moim zdaniem ona jest jakimś tajniakiem. W sensie- nie mordercą. Swoją drogą- zostawiła wszystko na stole jak Alaric spał w pokoju obok- jest taka głupia czy to było celowe? Raaany, mam mess w tej sprawie

Bardzo mi się podobało jak Damon potraktował Elenę- przez telefon, a potem na żywo. Bardzo mi się też podobało jak pięknie w tym odcinku widać, że Damon nie ma złej natury, zło jest tylko przykrywką jego prawdziwego- dobrego! ja. Miałam ochotę trzepnąć laptopem jak Stefan pieprzył do niego z wyższością osoby, która jest lepsza. Wiedziałam, że to Stefan miał zabić i przemienić Abby (swoją drogą od dawna zastanawiam się czy łycz może być wempajrem), a suma summarum zrobi to Damon. Właśnie dlatego, że jest okej (a nie dlatego, że mu nie zależy na Elenie albo że niby jest zły). Ostatnia rozmowa braci S. poprawiła mi nastrój, w końcu Stefan przestał się wywyższać, ale czekam na dzień, kiedy dla odmiany to on zacznie zauważać jak dobry w głębi jest Damon, bo naprawdę, czasem mi się zdaje, że patrzy na niego totalnie powierzchownie, podczas gdy Damon umie spojrzeć w głąb.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nisia dnia Pią 14:33, 17 Lut 2012, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alcusia
Alice in Downeyland


Dołączył: 18 Kwi 2011
Posty: 2838
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:05, 17 Lut 2012    Temat postu:

Wiedziałam, po prostu wiedziałam! Że z Meredith jest coś nie halo. Cholera, no! I mówicie, że następny ep w marcu dopiero? Oni to potrafią stopniować napięcie... napiszę więcej później.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rory Gilmore
Jazda Próbna
Jazda Próbna


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 6312
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Westeros
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:40, 17 Lut 2012    Temat postu:

Tak sobie właśnie lukam na poszczególne sceny z VD i rzuciło mi się w oczy kilka sytuacji

Kol uroczo wzbudził w Klausie poczucie winy: chcę wyjść, idziemy razem bo w końcu tylko tyle możesz zrobić po tym jak wsadziłeś sztylet w moje serce. Dziwne, że Klaus na to poszedł.
Ogólnie takie dziwne wydawało mi się jak oni sobie tak wyluzowani siedzieli w salonie, jeden rysuje, drugi drwi z siostry, trzeci węszy. Normalne rodzeństwo.
Potem Caroline jako odwracacz uwagi. Trochę to naciągane było, że przyszła, Klaus ją zagadał a następnie odwróciła się i poszła. Widać było, że specjalnie się wybrała w te rejony.
Dalej to przesiadywanie w Grillu. Jakoś tak nie wiem, dziwne się to wydawało i Kol zarywający do Meredith plus zazdrosny Alaric. Teraz chyba żałuje, że nie zostawił jej Kolowi
Wydawało mi się, że Caroline się przejęła tym co stało się Klausowi, gdy Alaric wbił daggera w Kol'a. Jednak wciąż liczę, że ten shipp nie dojdzie do skutku bo to jest coś nie tak.
Brak Matta plus i to wielki.
Rebekah i jej BBQ to było epickie i uwielbiam tą scenę
Damon zamieniający tą jak jej tam w wampira też było ciekawe. Szkoda, że nie Bobbie.
Kolejne to wielkie wejście Klausa, Kola i Elijaha, gdy zobaczyli mamuśkę i synka. Słowa Kol'a o ulubionym synku grającym sacrifice lamb. Finn jako tako nie odegrał żadnej, ale to żadnej znaczącej roli w serialu. Szczerze to liczyłam na coś więcej, jakieś woow czy coś. Fakt, że chciał się poświęcić by cała rodzina OV zginęła to jest jakieś tam wow, ale jednak wiele osób nawet nie pamięta jego imienia. Ja zapewne za tydzień zapomnę jak on wygląda.
Nie zgodzę się z Nisią, że Kol to rozpieszczony dupek. Nie mówię tak dlatego, że mi się podoba, ale dlatego, że to po Klausie kolejna dość złożona postać. Myślę, że odcinek 1912 pozwoli nam poznać jego przeszłość. Jednak na dzisiejszy moment mogę powiedzieć, że został wampirem w bardzo młodym wieku, na oko wydaje się, że nawet nie ma 20 lat i wygląda o wiele młodziej niż Rebekah, która jest najmłodsza z rodziny. Nie udało mu się dojrzeć odpowiednio do takiej traumy, dostał praktycznie pozwolenie na zabijanie i jak to młody chłopak, postanowił się zabawić. Nie to, że pochwalam zabijanie, ale jednak Klaus zrobił o wiele więcej zła niż taki Kol, jednak nikt nie uważa go za rozpieszczonego dupka.

