Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Czy House ma (będzie mieć) romans z Wilsonem? |
Nie inaczej |
|
23% |
[ 107 ] |
Niekoniecznie |
|
20% |
[ 94 ] |
Nie wiem |
|
4% |
[ 18 ] |
Absolutnie nie |
|
51% |
[ 230 ] |
|
Wszystkich Głosów : 449 |
|
Autor |
Wiadomość |
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 9:16, 09 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
DJWero napisał: | Moim zdaniem House i Wilson powinni zostać TYLKO przyjaciółmi! | Właściwie teraz to już nawet nie wiadomo, czy będą przyjaciółmi
Boshhh... Domagam się Ery w 5. sezonie!!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Narenika
Forumowy Vicodin
Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 6167
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 105 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pon 9:24, 09 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Oflaguj się Richie
Na erę to nie liczę, ale mam nadzieję na wspólną wyprawę Hilsonową w nieznane. Ha! ile dopisać będzie można, bo w końcu nie ma bata, to nie 24 godziny, wszystkiego, co się zdarzyło nie pokażą
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:05, 11 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Taaa... przykuję się łańcuchem do drzewa pod domem Shore'a
Ja też nie liczę na erę, ale... no wiecie
A może House powie Wilsonowi, że się upił i zadzwonił po niego, bo potrzebował więcej odwagi, żeby mu wyznać MIŁOŚĆ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Any
Czekoladowy Miś
Dołączył: 28 Cze 2008
Posty: 6990
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza zakrętu ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 8:40, 10 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Trzeba liczyć na erę, kto wie, co się może zdarzyć
Ja tam wierzę,że coś z nich będzie...choćby jakiś mały epizodzik...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lolok
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 22 Lut 2008
Posty: 5568
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Pit Lane :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 9:12, 10 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Jak w świecie seriali był artykuł o House'ie to przy zdjęciu House'a z Wilsonem było:
"Hugh żartuje, że w finale House i Wilson mogą okkazać się gejami"
Także wszystko jest możliwe
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kalina
Pacjent
Dołączył: 24 Maj 2008
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:23, 10 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Ja myślę, że powinni ograniczyć się do żartów na temat ich "związku" ;p
A tak, powinni pozostać przyjaciółmi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
evi
Messi Oosom Łajf
Dołączył: 05 Lip 2008
Posty: 8577
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: skądinąd Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:22, 21 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
wydaje mi się to niemożliwe, by House był z Wilsonem. zupełnie mi to nie pasuje ani do jednego, ani do drugiego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dzio
Moderator
Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 628
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon 22:54, 21 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Ja jestem Hilsonką w fanfiction i Haterką w serialu. Na Hilsona w serialu nie ma co liczyć, bo to FOX, a nie jakaś kablowa stacja, tu nawet przeklinać nie wolno, ani jednego gołego cycka na 3 sekundy pokazać. A co dopiero dwóch szanowanych lekarzy... no dobra, jednego szanowanego lekarza i drugiego sukinsyna-lekarza w szczęśliwym, homoseksualnym związku. Ale nie przeszkadza mi to w cieszeniu się Hilsonowymi fikami.
EDIT: a tak poza tym mi się przypomniało: czy ktoś z szanownych tu zebranych ma ochotę wyprodukować fanvida Hilsonowego? Bo ja mam idealny podkład - już kiedyś w ŁzK o tym wspomniałam - jakiś czas temu mój winamp wypluł z siebie "It's probably me" Stinga i stwierdziłam, że to jest najbardziej Hilsonowy tekst świata! :smt003 No, może oprócz kawałka drugiej zwrotki. Ale trzecia i czwarta? Bezwzględnie! Nie cierpię song-fików, ale jeżeli kiedyś jakiegoś popełnie, to to będzie na pewno Hilson do tego kawałka. :smt003
No sami powiedzcie:
If the night turned cold
And the stars looked down
And you hug yourself
On the cold, cold ground
You wake the morning
In a stranger's coat
No one would you see
You ask yourself, 'Who'd watch for me?'
My only friend, who could it be?
It's hard to say it
I hate to say it
But it's probably me
When your belly's empty
And the hunger's so real
And you're too proud to beg
And too dumb to steal
You search the city
For your only friend
No one would you see
You ask yourself, 'Who'd watch for me?'
