|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
hiszpania91
Pacjent
Dołączył: 24 Cze 2009
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 16:16, 23 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
ja również podpisuje sie pod słowami eagle, pomimo tego, że źle mnie zrozumiano.Może to moje buhaha było nietaktowne ale dobrze zobrazowało moje shippowe patrzenie na ten serial.A jest ono racjonalne.Żeby ktoś mnie źle nie zrozumiał i znowu nie wyrwał jakiegoś zdania z kontekstu wyjaśnię: otóż(;D) można sympatyzować z jakimś shippem i nikt tego nam nie zabroni.Pomimo tego wolę jednak patrzeć racjonalnie na to, co się dzieje w serialu.Mogę popierać huddy ale kiedy widzę, że bliżej do hamerona nie piszę sloganów w stylu huddy forever albo nie stwarzam jakiś urojonych domysłów co by było gdyby...Dla mnie się to mija z celem.Wolę spokojnie patrzeć, jak akcja w serialu sie rozwija, bo to, że napiszę huddy forever nic nie zmieni, gdybanie również.Konkluzja jest taka, że nie przyklaskuję shippowi, który jest najbardziej maglowany przez scenarzystów, tylko po prostu to akceptuję, pomimo tego, że może chciałbym, żeby wszystko się ułożyło inaczej.
aha i przepraszam wszystkich, których uraziłem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
nightside
Pacjent
Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 23:03, 23 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Gwoli ścisłości, według mnie, shipowanie właśnie polega na tych, jak to określiłaś "urojonych domysłach" (z tym określeniem akurat się nie zgadzam) To, że w ten sposób podchodzisz do rzeczy to Twoja indywidualna sprawa. Oczywiście masz prawo podzielić się swoją opinią, bo po to jest forum. Tak samo my mamy prawo dzielić się naszą, bo jak to ładnie powiedziałaś my też:
Cytat: | nie przyklaskuję shippowi, który jest najbardziej maglowany przez scenarzystów |
Co zresztą w przypadku zwolenników Huddy jest dość dziwne, ponieważ to ten ship jest maglowany przez scenarzystów. A my możemy się tylko cieszyć, że sympatyków Hamerona jest tak samo wielu, jak zwolenników Huddy i nasz głos również jest ważny, jako, że też jesteśmy fanami serialu. O, i będziemy sobie gdybać do woli. Bo to sama przyjemność, jeśli jest o czym mówić, kiedy sprawy idą innym torem, niż byśmy chciały.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
hiszpania91
Pacjent
Dołączył: 24 Cze 2009
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 20:39, 24 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Fakt to prawda, każdy gdybać sobie może do woli.Od tego jest to forum.ja zaś nie lubię tego i wolę podchodzic do rzeczy emmm....na trzeźwo tj.skupiać sie akurat na zaistniałeś w seialu sytuacji, co nie wyklucza może moich odmiennych upodobań
Ps.jestem nim, nie nią, to tak gwoli ścisłości
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
andzelika
Ratownik Medyczny
Dołączył: 21 Gru 2008
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:07, 27 Lip 2009 Temat postu: nie!!!!!!!!!! |
|
|
Och nie tylko nie to! Cameron kompletnie nie pasuje mi do Housa. Zresztą scenarzyści już dawno pozwolili umrzeć tej jednostronnej "miłości" śmiercią naturalną. Cameron i Chase są fajną parą i niech już tak pozostanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nightside
Pacjent
Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:40, 28 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Ps.jestem nim, nie nią, to tak gwoli ścisłości |
My apologies, nie wpisałeś niczego w rubryczce płeć, zasugerowałam się nickiem ; )
Cytat: | Och nie tylko nie to! Cameron kompletnie nie pasuje mi do Housa. Zresztą scenarzyści już dawno pozwolili umrzeć tej jednostronnej "miłości" śmiercią naturalną. Cameron i Chase są fajną parą i niech już tak pozostanie. |
Kolejny "rozbudowany" pod względem merytorycznym post, przedstawiający jednostronne spojrzenie na relacje w serialu. Szkoda, że nie ma tu argumentów, które jako Hameronka lubię podważać : P
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez nightside dnia Wto 15:40, 28 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
hiszpania91
Pacjent
Dołączył: 24 Cze 2009
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 20:26, 28 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
w pierwszym sezone była taka scena między cameron i housem, kedy rozmawialio jej naiwności i o tym, jak wszystkimi manipuluje.na końcu padło pytanie, a raczej stwierdzenie(idiota), że wszyscy lubią cameron, po czym ona sie spytała house'a czy on też.Powiedział oczywiście nie, tylko zastanawiam się czemu.Bo jak dla mnie to juz wtedy był koniec hameona.co o tym sądzicie ;D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
eigle
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 01 Lis 2008
Posty: 13423
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:08, 28 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Hameronek wtedy dopiero startował. Według mnie oczywiście.
