3x13 Bringing Out The Dead

Rory Gilmore

Nisia, no ja tu mam swoje zdanie. Przede wszystkim Klaus był odrzucony przez rodziców. Z tego co wiemy ojciec nigdy go nie kochał a matka olała go jak się dowiedziała, że Klaus jest hybrydą. Wiadomo, że Elijaha wsadził do trumny dopiero niedawno a Rebekę dlatego, że chciała polecieć za Stefkiem. Poza tym doskonale wiedział, że jeśli Rebeka go zostawi to będzie sam. Ogólnie moje zdanie trzeba by dłuuuugo opisać a sądzę, że by się Wam i tak nie spodobało.

Mi chodziło o to, że on się skapnął iż Eleny krew tworzy hybrydy dopiero niedawno po aktach kompletnych akcji by Elenę ocalić. W końcu w rytuale ją zabił i wciąż chciał to zrobić aż przypadkiem okazało się, że nie.

Nisia

Rory, czyli w sumie sama sobie zaprzeczyłaś, bo dzięki temu, że bracia S. byli w pobliżu, Elena ma szansę na jakąkolwiek przyszłość. Czyli tak czy owak Klaus jest gorszym złem.

A co do samego Klausa, to Ty go po prostu usprawiedliwiasz. Odbyłyśmy już rozmowę o złych ludziach z natury czy tam pociągach do złego. Klaus jest po prostu zły, bo to, że kogoś ojciec odrzuca, a matka średnio lubi, nie znaczy, że należy stawać się seryjnym, bezlitosnym zabójcą. Są rzeczy, które motywują człowieka do popadnięcia w badassizm, ale trzeba mieć pewne cechy charakteru, które to skatalizują.

Rory Gilmore

Mi chodzi o przyszłość Eleny na obecnym miejscu. W sensie bez rozgarniania co by było gdyby...

Dlatego się wyłączyłam z tamtej dyskusji bo ja mam swoje zdanie, więc wolałam siedzieć cicho.

Nisia

No cóż, więc na obecnym miejscu może albo być z facetem, którego kocha (obojętne- S czy D) i który może ją bronić przed Klausem i innymi przyjemnościami tego typu/nie być z żadnym z Salvatore'ów ale liczyć na ich ochronę, bo ich celem życiowym jest bronienie jej, a z drugiej strony ma Klausa, który faktycznie jej nie skrzywdzi fizycznie, ale psychicznie jest dla niego niewolnicą i jak sama określiłaś- poidłem. Faktycznie, bracia S. to gorsza opcja

Zwłaszcza dla osoby o takim charakterze jak Elena.

Rory Gilmore

Wyłamałam się bo jednak jestem w mniejszości jak widać. Co z tego, że bym walnęła posta na kilka stron skoro i tak bym usłyszała, że jestem stronnicza bo mi się Klaus podoba

W zasadzie to Elena z nikim nie będzie już szczęśliwa. Bo tak, kocha i Stefana i Damona, z nimi nie ma przyszłosci. Klaus ją wykorzystuje, Matt by ją zabił swym nudziarstwem a ona i tak by miała w myślach to, że kocha braci, bałaby się, że Klaus jej złoży wizytę i znów ją wyczyści z krwi. Poza tym jeśli nie ułożą się stosunki panujące między Klausem u resztą rodziny to Rebekah ją wypatroszy.

Nisia

Ale dlaczego z S i D nie ma przyszłości? Przecież ona sama powiedziała, że TERAZ nie wie co będzie za kilka lat, a być może w końcu doszłoby do tego, że uznałaby, że chce być wampirem, by być na zawsze z którymś z nich (dla mnie to dość prawdopodobne rozwiązanie, mimo wszystko).

Rory, pomijając fakt, że dobra argumentacja wykluczyłaby możliwość oskarżenia Cię o stronniczość- póki co na prawdę ja Cię tak odbieram. Nie spotkałam się z tym byś potępiła działania Klausa, głównie go wybielasz, tymczasem np Damon też wcale nie miał takiego różowego życia w młodości i potem też mu odwalalo i mimo, że daleko mu do klausowej brutalności i finezji w krzywdzeniu i mordowaniu (że o jeszcze kilku cechach nie wspomnę), to np ja go zwyczajnie nie lubiłam w takiej totalnie złej wersji. Tymczasem Ty sprawiasz wrażenie, że Ci nie przeszkadza co Klaus wyrabia (bo przecież on ma podstawy do bycia złym, więc trudno).

Rory Gilmore

Dobra, dziś mi się nie chce, ale jutro napiszę co myślę na temat Klausa, tak dokładnie. Bo krótkie wypowiedzi nie są moją mocną stroną. I umieszczę to na forum. Jak ktoś będzie chciał poczytać i podyskutować ok.

No jeśli zachce być wampirem to ok, ale nie wiadomo czy będzie chciała tego. W końcu trzeba sobie powiedzieć, że na chwilę obecną byłaby bardzo zagubionym wampirem a poza tym ryzykowałaby, że Klaus ją zaciuka czy też S czy D.

Nisia

Niemniej nadal wydaje mi sie, że Klaus jest gorszą z opcji na przyszłość, w jakiej postaci by Elena nie została.

Czekam zatem na wypowiedź w wątku klausowym

Rory Gilmore

No ja jestem ciekawa co wymyślą scenarzyści dla Eleny i kogo w końcu Elena wybierze

Nisia

Tak w tym temacie to ja mam lekki zawias. Oczywiście szipuję Elenę z Damonem całymi wnętrznościami mymi i każdym organem z osobna, ale też strasznie lubię te ich sceny "nic ale coś", if ju noł łot aj min.

Bajeczka

Rory Gilmore

Dobra, Klaus już dodany

Nie jest to kłótnia, po prostu dyskusja na ten właśnie temat.

Klaus faktycznie po śmierci Eleny zostałby sam wraz z nieawidzącą go rodziną. Chyba, ze trafiłby na innego doppelgangera bo to chyba nie jest konieczne by był to doppelganger Petrovej

Nisia

Normalna dyskusja, która w dodatku wyraźnie się zakończyła i nie trzeba nam nakazywac uspokojenia się.

Ja się zastanawiam czy nie buchnie jakiś nowy wątek z innym sobowtórem.

Bajeczka

Właśnie wydaje mi się, że jest to konieczne. I zastanawiam się, czy musiała to być Tatia, bo może uczucie(?) było jakąś siłą wiążącą klątwy. Odkąd się o niej dowiedziałam, nie może mi to wyjść z głowy. Klaus był człowiekiem i kochał. Woow. Tak wiem, że głupie, ale fajne

Rory Gilmore

Właśnie, jakiś wątek z innym sobowtórem by był super! W końcu by był jakiś ciekawy obrót zdarzeń. Może to na finał wykorzystaja