|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Na ile punktów oceniasz odcinek? |
1 |
|
0% |
[ 0 ] |
2 |
|
0% |
[ 0 ] |
3 |
|
0% |
[ 0 ] |
4 |
|
0% |
[ 0 ] |
5 |
|
0% |
[ 0 ] |
6 |
|
0% |
[ 0 ] |
7 |
|
0% |
[ 0 ] |
8 |
|
0% |
[ 0 ] |
9 |
|
0% |
[ 0 ] |
10 |
|
100% |
[ 1 ] |
|
Wszystkich Głosów : 1 |
|
Autor |
Wiadomość |
Alumfelga
Jazda Próbna
Dołączył: 28 Lis 2009
Posty: 1927
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: D.G. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:14, 19 Wrz 2012 Temat postu: 6x01 "The Date Night Variable" |
|
|
Premiera: 27 września 2012.
Cytat: | Sheldon and Amy and Leonard and Penny both have dates, but Sheldon invites Raj to his date with Amy, upsetting Amy. As a result, Raj interrupts Leonard and Penny's, only to get kicked out when he tells Penny to acknowledge her feelings for Leonard, prompting him to go to the comic book store instead, where he art. Meanwhile, a still-in-space Howard gets in a dilemma with his wife and mother over where he will choose to live once he returns to Earth. |
([link widoczny dla zalogowanych])
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
evi
Messi Oosom Łajf
Dołączył: 05 Lip 2008
Posty: 8577
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: skądinąd Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:01, 28 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Jak oni to robią, że z każdym kolejnym sezonem jest lepiej? Pierwszy jakoś nie przypadł mi specjalnie do gustu, Sheldon był irytujący i miałam ochotę zarzucić serial, ale już w drugim powoli nabierałam przekonania do postaci tak, że w końcu miałam ją nawet polubić (chociaż miejscami wciąż zdarza się mu mnie denerwować). I teraz mamy premierę sezonu już szóstego, a ja się popłakałam ze śmiechu! Pomyślałby ktoś, że przyszedł czas na spadek formy, ale nie! Wręcz przeciwnie - poziom wysoki, wątki ciekawe, dużo dystansu i dużo śmiechu.
Co więcej można powiedzieć o króciutkim, bo tylko 20-minutowym odcinku? Bardzo podobała mi się scena, w której Sheldon mówi coś od serca (oczywiście, nie obyłoby się bez wtrącenia, że to tekst ze Spidermana - kurczę, wiedziałam, że go skądś kojarzę, taki znajomy się wydawał ) i, jakby nie patrzeć, imo, Sheldon powoli wkracza na wyższy stopień wtajemniczenia w relacjach międzyludzkich. Lubię bardzo Shamy i mam nadzieję, że Amy zapali w Sheldonie płomień namiętności ( ) czy coś w ten deseń w granicach sheldonowych, rzecz jasna. No i oczywiście popłakałam się na scenie w comic store. Howard mnie tylko nie za bardzo śmieszył, ale on raczej nigdy mnie nie bawi, więc nie ma nad czym ubolewać. Szkoda, że jestem już po odcinku. Kurczę.
Ocena? Najwyższa! Jestem zadowolona, odcinek spełnił moje oczekiwania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alumfelga
Jazda Próbna
Dołączył: 28 Lis 2009
Posty: 1927
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: D.G. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 0:00, 29 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Zgodzę się z evi, że spadku formy się absolutnie nie czuje.
Moi ulubieńcy, czyli Sheldon i Amy, wciąż ze sobą walczą (czy mi się wydaje, czy Amy dostała ładniejszy makijaż, a może ma nową fryzurę?) i jej, naprawdę ładnie wyglądali w tej restauracji. Amy wciąż mnie zadziwia, ostatnio, kiedy postawiła sprawę na ostrzu noża, nie udało jej się zyskać nic, a tu dostała od Sheldona więcej niż się spodziewałam (a Sheldon jest albo genialnym aktorem, albo wcale nie jest takim interpersonalnym kaleką, na jakiego pozuje - i z niego po prostu mały drań, a jak tak, to niech go wreszcie kiedyś Amy mentalnie kopnie w ciało migdałowate!) i ona jest taka kochana z tym swoim "biorę, co dają, skoro więcej mieć nie mogę" i taka inna od Penny, która uważa, że jej się wszystko należy i choćby jej cała kamienica powiedziała, że jest głupia i zaborcza, to nic nie zmąci jej pewności siebie. Cały czas mam nadzieję, że oni (Amy z Sheldonem) się gdzieś oboje spotkają w połowie drogi, bo na razie idą małymi kroczkami i obserwowanie ich jest fascynujące.
Penny i Leonard są zaprzeczeniem większości serialowych par - zwykle to on nie chce rozmawiać, nie chce się zaangażować, nie potrafi powiedzieć, co czuje, ale ta dwójka stoi na dwóch różnych biegunach i nawet położenie ich mieszkań jest symboliczne. Czasem mam wrażenie, że Penny ma więcej cech wspólnych z Sheldonem niż z Leonardem. Ich związek może się udać chyba tylko w serialu komediowym I normalnie pałam do nich niechęcią, ale scenom z dzisiejszego odcinka dobrze zrobiła obecność Raja, który powiedział chyba więcej niż w całym pierwszym sezonie
Howard w kosmosie, gdzie nikt go nie widzi, nosi normalne kolorystycznie ciuchy we właściwym rozmiarze, ma zarost i udaje, że coś robi - bardzo mi się to podoba, bo choć go lubię, zawsze czułam jakiś niesmak patrząc na niego. I jaki się zrobił odważny, oddalając się od matki Miło na niego teraz popatrzeć i odpocząć od Bernadette. Nawet jeśli w scenach na stacji głos wciąż mi szeptał, że stacje kosmiczne wyglądają trochę inaczej i nie są to po prostu puste pokoje z paroma dźwigniami na ścianach. No, ale Kombinuję, jak zrobili nieważkość.
Fajnie było znowu ich wszystkich zobaczyć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ave
Dzida Kutnera
Dołączył: 23 Mar 2008
Posty: 7239
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z sypialni Wilsona Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:48, 30 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Ubawiła mnie randka Amy i Sheldona, jak i przygotowania Amy do randki. I też wiedziałam, że to po prostu nie może być autorski tekst Sheldona, tylko to musi być coś skądś zapożyczonego.
Ubawiły mnie także rozmowy Howarda z matką (jak zawsze) i wtrącenia współtowarzysza.
BTW, dzięki temu zarostowi wygląda jak mężczyzna, a nie chłopiec z liceum.
Naprawdę fajne otwarcie sezonu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|