A na niewłaściwe lub niewłaściwie zadane pytanie, padła jedyna w takiej sytuacji możliwa odpowiedź. Bo niby co mógłby w takiej sytuacji powiedzieć facet, szef w dodatku (a rozmowa była o autorytecie i pozycji zawodowej). Nawet taki, który ewidentnie tę akurat osobę lubi?
Zresztą, everybody lies. Takie jest przecież motto House'a.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nightside
Pacjent
Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:19, 28 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Przecież to jest oczywiste, że House nigdy się nie przyzna, że lubi kogokolwiek. Nigdy nie powiedział tego ani Wilsonowi, ani Cuddy. Ale dość znamienne słowa padły innym razem: "You like me" skierowane do Cameron w ciemnym pomieszczeniu. Zabrzmiało to praktycznie jak wyznanie, tylko takie przekorne, niedosłowne. Nie mówię o wyznaniu miłosnym. Raczej o wyznaniu uczuć, nieważne jakich. Jeśli się kogoś nie lubi, nie interesuje się nim. A House żywo interesował się Cameron przez wszystkie sezony. Nawet w końcówce 5 jest kilka szczerych rozmów, na które nie zdobywał się nigdy wcześniej z żadną z osób. Tylko wobec Wilsona był porównywalnie bezpośredni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
izia12
Pacjent
Dołączył: 28 Lip 2009
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Żagań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:27, 29 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Taaaak,mimo tego że Cameron jak dobrze wiem zaręczy się Cheasem. To jednak myślę,że House i Cameron idealnie do siebie pasują,czasem jak oglądałam seraial zasanawialam sie czemu wkońcu się nie pocałują potem zejdą i będą szczęśliwi ^^
Widać,było że on i ona się w spobie podkochiwali ale porządnie się bronili przed nieoczekiwanym zwrotem akcji Szkoa,że nie było im tam pisane być ze sobą bo byłoby ciekawie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
hiszpania91
Pacjent
Dołączył: 24 Cze 2009
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 0:48, 31 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
House wcale nie dbał o autorytet ani o uznanie czy szacunek, dlatego dalej się nad tym zastanawiam. Co do podkochiwania to chyba było tylko ze strony Cameron, House sprawiał wrażene jakby był zaciekawiony, nic więcej (wymuszona randka była doskonałym momentem na cokolwiek, a on zamiast zrobić lub powiedzieć cokolwiek, przeanalizował sytuacje i wyciągnął wnioski. Tyle).Nie twierdzę, że z hameronu nie byłaby dobra para, tylko myślę, że do niego nigdy nie dojdzie. Przekonuje mnie o tym zachowane House'a
Poprawiłam literówki. Pisz troszkę uważniej, bo ciężko się czyta.
any.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Narenika
Forumowy Vicodin
Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 6167
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 105 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pią 7:24, 31 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Do niczego ie doszło, bo House wtedy nadal jeszcze myślał o Stacy i nie był gotowy na nowe uczucie. Dowodzi tego scena, jak po randce z Cam House ogląda zdjęcie Stacy.
