House + Cuddy (Huddy) [3]

lisek

Pietruszko, zabiłaś mnie

Uświadamianie jednak czasem boli

A tak się nakręciłam

Mimo wszystko dzięki za sprowadzenie na ziemię

Upadek co prawda bolesny

ale może dzieki temu przezyje do września bez rozrusznika serca

justykacz

Oj Biedny Lisku tak się cieszysz z Huddy, że aż nie widzisz oczywistości

Ale ciesz się, w końcu jest z czego

A do września to jeszcze się będzie działo

Pomyśl co się stanie Liseczku Twojemu serduszku jak pojawią się pierwsze promo, a będą i na pewno nie będą to tylko promo o serialu, przecież będziemy mieć Huddy jako danie główne i każde promo będzie jak przystawka

Zdajecie sobie sprawę ile prześliśmy

[img]http://img687.imageshack.us/i/beztytuuart.jpg/[/img]

[img]http://img687.imageshack.us/i/house2j.jpg/[/img]

[img]
[link widoczny dla zalogowanych]

Szok

di1205

Niby najbardziej prawdopodobny związek, ale jestem na nie, nie lubię Cuddy...

Pietruszka

Błagam, ani słowa więcej o wielkiej, nieskończonej miłości od 20 lat, ani nawet od 6.
To, że mieli ze sobą epizod na studiach nie znaczy, że od tego czasu byli w sobie zakochani. Ba, o jakimkolwiek zakochaniu mówiłabym dopiero od teraz - o tym, że Cuddy w ogóle zaczęła to poważniej traktować - od sezonu 5, a od tego, że House cośtam miał w sferze majtek od jako-takiego pozbierania się od odejścia Stacy w 2 sezonie (1 randka Wuddy). Shippowanie shippowaniem, ale w życiu obojga przecież pojawiło się tylu ludzi, których darzyli miłością, lub wielką sympatią i emocjonalnością - to, że są po przejściach i związkach powinno być dodatkowym smaczkiem, oddającym trudność tej relacji, nie zignorowanym faktem. Sama wizja kochania kogoś przez 20 lat, po jednym razie, nie pasuje do tych postaci. Zainteresowanie, na pewno. Napięcie seksualne, też. Sympatia, może, przyjaźń - po jakimś czasie. Ale miłość? Miłość to potężna rzecz, a tutaj dopiero kiełkuje.
Nie bez powodu House wykrzyczał przed szpitalem "spałem z Lisą Cuddy" a nie "kocham Lisę Cuddy", w przeciwieństwie do Stacy, której miłość zaiste wyznawał.

yummycake

Też mi się nie wydaje aby ta dwójka od dawna się kochała. Powiedziałabm raczej, że było może i coś na rzeczy, ale każde z nich żyło swoim życiem, a o jakimkolwiek zauroczeniu może być mowa dopiero przy końcówce 5 sezonu, no a w 6 House już wyraźnie interesuje się Cuddy.

justykacz

1-4 - napięcie seksualne, relacje wrzód na dupie kontra wredna szefowa
5 - maślane oczy Cuddy
6- maślane oczy House'a,

Oprócz tego jakaś sympatia, może przyjaźń jak wspomniała Pietruszka...

Ale... wielkie podkochiwanie się od 20 lat to jawna nadinterpretacja faktów...

A przypomniał mi się fakt z 3x16 Top secret z które wynika, że oni ze sobą spali ze sobą i nie jak na studiach tylko później jeszcze.... zgadzacie się w tej kwestii ze mną czy nie?

yummycake

Można tak sądzić po ich rozmowie, ale nic nie zostało powiedziane wprost, wszak House mówi coś w stylu "ty dałaś mi wszystko, bo pewnej nocy, ja dałem ci..." i Cuddy mu przerywa mówiąc coś na kształt "ten statek odpłynął dawno temu" - bo chyba z tej rozmowy to wywnioskowałaś?
Mój analityczny umysł kminił tę kwestię kilkukrotnie i jasne byłoby dla mnie, że ta rozmowa świadczy o tym, że był między nimi kiedyś kontakt fizyczny, ale z drugiej strony myślę, że scenarzyści niejednokrotnie sobie z nami pogrywali (np. halucynacje House'a o nocy z Cuddy w końcówce 5 sezonu).
Może więcej osób się wypowie jakie mają zdanie na ten temat.

Pietruszka

Wdaje mi się, że scenarzyści potwierdzili, że chodziło i ich wspólną noc na studiach.

