2x03 Bad Moon Rising

Bajeczka

Premiera:
23 wrzesień 2010 (USA)
24 wrzesień 2010(Polska)
STEFAN STAJE PRZED NOWYM ZAGROŻENIEM - Elena, Damon oraz Alaric udają się na wycieczkę na Uniwersytet Duke aby przeszukać wyniki badań Isobel nad zjawiskami paranormalnymi i folklorem. Pragną oni sprawdzić czy znajdują się tam wskazówki na temat tajemnicy otaczającej rodzinę Lockwoodów. Była uczennica Isobel - Vanessa - zgłasza się do roli ich przewodnika, by ostatecznie samej dowiedzieć się czegoś nowego. Stefan podczas swojego pobytu w lesie staje twarzą w twarz z nowym, przerażającym zagrożeniem. Tyler dokonuje szokującego odkrycia na temat Masona.

Nisia

O kurde, ale z Masona fajny wilczek jest! Spodziewałam się, że po przemianie będzie bardziej potworem, niż wilkiem, no ale nie wiem co się dziwię, przecież nie raz udowodnili scenarzyści, że lecą w Meyer.
I znowu: biedny Damon. Dobrze powiedział Elenie na koniec, a najbardziej mi się podobało, że się zniesmaczył faktem, że Elena przypomina Katherine nie tylko wizualnie, w końcu nie mam najmniejszych wątpliwości co go ujęło w niej. A propos Katherine, ciekawe cóż znowu namiesza. Chociaż chyba nie tak bardzo ciekawe

Nadal nie mogę się doczekać aż zniknie.
Caroline zachowała się bardzo szlachetnie, powiedziałabym, prowokując Matta do rozstania (choć tempo w jakim zrobił TO jest nieco śmieszne, najwyraźniej nie był to zbyt dojrzaly związek jeszcze). Mam nadzieję, że Stefan kiedyś w końcu rozstanie się z Eleną i Caroline byłaby świetną partnerką dla niego, ot co. W ogóle jak ją teraz pięknie malują, nie mogę się napatrzeć, z szarej myszki w tle stała się dość wyrazistą postacią- dla mnie.

Alumfelga

Myślałam, że wilkołak będzie jednak bardziej człowiekiem niż ps... wilkiem. Niezbyt groźnie wygląda i w ogóle te sceny są mało realistyczne. Wolałabym, żeby budżet nie szedł w ciuchy i makijaże, a chociaż trochę w efekty specjalne.

Bonnie mnie wkurza. Tak jak cała anty-Damonowa koalicja, z Eleną na czele. Damon był słusznie zniesmaczony jej zachowaniem (świetnie zagrana scena, by the way) i mam nadzieję, że się trochę opamięta, bo jeszcze trochę i zacznę rzucać czymś ciężkim w monitor.

Powoli przekonuję się do Caroline-wampirzycy. Fakt, że miałam nadzieję, że ugryzie ją wilkołak. Ale... przyzwyczajam się. Choć za łatwo jej to wszystko idzie, niewiarygodnie wręcz.