|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
paulinka11133
Rezydent
Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 468
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:51, 24 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
advantage napisał: |
No a mój Hilsonowy mózg pragnie wykrzyczeć, że Wilson zazdrości Cuddy |
Dokładnie!!
Jeszcze ta scena kiedy House oznajmia przy całym zespole, że spotyka się z Cuddy i to spojrzenie Wilsona. Identyczne jak na zdjęciu w łóżku (grupowym) promującym sezon.
Ktoś tu jest zazdrosny...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez paulinka11133 dnia Pią 15:52, 24 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:35, 24 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
To ja się już nie dziwię, że RSL odmówił podpisania kontraktu na 8. sezon (jak słyszałam od kogoś lepiej poinformowanego ode mnie). Kto by chciał postać, z której bezustannie robią kretyna?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pietruszka
Truskawkowa Blondynka
Dołączył: 17 Wrz 2008
Posty: 1832
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 54 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 9:33, 25 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Richie117 napisał: | To ja się już nie dziwię, że RSL odmówił podpisania kontraktu na 8. sezon (jak słyszałam od kogoś lepiej poinformowanego ode mnie). Kto by chciał postać, z której bezustannie robią kretyna? |
Ja tam myślę, że jakby już miał odmawiać, to nie przez Wilsona wdrapującego się przez okno, ale przez to, że ma córkę, a nigdy nie lubił za długo pracować, za to po narodzinach Eleanor prawie całkiem uciekł z życia publicznego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
justykacz
Groke's smile
Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 1856
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 47 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:25, 25 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się z Pietruszką
Jeśli to prawda, to już sobie wyobrażam jak skopią motyw odejścia Wilsona... Bo jeżeli RSL nie ma kontraktu jakoś trzeba jego postać rozwiązać... Śmierć (rak), wyjazd z Sam ku zachodzącemu słońcu... Wyobrażacie sobie takie coś jak koniec Hilsonka? Bo ja nie, ani tym bardziej zakończenia tego w trakcie trwania serialu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lisek
Neurolog
Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:31, 25 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Dokładnie. Myślę podobnie do Pietruszki. Wydaje mi się, że postać Wilsona od początku taka była, trochę pocieszna, naiwna, lekko nieporadna i zabawna Gdyby Robertowi to się nie podobało to, by w ogóle roli nie przyjął. Poza tym praca aktora chyba polega na tym, żeby ukazywać różne oblicza postaci. Powód, by rezygnować z roli, bo grana postać robi coś takiego, a nie innego jest nieprofesjonalny, a to bym pana Roberta nie podejrzewała. A w ogóle myślę, że dopóki nie będzie czegoś oficjalnego to tylko takie gdybanie, żeby właściwie sama nie wiem co udowodnić. O Hugh też się mówiło, że będzie tylko sześć sezonów o ile pamiętam, a tu proszę Jest siódmy
Myślę Justykacz, że do tego nie dojdzie, co najwyżej jeśli Robert faktycznie chce więcej czasu poświęcić córce to po prostu ograniczą jego pojawienie się, moim zdaniem odejście Wilsona nie wchodzi w grę i jakoś w ogóle nie martwi mnie takie gadanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pietruszka
Truskawkowa Blondynka
Dołączył: 17 Wrz 2008
Posty: 1832
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 54 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:29, 25 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
OMG, Jaki tytuł!
Przypadek już mi się podoba.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
justykacz
Groke's smile
Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 1856
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 47 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:02, 25 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Moim zdaniem Wilson z doskoku będzie jeszcze gorszy niż Wilson wysłany na wieczny odpoczynek... o Hugh nigdy się nie mówiło w perspektywie 6 sezonów, jedynie 7, a potem 8...
Pietruszko, tytuł boski
Pierwsza myśl po przeczytaniu tego tytułu jest taka niedorzeczna, że aż jej nie napiszę.
Druga, że to może chodzi o House'a i Rachel, wszak House jakoś o ojcostwie nie myślał, a tu praktycznie będzie miał Rachel.
