Benedict Cumberbatch

Lady Makbeth

Wybacz Pino, lubię ten film, ale SPOILER[Zakończenie jest po prostu bezmyślnie głupie. Generalnie cały sens tej podróży się sypie właśnie przez tę końcówkę. I jak już wspomniałam, zabija to cały dramatyzm. Bo oto film kończy się i bohaterowie zostają z trupem przyjaciela na kompletnym pustkowiu, bez żadnego środka komunikacji, pozbawienie możliwości powiadomienia kogokolwiek o tym, co się stało. Co oni teraz mają zrobić z Jamesem? Wrzucić go z powrotem do morza? Zaciągnąć jego zwłoki do domu? A co niby powiedzą rodzinie Jamesa? Jak się wytłumaczą policji? Zresztą, to, co ma zamiar zrobić James było już wiadome praktycznie od początku bo film został zrobiony podłóg określonego szablonu. A ja po prostu nie jestem w stanie współczuć postaciom, jeśli mam do czynienia z takimi bykami w fabule. Dla mnie całe zakończenie to po prostu przykład lenistwa scenarzysty. A tak w ogóle, to cały film można by podsumować w jednym zdaniu: Czterech facetów jedzie na plażę, trzech wraca.[SPOILER]
I to ja się rozpisałam

Pino

SPOILER[Tylko, że bez tego zakończenia w filmie nie byłoby w ogóle dramatyzmu. Zostałby umierający główny bohater i toporna lekcja życia dla jego przyjaciół. Chociaż przyznam, że byłam zdziwiona kiedy Miles wyciągnął ciało Jamesa na brzeg (niezrozumiałe i komplikujące wszystko posunięcie, które pozbawia ich alibi), to sama scena śmierci - i przy tym będę się upierać - jest genialna. Przekonała mnie na tyle, że cała reszta zeszła na drugi plan. Co do rodziców Jamesa i tego, co mają usłyszeć, to nie wydaje mi się żeby prawdziwy cel tej "wyprawy" był dla nich całkowitym zaskoczeniem. Wymówka, którą przygotował James - poszedł popływać i nikt nic nie wiedział, nikt nic nie słyszał - jest faktycznie trochę naciągana, ale scenarzystom trudno byłoby wybrnąć z tej sytuacji w inny sposób. Zastosowali najłatwiejsze, ale też najlepsze rozwiązanie. Gdyby ten film trwał jeszcze kilka minut - rozwijał wątek policji i rodziny - albo gdyby w ogóle zakończył się inaczej (James przeżył, umarł w szpitalu, cokolwiek) byłby o wiele gorszy. Przeciętny. Nie twierdzę, że to arcydzieło. Jest w nim sporo niedociągnięć, które trudno ignorować, ale bez przesady. W każdym razie, na pewno, za największy mankament nie uznałabym zakończenia. Chyba niestety nie uda nam się dojść do porozumienia w tej kwestii... Może lepiej skupić się na tym jak zagrał Ben? Tutaj chyba nie będzie sporu

Znowu za bardzo się rozpisałam xD

EDIT: Cabin Pressure Recording Jakość nie jest może najlepsza, ale i tak zawsze byłam ciekawa jak wygląda nagrywanie CP

joasui

Filmu nie widziałam, bo podobno łzawy, a łzawych się boję (w sensie że kartonika chusteczek by mi nie starczyło), za to stopniałam dziś rano na czym innym.

[link widoczny dla zalogowanych]

Lady Makbeth

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Benedict Cumberbatch i Jonny Lee Miller, czyli obsada Frankensteina

EDIT:
Mały bonus. Ben jako monstrum.
[link widoczny dla zalogowanych]
Uwaga, nieletni i kobiety o słabych sercach, trzymać się z daleka

joasui

Benny z dziewczyną. [[link widoczny dla zalogowanych]]

Myśleli, że to Anna Jones, aktorka, a to Anna James, projektantka. Ben przeprosił się z błyszczącymi butami, a ta fotka jest jedną z nielicznych, na których Anna się uśmiecha.

