|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Czy House ma (będzie mieć) romans z Wilsonem? |
Nie inaczej |
|
23% |
[ 107 ] |
Niekoniecznie |
|
20% |
[ 94 ] |
Nie wiem |
|
4% |
[ 18 ] |
Absolutnie nie |
|
51% |
[ 230 ] |
|
Wszystkich Głosów : 449 |
|
Autor |
Wiadomość |
Any
Czekoladowy Miś
Dołączył: 28 Cze 2008
Posty: 6990
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza zakrętu ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 7:59, 03 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Richie przebija wszystkich.
Tak z ciekawości spytam, a wolałabyś zawrzeć tę przyjaźń z House'em, czy Wilsonem? Bo z autopsji wiem, że znajomości trzyosobowe się nie sprawdzają.
Ja powiem tak. Za l!Hilsona oddałabym naprawdę dużo. Srsly. Ale gdyby ich związek wyglądał tak, iż House byłby zazdrosny o każdą kobietę, która weszłaby do gabinetu Jimmy'ego (zresztą, trudno by było mu się dziwić, wszyscy znamy skłonności Wilsona do flirtu), groziłyby im ciągłe kłótnie itp., to sama nie wiem.
Oczywiście, jest też możliwość, że chłopcy, jak w niektórych fikach, ufaliby sobie bezgranicznie, kochali tylko siebie i nawet nie spoglądali w kierunku innych kobiet, ale szansa na coś takiego jest naprawdę niewielka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
vicodin_addict
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 4562
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: I share my world with no one else. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 9:07, 03 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Ha wiedziałam. Richie rockz ;]
Mów... eh, pisząc o takiej przyjaźni myslalam ogólnie, o kimkolwiek, po prostu o przyjacielu. Ale z tych dwóch... cóż, przyznam się szczerze, że nie wiem. Z jednej strony wolałabym Wilsona - jest opanowany, spokojny, bardziej zdystansowany (nie licząc tych flirtów), a z drugiej strony - Z Gregiem. Bo przyjaźń z nim... no, napewno nie byłaby nudna XD I mean, jak można się nudzić z człowiekim, który jest, że się tak wyrażę "hyper" XD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Any
Czekoladowy Miś
Dołączył: 28 Cze 2008
Posty: 6990
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza zakrętu ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 9:54, 03 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Ja potrzebowałabym kogoś takiego, jak Wilson - żeby ostudził zapał, czasem postukał się w czoło, ale żeby zawsze wspierał... Natomiast jakbym trafiła na kogoś o charakterze House'a - ajć ajć ajć
Ale wróćmy do tematu przyjaźni chłopców, bo wyjdzie na to, że moderator tworzy offtopa we własnym temacie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
vicodin_addict
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 4562
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: I share my world with no one else. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:07, 03 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Tak. Wracając do tematu... no cóż, nadal bd upierać się przy l!hilsonie (potrafię być nudna nie). Przyjaźń... z przyjaźnią zmagali się (I mean, Wilson się zmagał) przez 4 sezony, udowodnił, że potrafi sobie z House'em poradzić, że wie, czego można się po tamtym spodizewać.
...
Więc gdyby Shore łaskawie uraczył nas l!Hilsonem, to ja byłabym mu wdzięczna forever.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Any
Czekoladowy Miś
Dołączył: 28 Cze 2008
Posty: 6990
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza zakrętu ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:17, 03 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
House też się zmagał, imho... To nie była przyjaźń jednostronna.
Vic, mam dziwne przeczucie, że będziemy musiały pozostać przy l!hilsonowych fikach...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
vicodin_addict
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 4562
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: I share my world with no one else. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:32, 03 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Tak, House też. Ale nie zaprzeczysz, że to właśnie Jimmy musiał więcej przejść. W zasadzie... dla mnie House zyskał bardzo dużo w ost. epo 4. sezonu, wtedy pokazał, że on też jest w stanie zaryzykować, że jest w stanie zrobić coś dla Wilsona, niż tylko brać, niż tylko pozwalać, aby tamten płacił za lunche and stuff.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Any
Czekoladowy Miś
Dołączył: 28 Cze 2008
Posty: 6990
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza zakrętu ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:35, 03 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Tak, wtedy House bardzo wiele zyskał w moich oczach. Ryzykował życiem.
