evi
Messi Oosom Łajf
Dołączył: 05 Lip 2008
Posty: 8577
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: skądinąd Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:48, 16 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
Kolejny odcinek za mną. Luis wreszcie wziął się w garść i przestał zachowywać jak obrażone dziecko. Bo tak właśnie się zachowywał - jak dziecko, któremu ktoś zabrał ulubioną zabawkę albo któremu coś idzie nie po jego myśli. Wielce obrażony nie potrafił zachować się jak na dorosłego człowieka przystało. No i musiała mu do głowy natłuc Donna, żeby się ogarnął. Ale ja tak szybko nie wybaczam, Harvey na pewno też nie... We'll see.
Lubię, jak to Mike czasami staje się hm... mentorem? dla Harvey'a. Jak go potrafi ustawić do pionu. Do tej pory robiła to Donna (którą w tej roli uwielbiam), ale nie zaszkodzi zobaczyć od czasu do czasu, że inni też mają na Harvey'a wpływ. I jak kiedyś nie dopuszczał do siebie zbyt blisko nikogo, tak teraz chłopak się otwiera. Jest więc szansa na związek z Donną (któremu kibicuję od... tak, od pierwszego odcinka ).
Rachel pokazała trochę pazurków i dobrze, bo ostatnio ciągle płakała, a to mi się średnio podobało. Jessica próbująca wytrwać w związku to coś, co mnie zadziwia, bo nie widziałam jej w tej roli... Muszę się do tego przyzwyczaić Obawiam się też, że to nie wypali...
Odcinek bez przesadnych fajerwerków. Może być.
Post został pochwalony 0 razy
|
|