Lady Makbeth

[link widoczny dla zalogowanych]
Serio, jak to jest, że ten facet wygląda jak uosobienie ideału, jednocześnie będąc brzydkim jak noc?

EDIT:
A skoro już o wyglądzie mowa:
[link widoczny dla zalogowanych]
Ben na pewnej imprezie halloweenowej. Jako Niewidzialny Człowiek, of course

joasui

Pino

Skoro już bawimy się w zdjęcia

[link widoczny dla zalogowanych]
Miło zobaczyć ich razem

A to moje nowe ulubione "benowe" zdjęcie. Nie pytajcie dlaczego. Sama nie wiem

[link widoczny dla zalogowanych]

Swoją drogą, jestem zachwycona jego halloweenowym przebraniem. Świetny pomysł

Alumfelga

Nie wiedziałam, że Ben i Hugh się znają.

Co to za impreza?

Pino

GQ Men of the Year Awards 2011

Lady Makbeth

A Ben i Hugh się znają bo swego czasu grali razem w serialu 'Fortysomething'.

joasui

Po raz pierwszy w historii Evening Standard Theatre Awards zdarzyło się, by jedną nagrodę za główną rolę męską dostały dwie osoby. Wczoraj byli to Benedict Cumberbatch i Jonny Lee Miller za "Frankensteina".
[Link do fragmentu mowy dziękczynnej]

Lady Makbeth

Widzieliście ich wyjście? Ben jest wtedy przeuroczy

Parę gifów:

Czyż nie są obaj słodcy?

joasui

Tzw. B-roll z planu "Tinker Tailor Soldier Spy"

<object width="560" height="315"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/GZY4AGS7jnc?version=3&hl=pl_PL"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="http://www.youtube.com/v/GZY4AGS7jnc?version=3&hl=pl_PL" type="application/x-shockwave-flash" width="560" height="315" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true"></embed></object>

Jak dobrze pójdzie, na ten film pójdę w sobotę. Fajnie będzie zobaczyć Bena na dużym ekranie i w takim towarzystwie

. Podobno przebąkuje się, że ma on szansę na nominację do Oscara

EDIT:
[link widoczny dla zalogowanych]

EDIT2:
[[link widoczny dla zalogowanych]]

Lady Makbeth

Z ostatniej chwili;
Do sieci wyciekł film z Benedictem, na którym tańczy on do utworu Thriller. Podobno odpowiedzialną za to jest Olivia Poulet. Fanki z miejsca oszalały. Problem w tym, że nie do końca wiadomo czy sam bohater tego widea w ogóle życzył sobie jego rozpowszechnienia. Dlatego też wolę nie dawać linka ani do samego filmiku, ani do masy gifów, które krążą już po internecie.

joasui

Nowe info: Benedict będzie grał Złego w "Star Trek 2". Kosmiczna twarz do filmu sci-fi nadaje się idealnie.

Pino

joasui

Proszę Cię bardzo (i dzięki za pochwałę

), [[link widoczny dla zalogowanych]].

Pino

joasui

OK, stwierdzam, że kwiczę.

Piękny jest z tymi włosami.

[link widoczny dla zalogowanych]

Lady Makbeth

Mnie powalił z kolei ten dyskretny wąsik

RowanSs

Lady Makbeth

A więc ponoć Moffat puścił w eter wieści jakoby następną wersją Mistrza w nowym sezonie Doctora Who miał zostać Ben. Naturalnie nikt jeszcze tych wieści na serio nie potwierdził (Moffat jak zwykle bawi się w trolla), ale fanki i tak już odgrażają się spowodowaniem groźnego uszczerbku na zdrowiu jeśli okaże się to być tylko żartem. Osobiście mam na dzieję, że tym razem Moffat nie kręci

joasui

Mistrz czy nie, skoro jest w stanie dokopać Spockowi, to normalnie masakra.

[link widoczny dla zalogowanych]

joasui · Wysłany: Śro 18:04, 07 Mar 2012 Temat postu:

Krakusy w jakiejś tam przyszłości będą mieli szczęście zobaczyć "Frankensteina" w kinie Mikro, ul. J. Lea 5. Na razie nie wiadomo, kiedy.

[link widoczny dla zalogowanych]