|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
m90
Łyżka Lifepaka
Dołączył: 23 Lip 2008
Posty: 1855
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zakamarki opolszczyzny Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:56, 30 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Zimowy wysyp, to z tego mrozu tak ;D.
Ale prawidłowo, hameron dobra rzecz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Bittersweet
Flying V
Dołączył: 13 Lis 2008
Posty: 3182
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rybnik Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:36, 30 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Salamandra13 napisał: | Jak widzę dużo Hameronek nam tu przybywa! *zaciera rączki* |
I ja również dołączyłam do tego zacnego grona
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zuś
The Federerest
Dołączył: 29 Gru 2008
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:45, 30 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
I ja też. Odkąd zaczęłam oglądać serial jestem stuprocentową Hameronką
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nightside
Pacjent
Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:56, 30 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Forum czytam od dawna, ale dopiero teraz postanowiłam się zarejestrować. I nie mogłam się przywitać w innym miejscu, niż to, bo kibicuje oczywiście relacji House&Cameron.
Moje pierwsze pytanie skierowane do Huddzianek brzmiałoby następująco: gdzie tak naprawdę widać chemię pomiędzy Housem a Cuddy? Mi się wydaje, że oni znają się tak długo i tak dobrze, że nie ma między nimi miejsca na prawdziwe uczucie. House lubi Cuddy podogryzać, popatrzyć się w jej dekolt, ale czasem szczerze porozmawiać. Myślę, że to przyjaźń, podsycona nie do końca wytłumaczalnym napięciem damsko-męskim, wynikającym właśnie z tego, że Cuddy podoba mu się fizycznie.
Z Cameron jest sprawa bardziej skomplikowana. House boi się jakiegoś wyraźnego kroku, w kiedy jest blisko z Cameron, zaraz ucieka, bo staje się to dla niego kłopotliwe. Jednocześnie widać, jak na nią patrzy, jak jej szuka. Poza tym, wydaje mi się, że Cameron jest jedyną osobą, obok Wilsona oczywiście, która tak naprawdę rozumie House'a i wcale nie chce go zmieniać, bo przy Cam, House robi się trochę bardziej ludzki, troszkę mięknie, ale jednocześnie nie traci swojego "houseowatego" uroku Pamiętacie pocałunek House i Cam, widziałyśmy przecież, że House całkowicie poddał się namiętności, którą chował w sobie przez tyle czasu. Bo biedak wmawia sobie, że młoda, atrakcyjna i mądra kobieta nie byłaby w stanie go pokochać. Odsuwa od siebie to uczucie i maskuje się, czasem na nią krzyknie, czasem powie coś złośliwego, ale zazwyczaj jest dla niej inny, niż dla wszystkich pozostałych. Tak właśnie ją wyróżnia, na swój własny sposób. A tego w relacjach House&Cuddy naprawdę nie widzę. Z Cuddy House nieustannie się droczy. A jeśli droczy się z Cam, to zawsze na poważne tematy. Zresztą chyba nie po to scenarzyści fundują nam co jakiś czas sceny House-Cam w jakimś ciemnym pomieszczeniu .
Cuddy poza tym potrzebuje kogoś spokojnego, odpowiedzialnego, kogoś, przy kim czułaby się bezpieczna i spełniona. Cameron z kolei, mimo, że wiele Huddzianek ma ją za słabą, uważam, że jest wyjątkowo silna i dojrzała, zmieniała się z sezonu na sezon i trudny związek z Housem dałby jej wiele dobrego.
Przy Cuddy widzę Wilsona, ba nawet Foremana ;P. Chase jest na tyle ładny i inteligentny (naprawdę lubię jego postać), że zawsze znajdzie kogoś dla siebie, więc jakoś mi go nie będzie żal.
Przepraszam za ten natłok słów. Powiedzcie tylko, o co chodzi z tym wywiadem z Jennifer Morrison, czy padają jakieś konkretne informacje na temat wątku House-Cameron?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
eigle
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 01 Lis 2008
Posty: 13423
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:08, 30 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Nightside,
jakiś czas temu w bardzo podobnym tonie wypowiedziałam się o Hameronie. Twoja interpretacja tej relacji bliska jest mojej.
