|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Na ile punktów oceniasz odcinek? |
1 |
|
0% |
[ 0 ] |
2 |
|
0% |
[ 0 ] |
3 |
|
0% |
[ 0 ] |
4 |
|
14% |
[ 2 ] |
5 |
|
14% |
[ 2 ] |
6 |
|
0% |
[ 0 ] |
7 |
|
28% |
[ 4 ] |
8 |
|
14% |
[ 2 ] |
9 |
|
21% |
[ 3 ] |
10 |
|
7% |
[ 1 ] |
|
Wszystkich Głosów : 14 |
|
Autor |
Wiadomość |
madzia-cuperek
House's Head
Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 3049
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:12, 16 Lis 2011 Temat postu: 8x09 "Better Half" |
|
|
Data premiery w USA - 23 stycznia 2012.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez madzia-cuperek dnia Czw 23:04, 01 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
JaYeti
Half-Wit
Dołączył: 11 Sty 2010
Posty: 2384
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 235 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:51, 24 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Mi się podobało nie wiem, może to dla tego, że dawno nie oglądałam House'a i się stęskniłam? Nie ważne ważne, że się nie nudziłam.
House był House'em i znowu osiągnął to, co chciał cieszę się, że już nie jest uwięziony w dwóch miejscach. Ciekawe jak to wykorzysta w następnych odcinkach.
Podziękowanie/uczczenie swojego zwycięstwa nad Foremanem było urocze Uwielbiam takiego wrednego House'a
No i znowu obcy język nie dużo, ale jednak się ucieszyłam.
Brak Tauba na wielki plus, na początku nawet nie zauważyłam jego nieobecności. Gdyby nie wzmianka o chorobie jego dziecka nawet bym się zorientowała.
Jak Chase zaczął opowiadać Adams o swojej rodzinie trochę mi się to nie spodobało, bo przestraszyłam się, że będą wywlekać osobiste sprawy. Ale poprowadzili to dość ładnie, telefon na końcu też mi się podobał.
Foreman mnie nie drażnił. Park za dużo nie mówiła... super
No i zakład znowu znowu mój ukochany- zdziwiony Wilson jedna mina potrafi poprawić humor.
Pacjent i jego żona... nie było tego za dużo, nie nudziło mnie, ale nie powiem też, żeby mnie interesowało.
Jeszcze jedna scena, która mi się podobała- House i jego ekipa unikający Foremana i to zdziwienie House'a, kiedy spotyka go na swojej drodze. Takie prawdziwe było to zaskoczenie. No i karteczki i guma na końcu
Świetnie jak na sezon. Aż nie odczułam tych 43 minut.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Horrigan
Pacjent
Dołączył: 22 Wrz 2010
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 2:54, 25 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Świetny ep!
I wcale nie dlatego, że przerwa trwała tak długo iż zadowoliłbym się każdym Housem, byleby obejrzeć wreszcie nowy odcinek - choć to, oczywiście, trochę też. Odcinek uważam za świetny, gdyż, moim zdaniem, był po prostu bardzo dobrze napisany. Nie było ani jednej - ani jednej! - złej, durnej, przesadzonej sceny, która rażeniem swym mogłaby pogrążyć inne, nawet te dobre sceny (a w Housie zdarza się to niestety nagminnie). Nie było żadnego głupiego żartu, po którym bym stwierdził: "oj, House, to już nie te czasy, nie ten poziom" (a to również zdarza się w serialu często). W odcinku nie było po prostu niczego słabego. Owszem, nie był również szczególnie fascynujący, żadnych fajerwerków. "Better Half" to zwyczajnie dobry odcinek, standardowy, ze swymi najlepszymi elementami standardowości.
Hilson w znakomitej formie. Nie mogłem uwierzyć, że House naprawdę ma zamiar te sto dolców spalić
Co do braku Tauba - prawdę mówiąc zaraz po tym, gdy wyjaśniono jego nieobecność, zupełnie o naszym pokurczu zapomniałem. Dopiero przy napisach końcowych mnie olśniło: "no tak, w ogóle nie było Tauba".
Nie ma pewności, czy jego brak wpłynął na odcinek dodatnio - ale na pewno mu nie zaszkodził.
Scena końcowa - twórcy wybrali najlepszy ze sposobów na pokazanie wdzięczności głównego bohatera
Podsumowując, nie mogę ocenić niżej niż 9.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaiketsu
Ratownik Medyczny
Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 12:19, 25 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
W ogóle braku Tauba nie zauważyłem. Zauważyłem za to, że dali Chase'a, Foremana i prawie-Cameron w jednym teamie (przy niewidocznej dr Hełm) i dobrego Hilsona, przez co poczułem się jak w sezonie pierwszym. Pozytywnie.