Czekam na ten odcinek 1912, mam nadzieję poznać trochę szczegółów, jednak na to trzeba poczekać do 15 marca

Na razie to tyle, może jeszcze coś mi wpadnie do głowy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nisia
Killer Queen


Dołączył: 16 Maj 2008
Posty: 11641
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 97 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:26, 17 Lut 2012    Temat postu:

Naprawdę unikam komentowania Twoich komentarzy, ale skoro się do mnie zwracasz, to:

Rory Gilmore napisał:
Nie to, że pochwalam zabijanie

Rory napisał:
niewinna taka jestem, chciałam tylko Klausa zabić boohoo pfff idiotka

po Twoich niektórych wypowiedziach mam wrażenie, że nie robisz nic innego poza pochwalaniem zabijania (jakby nie było Elena chciała się pozbyć Klausa i Rebeki nie dla kaprysu prywatnego, ale dlatego, że są bezlitosnymi, groźnymi mordercami, którzy zagrażają wszystkim po kolei. Tak tylko przypominam)

Cytat:
Klaus zrobił o wiele więcej zła niż taki Kol, jednak nikt nie uważa go za rozpieszczonego dupka

nie wiem skąd masz opinię, że "nikt", bo np ja uważam Klausa za dupka. Nie rozpieszczonego, ale bezwzględnego i apodyktycznego dupka. Soł raczej niekoniecznie wypowiadaj się za wszystkich.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alumfelga
Jazda Próbna
Jazda Próbna


Dołączył: 28 Lis 2009
Posty: 1927
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: D.G.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:32, 17 Lut 2012    Temat postu:

Tyle moich nadziei zostało dzisiaj zaprzepaszczonych, to nie będzie mój ulubiony odcinek.

Początek odcinka, pokazujący budzącą się smutną Elenę, Stefana piszącego dziennik i Damona z kobietą w łóżku, od razu nasunął mi wizję powrotu do starego porządku. I niestety każda kolejna scena utwierdzała mnie w tym przekonaniu, aż do momentu, kiedy Damon wyjął monetę (czym mnie rozwalił totalnie ), gdy już wiedziałam, że niezależnie od wyniku, pójdzie i tak on, a potem strzeli gadkę o poświęceniu i odejdzie Wszystko przypieczętowane przez czarną koszulę.