A solitary voice to speak out and set me free
I hate to say it
I hate to say it
But it's probably me
You're not the easiest person I ever got to know
And it's hard for us both to let our feelings show
Some would say
I should let you go your way
You'll only make me cry
But if there's one guy, just one guy
Who'd lay down his life for you and die
It's hard to say it
I hate to say it
But it's probably me
When the world's gone crazy, and it makes no sense
And there's only one voice that comes to your defence
And the jury's out
And your eyes search the room
One friendly face is all you need to see
And if there's one guy, just one guy
Who'd lay down his life for you and die
I hate to say it
I hate to say it
But it's probably me
I hate to say it
I hate to say
But it's probably me
I hate to say it
I hate to say
But it's probably me
I hate to say it
I hate to say
But it's probably me
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez dzio dnia Pon 23:25, 21 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brandy
Student Medycyny
Dołączył: 17 Lip 2008
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Houseland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 23:53, 24 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
dzio ja niestety nie umiem robić fanvidów, ale to naprawdę dobry pomysł :smt001 i piosenka genialna :smt003
Ja również jestem Hilsonką, ale zdaję sobie sprawę z tego, że w serialu Wilson i House będa tylko najlepszymi przyjaciółmi. Na szczęście mamy Hilsonowe fiki :smt003
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Brandy dnia Pon 23:19, 28 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Any
Czekoladowy Miś
Dołączył: 28 Cze 2008
Posty: 6990
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza zakrętu ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:29, 02 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | stwierdziłam, że to jest najbardziej Hilsonowy tekst świata |
O rany :smt007
Jak to przesłuchałam, to mnie zatkało...piękne...i taaakie Hilsonowe!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
joasui
Dentysta- Sadysta
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Okolice 3miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:56, 05 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
dzio, z tą hilsonową piosenką zgadzam się w 100% - i pomyśleć, że ten utwór został dopisany do cyklu "Zabójcza Broń" (konkretnie został użyty chyba w czołówce trzeciej części). Rewelacyjne spostrzeżenie!
Jeśli o mnie chodzi (pewnie powtórzę za paroma osobami), to jestem przeolbrzymią fanką Hilsona przyjacielskiego. Ta przyjaźń jest świetnie rozpisana, w dodatku powierzona do odegrania najprawdopodobniej przyjaciołom w życiu prywatnym. Widać na ekranie, że Hugh i RSL się lubią i pewnie świetnie dogadują, przyjacielska "chemia" aż bije z ekranu. Gdyby ktoś prowadził ranking najlepszych ekranowych przyjaźni, ta powinna być na jakimś wysokim miejscu.
Jednak jestem absolutnie przeciwko robieniu z tego "czegoś więcej". Gejowskiego Hilsona nie lubię i nie toleruję, nie wyobrażam go sobie absolutnie, zwyczajnie mi do nich nie pasuje. Wszelkie teksty typu "Zrywamy ze sobą?" "Kocham cię" itp. widzę jako kwestie nie do końca serio i nie mam zamiaru widzieć w nich jakiegokolwiek podtekstu. Może jestem uprzedzona i nietolerancyjna, ale trudno.
Można bić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
unblessed
Ratownik Medyczny
Dołączył: 03 Lip 2008
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:44, 05 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Biłabym, gdyby nie to, że zgadzam się w 100%. Ja jako geja nie widzę ani jednego, ani drugiego, a już razem to uchowajcie bogowie!
Faktycznie, przyjaźń to pokręcona i jednak mimo całego mojego uwielbienia dla Housa, to jednak Wilson w niej więcej daje niż bierze. Jest przyjacielem na medal. I nie powiem, że zna Grega, bo nie raz nie trafia, ale niekiedy jak walnie mu do myślenia, to aż się dziwie. No i ma na niego dobry wpływ - jak na przykład w przypadku dziewczyny z CIPA.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
joasui
Dentysta- Sadysta
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Okolice 3miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:10, 06 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
unblessed napisał: | Faktycznie, przyjaźń to pokręcona i jednak mimo całego mojego uwielbienia dla Housa, to jednak Wilson w niej więcej daje niż bierze. |
To fakt. House głównie daje mu możliwość bycia absolutnie sobą - Wilson nie musi być przy nim miły, nie musi robić słodkich oczu, może walnąć złośliwym tekstem. Jak to powiedziała Cate we "Frozen": "Myślę, że jesteś znacznie mniej miły, niż się wszystkim wydaje".