Dam ósemkę - ale w sumie trochę wbrew sobie, bo akcja nadal stoi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mumin
Pacjent
Dołączył: 17 Wrz 2008
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 13:07, 25 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
9/10 za kilka niedociągnięć w przypadku medyczny.. dobry wątek z Chasem i jego rodziną.. fajnie pokazana relacja House Foreman... Park jest strasznie irytująca...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rory Gilmore
Jazda Próbna
Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 6312
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Westeros Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 15:20, 25 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Odcinek był średni. Wątek pacjenta nijaki, karteczki House'a dziecinne.
Już miałam nadzieję, że Czejs dzwoni do Cameron. A tu bóó.
Braku Tauba w ogóle nie zauważyłam, co oznacza, że on wcale nie jest tam potrzebny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
justykacz
Groke's smile
Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 1856
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 47 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:52, 25 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Odkryłam dwie rzeczy po emisji tego epa:
- oglądam House'a z przyzwyczajenia;
- cały czas czekam, na COŚ po czym powiem WOW i patrząc na punkt pierwszy wciąż czekam;
A mi Tauba brakowało... Jego teksty są specyficzne, różnią się od tekstów Adams czy powiedzmy Chase'a, upatruję to w jego wieku, jeśli wiecie co mam na myśli
Adams
Fajny tekst o zatopieniu statku przez jej byłego męża. Poza tym odgrywając 10-te popłuczyny po Cameron nie jest taka straszna, ale nie żebym jakoś specjalnie była nią zadowolona...
Chase
To on ma siostrę? Poza tym ręce opadają... Gadka o trudnym dzieciństwie? Serio?
Cholerka Chase to taka nijaka postać, bo twórcy nie mogą się zdecydować czy ma być etatowym lizydupem czy jednak ma mieć trochę jaj... Gdzieś pomiędzy tym wrzucą seminarium, zabójstwo pacjenta, rozwód i cytowanie Hymnu o Miłości oraz trójkącik na weselu
Chase&Adams
Litości... Już widzę jak kochająca i współczująca podróbka Cameron poleci na Megadziwkarza, którego ojciec nie kochał a matka wolała etanol.
Park
"Przeleciałam ponad 30 facetów." - ooo pani Park robiąca za brzydkie kaczątko ekipy, odpowiadająca za jakiś tam humor w serialu coś sobie przeleciała... Coś w dość dużej liczbie jak na moje oko... Pasuje do Chase'a
Nie wiem czy miałam się zaśmiać na ten tekst myśląc "O kurna ona coś zaliczyła, o ja pierdzielę, ale jaja. Nie no nie mogę... " czy przewinąć dalej.
Hilson
Może przemilczę sprawę? Wszystko wydawało mi się takie wymuszone i skopiowane z dawnego Hilsona. Tekst o skowronkach całkiem spoko
House & Foreman
Mam gdzieś Foremana i dlatego te karteczki mnie ani nie ziębiły, ani nie grzały. Mogło by ich nie być i byłoby mi wszystko jedno. W następnym odcinku Foreman mógłby spokojnie wylegiwać się w trumnie lub polecieć na Marsa i też byłoby mi wszystko jedno.
House
Ile jest House'a w Housie? Czy tylko ja mam wrażenie, że postać House'a od czasów zabaw z dziwkami stoi w miejscu? Marzy mi się jakiś przewrót w tej postaci, coś co pozwoli mi dostrzec jej wyjątkowość i odkryć ją na nowo.
Inna sprawa, że jak dla mnie cała fabuła stoi, ale to szczegół.
Podsumowując cieszyłam, że z samego faktu oglądania House'a, ale to chyba dlatego, że tęskniłam za papryczką, choć nie smakuje mi tak jak kiedyś. Mimo wszystko mam nadzieję, że kiedyś odkryję jej smak na nowo.
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez justykacz dnia Śro 19:57, 25 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alumfelga
Jazda Próbna
Dołączył: 28 Lis 2009
Posty: 1927
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: D.G. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 23:34, 26 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Nie było tak tragicznie, jak się spodziewałam Brak Cuddy naprawdę wyszedł serialowi na dobre, zniknęły irytujące sceny, a w tym odcinku również i te nudne.
O Taubie przypomniałam sobie, gdy zauważono jego nieobecność i zapomniałam, gdy ją wyjaśniono. Foreman naprawdę powinien być w zespole House'a, a nie DoM, ten odcinek to dowód, że jego postać miała potencjał, a ograniczenie jej do roli robota było wielkim nieporozumieniem. Chase ma siostrę, to coś nowego - głowę bym sobie dała uciąć, że kiedyś mówił, że jest jedynakiem. Adams udowadnia, że Cameron była potrzebna w serialu, a Wilson, że da się jeszcze zrobić fajną scenę Hilsonową. Pacjent też jakby bardziej z tych wcześniejszych, którzy reprezentowali sobą jakąś historię, a nie tylko zajmowali łóżka.