Niezależnie od mojej emocjonalnej reakcji, myślę, że Damon postąpił bardzo mądrze i rozsądnie. Zauważył, że Stefan nie pije ludzkiej krwi, ciekawa jestem, czy wie o dzienniku, bo przecież to oznacza, że Stefan postanowił się ze sobą zmierzyć, ale dopóki nie będzie wiedział, że potrafi, żadnego kroku w stronę Eleny nie wykona (pierwszy raz poczułam, że Stefan zachowuje się w stu procentach in character, miła odmiana). Elena, chociaż powinna, nie kwapiła się do rozmowy z Damonem (choć po takim czasie, po tylu sprzecznych sygnałach powinna choć spróbować jakkolwiek się określić), do tego w złości powiedziała, co powiedziała - i tu jestem ciekawa, co by powiedziała, gdyby Damon chciał jej słuchać następnego dnia: zapomnijmy o tamtym i ustalmy, że dalej nie wiesz, na czym stoisz, czy jednak coś więcej? W każdym razie ja, jako widz dostałam dość sygnałów, że Stelena will be back, Damon dostał tych sygnałów mniej, ale doszedł do tego samego i to chyba najlepsze, co mógł zrobić w tamtej sytuacji. Zresztą spodziewałam się tego, bo wbrew temu, co niektórzy zdają się sądzić, miłość Damona do Eleny wcale nie jest egoistyczna.

Tylko że nie będzie mu teraz lekko. Dobrze, że Stefan w końcu powiedział Damonowi coś miłego, ale nie jestem pewna, czy to oznacza, że zaczął go doceniać. Wydaje mi się, że dopóki Damon odpuszcza sobie Elenę, to jest miedzy nimi okej, ale jeśli tylko Stefan wyczuje zagrożenie, to nagle zaczyna z tym całym "ja jestem lepszy, a ty gorszy". Nawet po tych wszystkich latach Damon wciąż jest "tym starszym", który patrzy na wszystko z wyższej pozycji i ma pełny obraz, podczas gdy Stefan jest ograniczony i często bezbronnie patrzy na Damona z dołu, a nawet kiedy mu pomaga, to go nie rozumie. Kiedy się nie nienawidzą, ich relacje są praktycznie takie same jak w 1864 i zastanawiam się, czy kiedykolwiek się zmienią. Miło byłoby, gdyby Damon znalazł w Stefani takie oparcie, jakie Stefan ma w Damonie.

Ale dość dygresji. Po ostatnim odcinku, gdy Elena zachowywała się jak Katherine, przychodzi czas na powrót do Eleny-Eleny, trochę wkurzającej, ale kanonicznej. Podobała mi się scena w drzwiach, Damon trochę się zmieszał, choć bardzo nie chciał dać tego po sobie poznać, za to Barbie Klaus, z kiecką magicznie zszytą (byłam pewna, że podzieliła los Damonowej koszuli, jednak Damon ma, jak widać, wprawę w zdejmowaniu) zaczęła się szczerzyć, jakby dopiero do niej dotarło, że zagrała Elenie na nosie. A propos Rebbecki, zapunktowała, gdy tak szybko wpadła na to, jak wykurzyć Elenę z jaskini i wytrzasnęła znikąd kanister benzyny. Fakt, że popełniła najbanalniejszy błąd czarnego charakteru i nie zabiła Eleny, póki mogła, specjalnie mnie jednak nie dziwi.

Powtarzałam sobie jak mantrę, że Bonnie nie zginie i że powinnam wyrzucić ten pomysł z głowy, ale to nie pomogło i nabrałam nadziei. Damon, nie mogłeś się pomylić w ciemności? Zwłaszcza, że Bonnie zamiast się cieszyć, że przeżyła, przy następnym spotkaniu znów się rzuci na Damona. I też nie pomyśli, że mógł zabić Abby od razu, a jednak dostała czas na pożegnanie się i w ogóle. I tak, to ona jest zawsze zraniona, inni przecież nie stracili nigdy członków swoich rodzin ani nic. Czy tylko ja pamiętam, że wtrącanie się w sprawy wampirów było jej wyborem, a nie koniecznością? Pewnie przesadzam i jestem niesprawiedliwa, ale przemawia przeze mnie żal, że było tak blisko i... nic.

Lol, już po Kolu i Finnie? Kol jeszcze mignie we flashbackach, ale zaiste każdy z Pierwotnych to osobna historia. Historia na dwa odcinki. Original Tree żyje? O co biega i dlaczego Alaric nie sfotografował tamtych napisów?

