|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Ocena odcinka: |
1 |
|
0% |
[ 0 ] |
2 |
|
0% |
[ 0 ] |
3 |
|
0% |
[ 0 ] |
4 |
|
0% |
[ 0 ] |
5 |
|
0% |
[ 0 ] |
6 |
|
0% |
[ 0 ] |
7 |
|
0% |
[ 0 ] |
8 |
|
0% |
[ 0 ] |
9 |
|
0% |
[ 0 ] |
10 |
|
0% |
[ 0 ] |
|
Wszystkich Głosów : 0 |
|
Autor |
Wiadomość |
Izoch
Okulista
Dołączył: 08 Sty 2010
Posty: 2248
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sammyland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:34, 06 Lut 2011 Temat postu: 03x10 - Dream a Little Dream of Me |
|
|
Premiera: 07/02/2008
Pokojówka znajduje śpiącego Bobby'ego w jego pokoju, przy czym nikt nie może go dobudzić. Doktor stwierdza, że zapadł w śpiączkę. Bracia wszczynają śledztwo i okazuje się, że Bobby jest uwięziony we własnym umyśle.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
evi
Messi Oosom Łajf
Dołączył: 05 Lip 2008
Posty: 8577
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: skądinąd Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:18, 12 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Początek i ja już obawiam się o życie Bobby'ego. Polubiłam tę postać, on jest taką namiastką ojca Winchesterów (Dean - You're like a father to me) i, gdyby miał teraz zginąć, nie zgodziłabym się na taki obrót sprawy! No i super - pierwsza myśl, gdy leżał bez ruchu na łóżku - nie żyje. Tytuł odcinka (który zawsze ma znaczenie) przekonał mnie, że on nie nie żyje, ale śpi.
Trochę irytuje mnie ciągłe nawiązywanie do nieuniknionego, czyli śmierci Deana. Ale z drugiej strony, rozumiem Sama - nie da się do tego przygotować, nie da się zapomnieć.
Ach, byłabym zapomniała - obrączka Deana - nie wiem, jak mam to wyjaśnić. Po prostu lubię męskie dłonie, a jego z tą obrączką jest po prostu taka, jak lubię
Biedny Bobby. Że też musiał zostać uwięziony w takim koszmarze.
O nie, znów Bela. Ona się tu za dużo szwęda!
Dean: Crap!
Sam: What?
Dean: Bela.
Sam: Bela? Crap.
Scena Sam + Bela - bezbłędna! Oj, ten Sam, marzy mu się ta wredna złodziejka... Uśmieszek, gdy się obudził - bzitki Sam! Dean go nieźle podsumował:
Dude, you were out and making some serious happy noises.
(i śmiałam się szczerze do momentu, w którym pojawiła się Bela w rzeczywistości)
No i Dean trochę brzydko potraktował Belę - mimo wszystko, mimo że jest "bitch" i te sprawy.
Odwiedzanie czyjegoś snu musi być dziwne. Dean znowu dostał straszniejszą część, bo musiał chodzić po trochę strasznym domu. Wędrówka po śnie Deana z kolei była raczej przerażająca.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|