|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Na ile punktów oceniasz odcinek? |
1 |
|
6% |
[ 1 ] |
2 |
|
0% |
[ 0 ] |
3 |
|
0% |
[ 0 ] |
4 |
|
0% |
[ 0 ] |
5 |
|
0% |
[ 0 ] |
6 |
|
18% |
[ 3 ] |
7 |
|
37% |
[ 6 ] |
8 |
|
12% |
[ 2 ] |
9 |
|
6% |
[ 1 ] |
10 |
|
18% |
[ 3 ] |
|
Wszystkich Głosów : 16 |
|
Autor |
Wiadomość |
JaYeti
Half-Wit
Dołączył: 11 Sty 2010
Posty: 2384
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 235 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:18, 18 Paź 2011 Temat postu: 8x06 "Parents" |
|
|
Data premiery w USA - 14 listopada 2011.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Kaiketsu
Ratownik Medyczny
Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 16:10, 15 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
PLusy:
- klinika (dość zabawna)
- scena w gabinecie Foremana (chyba najśmieszniejsza w ósmym sezonie, przynajmniej dla mnie)
- niezły przypadek medyczny, spodziewałem się że tatuś będzie miał jakiś sekret ale molestowania nie przewidziałem
- Mało dr hełm
- na szczęście czarujące wyznanie Chase'a do Adams bylo podstępem, już się bałem że zaczną się całować za moment
- Hilson i śmieszne zakończenie
Minusy
- "Dynastia" z Taubem w roli głównej. W poprzednim odcinku było to nawet zabawne, w tym było to już denerwujące.
- teksty Foremana (mialem ochotę go zabić)
- Fabuła nadal stoi.
dam 7.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
madzia-cuperek
House's Head
Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 3049
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:44, 16 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Niezły odcinek. Zaczynam odczuwać pewne sexual tension między Housem i Adams. Hm. Hadams? Jakoś dziwnie to brzmi. Może się mylę, ale coś chyba wisi w powietrzu... Poza tym Foreman nadal mnie denerwuje. Sztywny potwornie. Końcówka fantastyczna, w starym, dobrym stylu, jak i cały Hilson. Przypadek medyczny średni. I mam dosyć już wątku Tauba! Cieszę się, że zespół jest w komplecie, bo przynajmniej obecność dr Hełm trochę się rozrzedza.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez madzia-cuperek dnia Śro 18:45, 16 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
JaYeti
Half-Wit
Dołączył: 11 Sty 2010
Posty: 2384
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 235 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:43, 16 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
8/10 bo nie da się ukryć, że odcinek był nieco gorszy od poprzedniego, ale źle nie było
Trochę przeszkadzało mi ciągłe wałkowanie dylematów Tauba i klowna.
No oprócz tego doczepiłabym się dwóch scen, które jako sceny mi się podobały, ale nie pasował mi logika:
-House próbujący ściągnąć bransoletkę policyjną.... Czy Gregory House mógłby być na tyle naiwny, żeby twierdzić, że uda mu się to zrobić?
Nie powiem, żeby ta scena była zła, bo śmiesznie było. Wyjście House'a z sytuacji też
-House+Foreman? Tego totalnie nie rozumiem, bo niby dlaczego? Foreman jest denerwujący, zwłaszcza dla House'a, a tu coś takiego... dziwne po prostu. Ale dobre na tyle, że się pośmiałam Miny House'a.... bezcenne
Plus za Foremana z 'różkami'
House z dzieckiem na rękach Lubię to połączenie
Rozmowę House'a i Adams. Fajnie, że ta rozmowa nie odbyła się pomiędzy Adams i Chasem.
Fajny tekst House'a na koniec. Niepotrzebnie zepsuli to nic nie wnoszącą sceną z Taubem.