Ha, Meredith! Po wszystkim, co wie o Alaricu, zabija go z tekstem "nie miałeś tego oglądać?" Nie ma opcji, żeby była niewinna.

A w ogóle Elena jest ekstra. Lata po mieście i mówi każdemu, że Damon spał z Rebbecą. Nie, żeby Damonowi to jakoś strasznie przeszkadzało, ale mimo wszystko wybiórczość informacji, które ona przekazuje w eter, mnie totalnie fascynuje.

Gdy Klaus rzucił do Caroline tekst "opowiedz mi o swoich marzeniach", wybuchnęłam śmiechem. Siriusli, takie z niego oryginalny (ha, ha) uwodziciel?

To chyba wszystko na razie, będzie zresztą czas na uzupełnianie - 15 marca wydaje mi się datą odległą o lata świetlne.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Alumfelga dnia Pią 20:33, 17 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rory Gilmore
Jazda Próbna
Jazda Próbna


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 6312
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Westeros
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:35, 17 Lut 2012    Temat postu:

Taaaak, są pewne grupy, które uważają/nie uważają Klausa/Kola/Finna/Damona/Stefana za dupków. Bo tak naprawdę zgodzę się, że każde z nich jest w pewnym sensie dupkiem.
Ale jakoś nikt już nie pamięta o tym, że Stefanek zabijał ludzi dla kaprysu a Damon robił dokładnie to samo. Skoro teraz obaj ślinią się na widok Eleny i jako tako się hamują to już wszystko jest ok i wszystko gra.

Wyrwanie z kontekstu komentarza o niczym nie świadczy. Nie jestem za zabijaniem, ale wierzę, że w każdym człowieku/wampirze czy wilkołaku kryje się coś dobrego. Tak jak Stefan i Damon potrafili się zmienić dla Eleny tak myślę, że i Klaus się może zmienić czy Kol czy ktokolwiek inny. Jednak żeby nie było, że raz mówię tak a raz tak to Klaus się zmienił za bardzo za szybko. Chodzi mi o to, że nagle z maniakalnego zabójcy, który miał w d... wszystkich poza sobą i armią hybryd nagle stał się potulny jak baranek.

Ogólnie nie rozumiem tego "unikania komentowania komentarzy". Chyba po to są te tematy by wypowiedzieć swoje zdanie i ewentualnie podyskutować. Chyba, że się mylę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nisia
Killer Queen


Dołączył: 16 Maj 2008
Posty: 11641
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 97 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:45, 17 Lut 2012    Temat postu:

Rory, po prostu są ludzie, którzy oglądają ten sam serial i są ludzie, którzy oglądaja różne seriale, choć pod tym samym tytułem. I uważam, że my dwie należymy do tego drugiego typu, więc po prostu nie dyskutuję z Tobą. Masz prawo do swoich opinii, ja do swoich, ale dyskutowanie w tym wypadku nie ma sensu, nie dogadamy się. Bardzo różnią się nasze sposoby dyskusji, np:

Rory napisał:
jakoś nikt już nie pamięta o tym, że Stefanek zabijał ludzi dla kaprysu a Damon robił dokładnie to samo.

again- jakie nikt? Bo np ja ciągle pamiętam im obu i niespecjalnie to ukrywam.

Cała sobą uwielbiałaś Klausa, a teraz Kola, a negatywne opinie wobec nich wywołują Twoje ich usprawiedliwianie (robią źle, bo mieli złe życie), a np Elenę krytykujesz, bo chce dobrze (choć- dla przypomnienia- lekko to ona bynajmniej nie miała i nie ma), choć mogła co najmniej (!) machnąć ręką i wszystko zlać. No to nie wiem- lubisz tych dobrych, tych złych czy może jednak tych ładnych?