Trzecia myśl, że to poza w ogóle tą dwójką i się szczerze o to modlę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 0:46, 26 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Pietruszka napisał: | Ja tam myślę, że jakby już miał odmawiać, to nie przez Wilsona wdrapującego się przez okno, ale przez to, że ma córkę, a nigdy nie lubił za długo pracować, za to po narodzinach Eleanor prawie całkiem uciekł z życia publicznego. |
Wilson wdrapujący się przez okno to tylko najnowsza zgnita wisienka na kupie kompostu, bo to "zidiocenie" Wilsona trwa od 5. sezonu:
# 3 razy pokazywano, że Wilson uporał się ze śmiercią Amber (5x05: nie żartowałby sobie z niej, gdyby wciąż był w na tyle głębokiej żałobie, by do niej gadać przed snem; Odcinek z myciem kubka; Odcinek z manipulative bitch), a scenarzyści 3 razy wpychali go w to bagno, przez co Wilson sprawiał wrażenie raczej nastolatka, niż faceta w średnim wieku (a realnie rzecz biorąc, to ktoś, kto po roku nie przetrawił żałoby, jest kandydatem do psychiatry)
# RSL nie chciał, żeby wpakowano Wilsona w związek z kobietą i co? podsunęli mu mało atrakcyjną Sam i wplątali w niezbyt realistyczny związek
# owszem, RSL nie lubi dużo pracować, ale wiele razy powtarzał, że uwielbia pracować z Hju i grać przyjaciela House'a... tyle że ta przyjaźń zrobiła się gorzka i nieprzyjemna, a to wbrew oczekiwaniom obu panów z Bromance'owego wywiadu
# to, co się zapowiada teraz, czyli zazdrosny Wilson, pewnie też wydaje się RSL głupie, bo on zapewne wie, że jak facet jest w związku z kobietą, to nie bawi się w "zazdroszczenie swojemu przyjacielowi i próbowanie zatrzymania go przy sobie"
# RSL nigdy nie przepadał za udzielaniem się na imprezach, ale jednak bywał - teraz ma usprawiedliwienie w postaci dziecka, ale podejrzewam, że nie jest to jedyny powód jego wycofania; po prostu nikt nie lubi być częścią propagandy, w którą nie wierzy, ani tym bardziej być ignorowanym - a ostatnio (na tym letnim party, z którego Hju wykręcił się złym samopoczuciem) został zignorowany, bo nie miał nic do powiedzenia na temat Huddy...
lisek napisał: | postać Wilsona od początku taka była, trochę pocieszna, naiwna, lekko nieporadna i zabawna Gdyby Robertowi to się nie podobało to, by w ogóle roli nie przyjął. Poza tym praca aktora chyba polega na tym, żeby ukazywać różne oblicza postaci. Powód, by rezygnować z roli, bo grana postać robi coś takiego, a nie innego jest nieprofesjonalny, a to bym pana Roberta nie podejrzewała. |
No i przez 4 sezony RSL pokazywał te różne oblicza - rozrywkowego/odpowiedzialnego przyjaciela, faceta po rozwodzie, kobieciarza, faceta zakochanego, a nawet pogrążonego w żałobie. To, co każą mu pokazywać teraz... cóż, wiem że różne osoby różnie teraz postrzegają Wilsona, ale wiele osób podziela mój punkt widzenia, że obecny Wilson jest nierealistyczny, groteskowy i żałosny. Co więcej, sądząc po tonie, w jakim RSL wyraża się o obecnym kierunku serialu, on również tak uważa i mu się to nie podoba...
Nieprofesjonalne z jego strony byłoby, gdyby strzelił focha i zerwał kontrakt. Ale skoro nie ma ochoty podpisać kontraktu na kolejny sezon, to po prostu jego wybór, do którego ma pełne prawo i profesjonalizm nie ma tu nic do rzeczy.
justykacz napisał: | Bo jeżeli RSL nie ma kontraktu jakoś trzeba jego postać rozwiązać... Śmierć (rak), wyjazd z Sam ku zachodzącemu słońcu... Wyobrażacie sobie takie coś jak koniec Hilsonka? |
ja bym obstawiała, że scenarzyści postąpią z Wilsonem tak, jak z Cameron (przecież pomysłowością nie grzeszą) - część już nawet zrobili, czyli wpakowali go w Samsona (jak Cam w Chaserona), częściowo odsunęli go od House'a (jak z Cam, którą wysłali na ER), to teraz został już tylko ślub i wyjazd...