Jedno czym się różnimy to oceną postaci Chase. U mnie nie budzi on takiej sympatii.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nightside
Pacjent
Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:52, 30 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Chyba powinnam teraz zapytać tonem Sherlocka, czy coś sugerujesz, czy po prostu cieszysz się, że ktoś podziela Twoją interpretację relacji tych bohaterów
A tak na poważnie, to wydaje mi się, że scenarzyści chcą, żeby widzowie w ten sposób odbierali ten wątek, bo nic nie jest tu jasno powiedziane i jak już ktoś wcześniej tu napisał, daje im to szerokie pole do popisu. Huddy? Zbyt przewidywalne, jakoś mi to nie pasuje to modelu serialu, w którym pierwszy plan zajmują zaskakujące zwroty akcji. I te wszystkie Hameronowe motywy, które miałyby jedynie zasiać niepewność w sercach widzów. Moim zdaniem, te Hameronowe momenty (które swoją drogą zmontowane na Youtubie dają dość jednoznaczny obraz, że między tą dwójką coś iskrzy) do czegoś prowadzą.
A druga rzecz, nie rozumiem tego braku sympatii wobec Chase'a. Trochę karierowicz, trochę się podlizywał. A może taki właśnie jest, może nie boi się ryzyka. Zresztą dał przykład na to, że dobrze radzi sobie bez House'a i naprawdę ma swoje zdanie. I jest zabawny, ma inteligentny dowcip i słodziachny akcent . Tyle, że nie pasuje do Cameron, bo wtedy brakowałoby tylko lukru, żeby uwieńczyć słodki i mdły deser dwójki młodych, pięknych i wykształconych ludzi, którzy poznali się w pracy i będą żyć długo i szczęśliwie. Podobnie widzę wersję Huddy, bo para w średnim wieku, ludzie o podobnym poczuciu humoru, docinający sobie nawzajem, wychowujący dziecko i żyjący długo i szczęśliwie. Różnica wieku i połączenie ognia i wody jest za to interesująca.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Salamandra13
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 27 Wrz 2008
Posty: 5491
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z głębi umysłu Derrena Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:15, 30 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Świetny wywód nightside. Tylko ja, podobnie jak eigle, nie lubię Chase'a.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
eigle
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 01 Lis 2008
Posty: 13423
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:04, 30 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Nightside,
ponieważ dział poświęcony jest Hameronkowi, nie mogę wypowiadać się o Chasie (zarzut offtopowania zaraz padnie pod moim adresem).
Toteż odpowiedź będzie krótka aczkolwiek wyraźna i jednoznaczna: za charakter (lub jego brak, jak kto woli).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nightside
Pacjent
Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:10, 30 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Właśnie dlatego starałam się powiązać postać Chase'a z Cameron : ).
Poza tym zawsze się zastanawiałam, czy zwolenników Huddy jest rzeczywiście więcej, czy tylko więcej piszą : |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
asika
Pacjent
Dołączył: 19 Gru 2008
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: OzW Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:46, 30 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
dzięki poprzedniczkom za opinie dot. mojego wcześniejszego posta :) cieszę się, że podzielacie moje zdanie
Uważam, że teraz gdy wprowadzili dziecko do życia Cuddy ta sprawa 'między nimi' nieco się wyjaśni. House nie radzi sobie sam ze sobą, jak więc miałby się spotykać i wiązać sobie życie z kobietą z dzieckiem. Facet zawsze jest o dziecko zazdrosny, czy to jego czy nie jego : > widać było jak Cuddy odbierała wczesny poród pierwszej Joy, na siłę próbował ją wyciągnąć patrząc na to wszystko z ukosa. Nie wiem czy to tu przeczytałam czy na innym forum, ktoś napisał i chyba foty wstawił i rozczulał się nad uśmiechem House'a do stojącej tyłem do niego Cuddy patrzącej na dziecko, które miała zaadoptować (s5e12) jakoś nijak tego uśmiechu jego nie widzę, chociaż specjalnie puściłam tą scenę, gościu jest zawiedziony po prostu a nie 'wraz z nią szczęśliwy'. Gościu wyraźnie się wkurzył, że dziecko zaprzepaściło jego mozolną próbę przełamania się do kobiet. Wydawało mu się, że dzięki Cuddy zapomni o Cameron, albo 'przeczeka' jej okres 'dorastania' : P
- to Cameron poprosił w świetnym stylu na drinka, tak jak się to robi mając pierwszą (zawsze) dziwną randkę za sobą. Cuddy do teatru zaprosił tak że... pfff x) przy zapraszaniu Cam był przy tym szczęśliwy, bez dwóch zdań, niekoniecznie z powodu nogi, widać było, że w końcu MOŻE zrobić to co chce
- ale House ma maślane oczy jak ledwo co usta ich się spotykają w trakcie ich sławnego pocałunku, no gościu mięknie w tym momencie po prostu, on w realu chyba też coś do niej czuje, nikt przed kamerą nie ma takich oczu a już tym bardziej nie bawi się w pocałunek z języczkiem : > a w ogóle szczyt wszystkiego jakimi 'kołkami' są Chase i Cam wszystkie ich wzajemne relacje są tak zimne i drętwe że o rany, nawet zwykłe cmoknięcia na dzień dobry (wtedy jak Cam nocuje u pacjenta a on przychodzi z przekąską)
nightside, zgadzam się z Tobą odnośnie podobieństwa charakterów House'a i Cuddy, podzielam również zdanie, że to nie wyjdzie :) to jest jak chodząca bomba zegarowa. Oni by ze sobą rywalizowali, a rywalizacja niszczy związek.