Naprawdę, po prostu nasze dyskusje mijają się z celem, zupełnie inaczej rozumujemy.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nisia dnia Pią 20:47, 17 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rory Gilmore
Jazda Próbna
Jazda Próbna


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 6312
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Westeros
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:54, 17 Lut 2012    Temat postu:

Ja uważam, że jeśli nawet ktoś ma dwie różne opinie a potrafi przedstawić swoją opinię z dobrymi przykładami i potrafi jakoś uzasadnić swoją opinię to jest temat do dyskusji. Jeśli Ty przedstawisz mi powód konkretny dobry dla którego to a to jest takie czy takie to zawsze można się zgodzić.
Jak np. jakiś czas temu chciałaś bym napisała swoje powody dla których uważam, że Klaus jest taki czy taki. Popisałam, wysiliłam się, nikt nie skomentował. Ok, przeżyję to.
Może i mam zły dobór słownictwa, może zamiast nikt powinnam pisać część osób czy też pewne osoby, ale już nie łapmy się za słówka bo tak to do niczego się nie dojdzie.

Dyskusja nie polega też na tym by się przekonywać o swoich racjach, ale jest po to by je wyrazić i ewentualnie coś poprawić jeśli w danej materii się nie zgadzamy. Ale whatever. Ja piszę po to by podyskutować bez względu na to czy ktoś jest team stefan, damon, klaus czy matt.

Odpowiedź na pytanie: Lubię tych co mają ciekawą osobowość, tych z których można naprawdę wiele wycisnąć. Zdarza się tak, że są to osoby imo brzydkie, są to osoby, które jak Klaus i Kol są tymi czarnymi charakterami, ale obaj mają w sobie to coś co jest ciekawe i tajemnicze. Prezentują coś sobą. Przez pewien czas nawet Matt był osobą, która była w pewnych aspektach ciekawa, jednak potem go zepsuli.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nisia
Killer Queen


Dołączył: 16 Maj 2008
Posty: 11641
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 97 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:59, 17 Lut 2012    Temat postu:

Rory, czasem po prostu czuję się, jakby ktoś pisal w innym języku i wtedy unikam dyskusji z tą osobą, bo wiem, że nic nie wniesie. Inne wartości, inne podejście, inne rozumienie pewnych spraw- zbyt dużo "innych". Dlatego nie skomentowałam tego o Klausie- mogłabym napisać tylko, że nadajesz mu głębię, której ja nie widzę, choć starałam się. I już. To samo w przypadku Kola. Ogólnie po prostu dla mnie ciekawa postać to nie to co dla Ciebie, przynajmniej w praktyce.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rory Gilmore
Jazda Próbna
Jazda Próbna


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 6312
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Westeros
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:07, 17 Lut 2012    Temat postu:

Każdy ma inne zdanie i właśnie po to sa dyskusje. Jednak skoro ja tu się wysilam a każdy i tak to olewa to sobie będę pisała chyba przemyślenia moje na blogu a nie tutaj. Bo konkretnie chodzi o to, że cokolwiek ja bym nie napisała, jakiekolwiek opinie moje są ignorowane przez wszystkich. Bo nawet jak się ktoś zgadza ze sobą to się odnosicie każda do swojej wypowiedzi a chociaż ja mam takie samo zdanie jak wszyscy to już cóż....

Anyway, fakt, że Elena powiedziała Alaricowi o seksie Damona był przekomiczny. Po prostu dla mnie niepojęty. Takie dziwne to było, że jak wyobrażam sobie tą scenę to po prostu nie pojmuję tego. Jakby nie patrzeć Alaric jest nauczycielem Eleny, który nie dość, że mieszka w jej domu, teraz już sam na sam z nią to ona jeszcze mu gada o Damonie i seksie z Rebeką.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nisia
Killer Queen


Dołączył: 16 Maj 2008
Posty: 11641
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 97 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:08, 17 Lut 2012    Temat postu:

Rory, Ty mnie serio nie rozumiesz Mnie nie chodzi o nasze różne OPINIE, tylko o nasze rożne podejścia/rozumowania/wartości itp.