A po raz pierwsz przekonałam się,jak dużo Wilson znaczy dla House'a w odcinku z facetem wybudzonym ze śpiączki - kiedy to House kazał Jimmy'emu wyjść z pokoju, gdy omawiał z tym człowiekiem kwesitę samobójstwa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
vicodin_addict
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 4562
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: I share my world with no one else. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:48, 03 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Taak. Wtedy też, bosz, jakby tak się zastanowić, House sporo razy udowadniał, że Wilson jest dla niego ważny.
...
I w tym momencie ja naprawdę chcę, zeby oni byli razem. Przecież oni są meant to be
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Any
Czekoladowy Miś
Dołączył: 28 Cze 2008
Posty: 6990
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza zakrętu ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:52, 03 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
I jak sobie jeszcze przypomnę tę scenęz odcinka, w któym byłą mowa o bracie Wilsona... Jak chłopcy siedzą razem na murku...
Ja też tego chcę!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
vicodin_addict
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 4562
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: I share my world with no one else. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:57, 03 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
O tak. To jest definitywnie moja ulubiona scena. Po prostu, nie wiem, przyjaźń chłopców aż z niej bije Sam fakt, że House za nim poszedł = tehsex!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Any
Czekoladowy Miś
Dołączył: 28 Cze 2008
Posty: 6990
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza zakrętu ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:00, 03 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
*szuka w pamięci hilsonowych scenek*
Nie wspominając jużo 5x04 i kryjącym się cały czas w kącikach warg House'a uśmiechu... pełnym miłości do Jimmy'ego
Btw, czy Ty też zauważyłaś, że oczy Wilsona podejrzanie lśniły podczas przemowy House'a na pogrzebie? Mówcie sobie, co chcecie ale wtedy obaj chłopcy byli wzruszeni.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Any dnia Wto 11:00, 03 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
vicodin_addict
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 4562
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: I share my world with no one else. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:16, 03 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Taak. Albo przy kazdym lunchu. Albo w gabinecie Wilsona. Oni naprawdę enjoy each other.
[link widoczny dla zalogowanych]
Taak. Tak, widziałam, na co, jak na co, ale na oczy Wilsona mogłabym patrzeć godzinami
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Any
Czekoladowy Miś
Dołączył: 28 Cze 2008
Posty: 6990
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza zakrętu ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:18, 03 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Czyli był wzruszony, tak?? Jupiii, zgadzasz się ze mną!!
Jaka ta ikonka jest faaajna
Oni są dla siebie stworzeni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
vicodin_addict
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 4562
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: I share my world with no one else. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:21, 03 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Był. byłbyłbył!
Ikonkę sama robiłam. ;3 Wen przyszedł niespodziewanie pewnego dnia, więc stwierdziłam, że muszę to wykorzystać. Zwłaszcza, jeśli wzięło mnie na ikonkę Hilsonową.
Oni muszę być razem. Jeśl nie l!Hilson, to f!Hilson. Ale muszą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Este
Bad Wolf
Dołączył: 31 Maj 2008
Posty: 426
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:16, 03 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Ale się dziwczyny rozpisałyście vic świetny avek To ja może też wtrącę swoje trzy grosze. Możemy się o to spierać, ale i tak na 99,9% na l!Hilsona - przynajmniej na razie - nie mamy szans Niestety, serial ma się podobać dla jak największej ilości widzów, żeby mógł się dobrze sprzedawać. A my, ze swoją wizją związku chłopaków, jesteśmy w mniejszości.