justykacz napisał: | Moim zdaniem Wilson z doskoku będzie jeszcze gorszy niż Wilson wysłany na wieczny odpoczynek... o Hugh nigdy się nie mówiło w perspektywie 6 sezonów, jedynie 7, a potem 8... |
Co do Hju - tak właśnie było
a co do Wilsona, również się zgadzam - co by to miała być za przyjaźń, gdyby Wilson pojawiał się tylko od czasu do czasu?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kacper
Pediatra
Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 792
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piotrków Trybunalski Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 7:50, 26 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
No więc mam prostą receptę. Jeżeli RSL nie chce podpisać kontraktu na sezon 8, Hugh coraz bardziej staje się sceptyczny co do sezonu 7, a jedyną osobą cieszącą się z nowego kierunku serialu jest KJ, która uparcie twierdzi, że nic się nie zmieniło... to poprzestańmy na sezonie 7 a 8 nie kręćmy. Zakończmy śmiercią Wilsona, przez którą House wraca do vicodinu i w efekcie go przedawkowuje...
... albo może lepiej coś mniej drastycznego
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kacper dnia Nie 7:50, 26 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
lisek
Neurolog
Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 10:29, 26 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
No, w poniedizałek czeka nas prawdziwy powrót House'a
Świetne to promo Przypadek wydaje się bardzo interesujący pod wieloma względami. A House mówiący "Maaammmooo..." z tą jego miną - bezcenny I Huddy kłótnie chyba nic nie straciły z powodu ich związku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kacper
Pediatra
Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 792
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piotrków Trybunalski Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 13:18, 27 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Nowa pozycja Chase'a?!
Czyli... zabraknie kolejnego kaczątka?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
yummycake
Lekarz w trakcie specjalizacji
Dołączył: 25 Sie 2010
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Candyland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:12, 27 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Ja uważam, że fakt iż RSL nie podpisał kontraktu na 8 sezon wcale nie musi znaczyć, że uważa on, że postać Wilsona zeszła na psy.
Mnie osobiście podoba się obecny Wilson i akurat uważam, że to fajnie, że scenarzyści wnieśli trochę humoru do naszego Hilsonka:)
Nie wyobrażam sobie dalej serialu bez Wilsona, bo obok House'a jest dla mnie najważniejszą i najciekawszą postacią. Nie uważam też, jakoby jego postać była obecnie żenująca czy idiotyczna. Bardzo lubię jego sposób bycia, naiwność, troskę i to jaki jest pocieszny.
Możliwe, że RSL ma po prostu dosyć grania w Housie, chce sobie zrobić urlop lub ma ciekawsze propozycje, nie trzeba sobie do tego od razu dośpiewywać całej ideologii.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 4:26, 28 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Tak dla ścisłości - pewne źródło z planu donosi, że NIKT oprócz Hju nie podpisał kontraktu na 8. sezon (ja pisałam wcześniej o plotce, że RSL już odmówił podpisania kolejnego kontraktu). Ponoć producenci chcą się w ten sposób zabezpieczyć, żeby w razie ściągnięcia "House'a" po 7. sezonie nie musieli wszystkim wypłacać rekompensaty za zerwanie kontraktu. To samo źródło twierdzi, że RSL do tego stopnia dystansuje się od całej ekipy, że tylko z Hju rozmawia. No cóż... yummycake napisał: | Możliwe, że RSL ma po prostu dosyć grania w Housie, chce sobie zrobić urlop lub ma ciekawsze propozycje, nie trzeba sobie do tego od razu dośpiewywać całej ideologii. | A można nucić?