Ok, dyskusja: mnie w fakcie, że Elena powiedziala o seksie Damona Alaricowi bardziej bawi to, że chciała o tym opowiadać ludziom. Bo przecież nie tylko Rick o tym usłyszał. Tymczasem w przekazywaniu innych njusów nie jest aż taka prędka, więc... Nie sądzę, by Elena postrzegała Ricka w kategoriach "nauczyciel". Sądzę, że od momentu, gdy ujrzała go nago z własną ciotką to przepadło na wieki


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nisia dnia Pią 21:17, 17 Lut 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bajeczka
The Wild Rose
The Wild Rose


Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 2472
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódzkie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:19, 17 Lut 2012    Temat postu:

Więc tak kilka nie uporządkowanych refleksji ode mnie
Najpierw Klaus. Wiesz, że cię uwielbiam i z całą sympatią do ciebie piszę: co ty sobie wyobrażasz? Ja wiem, że liczy się dla niego lojalność i wierność, ale po tym wszystkim co zrobił, Caroline nie może być jego natychmiast. Gest z paleniem portretów mnie trochę dziwi, bo naprawdę nie wiem czy sobie myślał, że kilka prezentów i miłych słów wystarczy. Nie, nie wystarczy. Przed nim lub może przed nimi jest jeszcze bardzo dłuuga droga.
I wydaje mi się, że Car nie do końca znała plan bo wyglądała na zdziwioną.
I jakoś mam wrażenie, że jakaś cieniuteńka nić sympatii do niego w niej jest. Tak uwielbiam ten ship

Meredith morderczynią? Dlaczego mnie to nie zdziwiło.

Podobało mi się kilka scen: rozmowa rodzeństwa po przyjściu Rebecci, Klaus i Kol w barze, Klaus i Caro (tak btw po dzisiejszym odcinku moim zdaniem największą laską serialu jest Candice. Ma taką ciekawą urodę i pięknie jej w czarnym. Zazdroszczę, bo ja nie mogę nosić czerni), oraz najlepsza scena- wejście Original Brothers. Wspominałam, że moją słabością są faceci w płaszczach? Mega hot

Król odcinka- Elijah. Coraz bardziej go lubię. To on jest głową rodziny co widać. Najrozsądniejszy, najmądrzejszy z rodzeństwa. Poza tym wygląda coraz lepiej Mam nadzieję, że przejmie stery rodzinne na stałe co zrobił już dziś. Moja trzecia ulubiona postać serialu- po Klausie i Damonie.

Zachowanie Damona w tym odcinku bardzo na plus. Jest bardzo rozsądny i postępuje dobrze. Mimo tego, że jestem za Deleną to uważam, że nikogo nie można zmusić do miłości. Elena albo przejrzy na oczy albo nie, moim zdaniem Damon przede wszystkim chce jej szczęścia i daje Stefanowi wolną rękę. To oznacza, że jego miłość jest dojrzała. Kocham ją, więc dam jej odejść. Mimo tego, że gdzieś tam w środku będzie cierpiał, choć teraz udaje twardziela. Zobaczymy jak to się rozwinie dalej. Damon, wiesz, że nadal cię uwielbiam? Czekam bardzo na 3x16

Miałam nadzieję, że zabiją Abby. Ale może odrzuci przemianę jak ojciec Caroline i umrze? Zobaczymy.

Finn jest beznadziejny, Kol mnie nie przekonuje. Ale nie skreślam go, bo do Klausa też na początku byłam sceptyczna.

Elena mnie okropnie irytuje. Tyle na ten temat.

Rebecca Spodobała jej się noc z Damonem, chciała więcej a on tak jakby wyrzucił ją za drzwi. Benzyna I plus za pozostanie z Klausem.