Ave

Jeśli mnie pamięć nie myli, to w 3x16 wyszło na jaw, że House i Cuddy byli na randce 2 lata wcześniej.
Miało to związek z pacjentem - żołnierzem, który na początku pojawiał się w snach House'a. Pacjent ten podrywał Cuddy podczas, gdy ta była na jakiejś imprezie z House'm.

Pietruszka

Ave

Może to była randka z rodzaju tych niezobowiązujacych.

Jednak z drugiej strony patrząc, to Cuddy mówi :
This is exactly why I didn't mention our one date over two years ago.
I później :
How did you even remember him? We were only at that party for like 10 minutes.

yummycake

No ja to rozkminiłam tak, że byli na randce z House'm, a ona dała się poderwać żołnierzowi, ale jak można iść z kimś na randkę i flirtować z kim innym ?! WTF?

roland96

Taaak! Jestem nieuleczalną Hudzinnką

Uważam, że do siebie pasują. Mam tylko nadzieję, że scenarzyści nie zrobią z nich cukierkowej pary. Uwielbiam to ich droczenie się, dodaje im pikanterii xD

Pietruszka

yummycake

Obejrzałam ten fragment jeszcze raz. Chyba masz rację Pietruszka. Ale skąd w takim razie House się tam wziął??? Musieli być chyba na jakimś balu tak mi się wydaję.

Pietruszka

Huddy dostało własny album na stronie FOX:
[link widoczny dla zalogowanych]
Szkoda tylko, że pomieszali capsy...

paulinka11133

Jeśli chodzi o odcinek 3x16 to on powiedział, że "pewnej nocy".
W jednym z odcinków Cuddy powiedziała, że spała z nim na studiach. Nie wiem czy to nie było w ostatnim odcinku piątego sezonu. Czyli chodziło o czasu studenckie.
A co do tego, że House z Cuddy byli na randce to w tym samym odcinku House powiedział, że byli na imprezie (czy na balu) i że ona z nim po 10min wyszła.
Chyba jakby to była randka czy jakby byli razem, to by tego nie zrobiła.

yummycake

paulinka11133

yummycake

No właśnie:)

justykacz

A kiedy po raz pierwszy jest wspomniane, że spali ze sobą na studiach? Oprócz 3x16, które jak widzicie ma fajny tytuł Top Secret...

Myślę, że tym sekretem jest ich wspólna noc... Ale taka jakby gra słowa sprawia, że możemy to interpretować jako noc z House'm ale i randkę z tym żołnierzem...

Wydaje mi się, że fakt, że spali ze sobą wychodzi dopiero w 3x16 nie przedtem..

paulinka11133

A w jednym z odcinków pierwszego sezonu, gdzie u Cuddy w domu był wypadek. Jej pracownik spadł z dachu. House wtedy poszedł do domu Cuddy a Cuddy z Cameron do domu tego chłopaka i mówili o studiach. Tylko nie pamiętam tego odcinka, czy mówili tam że spali ze sobą.

yummycake

Wydaje mi się, że justykacz ma rację...jakoś nie przypominam sobie, by ten temat był wcześniej poruszany.

Richie117

lisek

Richie powiem jedno, kiedyś twoje posty trochę mnie irytowały, bo w ogóle ich nie rozumiałam, znaczy nie ich samych w sobie tylko tego co próbujesz nimi udowodnić, nadal nie rozumiem, ale teraz wywołują u mnie już tylko ironiczny uśmieszek. Nie chcę być złośliwa, czy coś, choć trochę chyba jestem... Serio, wszyscy już wiemy, że nie podoba ci się Huddy w siódmym sezonie, którego notabene nie oglądasz, ten komiks nie trzyma się ani ku.. ani d... zwłaszcza, że to House doprowadził do tej sytuacji, Cuddy nie chciała mówić nikomu o ich związku, chciała tylko zgłośić do kadr. to House obwieszczał nowinę na prawo i lewo po szpitalu. To on wpadł do Wilsona i próbował go przekonać, Cuddy chciała wyjść, myślę, że to właśnie dla niej miłość nie była na pokaz, tylko House nie byłby sobą gdyby nie pochwalił się swoją "zdobyczą" dla mnie Cuddy została trochę zmuszona do takiego zachowania zarówno przez House'a jak i Wilsona. Chcąc oszczędzić sobie godzinnej przegadywanki, mającej na celu i tak potwierdzenie przed WIlsonem tego, że się spotykają impulsywnie i pod wpływem zdenerwowania zrobiła coś co od razu przekonało WIlsona, a jej pozwoliło wrócić do swoich obowiązków. Także komiks miałby jakiś sens, gdyby zamienić osoby, które wypowiadają poszczególne kwestie

Ale i tak nie pasuje do sytuacji. Autor szukał chyba dziury w całym, niestety dość nieudolnie