Cameron zresztą podczas randki popełniła błąd. Przycisnęła House'a, a on zareagował w jedyny znany sobie sposób - dokonał chłodnej analizy. W dodatku nie przeanalizował własnych uczuć, tylko "odbił piłeczkę", analizując Cameron. W sumie i tak, jak na niego, zachował się całkiem delikatnie - wystarczy porównać to ze sceną, w której Cuddy próbuje go "przycisnąć" w sezonie 5.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
eigle
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 01 Lis 2008
Posty: 13423
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 7:31, 31 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
House'owi nie zależy na czyimś szacunku, ale już jego pracownikom na jego szacunku tak. Stąd pytanie Cam jest nieodpowiednie. Zwraca się z takim pytaniem do szefa, a chce by on ją doceniał.
Czy dojdzie czy nie do pełnego Hameronka, nie wiem czy nawet DS to wie.
My tu nie gdybiemy o tym czy dojdzie do pełnego Hameronka (od tego są fiki), tylko jaki on jest (był raczej). Co ze sobą niósł. Jak wpływał na House'a i jaki, na jakich podstawach oparty wybrana para mogłaby stworzyć.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez eigle dnia Pią 16:39, 31 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
vanillanymph
Lekarz w trakcie specjalizacji
Dołączył: 09 Lip 2009
Posty: 502
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:08, 07 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Uważam, że Cameron zupełnie nie pasuje do House'a. Nie tylko dlatego, że jest młodsza, ale także dlatego gdyby doszło już do ich związku Cameron próbowałaby go zmienić. Chciałaby się nim zaopiekować, utulić... Dokładnie tak jak House to ujął na ich "randce". Interesuje się nim bo jest nieszczęśliwy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mannequin
Pacjent
Dołączył: 09 Sie 2009
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opole Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:15, 09 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Och, jak ja bym chciała zobaczyć ich razem. Sądzę że byli by idealną parą, Cameron mogła by wiele dać House’owi, z pewnością przed nią by się otworzył bo jest ona godna zaufania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dark Angel
Nocny Marek
Dołączył: 10 Paź 2008
Posty: 5291
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 69 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:54, 10 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
vanillanymph napisał: | Nie tylko dlatego, że jest młodsza, ale także dlatego gdyby doszło już do ich związku Cameron próbowałaby go zmienić. |
Zmienić? Nie jestem tego taka pewna. Raczej chciałaby mu nieba przychylić, bo to złota kobieta. Tymczasem zmarnuje sobie życie z tym wazeliniarzem Chasem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
hiszpania91
Pacjent
Dołączył: 24 Cze 2009
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 22:43, 10 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
to czy zmarnuje sobie życie to akurat przyszłe sezony nam pokażą.ja nie byłbym tak pewny tej tezy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
vanillanymph
Lekarz w trakcie specjalizacji
Dołączył: 09 Lip 2009
Posty: 502
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 15:32, 12 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Dark Angel napisał: |
Zmienić? Nie jestem tego taka pewna. Raczej chciałaby mu nieba przychylić, bo to złota kobieta. Tymczasem zmarnuje sobie życie z tym wazeliniarzem Chasem |
Jak już by mu tego nieba przychyliła, opuściłaby go, bo pociąga ją w nim to, że jest nieszczęśliwy, ona poprostu chce go "naprawić". Co do jej związku z Chase'm to uważam, że to on źle wybrał. Tak bardzo ją kocha, a ona... wygląda na to jakby ktoś ją przymuszał do związku z nim. Jednak wygląda na to, że będą tak dalej żyć przynajmniej przez 6 sezon
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
eigle
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 01 Lis 2008
Posty: 13423
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:07, 12 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Nie wiem jak ktoś po obejrzeniu 5 sezonów może sądzić, ze Cam chce lub kiedykolwiek chciała zmienić House'a.
To ona zawsze była właśnie tą osoba, która go w pełni akceptowała. Z wszystkimi jego wadami. Które zresztą też dostrzegała i nazywała je po imieniu (choćby w 1x17). Dobitnie, słownie i publicznie dała o tym znać w 4 sezonie, w 4x13.
