Izoch
Okulista
Dołączył: 08 Sty 2010
Posty: 2248
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sammyland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:35, 06 Lut 2011 Temat postu: 02x05 - Simon Said |
|
|
Premiera: 26/10/2006
Winchesterowie spotykają Andy'ego - młodego chłopaka, który potrafi kontrolować myśli. Podejrzewają go o spowodowanie samobójstw, które popełniali ludzie po otrzymaniu telefonu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Atris
Knight of Zero
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 3395
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: A z centrum :D Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:45, 19 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Wczoraj był na TVN7, więc czemu by tu nie skomentować?
Ostatnio oglądałam go dawno, dawno temu, więc pamiętałam tylko, ze Dean odda Andy'emu Impalę. Ale zapomniałam o ich konwersacji (On jest jak Obi-Wan-Kenobi!). I całkowicie zaskoczył mnie fakt, że ten napalony koleś, którego największym osiągnięciem było wejście z Andy'm za kulisy jest jego zUym bratem bliźniakiem.
Dean, który gada jak najęty, kiedy Andy każe mu powiedzieć prawdę, to Dean, którego chce się oglądać. Z tym uśmiechem na twarzy, kiedy nie ma pojęcia, co mówi i Sam, który ze złością chce go powstrzymać, ale mu się nie udaje.
Nie podobało mi się to, jak Dean pożegnał Andy'ego. W końcu chłopak uratował mu życie, a także życie tej dziewczyny i w gruncie rzeczy był jedną z milszych postaci, które ostatnio spotkali. A tu Dean go zaczyna straszyć, zamiast jakoś tak miło pożegnać. I nawet Sam się temu jakoś specjalnie nie przeciwstawia.
Dean, który odwołuje swoje słowa jest love. No bo "co ty masz 7 lat?". Może i nie, ale i tak to słodkie
Bardzo mi się podobała jeszcze mina tego czarnego, jak mu Sam nie pozwolił wejść do sklepu. Był tak szczerze zmartwiony, że aż sama do siebie powiedziałam: "no tak, kurczę, jaka szkoda, że nie mogę wejść tam, urządzić strzelaniny, a potem popełnić samobójstwa. No cholera."
W ogóle bawi mnie Dean, który za każdym razem, gdy Sama zaczyna boleć głowa, podbiega do niego i zaczyna go głaskać po plecach. W ogóle jak zobaczyłam tę scenę, w której Sam ma wizję zaraz po spotkaniu Andy'ego, to od razu przyszedł mi na myśl "Zmierzch" i zachowanie Jaspera względem Alice. Ale tu akurat wiem, kto z kogo ściągał
Odcinkowi daję mocne 9. Nie był jakiś rewelacyjny, ale trzymał fason i ustawiał wysoko poprzeczkę dla kolejnych
Post został pochwalony 0 razy
|
|