House umie przeprosić. Umie pomóc (rozwód Wilsona w s2 - fakt, że wiązało się z tym wiele wrednych dowcipów, ale za drzwi go mimo wszystko nie wywalił), a w ostatnim odcinku s4 pokazał, że dla przyjaciela jest gotów umrzeć. Mam nadzieję, że Wilson to dostrzeże wśród smutku po śmierci Amber.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ceone
Tygrysek Bengalski
Dołączył: 12 Cze 2008
Posty: 1766
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:32, 06 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
ja jestem bardzo za miłosnym Hilsonem, ale nie wierzę, żeby producenci się na to zdecydowali.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ktoszapanemstoi
Pacjent
Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:20, 06 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
joasui napisał: |
Jeśli o mnie chodzi (pewnie powtórzę za paroma osobami), to jestem przeolbrzymią fanką Hilsona przyjacielskiego. Ta przyjaźń jest świetnie rozpisana, w dodatku powierzona do odegrania najprawdopodobniej przyjaciołom w życiu prywatnym. Widać na ekranie, że Hugh i RSL się lubią i pewnie świetnie dogadują, przyjacielska "chemia" aż bije z ekranu. Gdyby ktoś prowadził ranking najlepszych ekranowych przyjaźni, ta powinna być na jakimś wysokim miejscu.
(...) Wszelkie teksty typu "Zrywamy ze sobą?" "Kocham cię" itp. widzę jako kwestie nie do końca serio i nie mam zamiaru widzieć w nich jakiegokolwiek podtekstu.
|
Jestem dokładnie tego samego zdania. Śliczna, modelowa przyjaźń, nawet mi do głowy nie przyszło, zanim zajrzałam na to forum, że ktoś może sądzić inaczej. Pewnie dałoby się to przerobić na związek, ale moim zdaniem to byłaby wielka szkoda dla serialu. No i w końcu nie samą miłością człowiek żyje...
Btw: Sherlock Holmes i John Watson, którzy są w pewnym sensie pierwowzorami postaci House'a i Wilsona, też byli przez wielu podejrzewani o romans. Tyle lat mieszkać razem w jednym mieszkaniu, w tych dwóch pokojach, czy ile tam mieli? :smt003 Ludzie mają pomysły...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
vicodin_addict
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 4562
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: I share my world with no one else. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:26, 06 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
U W I E L B I A M ich razem. Może nie na tyle, żeby zaraz mieli romans, ale jak są razem to rządzą. Texty mają świetne. Poza tym podziwiam Wilson'a, że wytrzymuje z House'em. Są przyjaciółmi a tamten ma taki ciężki charakter. Mój OTP, tyle powiem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katty B.
Chodzący Deathfik
Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 1819
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bunkier Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:22, 06 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Oczywiście, że przyjaźń. Przyjacielski Hilson to coś, co kocham i co trzyma mnie przy tym serialu. Nie powiem, ze romansów nie czytam, a jeden nawet popełniłam (taak, Kal, zjedz mnie XD), ale jest to raczej czytanie z serii: "jest śmiesznie, ale nigdy nie uwierzę". Bo nie chcę. Huddzinka ze mnie, co tu dużo mówić. A poza tym, nie chciałabym, zeby ta przyjaźń została dla czegokolwiek poświęcona. Jest idealna taka, jaką jest. O.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kallien
Ratownik Medyczny
Dołączył: 29 Lip 2008
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:43, 06 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Hilson-Friendship i nic innego w tym temacie!