Wniosek? Może uda się zakończyć serial bez wstydu, a tylko to mnie w tej chwili interesuje - żeby House dostał zakończenie, które dam radę przyjąć (bo zakończenie, na jakie zasłużył, dostał już kilka lat temu).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
blackzone
Internista
Dołączył: 17 Mar 2011
Posty: 668
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:07, 27 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
A ja się z Alumfelgą nie zgodzę. : p Dobrze, że choć tu nie ma manifestacji przeciwko czemukolwiek, nawet ACTA
Foreman to nudziarz. Jedyne co mnie trzyma przy tym zespole to Chase i Taub. A z Cuddy chociaż były ekscesy. Huddy to najlepsza para wśród seriali, które miałam możliwość oglądać
Odcinek? Średniocha.
+ dla Hilsona. Oni mnie zawsze potrafią rozbawić. I to wspólne palenia cygar... a swoją drogą od kiedy to Wilson stał się Housem? Z jakim przystajesz, takim się stajesz.
+ Forman rządzi twardą ręką, ale sorry memory, został wykiwany
- gdzie mój Taubunio? To był sarkazm jakby ktoś nie dostrzegł Serio... jakoś jego brak nie wyrządził ran na mojej psychice.
- przepadek jakiś taki połamany. Pacjent bije żonę, bo jest chory. To normalne już w tym serialu. Nic nowego.
Ale fajnie mi się oglądało nie z tego względu, że długo kazali nam czekać na jego emisję, ale dlatego, że w końcu mogłam się uśmiechnąć, bo każda mina House'a jest bezcenna
Daję 7.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez blackzone dnia Pią 20:11, 27 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
JaYeti
Half-Wit
Dołączył: 11 Sty 2010
Posty: 2384
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 235 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:54, 27 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
A mi akurat nie przeszkadza, że fabuła stoi w miejscu. Im nowsze odcinki tym bardziej ludzie na to narzekają, ale jakby sobie przypomnieli pierwsze sezony to tam też nie dzieje się szczególnie dużo. Wręcz przeciwnie- żadnych odejść, zwolnień, romansów, więzień, związków i ogólnej prywaty. Wątek Hacy był wyjątkiem, ale poza tym raczej nie było przewrotów.
A co do odcinka, to podobało mi się odpalenie cygara studolarówką Pasowało to do House'a.
Plusem było pojawienie się przychodni- szkoda tylko, że to nie House zajmował się tą pacjentką
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Blanka.
Pacjent
Dołączył: 20 Kwi 2011
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:09, 27 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Jestem w podobnej sytuacji, w jakiej jest Justykacz. Oglądam House'a z przyzwyczajenia, bo tak robiłam zawsze. Weszło w nawyk i po prostu tak już jest. Pierwsze sezony... oglądałam z niecierpliwością, wchłaniałam odcinek za odcinkiem. Zakochałam się w Housie, jego nieprzewidywalności. Zakochałam się w Cuddy i ich potyczkach słownych. Zakochałam się w Huddy. I pomimo tego, że już ich nie ma.. Co prawda to prawda. Jednak 8 sezon zdecydowanie stracił po odejściu Lisy. No i House nie jest już tym Housem. Pomimo tej nieodwracalnej zmiany, czekam na coś, co spowoduje, że będę pod tak wielkim wrażeniem, jak po każdym odcinku z pierwszych sezonów.
A co do odcinka.. Jest dla mnie nijaki. Jedyny + to, to iż jest więcej Wilsona Detal przychodni.. Brakuje mi tego, zdecydowanie. Kiedy sobie przypominam House'a i przychodnię, oraz to w jak namiętny sposób droczył się o to z Cuddy, uśmiech sam wkrada się na twarz No i to chyba tyle. Brakuje mi ripost House'a. A ta cała zabaw z Formanem.. troszkę słabe.. No nie poniosło mnie to, niestety.. Jak czekałam, tak czekam dalej
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Blanka. dnia Pią 21:12, 27 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
madzia-cuperek
House's Head
Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 3049
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 14:41, 04 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Długo czekałam na ten ep. Hiatus był zdecydowanie za długi. Niestety, trochę rozczarowałam się. Wiało nudą... wszystko już było, a powtarzanie schematów w dość nieudolny sposób nie robi dobrze serialowi. Dobrze, że opaska została zdjęta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kama
She-Devil
Dołączył: 17 Mar 2008
Posty: 2194
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:03, 15 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Odcinek chyba najsłabszy dotychczas w tym sezonie.
Bardzo wolne tempo, brak jakiejś spójnej koncepcji. Wątek żony mógł być znacznie bardziej poruszający. Prywatne problemy Chase'a potraktowane bardzo powierzchownie, wątek z "aseksualizmem" schematyczny.
Akcję posuwały trochę gry House-Foreman, ale wcale mnie nie wciągnęły. Jedyny ich plus to zdjęcie "bransoletki" z nogi.
Na plus brak Tauba, karteczki pod krzesłami, cygara.
Bardzo naciągnięte 7/10.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
LenaH
Pacjent
Dołączył: 26 Lip 2015
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: 3city Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 2:50, 29 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
To było takie piękne, odcinek pełen miłości międzyludzkiej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|