|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Na ile punktów oceniasz odcinek? |
1 |
|
0% |
[ 0 ] |
2 |
|
0% |
[ 0 ] |
3 |
|
0% |
[ 0 ] |
4 |
|
0% |
[ 0 ] |
5 |
|
0% |
[ 0 ] |
6 |
|
0% |
[ 0 ] |
7 |
|
0% |
[ 0 ] |
8 |
|
0% |
[ 0 ] |
9 |
|
100% |
[ 1 ] |
10 |
|
0% |
[ 0 ] |
|
Wszystkich Głosów : 1 |
|
Autor |
Wiadomość |
Atris
Knight of Zero
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 3395
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: A z centrum :D Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:22, 06 Lut 2011 Temat postu: 6x11 Appomintment in Samarra |
|
|
OFICJALNY OPIS:
Dean szuka Śmierci, aby prosić go o pomoc przy odzyskaniu duszy Sama. Jeździec mówi mu, że pomoże, jeżeli Dean zgodzi się przejąć rolę Śmierci na 24 godziny. W międzyczasie Sam dochodzi do wniosku, że nie chce odzyskać duszy i prosi Baltazara, aby ten użył zaklęcia, które będzie trzymało duszę z dala od jego ciała. Anioł informuje go, że aby odprawić czar potrzebna będzie krew jego ojca. Skoro John Winchester nie żyje, Sam decyduje się użyć krwi Bobby'ego.
Premiera odcinka w USA - 2010-12-10
Potwory: kosiarze, Jeździec Apokalipsy oraz anioł - Baltazar.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
evi
Messi Oosom Łajf
Dołączył: 05 Lip 2008
Posty: 8577
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: skądinąd Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 23:12, 13 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Łaaa! Zwyżka formy SPN! Jestem bardzo zadowolona, bardzo. Po apokalipsie serial mi się trochę przejadł, zwłaszcza, że wątek końca świata, jak dla mnie, ciągnął się i nie mógł skończyć. W tym sezonie - wszystko jest nieprzewidywalne i dzięki temu wciągające i po prostu fajne!
Początek jakiś dziwny, podejrzany doktorek, jeszcze bardziej podejrzana asystentka, Dean chcący, by go na chwilę uśmiercić? O co w tym wszystkim chodzi?
Podoba mi się to, że Tess wróciła. Nawet jeśli tylko na jeden odcinek. W odcinku, w którym Dean umierał, nawet ją polubiłam, bo była taka inna. Wcale nie straszna (jaka w moim odczuciu przed obejrzeniem SPN była śmierć), tylko taka ludzka. No i do tego trochę złośliwa w stosunku do Deana - oosom!
Oczywiście, Sam musiał zrobić coś głupiego. Nie, on nie chce duszy, bo po co mu ona... Grr... On bezduszny jest przerażający w tym odcinku. W poprzednich był śmieszny, w tym - już nie bardzo. Na dodatek, nie dość, że sprzymierza się z Baltim (który wcale nie zyskuje mojej sympatii), to jeszcze poważnie myśli o tym, by zabić Bobby'ego.
Wiedziałam, że pojawi się ktoś, kogo Dean nie będzie miał serca zabrać i, że później wynikną z tego niemiłe konsekwencje.
A Sam odzyskuje duszę, nareszcie. Bo jednak w tym wszystkim nie chodziło o zakład.
Postać Big Śmierci jest dla mnie super! Nie wiem, dlaczego, ale nie potrafię go nie lubić. Mimo że to w końcu jest Śmierć. Ale jest w nim coś takiego... hm... bliskiego. Przy tym bywa kąśliwy w swych uwagach, ale to dobrze.
Odcinek ocenię na 9/10, bo po poprzednim mam oczekiwania jak stąd do Honolulu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rory Gilmore
Jazda Próbna
Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 6312
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Westeros Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:47, 17 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
To był naprawdę świetny, emocjonujący odcinek.
Każdy z braci zmagał sie z czymś innym. Dean grał śmierć, co było naprawdę ciężkim wyzwaniem a Sam... Hmm... Postanowił zabić Bobby'ego by nie odzyskać już duszy. Pomógł mu w tym Balthazar za co mam ochotę go kopnąć w jego anielski tyłeczek!
Na szczęście chociaż Dean zawiódł a Sam nie zabił Bobby'ego, Śmierć pomógł braciom i dusza wróciła na miejsce. Jednak pokryta cieniutką ścianką, która może się zawalić w każdej chwili.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|