A tak na marginesie, chciałabym móc zobaczyć minę RSL, gdyby się dowiedział, że Wilsona określa się słowem "pocieszny". (Aż mi się skojarzyło ze wstępem do książki "Nagrody Darwina" - pocieszny jest pies, któremu głowa utknie w torbie po chipsach; człowiek w takiej sytuacji jest po prostu idiotą). Biorąc pod uwagę, że RSL uważa Wilsona za postać o nieco gorszym (w sensie - mroczniejszym) charakterze niż House, to pewnie mocno by się zdziwił. Ja na jego miejscu bym się załamała, bo to by znaczyło, że nie potrafię zagrać tego, co bym chciała...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ziggy
Rezydent
Dołączył: 18 Paź 2009
Posty: 406
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 85 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Podkarpacie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 5:52, 28 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Richie117 napisał: | To samo źródło twierdzi, że RSL do tego stopnia dystansuje się od całej ekipy, że tylko z Hju rozmawia. No cóż... |
Ja o Hugh z kolei czytałam, że w przerwach między ujęciami zazwyczaj nie rozmawia z nikim, tylko samotnie popala papierosy i popija kawę . Tyle, że on chyba zawsze taki był, więc ja osobiście nie doszukuję się związku pomiędzy jego zachowaniem, a tym co obecnie dzieje się w serialu/na planie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
madzia-cuperek
House's Head
Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 3049
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 7:19, 28 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Cóż, inne pewne źródło potwierdza, że 8 sezon będzie na 100% a GY odpowiada, że finał 7 został już dawno zaplanowany. Oni mają już jakiś pomysł na zakończenie serialu. Ja podejrzewam, że wszyscy aktorzy pozostaną w serialu do końca. Plotki plotkami, tu też chodzi o kasę.
EDIT:
Co do fotek promo do 7x04, to pani masażystka i mina Cuddy mocno mnie rozbawiły. Druga fotka Housea a Rachel jest urocza, naprawdę.
Natomiast zdjęcia w TV Guide... "last tango in Princeton" brzmi interesująco i tajemniczo.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez madzia-cuperek dnia Wto 7:49, 28 Wrz 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
justykacz
Groke's smile
Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 1856
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 47 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:44, 28 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Jak fajnie wygląda House i Rachel, aż się ciepło na sercu robi...
Cuddy i masażystka the best... Chociaż nie chcę, aby była zazdrosna w końcu House cierpi a ona pewnie tego nie chce, więc masażystka się przyda. A że ładnie wygląda to bonus dla House'a
Ale czy mi się zdaje, czy zmienili dziecko grające Rachel?
[link widoczny dla zalogowanych]
Nowa lekarka, czy ja dobrze widzę?
Co do RSL to chciałabym te pewne Wasze źródła zweryfikować... Nawet GY może kłamać co do faktu, że 8 sezon jest pewny... Jakbyście oglądali House'a gdybyście wiedzieli, że na 7 sezonie się kończy, że na planie jest kryzys itd? Odechciewa się oglądać coś, co się wali... Dla mnie kwestia delete po 7 sezonie jest nadal otwarta...
Edit: Przypomnijcie sobie "Huddy promo" z 5 sezonu... Spoilery kłamią i będą kłamać, podobnie producenci. Liczy się kasa, jak serial nie będzie miał oglądalności, jak stanie się nieopłacalny, myślę, że Fox nie będzie się wielce zastanawiał i powie STOP. Szacunek dla fanów to jedno, ale dla własnych portfeli to drugie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez justykacz dnia Wto 12:48, 28 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alsk
Pacjent
Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 13:23, 28 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
mógłby ktoś przetłumaczyć wywiad? z góry wielkie dzięki )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
yummycake
Lekarz w trakcie specjalizacji
Dołączył: 25 Sie 2010
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Candyland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:31, 28 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Richie117 napisał: |
A tak na marginesie, chciałabym móc zobaczyć minę RSL, gdyby się dowiedział, że Wilsona określa się słowem "pocieszny". (Aż mi się skojarzyło ze wstępem do książki "Nagrody Darwina" - pocieszny jest pies, któremu głowa utknie w torbie po chipsach; człowiek w takiej sytuacji jest po prostu idiotą). Biorąc pod uwagę, że RSL uważa Wilsona za postać o nieco gorszym (w sensie - mroczniejszym) charakterze niż House, to pewnie mocno by się zdziwił. Ja na jego miejscu bym się załamała, bo to by znaczyło, że nie potrafię zagrać tego, co bym chciała... |
Pięknie to ujęłaś. Z pewnością RSL poparłby Cię w 100 procentach. Dobrze, że choć Ty jedna wiesz co on tak naprawdę sobie myśli.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
madzia-cuperek
House's Head
Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 3049
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:27, 28 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Alsk napisał: | mógłby ktoś przetłumaczyć wywiad? z góry wielkie dzięki ) |
Poprawiajcie, jeśli są jakieś błędy.