A co do was dziewczyny, to Kola, Damona, Klausa i Stefana nie można porównywać do siebie. Każdy z nich ma w sobie większy lub mniejszy pierwiastek dupka, ale ich charaktery są skrajnie inne.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rory Gilmore
Jazda Próbna
Jazda Próbna


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 6312
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Westeros
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:23, 17 Lut 2012    Temat postu:

Nisia, rozumiem Cię, ale ujęłaś to w taki sposób, że wyszłam na osobę, która kocha postacie za wygląd i ma swoje zdanie, z którym nie warto dyskutować i się nim zajmować. To przykre trochę bo jednak nie piszę komentarzy dla siebie tylko właśnie by się nimi podzielić ze wszystkimi.


Co do Meredith to się znów okazała psycholką, co za szok. Kolejny serial CW, w którym gra psycholkę. W tym przynajmniej nie karmi ludzi karaluchami


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alumfelga
Jazda Próbna
Jazda Próbna


Dołączył: 28 Lis 2009
Posty: 1927
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: D.G.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:44, 17 Lut 2012    Temat postu:

Nie można nikogo zmusić do dyskusji i jeśli ktoś, z różnych powodów, nie chce odpowiadać na nasze posty, to nic się na to nie poradzi i tyle. Liczę się z tym, że na mojego posta nikt nie odpowie, że może odpowie ktoś za pół roku, a może w ogóle nikt go nie przeczyta w całości - taka jest specyfika for dyskusyjnych. Każdy może się wypowiedzieć, ale każdy nie nawiązuje dyskusję z każdym, prawda?


Bajeczko, jeśli chodzi o Abby, reguły VD mówią jasno: nie można być jednocześnie wiedźmą i wampirem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rory Gilmore
Jazda Próbna
Jazda Próbna


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 6312
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Westeros
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:49, 17 Lut 2012    Temat postu:

No to ja tak już będę więc robić. Pisać, wklejać, wysyłać i zapominać, że taki temat w ogóle istnieje.


Ja jednak mam nadzieję, że OF się znów zjednoczy i będą jakoś dalej walczyć by nie być zabitymi. Chociaż ich rozpierzchnięcie się po świecie w sumie nie jest takie głupie. Tylko czy nadal to zaklęcie ich wiąże czy już może nie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nisia
Killer Queen


Dołączył: 16 Maj 2008
Posty: 11641
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 97 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:51, 17 Lut 2012    Temat postu:

A oni nie sprzątnęli Esther i Finna? Bo jeśli tak, to ich nie wiąże już

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rory Gilmore
Jazda Próbna
Jazda Próbna


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 6312
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Westeros
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:53, 17 Lut 2012    Temat postu:

Nie, Esther i Finn zwiali razem. Tylko, że Klaus jest nieśmiertelny a Esther chciała ich w ludzi zamienić by ich zabić. Więc w sumie tak czy siak nie zginą.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nisia
Killer Queen


Dołączył: 16 Maj 2008
Posty: 11641
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 97 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:56, 17 Lut 2012    Temat postu:

No ja wiem co chciała zrobić Esther, nie zrozumiałam tylko niektórych wypowiedzi, dzięki.
Odniosłam wrażenie, że po przemienieniu Abby w nie-łycz to cały rytuał poszedł się bujać, łącznie z połączeniem.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nisia dnia Pią 21:57, 17 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rory Gilmore
Jazda Próbna
Jazda Próbna


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 6312
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Westeros
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:00, 17 Lut 2012    Temat postu:

No właśnie to jest dla mnie niejasne. Bo jednak zaklęcie, które rzuciła Esther podziałało bez użycia czarownic, więc niby sa jednym. Ale jednak Klaus jest nieśmiertelny, więc jego nie da rady zabić, zresztą było to widać jak Alaric ugodził Kol'a. Kol padł, Rebekkah padła, Elijah pewnie też a Klausa tylko zabolało. Więc w sumie nie wiem czy to nadal obowiązuje. Mogliby to wyjaśnić łaskawie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bajeczka
The Wild Rose
The Wild Rose


Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 2472
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódzkie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:03, 17 Lut 2012    Temat postu:

A tak przy okazji, Klausa nie da się zasztyletować? Bo w gdy Rebeka na chwilę "odleciała" on tak jaby poczuł tylko lekki ból. To jak to z nim w końcu jest?