Jak pierwszy raz oglądałam 'half wit' i scenę z pocałunkiem i Cam miała wychodzić to możecie mi wierzyć lub nie ale miałam ogromną nadzieję, żeby House dotknął ręką w jakiś sposób okolicę ust : > no i doczekałam się, to jest baaardzo wyraźny gest, ale baaaardzo ważny : ) zagrał go perfekcyjnie. W ogóle cały fragment jako taki jest perfekcyjny, jego reakcje jak zbitego małego chłopca który dostał cukierka nie takiego jak by chciał były rewelacyjne (aluzja: chciał tego pocałunku ale nie w strzykawkowej wersji).
Wiecie co mi się jeszcze przypomina? Jak House jeździ na deskorolce i Cam go zatrzymuje, przypominam sobie jak on na nią popatrzył... :) nono
wnioskując po przebiegu dotychczasowych sezonów obstawiałabym taką wersję: w sezonie 6 lub 7 House dziwi się Cam, że jeszcze nie wzięli ślubu z Chasem (o ile Chase poprosi ją o rękę a zakładam, że tak będzie). Jeśli poprosiłby ją, ona będzie się i tak wahać, w końcu żeby 'zapomnieć' o Housie i jakby na złość zgodzi się i to mogłoby być rozstrzygające dla ich wzajemnych relacji. Druga wersja to ew. wypadek Cam lub pojawienie się kogoś z jej rodziny lub..... przyjaciela zmarłego męża (nawet jako pacjent). Sądzę, że scenarzyście tutaj czekają z wyjęciem tego ciasteczka w którymś sezonie.
A propos informacji, że Cuddy ma iść na macierzyński... nic mi o tym nie wiadomo, ale byłoby super. Sądzę, że nie zrobią tego z prostego względu, rozwiał by się nieco wątek House - Cuddy, a to przecież trzyma widza w niepewności :)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez asika dnia Wto 22:49, 30 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
tysiaaa
Troll Horumowy
Dołączył: 29 Gru 2008
Posty: 1398
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Dukla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 23:01, 30 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
asika napisał: | dzięki poprzedniczkom za opinie dot. mojego wcześniejszego posta cieszę się, że podzielacie moje zdanie
Uważam, że teraz gdy wprowadzili dziecko do życia Cuddy ta sprawa 'między nimi' nieco się wyjaśni. House nie radzi sobie sam ze sobą, jak więc miałby się spotykać i wiązać sobie życie z kobietą z dzieckiem. Facet zawsze jest o dziecko zazdrosny, czy to jego czy nie jego : > widać było jak Cuddy odbierała wczesny poród pierwszej Joy, na siłę próbował ją wyciągnąć patrząc na to wszystko z ukosa. Nie wiem czy to tu przeczytałam czy na innym forum, ktoś napisał i chyba foty wstawił i rozczulał się nad uśmiechem House'a do stojącej tyłem do niego Cuddy patrzącej na dziecko, które miała zaadoptować (s5e12) jakoś nijak tego uśmiechu jego nie widzę, chociaż specjalnie puściłam tą scenę, gościu jest zawiedziony po prostu a nie 'wraz z nią szczęśliwy'. Gościu wyraźnie się wkurzył, że dziecko zaprzepaściło jego mozolną próbę przełamania się do kobiet. Wydawało mu się, że dzięki Cuddy zapomni o Cameron, albo 'przeczeka' jej okres 'dorastania' : P
- to Cameron poprosił w świetnym stylu na drinka, tak jak się to robi mając pierwszą (zawsze) dziwną randkę za sobą. Cuddy do teatru zaprosił tak że... pfff x) przy zapraszaniu Cam był przy tym szczęśliwy, bez dwóch zdań, niekoniecznie z powodu nogi, widać było, że w końcu MOŻE zrobić to co chce
- ale House ma maślane oczy jak ledwo co usta ich się spotykają w trakcie ich sławnego pocałunku, no gościu mięknie w tym momencie po prostu, on w realu chyba też coś do niej czuje, nikt przed kamerą nie ma takich oczu a już tym bardziej nie bawi się w pocałunek z języczkiem : > a w ogóle szczyt wszystkiego jakimi 'kołkami' są Chase i Cam wszystkie ich wzajemne relacje są tak zimne i drętwe że o rany, nawet zwykłe cmoknięcia na dzień dobry (wtedy jak Cam nocuje u pacjenta a on przychodzi z przekąską)
nightside, zgadzam się z Tobą odnośnie podobieństwa charakterów House'a i Cuddy, podzielam również zdanie, że to nie wyjdzie to jest jak chodząca bomba zegarowa. Oni by ze sobą rywalizowali, a rywalizacja niszczy związek.