What's Next for Huddy?
Co dalej z Huddy?
First the kiss and now this! It's wedding day and House and Cuddy are shaking booty on the dance floor. She's in a slinky backless gown. He's in a tuxedo (and sneakers, naturally) and they're talking guest lists and chocolate fountains. For reals, as House likes to say. Fox would kill us if we spilled too much about this upcoming House episode but, OK, House and Cuddy aren't the ones tying the knot just yet. Of course, the way their romance is plowing ahead after six seasons of platonic simmer, it might be wise to keep your Monday nights free just in case.
Najpierw całus a teraz to! To ślubny dzień a House i Cuddy wywijają na parkiecie. Ona jest w prowokacyjnej sukni "bez pleców". On we fraku (i w trampkach, naturalnie), omawiają listę gości i czekoladowe fontanny. Na serio, jak to House lubi mówić. FOX zabiłby nas, gdybyśmy zdradzili zbyt wiele o nadchodzącym odcinku, ale co tam, House i Cuddy nie są jeszcze tymi, których zwiąże ten węzeł (małżeński zapewne). Oczywiście, ich romans brnie do przodu po tych sześciu sezonach ciężkiej orki, więc może dobrze byłoby zarezerwować sobie wolne poniedziałkowe wieczory, tak a wszelki wypadek.
So far this season, House (Hugh Laurie) and Cuddy (Lisa Edelstein) have cuddled, snuggled, snogged, fondled like 10th graders and played a hot round of sexy Boggle (i lobe you? Really, House?).
Do tej pory w tym sezonie, House i Cuddy zdążyli już poprzytulać się, pomigdalić, popieścić niczym 10-klaisści i zagrać w sexy Boggle (ja kicham ciebie? serio, House?).
Since House and Cuddy have answers for everything, TV Guide Magazine barraged the actors who play them with snoopy questions in a penthouse suite of the Los Angeles hotel where the wedding scenes were being shot. There was plenty of giggling and flirty repartee, even as we asked the snoopiest question of all: Was consummating Cuddy and House's relationship the kiss of death for the series?
Odkąd wiadomo już wszystko nt Housea i Cuddy, TV Guide dopadł aktorów i zasypał dociekliwymi pytaniami w apartamencie w LA, gdzie akurat kręcono scenę ślubu. Było mnóstwo śmiechu i flirtownych ripost, zadaliśmy nawet jedno najbardziej z dociekliwych pytań: Czy skonsumowanie związku Housea i Cuddy będzie pocałunkiem śmierci dla serialu?
TV Guide Magazine: Isn't this what killed Moonlighting all those years ago? The two main characters got it on and their chemistry died, right?
Czy to nie jest czasem to, co zabiło Moonlighting parę lat temu? Para głównych bohaterów związała się, co pogrążyło serial, nieprawdaż?
Laurie: That show was different, as I recall. Those characters hated each other and didn't want to be together. House definitely wants to be with Cuddy and Cuddy is right there with him.
Tamten serial był inny, o ile pamiętam. Tamte postaci nienawidziły siebie nawzajem i nie chciały być razem. House zdecydowanie chce być z Cuddy i Cuddy tkwi w tym z nim.
Edelstein: Right. House and Cuddy have worked together but never felt handcuffed. Though handcuffs are an interesting idea.
Racja. House i Cuddy pracowali ze sobą, ale nigdy nie czuli się zaobrączkowani (nie wiem, czy istnieje polskie słowo: zakajdankowani ). Choć kajdanki to ciekawy pomysł.
Laurie: Careful. I smell a land mine.
Ostrożnie. Wyczuwam podpuchę.
Edelstein: Besides, this isn't just the simple release of sexual tension.
Poza tym, to nie jest tylko rozładowanie napięcia seksualnego.
Laurie: Not at all. It's the beginning of something and actually can bring much, much greater tension than a simple... release, as Lisa so bravely put it.
