Rupert Graves

joasui

Serialowy Lestrade. Urodzony 30 czerwca 1963 roku w Weston-super-Mare w Somerset, Anglia. 180 cm wzrostu, żonaty, czwórka dzieci. Aktor filmowy, serialowy i teatralny. W filmografii m.in. "V jak Vendetta" i "Zgon na pogrzebie".

[link widoczny dla zalogowanych].

Taki mały PS od moderatora: jeśli brakuje Wam jakiegoś tematu, to chyba nie ma zakazu dla użytkowników, żeby go stworzyć. Nie obrażę się, naprawdę

joasui

Obejrzałam wczoraj "V jak Vendetta". W pierwszej chwili Ruperta poznałam tylko po głosie (biorąc pod uwagę w sumie niewielką "odległość czasową" między tym filmem a Sherlockiem, jestem skłonna stwierdzić, że w tym pierwszym go pofarbowali

. Faceci raczej nie siwieją w takim tempie), ale potem szczerze mu kibicowałam - ach, ten sentyment. Oczywiście kolejna, porządna rola porządnego, godnego zaufania policjanta, który nie myśli schematami, ale jest gotowy na coś więcej - skąd to znamy?

Pino

Włosy to jego najmniejszy problem

Faktycznie mogli mu je pofarbować, ale szczerze mówiąc nawet nie za bardzo się im przyglądałam. On ogólnie wygląda o wiele starzej w Sherlocku... Jakby od kręcenia Vendetty minęło co najmniej 10 lat. W końcu w tym filmie gra młodego policjanta, który jakby jeszcze uczy się od Fincha. Przynajmniej ja odniosłam takie wrażenie (ale to może wina tego, w jaki sposób gra Rea).
A zagrał dobrze. Co prawda, nie wyróżniał się i po seansie w głowie zostawała postać, a nie aktor, ale trudno mieć o to pretensje Teraz już zawsze zwracam na niego uwagę xD

joasui

Ojć ojć, ja nie chcę się zakoooochać...

Wzięte [link widoczny dla zalogowanych].

Lady Makbeth

Ja już się zakochałam. I to raczej mocno. Serio, co jest ze mną nie tak, że podniecają mnie siwiejący panowie po czterdziestce?

joasui

Myślę, że wszystko z Tobą w porządku. Rupert to ciacho i już. Nawet Benny nie jest ciachem, choć jest do czego wzdychać... Uwielbiam jego (Ruperta... Choć Bena w sumie też) oczy (i to wcale nie dlatego, że sama mam brązowe). I nos ma fajny. I uszy przylegające. Zęby niezgorsze. Miłe dla oka rysy...
A siwiejące ciacha po czterdziestce zapewne emanują doświadczeniem i w ogóle. Wszystko trzyma się kupy, nie ma się czym martwić. O ile nie zaczniesz uprawiać stalkingu.

Lady Makbeth

Patrzcie tylko!

[link widoczny dla zalogowanych]
Nie mogę po prostu, nie mogę!