No i na koniec plus za znikome ilości dr Park i za obecność czołówki, którą i tak przewinęłam, ale dobrze mieć świadomość, że jest
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alcusia
Alice in Downeyland
Dołączył: 18 Kwi 2011
Posty: 2838
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:01, 16 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Niezbyt podobał mi się ten odcinek. Dlaczego? Bo większość nie trzymało się przysłowiowej "kupy". Jakim cudem Foreman i House pojechali razem na tą walkę? Wszystko śmiesznie i zabawnie, ale ta cała sytuacja jest IMO totalnie niemożliwa. Foreman wczuł się bardzo w rolę poważnego i odpowiedzialnego DoM'a, skąd nagle taka zmiana? Jak wyjaśnił wyjazd House'a policji? Jak House'owi w ogóle udało się go namówić na takie wykiwanie Wilsona? Rozumiem, Foreman bardzo chciał zobaczyć tą walkę, ale prostszym rozwiązaniem było po prostu poproszenie Wilsona, by ten zabrał go ze sobą... Śmieszne sceny, ale zupełnie bez sensu. Taub mnie wkurza, a to dopiero drugi odcinek z wątkiem jego dziwnej "rodziny". Czy scenarzyści naprawdę uważają, że jego perypetie są ciekawe? Foreman także na minus. Nie znoszę go jako szefa! Podobała mi się jedynie scena z różkami. Przychodnia mnie zawiodła, a już picie przez House'a moczu pacjenta (nawet, jeśli był to sok jabłkowy) nie było ani śmieszne, ani ciekawe, a po prostu niesmaczne i bardzo, bardzo słabe. Ogólnie odcinek nie wniósł do fabuły nic nowego, był przegadany, nieco nudny i nielogiczny. Jeśli natomiast chodzi o pozytywne aspekty tego epu, przypadek był całkiem ciekawy i dość zaskakujący, cieszy mnie także "podróż do wnętrza pacjenta" na plus oceniam też ustawioną rozmowę Chase'a z Adams podsumowując - spodziewałam się, że po bardzo dobrym odcinku poprzednim ten będzie przynajmniej niezły, a był zwyczajnie słaby.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ania20s
Jazda Próbna
Dołączył: 07 Paź 2011
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:10, 16 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się co do picia moczu. Obrzydliwe to było... Podobało mi się połączenie House + Dziecko. Słodkie to było. Foreman wkurza mnie od pierwszego odcinka więc ten nie był niczym nowym.
Nigdy nie sądziłam, że to powiem ale brakuje mi Cuddy. Ona przynajmniej miała klasę w swoich starciach z Gregiem. Mam nadzieję, że 8 seria jeszcze się rozkreci...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ania20s dnia Śro 21:10, 16 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaiketsu
Ratownik Medyczny
Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:48, 16 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
A mnie rozbawiła mina wszystkich patrzących na House'a pijącego "mocz". To chyba było oczywiste że to nie mocz - Greg nie jest walnięty aż tak
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
justykacz
Groke's smile
Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 1856
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 47 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:44, 16 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Hilson
Jeżeli ten przekręt z biletami to ma być coś "hilsonowego" to z miejca cofam wszelkie moje miłe słowa związane z tym shipem. House (ale i też Foreman) zachował się jak dupek roku. I jeżeli zachowuje się tak w stosunku do Wilsona tylko po to, aby udowodnić, że wszelkie relacje międzyludzkie to pozerstwo to jest jeszcze większym dupkiem.
Foreman o dziwo wywołał u mnie jakieś odczucia (złość i chęć destrukcji), ale mimo wszystko mam go gdzieś.
W każdym razie House'a, który zachowuje się tak w stosunku do najbliższego przyjaciela nie lubię. Ostatnio często mi się to zdarza...
Przypadek
Mogli to lepiej rozegrać?
To, że coś z tym ojcem jest nie tak było tak widoczne, że aż nad to. Mam na myśli najpierw jego domniemaną śmierć, zachowanie matki itp... Było to rozegrane w bardzo domyślny i infantylny sposób, tak, że wiadomo było, że to ojciec jest kluczem do diagnozy.
Molestowanie? Naprawdę? Wow, taki oryginalny pomysł jak na ten serial, że kurcze blade wymięka. Był pomysł, aby z ojcem było coś nie tak - dajemy molestowanie.
Przypomniał mi się odcinek z tą modelką, która okazała się mężczyzną. Wtedy fakt, że ojciec przeleciał córkę to było coś, co sprawiło, że szczęka mi opadła. A tutaj? Naprawdę żal ściska pewną część ciała...
Klinika
Sprzątania po ogólnym nieporozumieniu jakim były sezony 5-7 ciąg dalszy czyli wciskami klinikę, bo gdzieś na forum przeczytaliśmy, że widzowie tęsknią...
Przychodnia była w tym odcinku naciągana i w ogóle nie śmieszna. Pacjent i jego żona, która chciała "insulinę placebo" (przyniosła nawet ze sobą strzykawki ?!?!) byli moim zdaniem ani śmieszni, ani żałośni. Po prostu to wszystko było nijakie...
No i byłby zapomniała, humor rodem z kloaki, który tak kochamy Przypomniał mi House'a, który "zamierzał" wypić kawę z mleczkiem "od pacjenta". Nie wiem, czy twórcy sądzą, że House jest zajebisty w takich działaniach i dlatego tworzą takie sceny czy to ja po prostu nie mam poczucia humoru.
Taub
Trochę naciągane i chaotyczne te jego rodzicielskie rozterki. Podobało mi się, że w końcu doszedł do wniosku, iż nie chce, aby Rachel wyjechała z ich córką, ale to było jedyna, co podobało mi się w związku z jego perypetiami w tym odcinku.
