|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jennifer124
Pacjent
Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:20, 18 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Tala napisał: | asia napisał: |
kibicuję Cameron + Chase. House'owi trzeba Cuddy a nie Cameron ;P |
Zgadzam sie w 100% |
Ja też jestem za !!!
Trochę inwencji twórczej, hm? Nie powtarzajmy postów przedmówców.
any.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Szarlotka
Pacjent
Dołączył: 30 Gru 2010
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznan Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:30, 25 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Cameron nie ujarzmiłaby House'a a do Chase mi po prostu pasuje,
Ale jestem ogromną fanką Chaserona i może mam skrzywiony pogląd
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rory Gilmore
Jazda Próbna
Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 6312
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Westeros Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:53, 12 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
uwielbiam Chaserona! byli idealni, cudowni, piękni. To co się z nimi stało to masakra i chcę Cameron i Chase'a w 8 sezonie!
Może coś więcej, skoro uwielbiasz ten ship? Justykacz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carmina
Pacjent
Dołączył: 25 Lip 2011
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Biłgoraj
|
Wysłany: Pon 10:06, 25 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Rory, ja również! Lubię Chirteen, ale....tutaj to było...coś.
Coś więcej proszę J.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rory Gilmore
Jazda Próbna
Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 6312
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Westeros Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 12:32, 25 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Oj dobra, Justykacz nie wiesz nawet co narobiłaś każąc mi coś więcej napisać
Moja najukochańsza, najwspanialsza i niespełniona para. Praktycznie od pierwszego odcinka obserwowaliśmy jak między tą dwójką zaczyna budować się napięcie. Początkowo był to tylko pociąg fizyczny co zaobserwowaliśmy w odcinku, w którym Cameron się naćpała i uwiodła Chase'a. Ten odcinek jest chyba moim ulubionym w całej serii, gdyż pokazał Cameron w innym świetle no i od tego się wszystko zaczęło. A raczej stanęło w miejscu. Cóż, ta dwójka miała naprawdę wyboistą drogę by się w końcu odnaleźć na dobre. Od samego początku uważałam, że ta dwójka powinna być razem. Oboje młodzi, samotni i wręcz dla siebie stworzeni. Zaczęli od seksu, cóż to normalne. Zwłaszcza biorąc pod uwagę to, że Cameron nie chciała się wiązać a Chase nie wyglądał na takiego co by w ogóle marzył o czymś więcej niż przygodzie na jedną noc. Mimo że każdy obstawiał Cameron jako tą ze złamanym sercem to mi przyszło do głowy, że może jednak to nie będzie ona, ale on. Ona wydawała mi się od zawsze tą silniejszą, zwłaszcza, że zmarł jej mąż to musiała mieć bardzo silną psychikę. W każdym razie nie myliłam się i Chase się zakochał a Cameron zrobiła to co ja bym zrobiła i rzuciła go a potem była na niego wściekła. Naprawdę bardzo, ale to bardzo podobało mi się to, że Chase się nie poddał. Nie był nachalny, ale nie dawał jej zbytniego spokoju. Ta para musiała być razem i w końcu w ostatnim odcinku udało się. Niestety, nie może być nigdy nic łatwo i producenci zaczęli wymyślać różne dziwne sprawy by tą dwójkę poróżnić: sperma zmarłego męża, ucieczka do pracy po odnalezieniu pierścionka, ale w końcu doszliśmy do idealnego rozwiązania, czyli wymarzony, upragniony ślub. Oczywiście, że scenarzyści nie byliby sobą jakby nie spieprzyli tego związku. Chase zabił Dibalę a Cameron go zostawiła. Nie pasowało mi to w ogóle do Cameron, ale co począć? Postanowiła odejść zamiast wspierać małżonka, któremu przysięgała, że będzie z nim na dobre i na złe. A potem jak wróciła z papierami i Chase tak błagalnie na nią patrzył to miałam nadzieję, że nas zaskoczą i będą w końcu razem a tu klops. Cameron odeszła i nie zapowiada się by wróciła chociaż było obiecane, że się pojawi w siódmym sezonie.
Ta para jest moją najukochańszą i w razie czego mam sezony 1-5 by cieszyć się piękną Chameronkową miłością. Bo dla mnie nie jest najgorsze to, że się rozstali, ale to jak się rozstali.
Jednym słowem KOCHAM ICH RAZEM!!
Taki rozbudowane post zawsze mile widziane. Dzięki! Justykacz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|