Jak pierwszy raz oglądałam 'half wit' i scenę z pocałunkiem i Cam miała wychodzić to możecie mi wierzyć lub nie ale miałam ogromną nadzieję, żeby House dotknął ręką w jakiś sposób okolicę ust : > no i doczekałam się, to jest baaardzo wyraźny gest, ale baaaardzo ważny : ) zagrał go perfekcyjnie. W ogóle cały fragment jako taki jest perfekcyjny, jego reakcje jak zbitego małego chłopca który dostał cukierka nie takiego jak by chciał były rewelacyjne (aluzja: chciał tego pocałunku ale nie w strzykawkowej wersji).
Wiecie co mi się jeszcze przypomina? Jak House jeździ na deskorolce i Cam go zatrzymuje, przypominam sobie jak on na nią popatrzył... nono
wnioskując po przebiegu dotychczasowych sezonów obstawiałabym taką wersję: w sezonie 6 lub 7 House dziwi się Cam, że jeszcze nie wzięli ślubu z Chasem (o ile Chase poprosi ją o rękę a zakładam, że tak będzie). Jeśli poprosiłby ją, ona będzie się i tak wahać, w końcu żeby 'zapomnieć' o Housie i jakby na złość zgodzi się i to mogłoby być rozstrzygające dla ich wzajemnych relacji. Druga wersja to ew. wypadek Cam lub pojawienie się kogoś z jej rodziny lub..... przyjaciela zmarłego męża (nawet jako pacjent). Sądzę, że scenarzyście tutaj czekają z wyjęciem tego ciasteczka w którymś sezonie.
A propos informacji, że Cuddy ma iść na macierzyński... nic mi o tym nie wiadomo, ale byłoby super. Sądzę, że nie zrobią tego z prostego względu, rozwiał by się nieco wątek House - Cuddy, a to przecież trzyma widza w niepewności |
ja nie ścierpię jak Cam będzie z Chase'm nie ma nawet takiej opcji... A poza tym to nie zgadzam się, zeby relacje Cami Chase'a były jakieś sztywne wręcz przeciwnie.
A tak na marginesie oglądałam dziś odc. "Ugly" i tam właśnie House wspominał Cameron jaka to była bystra. Mogę się załoyć, ze on coś do niej czuje... ;p Albo jak Cmaeron zabawnie się tłumaczyła, z tym co powiedziała przed kamerą że kocha House'a. To było takie słodkie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Salamandra13
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 27 Wrz 2008
Posty: 5491
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z głębi umysłu Derrena Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 8:24, 31 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Nawet jeśli Cameron wyjdzie za Chase'a (odpukać, odpukać, odpukać!) To ja nadal będę Hameronką. Zawsze jest nadzieja na płomienny romansik...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tysiaaa
Troll Horumowy
Dołączył: 29 Gru 2008
Posty: 1398
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Dukla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:51, 31 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
No właśnie też sobie wyobrażam ten romansik ^^ Wtedy to nawet byłoby ciekawe ^^ A potem Cameron zrywa z Chase'm dla Grega
//Salamandra13, tysiaaa, wróćmy do tematu Hameron, ewentualne małżeństwo Chase/Cam możecie omawiać Tutaj
any.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SzatuunZiioom_
Student Medycyny
Dołączył: 16 Sty 2009
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gorzów (W sercu Poznań) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:07, 17 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Hameron 4ever . Myślę, że House nie mógł by być z Cuddy . Cuddy bardzo pragnie dziecka, a Greg raczej nie jest tego zwolennikiem .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
eigle
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 01 Lis 2008
Posty: 13423
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:54, 17 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Miło powitać kolejnego Hameronka, tj. zarazem osobę, z którą znajomość nie zaczyna się od ostrego sporu w sprawach zasadniczych.
Nowe Hameronki w dodatku dogłębnie i w przemyślany sposób przeanalizowały relacje personalne w naszym ulubionym serialu.