Druga sprawa - "House" ma podobno mieć jeszcze kilka sezonów. Umieszczenie teraz głównego bohatera w jakimkolwiek związku IMO położy serial. I jeśli miałoby to wyglądać tak jako obecne Huddy, to ja dziękuję. Nie chcę nikogo urazić, ale w tym sezonie widać, że scenarzyści na siłę starają się wepchnąć House'a w ramiona Cuddy, ale ta sztuka jakoś słabo im wychodzi. Jeśli już zdecydowali się na taki krok, to mogli to jakoś lepiej rozegrać
Wracając do Hilsona - na razie chciałabym zobaczyć powrót chłopaków do ich starej relacji z wcześniejszych sezonów. Chciałabym widzieć ich częściej razem na stołówce, w rozmowach na korytarzu, czy w gabinetach obu lekarzy. Bo między nimi naprawdę widać chemię I nie koniecznie musi tu chodzić od razu o związek romansowy, ale o ich silną przyjaźń. A jeśli producenci zdobędą sie na odrobinę odwagi, to moim marzeniem jest zobaczyć ich razem w ostatniej serii. Jak siedzą razem na kanapie, wcinają chińszczyzną i oglądają mecz. Jak powoli to co ich przy sobie trzyma, przeradza się w coś głębszego. I jeśli miałoby sie między nimi coś wydarzyć, to nie przelotny romans, tylko prawdziwa miłość Tak jak powiedział Hugh w wywiadzie, gdy padło pytanie o jego wizję zakończenia serialu - chciałby widzieć House'a w szczęśliwym związku z pokrewną duszą. Jeśli o mnie chodzi to nie widzę w tej roli nikogo innego, tylko Wilsona
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez Este dnia Pon 21:56, 23 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
vicodin_addict
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 4562
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: I share my world with no one else. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:10, 03 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Dzięki, Este ;3
No, troszku żeśmy się rozpisaly.
Ja wiem, że nie ma szans, że to jest niemożliwe, zeby love!Hilson się pojawił, bo producenci dobrowolnie nie zrezygnują z ogladalności, to by było dziwne.
Co do stanu rzeczy... obecnego stanu rzeczy, uh, yeah, mogłoby wrocić do poprzednich sezonow, chociaż wcale nie nalegam. Ich związek (i by związek I mean f-ship) się rozwija, bo idzie do porzodu. Bo może to i dobrze, że stało się tak, jak się stało. Bo House miał okazję się wykazać, miał kolejną okazję do zyskania w oczach innych i udowodnienia, że dla Jimmy'ego jest gotowy na tak ogromne ryzyko.
Ale bardzo chętnie zobaczyłabym ostatni sezon tak jak ty. Coś więcej między chłopcami. Bo to ostatni sezon. Bo mogliby nam zrobić niespodziankę. Aczkolwiek jeśli nie zrobią, to dopowiem sobie sama.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Este
Bad Wolf
Dołączył: 31 Maj 2008
Posty: 426
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:59, 03 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
vic napisał: | Ich związek (i by związek I mean f-ship) się rozwija, bo idzie do porzodu. Bo może to i dobrze, że stało się tak, jak się stało. Bo House miał okazję się wykazać, miał kolejną okazję do zyskania w oczach innych i udowodnienia, że dla Jimmy'ego jest gotowy na tak ogromne ryzyko.
|
Zgadzam się z tobą, ale chodziło mi o to co dalej. No, bo było big fight, potem rozstanie, potem pogodzili się w cudowny sposób. I nagle wszystko jest ok. A teraz? House walczył jak lew o Wilsona, a teraz go olewa? Wilson najpierw brutalnie wyrzucił go ze swojego życia, a teraz o wszytkim zapomniał? Przez te kilka odcinków praktycznie bez scen chłopaków razem, odnoszę wrażenie, że bardzo się od siebie oddalili. Zabrakło drobiazgów, jak te stare, dobre uszczypliwe rozmowy miedzy nimi, czy znaczące uśmiechy... Mała rzecz, a cieszy Za tym najbardziej tęsknie i mam nadzieję, że scenarzyści się opamiętają i wreszcie oddadzą nam naszego Hilsona
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Este dnia Pon 21:59, 23 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lady Makbeth
Jazda Próbna
Dołączył: 29 Paź 2008
Posty: 2464
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Płaszczyk Bena ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:49, 03 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Wygląda to tak, jakby scenarzyści nagle uznali, że serialowi spada oglądalność i teraz chwytają się praktycznie wszystkiego, a mówiąc "wszystko", mam na myśli masowe sceny z Huddy, jakby chciano ich jak najszybciej połączyć, a jednocześnie pomęczyć nieco widza.