Chase & Adams
Adams na plus w rozmowie z Chasem podsłuchiwanej przez House'a. Zaimponowała mi tym, że domyśliła się, iż House podsłuchuje rozmowę. Właściwie w tym odcinku wysunęła się na prowadzenie przed dr Hełm. Wcześniej jakoś wolałam Park, ale dzisiaj to Adams "wygrała". Mimo faktu, że to jednak postać Park jest tą moją "ulubieńszą"
House & Adams
Na plus, kobietka widać nadąża za House'm. Greg nie pomylił się zatrudniając ją.
Tylko błagam, żadnego loveshipu z tymi dwoma. Ona jest do niego za młoda:P
Wg mnie od odcinka 3 jest tendencja spadkowa. Nie podzielałam zachytu horumowiczów nad poprzednimi odcinkami.
Odcinek 6 jak dla mnie mógłby dostać 1 i o taką ocenę chyba się skuszę
BTW nie wiem czy fakt, że nie przepadam za panem GY sprawia, iż sądzę, że reżyseria 8x06 przez jego czcigodną osobę była do d... czy rzeczywiście nie jest dobrym reżyserem...
BTW # 2 House, który widzi gościa przez nie wiem 5 sekund i z miejsca widzi objawy kiły oraz wyciąga zgrabny wniosek o molestowaniu nie jest czasem lekką przesadą? Owszem nasz House miewa olśnienia, ale bez przesady...
EDIT ZAPOMNIAŁAM!!!!!!
House z córeczką House'a na ramiona to był piękny widok
Za to mogłabym dać 2, ale już mi się kliknęło
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez justykacz dnia Śro 22:54, 16 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
qasx
Pacjent
Dołączył: 28 Maj 2010
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 23:18, 16 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
przecież ta zagrywka z Sophią na kolanach była imo totalnym pojechaniem tym gościem:
najlepszy tekst odcinka, który sobie zapamiętałem, to Chase o Taubie lubiącym spędzać czas z pielęgniarkami.
I jeszcze przed tym, jak klauna zabolały plecy, zrobił się taki straszny chaos ujęciowy...
Pacjent kliniczny wcale nie był sympatyczny, jak Judżin Szłorc, który miał taką dziwną chrypkę kiedyś.
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez qasx dnia Śro 23:22, 16 Lis 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaiketsu
Ratownik Medyczny
Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 1:16, 17 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
justykacz napisał: | Hilson
Tylko błagam, żadnego loveshipu z tymi dwoma. Ona jest do niego za młoda:P |
trzydziestukilkuletnia kobieta po rozwodzie za młoda dla faceta ~50letniego?
W pewnym okresie życia różnica wieku przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie (oprócz ekstremów typu 65+15)...
Mnie by bardziej raził Chase+Adams, w końcu ile można oglądać faceta który nie przepuszcza nawet dziurze w drzwiach... (a wszystkie się na to nabierają).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alcusia
Alice in Downeyland
Dołączył: 18 Kwi 2011
Posty: 2838
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:37, 17 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Też nie uważam, żeby postać OA była nieodpowiednia dla House'a tylko z powodu różnicy wieku bo ona nie będzie aż tak widoczna. Natomiast absolutnie nie kibicuję żadnemu szipowi, który będzie angażować pannę Adams.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
justykacz
Groke's smile
Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 1856
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 47 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:40, 17 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Moim zdaniem ona ledwo co skończyła 30tkę
I wydaje mi się też, że "pewnym" wieku owa różnica wieku nabiera właśnie znaczenia, a nie zaś przestaje mieć "takie aż znaczenie"
Żeby nie było Offa to zapraszam do Shippersów, gdzie założyłam wdzięczny temat o tej dwójce...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alumfelga
Jazda Próbna
Dołączył: 28 Lis 2009
Posty: 1927
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: D.G. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:23, 17 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Odcinek nawet niezły, aż chce mi się coś o nim napisać
Przede wszystkim spójność wewnątrz odcinka, serial miał wcześniej z tym duże problemy, tutaj było w porządku. Żadnej "ciszy", która prosiłaby o muzykę i dziwnych cięć. Ewentualnie powtarzający się jakieś pięć razy schemat: rozmowa - pacjent dziwnie się zachowuje - przerwanie rozmowy - pacjent mówi, co go boli - koniec ujęcia, ale niech im będzie, nie raziło aż tak.
Wątek z Adams przewidywalny, spodziewałam się rozwiązania "to nienormalne być normalnym". Za to zaskoczył mnie Taub, już myślałam, że jednemu dziecku dadzą zniknąć. Zwłaszcza, kiedy oba okazały się mieć takie same imiona. W ogóle to one wyglądają jak bliźniaczki.
House z Foremanem zrobili Wilsonowi totalne świństwo. Sama nie wiem, który z nich mnie zaskoczył, chyba jednak Foreman, bo po Housie się wszystkiego można spodziewać. Ja wiem, że Foreman to straszny służbista, ale... serio?
Pojęcia za to nie mam, po co facet z kliniki przyszedł do House'a z sokiem jabłkowym. Przecież każdy, kto badałby tę próbkę, musiałby otworzyć słoik i skapnąłby się, że to nie mocz.
Aha, szósty odcinek i dalej nie tęsknię za Cuddy. Dopiero wspomnienie imienia Rachel przypomniało mi, że kiedyś była w serialu. Jak widać, nie ma ludzi niezastąpionych.
Och, i miło zobaczyć, że Chase'a wciąż śmieszy poczucie humoru House'a. To jedno się w nim nie zmieniło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
yummycake
Lekarz w trakcie specjalizacji
Dołączył: 25 Sie 2010
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Candyland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:00, 18 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
justykacz napisał: |
House & Adams
Na plus, kobietka widać nadąża za House'm. Greg nie pomylił się zatrudniając ją.
Tylko błagam, żadnego loveshipu z tymi dwoma. Ona jest do niego za młoda:P |
Ja wyczuwam, że coś tu wisi w powietrzu, ale zastanawiam się czy to tylko moje przeczucia. Loveship to by było za dużo, ale jakiś flirt pomiędzy nimi czemu nie? jeśli dzięki temu zaczęłoby się cokolwiek dziać w serialu...
justykacz napisał: |
Wg mnie od odcinka 3 jest tendencja spadkowa. Nie podzielałam zachytu horumowiczów nad poprzednimi odcinkami. |
Zgadzam się ! Jak dla mnie fabuła stoi w miejscu, a gierki między House'm i resztą trochę mi już brzydną. Fajne na jeden odcinek, ale bez przesady...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
madzia-cuperek
House's Head
Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 3049
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:04, 18 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Nie tylko Twoje. Ja też przeczuwam... Hadams. Pisałam o tym wyżej. Może być ciekawie, aczkolwiek wolałabym bez konkretnego shipa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaiketsu
Ratownik Medyczny
Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 17:24, 18 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Prawdę mówiąc nawet Horeman byłby lepszy niż to, co dostaliśmy w siódmym sezonie. Ja mam dość House'a wiecznie nieszczęśliwego i samotnego. Za te wszystkie sezony dostawania po łysinie piękna dr Adams mu się należy
Obawiam się jednak że nic z tego nie będzie, ba, że nawet flirtu nie podejmą. Strasznie póki co spinają się by "było jak dawniej". faktycznie ktoś chyba zrobił listę rzeczy które podobały się we wcześniejszych sezonach i po niej jedzie. A że chyba żaden ship się nie podobał fanom, bo każdy spartolili...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kaiketsu dnia Pią 17:24, 18 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
madzia-cuperek
House's Head
Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 3049
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:37, 18 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Hej, hej. Przypominam Wszystkim i sobie, że to temat o odcinku 8x06, a nie dywagacje nt 8. sezonu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kama
She-Devil
Dołączył: 17 Mar 2008
Posty: 2194
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 12:21, 10 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Znowu Taub? Cała masa Tauba oraz krewnych i znajomych Tauba? Cudownie. House i Wilson nie mają już życia prywatnego, twórcy odeszli od koncepcji shipów – ok. Ale żeby padło na Tauba, czyli bohatera, który zawala wszystko na wszystkich fontach i nie ma humoru, czaru, geniuszu – i wyglądu – House’a, żeby czymś nadrobić?
Już wolę „tajemnice” Adams – zawsze to coś nowego.
House, Wilson, Foreman i Atlantic City – jakoś mnie ta intryga nie zainteresowała. Ale rozwiązanie wątku niezłe.
Klinika na plus.
Nawet ciekawe dyskusje o rodzicielstwie, chociaż chyba już się podobne wątki pojawiały.
Sprawa medyczna – ja wiem, marzenia i tak dalej, ale zostanie klaunem, bo tata był klaunem? Nawet nie dlatego, że się młody do tego nadaje. Jakoś byłam po stronie matki i ojczyma od początku w sprawie kariery. Irytujący Taub przerzucający swoje problemy na pogubionego nastolatka. Na początku udawanie, że ojciec zmarł, wydawało mi się przewidywalne, ale potem nastąpiło naprawdę szokujące zakończenie tego wątku.
Myślałam, że dam maksymalnie 7, ale niech będzie odrobinę wyżej za zaskakujący finał sprawy z ojcem.
7,5/10
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
LenaH
Pacjent
Dołączył: 26 Lip 2015
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: 3city Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:08, 28 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Genialna końcówka ,nieźle go wykiwali xD
To urocze jak Hause jest za "interesem dzieci" :3
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|