Tak na marginesie, SzatuunZiioom_: Fajny avek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aqua_100
Okulista
Dołączył: 16 Gru 2008
Posty: 2283
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tychy xD Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 16:03, 17 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
SzatuunZiioom_ napisał: | Cuddy bardzo pragnie dziecka, a Greg raczej nie jest tego zwolennikiem . |
Nie powiedziałabym
W chyba 2 sezonie jest odcinek, jak House operuje matke w ciąży. Kiedy rozcina brzuch ręczka nowrodka dotknęła palca Housa. On wtedy się zamyślił i Cuddy musiała wołać go kilkakrotnie wołać żeby się "ocknął". A pod koniec tego odcinka siedzi na kanapie i dotyka palcami miejsce gdzie dotkło go te dziecko.
Myslę (jako Hameronka) że House jest zwolennikem bycia dobrym ojcem, ale matką jego dziecka musiałą by być Cam Może dlatego się tak zamyslał, wyobrazajac sobie Cam, jego i ich dziecko, jako szczęsliwą rodzinkę
EDIT: Witamy w naszych skromnych porogach
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Aqua_100 dnia Sob 16:03, 17 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
justykacz
Groke's smile
Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 1856
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 47 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 16:22, 17 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Aqua_100 - masz troszkę racji w tym co napisałaś o Housie i o dziecku. Czasami wydaje mi się, że może chciałby kiedyś wychować jakiegoś człowieka nie będącego zwykłym, kogoś na swe podobieństwo. BTW myślę też, że Chase byłby dobrym tatą.
A teraz przechodzę do sedna postu...
Ostatnio gdy oglądałam odcinek w którym Cameron opatruje rękę Housowi i pod wpływem "dzieciatych" spoilerów dot Cuddy moje myśli biegły w kierunku zmiany "wyznania"
Tylko praktycznie na Hamerona nie ma już szans...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
eigle
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 01 Lis 2008
Posty: 13423
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 16:52, 17 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Justykacz (sorry za taki sposób wywołania),
co to znaczy zmiany "wyznania"?
W sprawie dzieci?
Też wydaje mi się, że gdyby się Housowi jego własne dziecko zdarzyło, byłby świetnym ojcem.
"Ale w tym cały ambaras, żeby dwoje chciało naraz"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Narenika
Forumowy Vicodin
Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 6167
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 105 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Sob 17:13, 17 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
justykacz, nie łam się. Nic nie jest przesądzone, to raz. A shipowe wyznanie to nie krzyk mody, to dwa. Jeśli czujesz, że Cam to jest jednak ta osoba, przy której House pokazuje swoje drugie, lepsze dno -- to witaj w klubie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
justykacz
Groke's smile
Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 1856
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 47 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 17:13, 17 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Przez "wyznanie" mam na myśli bycie Hudziną, Hameronką, Hilsonką itd. Nazwałam to tak, bo niejednokrotnie emocje związane z shipowaniem były tak duże, jakby było to coś wielkiego, świętego, coś dotyczące nie wiem "duszy" każdego z nas;p
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Apple
Pacjent
Dołączył: 22 Sty 2009
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 13:20, 23 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
O tak, ja jestem, byłam i będę Hameronką.
Nawet sama nie wiem dlaczego. Przecież tyle ich różni, wiek, charakter (chociaż to w sumie nie przeszkoda)... Ale, jak ktoś wyżej napisał, zawsze czułam, że Cameron to jest ta osoba.
I kysz z Czejsem, Hameron forever!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tysiaaa
Troll Horumowy
Dołączył: 29 Gru 2008
Posty: 1398
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Dukla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:30, 23 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Myślę, ze House dałby z siebie to co najlepsze gdyby był z Cameron
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ania
Stażysta
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 318
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z daleka Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 9:01, 26 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
widzieliście zdjęcia z gali ? Jak oni ślicznie razem wyglądają ....
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ania dnia Pon 9:02, 26 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
tysiaaa
Troll Horumowy
Dołączył: 29 Gru 2008
Posty: 1398
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Dukla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:34, 26 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
O jak ją ładnie obejmuje
Więcej prosze takich fotek
// wiesz, że to nieco podchodzi pod offtop? Nie komentujemy tu samych fotek, na to miejsce jest gdzie indziej.
any.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kasia_luck
Pacjent
Dołączył: 30 Sty 2009
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 10:15, 31 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Mi podobała się sytuacja kiedy w 2 sezonie House powiedział do niej Kocham cie Cameron,wziął jej próbkę śliny i oznajmił aby jutro przyszła po wyniki badania.
Nie wiem czy to mówił serio, ale chyba tak, a wy jak uważacie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|