[Zjem, Kat, ty się bój naszych serialowych nocy... xD]
Co do 'pierwowzoru'... Ma to sens, ale jednak nigdy nie lubiłam Szerloka&Company. Więc przemilczę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 10:30, 07 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
evi napisał: | wydaje mi się to niemożliwe, by House był z Wilsonem. zupełnie mi to nie pasuje ani do jednego, ani do drugiego. |
Ale oni tak zajefajnie pasują do siebie nawzajem :smt007
*****
ceone napisał: | ja jestem bardzo za miłosnym Hilsonem, ale nie wierzę, żeby producenci się na to zdecydowali. |
eh... dzio, ile razy czytam twoje uzasadnienie na ten temat, to się czuję, jakby mi ktoś wyrywał garść piór z moich skrzydeł (ahh, ten "OS" :smt007 ) Przecież to USA, taki tolerancyjny kraj :smt003 A Fox chyba nie przypomina zmonopolizowanej przez PiS w swoim czasie TVP :smt016
Więc póki nie padnie ostatni klaps, będę miała nadzieję na Hilsona :smt007 (chociaż tyciutkiego :smt003 )
No i też mam swoją top piosenkę (chociaż jest taka banalna) Hilsonową w wersji love-ship :smt007
[link widoczny dla zalogowanych]
It’s hard to believe
That I couldn’t see
You were always there
Beside me
Thought I was alone
With no one to hold
But you were always
Right beside me
This feeling’s like no other
I want you to know
I’ve never had someone
That knows me like you do
The way you do
I’ve never had someone
As good for me as you
No one like you
So lonely before
I finally found
What I’ve been looking for
So good to be seen
So good to be heard
Don’t have to say a word
For so long I was lost
So good to be found
I’m lovin’ havin’ you around
This feeling’s like no other
I want you to know
I’ve never had someone
That knows me like you do
The way you do
I’ve never had someone
As good for me as you
No one like you
So lonely before
I finally found
What I’ve been looking for
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Richie117 dnia Czw 11:14, 07 Sie 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasiek
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 10 Sie 2008
Posty: 7864
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Ikerowej rękawicy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 8:48, 15 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Mam nadzieję, że nadal będą kumplami. Chociaż stoi to pod gigantycznym znakiem zapytania...
Ale związek? nie! Po prostu nie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kasiek dnia Pią 8:57, 15 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
marengo
Pediatra
Dołączył: 28 Lip 2008
Posty: 777
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 14:27, 15 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Uwielbiam oglądać ich razem na ekranie jako przyjaciół. Uwielbiam ich rozmowy. Tak ich uwielbiam razem, że nie miałabym nic przeciwko, żeby wyszło z tego coś więcej...
Ale cóż, nie wyjdzie, to nie jest serial, po którym można by czegoś takiego oczekiwać. Więc niech sobie będą przyjaciółmi, ale niech ich będzie dużo, i niech się szybko pogodzą... Proszę?
Fiki to zupełnie inna sprawa. Według mnie House i Wilson pasują do siebie bardziej niż np. House i Cameron. Lubię fiki i friendshipowe, i nie. Mam tylko jedno zastrzeżenie: nie przepadam za scenami zbyt graficznymi, bo nie lubię, jak wszystko jest wyłożone kawa na ławę. Zostawmy trochę miejsca wyobraźni, no...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ana12
Pulmonolog
Dołączył: 15 Sie 2008
Posty: 1168
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: *** Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 14:31, 30 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
byli do ostatniego odcinka 4 sezonu świetnymi przyjaciółmi i mam nadzieję, że dalej będą
ale, romans? nie.........
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Any
Czekoladowy Miś
Dołączył: 28 Cze 2008
Posty: 6990
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza zakrętu ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 6:02, 01 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
wszystko się może zdarzyć ^^
Ale raczej nie wydaje mi się, by scenarzyści ich połączyli...dwóch szanowanych lekarzy gejami? Nie, nie pójdą na to....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
marengo
Pediatra
Dołączył: 28 Lip 2008
Posty: 777
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 10:47, 01 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
O! Skoro kiedyś nakręcili dwie sceny z Cameron i Cuddy w stylu Valley Girls, nie mogliby nakręcić takiej hilsonowej, delikatnie erowej sceny? Jak ja bym chciała coś takiego zobaczyć . Mogliby... pomyśleć o fanach...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Any
Czekoladowy Miś
Dołączył: 28 Cze 2008
Posty: 6990
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza zakrętu ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 11:14, 01 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
O jakich scenach mówisz..?
Bo mi chyba pamięć szwankuje...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Any dnia Pon 11:15, 01 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|