Ani Cuddy, nawet Wilson nie unikali prób zmienienia House'a, czasem bardzo silnie naciskali na niego. Cam - nie. To ona była tą akceptującą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bajeczka
The Wild Rose
Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 2472
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódzkie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:13, 12 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się z eigle. Choćby w spraiwe vicodinu, to właśnie Wilson i Cuddy podejmowali próby odwyku czy zaprzestania brania leku( chyba w drugim sezonie był taki odcinek gdzie załozyli się o miesiąc bez przychodni zmiast vicodinu).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
vanillanymph
Lekarz w trakcie specjalizacji
Dołączył: 09 Lip 2009
Posty: 502
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:30, 12 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
BAJeczKa napisał: | Zgadzam się z eigle. Choćby w spraiwe vicodinu, to właśnie Wilson i Cuddy podejmowali próby odwyku czy zaprzestania brania leku( chyba w drugim sezonie był taki odcinek gdzie załozyli się o miesiąc bez przychodni zmiast vicodinu). |
To jasne, że Cameron wierzyła w to, że tylko ona go rozumie, że tylko ona go akceptuje. Ja tylko mówię, że gdyby doszłoby już do tego, że byliby razem, prędzej czy później Cameron zdałaby sobie sprawę, że on nadal nie jest szczęśliwy. Więc, żeby sprawić by był szczęśliwy starałaby się go zmienić.
Poza tym odniosłam wrażenie, że Cameron nie do końca go rozumiała w niektórych sprawach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
eigle
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 01 Lis 2008
Posty: 13423
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:28, 12 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Opcji jest zawsze wiele ...
Ależ pokręcony i życzeniowy osąd.
Wolę się trzymać tego co widzę i słyszę przy rozgryzaniu bohaterów, niż dopowiadać co oni mogą sobie wyobrażać.
Jeśli widzę i słyszę, że Cam akceptuje House'a jakim on jest, sądzę, iż takwłaśnie jest na jawie, a nie w jej wyobraźni.
I odwrotnie. Jeśli widzę (i słyszę) jak inni starają się wpłynąć, by House się zmienił, nie wiem czy wyobrażają sobie, że go rozumieją czy nie. Po prostu chcą (z różnych zapewne powodów), by zmienił swoje postępowanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tia
Pacjent
Dołączył: 18 Sie 2009
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:49, 19 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Gdy zaczynałam oglądać serial, byłam za Hameron. Teraz, po obejrzeniu reszty sezonów (z wyjątkiem 5.serii ) i przeczytaniu fików o huddy, stwierdzam, że lepsze huddy cameron nie byłaby do końca szczęśliwa z housem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Reporterek
Troll Horumowy
Dołączył: 19 Sie 2009
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 12:06, 28 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Ja jestem zdecydowanie za
Ponownie - DLACZEGO?
Przeginasz, koleś.
any
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sonea
The Dark Lady of Medicine
Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 2103
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szmaragdowa Wyspa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:36, 28 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Reporterek napisał: | Ja jestem zdecydowanie za |
Witamy następnego fan. Ostatnio ich coraz więcej.
Bardzo mnie to cieszy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
maryś
Pacjent
Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 17:01, 29 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
No ja już pisałam - jestem, i zawsze byłam za Hameronem, wcześniej już uzasadniałam czemu.
I nie zgadzam się, że to jest jednostronna relacja. W pierwszej serii naliczylam ze trzy sceny, kiedy przychodził do Cam kiedy była sama w laboratorium, kiedy odeszła ze względu na Voglera, przychodził do niej i próbował ją namówić żeby wróciła. Czemu? Dobrych lekarzy jest wielu. Jak sam kiedyś mówił, Cam była ' at the top of her class, but not THE top '. Nie byla najlepsza. Zatrudnił ją, bo stwierdził, że musi być w jakiś sposób uszkodzona. Rozwiązał swoją zagadkę, wiedział o jej mężu. Nie była najlepsza, nie byla już zagadką do rozwiązania, powiedzial jej, że jej nie lubi. Ale bardzo mu zależało żeby wróciła.
Ogólnie, moją ukochaną Hameronkową sceną jest rozmowa House'a i Wilsona, kiedy Wilson wrabia H. że poderwał Cameron, ta przerażona mina House'a i śmiech Wilsona, urocze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|