Czyli Abby umrze? Nie ma możliwość zmiany w wampira i unicestwienia przez to łyczowej części?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nisia
Killer Queen


Dołączył: 16 Maj 2008
Posty: 11641
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 97 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:04, 17 Lut 2012    Temat postu:

Wydaje mi się, że zaklęcie, które rzuciła Esther było tylko wstępem do całego rytuału (kurde, brakuje mi odpowiedniejszego słowa), a skoro nie wypalił, to sie przedawniło. Bo przecież teraz gdyby Esther walnęła Finna, toby wszyscy (poza Klausem) dednęli też, a ona ucieka (ergo się ich boi).
A co do Klausa, to też nie do końca ogarniam, bo jemu faktycznie nie stało się nic konkretnego po tym dźgnięciu. Może tylko dopełnienie rytuału by mogło coś wskórać, nie wiem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rory Gilmore
Jazda Próbna
Jazda Próbna


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 6312
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Westeros
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 0:42, 18 Lut 2012    Temat postu:

Klausa dagger nie sięga, więc może dlatego. Poza tym faktycznie, jest nieśmiertelny i dlatego należało ich zrobić ludźmi. Wtedy owieczka by została dźgnięta i każdy by padł jak mucha.
No to zaklęcie było wstępem, tylko po to je rzuciła by ich razem powiązać co jej się udało.
Ciekawe co będzie dalej. A tu tyle czasu należy czekać.

EDIT
a tak btw dopiero teraz zauważyłam, że w pogoni za caroline Klaus prawie wpadł pod samochód. Plus, Alaric w barze pełnym ludzi wbił Kolowi daggera w serce i nikt się tym nie zainteresował.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Rory Gilmore dnia Sob 2:29, 18 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alumfelga
Jazda Próbna
Jazda Próbna


Dołączył: 28 Lis 2009
Posty: 1927
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: D.G.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 23:14, 19 Lut 2012    Temat postu:

Okej, odświeżyłam 3x08 i dowiedziałam się, że się myliłam. Najwyraźniej kiedy czarownica zostanie przemieniona, normalnie zostaje wampirem, tylko traci swoją moc (jeśli takową posiada). Rebekah straciła swoje potencjalne zdolności, a Esther nie mogła zostać wampirem, bo nie miałaby mocy, żeby dokończyć proces. Czyli Abby obudzi się wampirem, a zdanie, że to Bonnie traci najwięcej, ma jeszcze mniej sensu niż miało, choć w sumie nigdy nie miało go wcale.

Odświeżyłam również 3x15 i to cały, i dalej nie rozumiem, dlaczego trzeba było matki i córki, żeby otworzyć trumnę. Jak to się w ogóle stało, że Esther, którą pochowano już w ziemi, została wykopana? Nie ogarniam, jaki proces myśleniowy przeszedł Klaus, kiedy postanowił ją przenieść i wozić ze sobą (po co? Czy wiedział, że ciało Esther zostało zabezpieczone przed rozkładem? Chyba nie spodziewał się, że kiedykolwiek ożyje? Jakie to pokręcone) i dlaczego, skoro tak naprawdę chodziło o przywrócenie Esther do życia, tej trumny nie dało się otworzyć - kto i jakim cudem powiązał te dwie rzeczy, skoro trumna na pewno nie ma tysiąca lat. Czy ktokolwiek widzi w tym sens?

Rory Gilmore napisał:
a tak btw dopiero teraz zauważyłam, że w pogoni za caroline Klaus prawie wpadł pod samochód.

Mój ulubiony fragment z Klausem ever


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> The Vampire Diaries - Pamiętniki Wampirów / vd Odcinki / VD Sezon 3. Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin