|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Na ile punktów oceniasz odcinek? |
1 |
|
0% |
[ 0 ] |
2 |
|
0% |
[ 0 ] |
3 |
|
0% |
[ 0 ] |
4 |
|
3% |
[ 1 ] |
5 |
|
3% |
[ 1 ] |
6 |
|
0% |
[ 0 ] |
7 |
|
14% |
[ 4 ] |
8 |
|
25% |
[ 7 ] |
9 |
|
28% |
[ 8 ] |
10 |
|
25% |
[ 7 ] |
|
Wszystkich Głosów : 28 |
|
Autor |
Wiadomość |
justykacz
Groke's smile
Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 1856
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 47 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:31, 30 Wrz 2011 Temat postu: 8x05 "The Confession" |
|
|
Data premiery w USA - 7 listopada 2011.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
żerzączka
Pacjent
Dołączył: 25 Cze 2009
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 11:32, 08 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Co się stało? Nie było wielkiego objawienia, to chyba pierwszy raz.
Temat prawdomówności pięćsetny raz. Proszę, nie powtarzajcie się moi drodzy scenarzyści! Ale trzeba przyznać, że nadal nieco ciekawe.
Koniec sprawił, że brzuch mnie rozbolał ze śmiechu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
qasx
Pacjent
Dołączył: 28 Maj 2010
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 14:45, 08 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Przepiękny klimat miasteczka w części do napisów. To, że Taub nie poznał odpowiedzi znaczy, że dalej będziemy się tym bawić? Scena wielkiej spowiedzi także dobra, tylko szkoda, że odpowiedź na pytanie co z gościem funkcjonującym w takim spalonym świecie musimy wymyślić sobie sami.
Dużo śmiechu, i surfujący Chase bohaterem odcinka, który ma lepsze buty niż tytułowy.
Oczekiwanie na to, co się stanie z czwartą ścianą - ciekawe, tym bardziej, że to jeszcze przyszłość.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaiketsu
Ratownik Medyczny
Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 19:49, 08 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Nawet nieźle. Trochę śmiechu, przypadek mnie zainteresował, na pewno lepiej niż w poprzednim, nędznym odcinku. Dam 7, wciąż brakuje mi jakiegoś kopa dla fabuły.
Ale za to jest czołówka
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kaiketsu dnia Wto 20:03, 08 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kosiek
Pacjent
Dołączył: 12 Lut 2011
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 20:56, 08 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Ten... odcinek.. zniszczył... system.
I to na poważnie - fajny przypadek (chociaż nie było jakoś dużo medycyny), Chase i Taub wrócili, motyw dzieciaków jest naprawdę fajny (i całkiem zabawny, czego bym się w życiu nie spodziewał), Hilson jest cudowny!
Co mi się nie podobało? House kradnący z kantyny. To była żenada i nic nie usprawiedliwia scenarzystów. No i Foreman zgrywający profesjonalistę, chociaż Taub i Chase go odprawili należycie.
A ostatnia scena jest esencją - leżałem na podłodze 3 minuty.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Strychnine
Student Medycyny
Dołączył: 26 Wrz 2011
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:13, 08 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się z przedmówcą, odcinek rozłożył mnie na łopatki Aż dałam dyszkę Poziom żartów House'a wraca do normy, ale może to przez powrót Tauba xD Akcja z synami marnotrawnymi xD No i motyw dzieciaków W sumie fajne brzdące, ale sama ciekawa jestem, jak to z nimi jest. Ale Taub pokazał, że nie jest tak miękki, jak się Gregowi (i samemu Taubowi przez chwilę) wydawało. Albo to poza i w następnych odcinkach i tak dowiemy się, czy i które z dzieci nie jest jego.
Przypadek mnie zainteresował, ale o dziwo już przy tym zbiorowym wyznaniu czułam, że to jest objaw Ale mimo wszystko fajne I to ostatnie kłamstwo wobec żony: teza House'a Everybody lies ponownie potwierdzona.
Odrobinę przekonałam się do Adams i Park. Adams się trochę wyrobiła, nie jest już taką mimozą, potrafi się odgryźć. Park mniej wkurzająca była. I te niewygodne sytuacje z Taubem (sposób, w jaki House powiedział Awkward! mnie zniszczył) xD
Hilson boski, końcówka z osłupiałym Jamesem po prostu mistrzostwo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JaYeti
Half-Wit
Dołączył: 11 Sty 2010
Posty: 2384
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 235 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:59, 09 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
10/10!
Genialny!
Dużo by wymieniać co mi się podobało.
Nawet Taub z dziećmi nie nudził. Nie myślałam, że to zniszczy, ale podobało mi się.
Wilson! Odcinek, po którym Wilson wskakuje na drugie miejsce rankingu ulubionych postaci 'jadłem dzieci na lunch'... Wilson jako niańka był genialny. Świetna scena w kantynie, kiedy chce pobrać DNA Tauba, kiedy mówi mu, że obstawiają które dziecko jest jego i kiedy przyznaje się, że on sam też obstawiał, ale na opcję z dwójką biologicznych dzieci
Remont też był genialny. Na początku ostatniej sceny myślałam, że wkręcał ich tylko z remontem, a tu proszę... 'wszystko się zmieniło' GENIUSZ! I mina Wilsona mnie zniszczyła.
Sam przypadek też ciekawy. Fajny efekt, kiedy pacjentowi schodziła skóra. Realistycznie to wyglądało.
Przewidziałam to, że pod koniec skłamie żonę co do romansu, ale nie to jest dla mnie najważniejsze.
House wraca! Dużo śmiechu, medycyna na pierwszym miejscu, zagadka z jednym z członków zespołu... wszystko na miejscu, jak dawniej, a przy tym nie nudzi
Najlepszy odcinek od dwóch sezonów chyba (najlepszy 'z tych bardziej na luzie', bo 'After Hours' wygrywa w kategorii 'dołujące/wstrząsające/inne)
Tylko House przerzucił się z Whisky na Martini
Znowu zachciało mi się oglądać House'a jak dawniej BRAWO!
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rory Gilmore
Jazda Próbna
Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 6312
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Westeros Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:58, 09 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Odcinek bombowy. Uśmiałam się jak nigdy
Sprawa z Taubem to była po prostu masakra - w sensie pozytywnym.
Trochę wkurzył mnie Foreman z tym szpiegowaniem i wypytywaniem Wilsona. A kiedy James powiedział by Foreman znalazł sobie kogoś kto będzie potrafił trzymać House'a w ryzach to pomyślałam od razu o Cameron.
A Chse mógłby w końcu zmienić tą zieloną kamizelkę w paski bo ma ją już od 6 sezonu. Chyba go stać na inną, no nie?
Remont był boski Dlatego właśnie praca szła w nocy - by się Wilson nie skapnął Mina Wilsona - bezcenna!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
madzia-cuperek
House's Head
Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 3049
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 11:38, 10 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Cóż... przyznaję, że ten odcinek była naprawdę... DOBRY! Zaskakujące, po ostatnich 2 słabych. Fajny humor w starym stylu. House w swoim żywiole. Hilson, Wilson jakie lubię. Zaczęłam akceptować dr Hełm. Przypadek medyczny szalony, ale ciekawy i zdominował ep. Poza tym niezła muza. No, no... może warto dalej trzymać kciuki. Choć... nadal brakuje mi Cuddy jako DoM, bo Foreman jest drętwy. No i gdzie jest przychodnia?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JaYeti
Half-Wit
Dołączył: 11 Sty 2010
Posty: 2384
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 235 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:53, 10 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
O właśnie, przychodni brak... ale przychodnia zawsze dodawała odcinkom humoru, a w tym epie nie trzeba było więcej
Przypomniał mi się jeszcze fajny tekst:
House: Ciekawe które z dzieci jest twoje
Taub: Obie są moje, nie muszę robić testów, żeby to wiedzieć, są do mnie podobne
House: no tak, ale potem urosną
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kosiek
Pacjent
Dołączył: 12 Lut 2011
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 23:38, 10 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
@JaYeti: albo Wilsonowe "Jeżeli będę coś wspominał o chęci posiadania dzieci, nie krępuj się uderzyć mnie w wątrobę."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
(H)ousia
Pacjent
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 0:05, 11 Lis 2011 Temat postu: Re: 8x05 "The Confession" |
|
|
odcinek świetny i te dialogi ;D wciąż się śmiałam ....''jadłem dzieci na lunch'' hahah... akcje z Taubem ! -to moje dzieci ,są do mnie podobne -One jeszcze urosną .hahah Chase i Taub sobie siedzieli .A dziewczyny nosiły łóżko, według wskazówek Housa -''To zakłuca moje Feng Shui'' ..No i remont !! I mina Wilsona...Odcinek po prostu cudowny pewnie trochę naplątałam,ale domyślam się że mnie zrozumiecie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
yummycake
Lekarz w trakcie specjalizacji
Dołączył: 25 Sie 2010
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Candyland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:29, 11 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Do popadania w zachwyt to jeszcze mi daleko, ale odcinek dużo lepszy niż poprzedni. Przynajmniej nie nudziłam się przy jego oglądaniu. Hugh a ostatnia scena to po prostu mnie rozbawiła do łez
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alcusia
Alice in Downeyland
Dołączył: 18 Kwi 2011
Posty: 2838
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:44, 11 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Odcinek bardzo dobry i strasznie zabawny remont się Hałsowi udał po prostu genialny pomysł! Do tego (o dziwo!) podobał mi się wątek z małymi Taubetkami oraz próby zdobycia DNA tatusia przez Wilsona i House'a za to wątek z Foremanem i jego zbyt mocno przerośniętym ego mnie wkurza! Borzu, nie znoszę go jako DoM'a. Oby ograniczyli to do minumum. Podsumowując, chyba najlepszy ep ósmej serii
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
FeRu89
Pacjent
Dołączył: 11 Paź 2011
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 1:33, 12 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Odcinek bez dwóch zdań najlepszy z 8 sezonu jak dotychczas.
Kapitalny Hilson, bardzo fajny wątek Tauba i jego (lub nie jego) dzieciaczków. Stara ekipa comeback i od razu dobrze przytarli zadarty pod samo niebo nos Foremana,który jest irytujący jako DoM, a to dziwne bo zawsze był taką light wersją Haousa,a teraz na zachowuje się jak Cuddy...albo nawet gorzej. Przypadek medyczny dość ciekawy,fajny motyw ze schodzącą skórą,jednak znów brakowało przychodni,chociaż jak wspomniał tutaj któryś z moich przedmówców wpakowanie przychodni to tak rewelacyjnego i komediowego wręcz odcinka mogło być lekkim przegięciem.
Poziom dialogów Grega na najwyższym poziomie, a remont i późniejsza reakcja Wilsona to najlepsza rzecz jaką widziałem w tym serialu od niepamiętnych czasów. Podsumowując odcinek powiem tylko tyle, że bawiłem się rewelacyjne,i znów z niecierpliwością czekam na kolejne epizody. Ocena 9+
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez FeRu89 dnia Sob 1:34, 12 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vicodinka
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 01 Sty 2010
Posty: 802
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Taka planeta Ziemia...Może słyszałeś? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 16:55, 12 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Odcinek świetny!
Przypadek-No tak typowo.... Kłamstwa, prawda,kłamstwa prawda.... House słusznie powiada
Hilson- GENIALNY. Końcówka mnie rozbroiła
Powrót chłopaków- Jeeej! Nareszcie! Tęskniłam za nimi, nawet za Taubem( właściwie na razie wątek Taubiątek nie jest taki zły)
Dr. Hełm-Z odcinka na odcinek coraz mniej mnie denerwuje.
Adams-Coś się klei między nią a Chasem.... Chyba....
House i jego teksty-Jak zwykle wspaniałe, ale tym razem wyjątkowo zabawne
Jak dotąd, najlepszy odcinek z 8 sezonu.
Ogólna ocena: 9/10
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Vicodinka dnia Sob 16:56, 12 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
blackzone
Internista
Dołączył: 17 Mar 2011
Posty: 668
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:18, 12 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Haha, swietny odcinek! Ale ja, jakto ja, jestem wymagajaca. 8+/10.
Ciekawy przypadek, psychopata i dobry czlowiek w jednym. Kawasaki dzieciaczki Tauba. Wilson w roli niani. DNA malpy. Panny Park i Adams niosace sofe, gdy stary team siedzi. Hilson. I bam! Na koniec cudowne dzrzwi, tak jak ukryty telewizor, prowadzace prosto do Wilsona. Kwintesencja humoru i zagadki medycznej. Brawo!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
justykacz
Groke's smile
Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 1856
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 47 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:02, 13 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Wg mnie odcinek słaby Lepszy niż poprzedni, ale słaby
Przypadek
Jakoś trudno mi przyjąć House'a, który kilka odcinków wcześniej nadmierną dobroczynność określa jako problem neurologiczny, a chwilę potem nadmierną szczerość praktycznie olewa. I dopiero Chase, który mimo wszystko geniuszem nie jest odkrywa, że pacjent miał problem z mózgiem
Taub i jego dzieciaczki
Podobało mi się, kiedy mówił, że "tata jest słaby". I fakt, że House zmanipulował go tak, że w końcu zrobił ten test to był powrót do starego dobrego House'a. I jakoś obecność tylu maluchów na ekranie mi nie przeszkadzała. Ale Wilson jako niańka? Dlaczego zawsze, kiedy wszyscy inni mają sprawę gdzieś znajduje się Wilson, który w tym wypadku jest taką jakąś c*pą?
A czego mi brakowało to House'a, który wyciąga z niszczarki wyniki DNA i usilnie próbuje je skleić, aby dostać swoją odpowiedź. Tak jak kiedyś szukał tabletek w aptece w 1 sezonie. A tutaj House odpuszcza, akceptuje Tauba, który nagle nie jest słaby? Chyba, że to była prowokacja ze strony Tauba i mimo wszystko sprawdzi DNA, ale nie sądzę, aby twórcy tak to przeprowadzili
Teksty House'a
Nie śmieszyły mnie te teksty o synach marnotrawnych, ani to, gdy Chase i Adams usiedli koło siebie oraz Park i Taub. To wszystko było dla mnie wymuszone i sztuczne.
Kanapa
Wiem, że House lubi łamać "społeczne schematy", ale fakt, że panie wnosiły kanapę, a panowie sobie siedzieli ani specjalnie łamiący owe schematy mi się nie wydaje, ani też śmieszny. Dla mnie scena tak naprawdę nie mająca żadnych jaj.
Ściana Wilsona
Mam uwierzyć, że Wilson "nie kapnął się", iż coś się dzieje z jego ścianą?
A i motyw dla mnie nie udany. House w końcowej scenie pijący tego drinka wygląda wg mnie żałośnie. Pomysł ani śmieszny, ani trzymający się k.py, że tak powiem
Podobała mi się rozmowa House'a z Adams, tylko nie wiem czy uroda Adams rzeczywiście powala na kolana tak jak to określił House. Brzydka nie jest, ale bez przesadyzmu.
I modlę się o to, aby twórcy nie połączyli Adams i Chase'a jakimkolwiek innym węzłem niż wspólnej pracy.
Podsumowując to nie wiedziałam, że powrót Chase'a i Tauba tak dobrze wpłynie na serial. Wlali w niego trochę duszy, ale odcinek mierny. House stracił jak dla mnie trochę właśnie z tej duszy. Nie jest ani śmieszny, ani pociągający (bynajmniej nie mam na myśli wyglądu). Jest jakiś taki pusty.
Gdybym miała ocenić odcinek to tak hmm 4/10...
PS a Foreman to jest taka postać, która mogłaby być na ekranie przez bite 100% czasu odcinka a i tak bardziej zainteresowałabym się przechodniem na drugim czy nawet trzecim planie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
k1ngus1a1990
Pacjent
Dołączył: 23 Lis 2011
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 13:16, 23 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Hm... Witam wszystkich jestem tu po raz pierwszy i zastanawiam się nad jednym szczegółem. Od kiedy Wilson ma gabinet za ścianą House?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
justykacz
Groke's smile
Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 1856
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 47 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:08, 23 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
k1ngus1a1990 napisał: | Hm... Witam wszystkich jestem tu po raz pierwszy i zastanawiam się nad jednym szczegółem. Od kiedy Wilson ma gabinet za ścianą House? |
Od zawsze, choć czasami rzeczywiście można było się pogubić
Gdy będziesz mieć jakieś pytania to pytaj temacie "Pytania dotyczące..." w dziele Ogólnie. Natomiast przy odcinku postaraj się napisać kilka słów o nim
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kama
She-Devil
Dołączył: 17 Mar 2008
Posty: 2194
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 23:16, 09 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Po co znowu Taub i jego prywatne problemy? A było tak w porządku. I jeszcze dzieci. Tak, dzieci słodkie, ale cały ten wątek z Taubem uwodzicielem był zbyt idiotyczny, żebym potrzebowała przypominania o nim. Nie ma to jak poświęcać pół odcinka postaci nie tylko nudnej, ale w dodatku pełnej słabości wszelakich. Nawet to, że niszczył wyniki, nie ratuje go w moich oczach po tych paru sezonach.
A dylematy dobro pacjenta czy dobro szpitala w wykonaniu Cuddy miały jakoś więcej wdzięku niże w wersji Foremana.
Dawni członkowie zespołu uczą nowych, jak to jest u House’a. Jakoś tak sztywno to wychodziło. I taka niemrawa rywalizacja.
Ale zalet też sporo w odcinku było.
Automatycznie plus za aktora z BSG, chociaż grał tu strasznie pokręconą postać.
Chase i Adams faktycznie wyglądają razem super.
Wreszcie jakieś weselsze akcje Wilsona. Finał remontu – niezły pomysł.
A sprawa ciekawa – przyznawanie się do wszystkiego jako symptom. Chociaż dziwne, że wcześniej to nikogo na problem neurologiczny nie naprowadziło, skoro 2 odcinki wcześniej altuizm od razu był podejrzany. Plus dobre dyskusje o kłamstwie. Schodząca skóra – obrzydliwe!
Ogólnie odcinek nie był jakoś specjalnie oryginalny. Mam wrażenie, że wszystko w wątkach prywatnych już było. Ale i tak ostatni sezon póki co oglądam bez bólu – może to kwestia niskich oczekiwań.
8/10
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
LenaH
Pacjent
Dołączył: 26 Lip 2015
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: 3city Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 2:55, 28 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Jej, nie spodziewałam się że ten Taub może być takim fajnym tatusiem
I gdzie ta Cuddy? Ile się można na dymać, załamywać i obrażać? Czyżby go nie kochała i nie doznała objawienia, że nie potrzebnie tak wszystko urwała?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
houseXwilson
Pacjent
Dołączył: 27 Sie 2009
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 2:32, 31 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Umm... a wydawać by się mogło, że studentka psychologii przejrzy Cuddy na wylot. Oczywiście, że Cuddy nie kochała House'a, a co najwyżej swoje wyobrażenie o nim. No i kochała jeszcze wyzwanie owinięcia sobie House'a wokół małego palca. A kiedy House nie sprostał tym wyobrażeniom, a jej nie udało się go zmienić, to porzuciła go jak zepsutą zabaweczkę, na dodatek mając do House'a pretensje o powrót do vicodinu, co stawia pod znakiem zapytania jej medyczne wykształcenie (akurat jako lekarz powinna wiedzieć, jak łatwo nałogowcowi powrócić do nałogu i że w takiej sytuacji należy wykazać się zrozumieniem i okazać wsparcie, a nie odwracać się od człowieka w potrzebie, tym bardziej gdy rzekomo kocha się tego człowieka).
A wracając do realiów, Cuddy przeminęła z wiatrem, bo Lisa Edelstein strzeliła focha i odeszła z obsady serialu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
LenaH
Pacjent
Dołączył: 26 Lip 2015
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: 3city Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:24, 31 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
No ja wiem że nie kochala, ale on ją kochał, a ja chciałam szczęścia dla NIEGO I o tym drugim...Nie wiedziałam, ale wiedziałam że moje prganienia nie zostaną "zasopokojone" przez serial, no ale...Tak mi go szkoda
A tak buytheway, psycholodzy nie wchodzą do głowy tylko jest powolny proceder badań/analizy, a ja piszę o moich wrażeniach z odcinka ok 10 sekund po objerzeniu, wtedy same emocje tylko maja głos w sprawie
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez LenaH dnia Pią 23:52, 31 Lip 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
houseXwilson
Pacjent
Dołączył: 27 Sie 2009
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 4:02, 05 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Hmm, House musiałby być jeszcze gorszym masochistą niż starali się to pokazać scenarzyści, żeby być szczęśliwym, spełniając zachcianki niekochającej go i rozkapryszonej Cuddy. Aż ciarki mnie przechodzą na samą myśl. Na mój gust szczęściem dla House'a było właśnie odejście Cuddy, a jeszcze bardziej to, co się wydarzyło w finale całego serialu.
Cóż, psychologia nie jest mi obca, stąd wiem, że dobry psycholog powinien mieć intuicję do pewnych spraw, a badania i analizy mają głównie potwierdzić "pierwsze wrażenie". Zresztą w polskich realiach powolne procedery są chyba tylko w prywatnych gabinetach, choć na podstawie tego, co usłyszysz na studiach, może się wydawać, że praca psychologa to taka sielanka jak w amerykańskich filmach.
Tak czy siak, napisałaś to o Cuddy tutaj, a nie gdzieś w siódmym sezonie, zatem nie wzięłam tego za wrażenie w 10 sekund po obejrzeniu odcinka, tylko jako kontynuację wniosków wyciągniętych z siódmego sezonu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|