Też tęsknie za tamtym Huddy, jak jeszcze potrafili ze sobą walczyć jak dzieci, a jednocześnie pałali do siebie sporą sympatią z odrobiną pieprzyku Teraz, kiedy na siłę próbuje się z tego zrobić romans, wygląda to strasznie sztucznie.
A co do Hilsona, wątpię, aby Shore odważył się kiedykolwiek wyjść poza te żartobliwe rozmowy i sytuacje i otwarcie zasugerować, że między chłopcami może być coś więcej. Choć nie oszukujmy się, ta para jest tak wyjątkowa, że dla mnie to oni już dawno przestali mieścić się w ramach zwykłej przyjaźni
Kto wie, może faktycznie pod koniec scenarzyści zrobią nam niespodziankę, fajnie by było. W końcu Huddy nie będzie trwało wiecznie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Any
Czekoladowy Miś
Dołączył: 28 Cze 2008
Posty: 6990
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza zakrętu ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:13, 03 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Este, z całego serca poperam akapit mówiący o tym, że scenarzyści zapomnieli o Hilsonie. Ostatnio obejrzałam kilka odcinków 3. sezonu i dwa z drugiego - nie było epa bez choćby jednej zabawnej rozmowy H/W.
A czy scenarzyści odważą się na coś więcej niż ta nietuzinkowa, całkowicie niecodzienna przyjaźń, którą mamy okazję obecnie oglądać (albo raczej: którą mieliśmy okazję oglądać w poprzednich sezonach) - zobaczymy. Jeśli nawet l!Hilson miałby pojawić się w ostatnim odcinku - warto czekać.
A jeśliby się w ogóle nie pojawił (co jest dość prawdopodobne)... cóż, i tak będziemy wdzięczni za tę wspaniałą przyjaźń, nieprawdaż?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kropka
Litel Wrajter
Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 3765
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:51, 16 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Jak dla mnie - przeurocze....
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kropka dnia Pon 23:15, 16 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
DJWero
Jazda Próbna
Dołączył: 07 Cze 2008
Posty: 3422
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 0:31, 17 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
To pierwsze boooskieeee....
House w kitlu i ten uśmiech Jimmiego, cud, miód!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Any
Czekoladowy Miś
Dołączył: 28 Cze 2008
Posty: 6990
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza zakrętu ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 6:56, 17 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Na pierwszym zdjęciu Jimmy jest taaaki szczęśliwy - na pewno z racji tego, że House znajduje się zaledwie jakieś 40cm od niego.
Natomiast na drugim House wygląda, jakby miał zaraz powiedzieć coś w stylu:"Wilson, kocham cię, a poza tym, pożycz dziesięć dolców".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cassper
Pacjent
Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Radom Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 15:53, 17 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Niee!! House chyba nie jest gejem?! To tylko specyficzna przyjaźń ;P
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Any
Czekoladowy Miś
Dołączył: 28 Cze 2008
Posty: 6990
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza zakrętu ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:13, 17 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Spokojnie, my tu tylko snujemy daleko wysunięte przupuszczenia co do dalszej akcji serialu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lady Makbeth
Jazda Próbna
Dołączył: 29 Paź 2008
Posty: 2464
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Płaszczyk Bena ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:15, 17 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
O tak, bardzo, baaaardzo daleko wysunięte przypuszczenia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|