Wcale nie. To jest początek czegoś i rzeczywiście może przynieść o wiele większe napięcie niż to takie... rozładowanie, jak to Lisa tak śmiało/odważnie wyraziła.
TV Guide Magazine: How shocked were you when executive producer David Shore shared the top-secret script pages that ended last season with your characters finally hooking up?
Jak bardzo byliście zaskoczeni, kiedy producent DS podzielił się z wami tajnym scenariuszem dot. zakończenia sezonu w stylu huddy?
Laurie: We had a bit of a suspicion, didn't we?
Mieliśmy pewne podejrzenia, nieprawdaż?
Edelstein: Yeah, yeah. Cuddy and House couldn't just keep around it forever and ever.
Taak, taak. Cuddy i House nie mogliby kręcić się w kółko w nieskończoność.
Laurie: But we didn't actually know how the scene was going to go.
Ale tak naprawdę nie mieliśmy pojęcia jak to wszystko będzie wyglądało.
TV Guide Magazine: Did it go awkwardly? You've worked together for so long, it's the equivalent — in the real world — of having to kiss one's office manager or something.
Czy było niezręcznie? Pracujecie ze sobą już tak długo, czy to się równoważy - w realnym świecie - np. pocałować szefa.
Laurie: I was going to say it was like sleeping with my sister, but that just...
Miałem powiedzieć, że to było jakbym spał z własną siostrą, ale to...
Edelstein: That's just wrong in so many ways.
To po prostu nie jest właściwe pod każdym względem.
Laurie: In so many ways.
Pod każdym względem.
Edelstein: We had kissed before on the show, so we sort of got that out of the way several times. Like, OK, that's done. But the whole taking someone's pants off, as I had to do in the opening episode this season, was a bit more extreme.
Całowaliśmy się już wcześniej w serialu, więc wiemy jak to się robi. Tak, OK, zrobione. Ale jeśli mam zdjąć komuś spodnie i to w premierowym odcinku sezonu, to już bardziej ekstremalne.
Laurie: And you're doing it in front of 30 or 40 people, rather than just the two of us.
I robisz to w obecności 30-40 osób, a nie tylko we dwoje.
Edelstein: That's a lot of guys in jeans, arms folded, waiting for the scene where I have to take my robe off and stand there in a pair of nude-colored panties. I'd have to yell, "Private moment!" and they'd all sort of avert their gaze.
Tam jest dużo ludzi w dżinsach, z założonymi rękami, czekających na scenę, w której mam się rozebrać do samych majtek. Krzyczę wtedy: "chwila prywatności!", wtedy odwracają wzrok.
Laurie: Except that one guy.
Z wyjątkiem tego jednego gościa.
Edelstein: Oh, God. This one random security guard showed up and had no purpose other than to stare straight at us.
O Boże! Ten jeden ochroniarz gapił się prosto na nas.
Laurie: He was a fireman, actually, and he seemed certain a fire would break out right there between my...
Tak naprawdę, to był strażak i wydawało mu się, że wybuchnie pożar między...
Edelstein: Um, land mine!
??? - PROSZĘ o pomoc w tłumaczeniu
TV Guide Magazine: Well, thank goodness for the laptop this season that kept you from showing us the full House, so to speak.
Cóż, na szczęście laptop uratował Housea w tym sezonie przed całkowitym obnażeniem.
Laurie: It was a 17-inch laptop, by the way. Write that down. I don't want your readers to think I could get away with the 13-incher.
To była 17tka, tak przy okazji. Zapisz to. Nie chcę, by wasi czytelnicy myśleli, że to jakaś 13-calówka.
Edelstein: Can you write down that I'm blushing?
A możesz dopisać, że się rumienię?
TV Guide Magazine: So what happens now? Given your characters are at this wedding for an episode airing in January, it's safe to assume this isn't just a two- or three-episode fling.
Więc co teraz? Biorąc pod uwagę fakt, że tańczycie razem na weselu, możemy przypuszczać, że ta huddy-przygoda nie jest tylko na 2 czy 3 odcinki.
Edelstein: They don't tell us. But yes, we know the relationship continues through a good part of the season. This is real for them. For Cuddy, certainly, it's something she couldn't avoid, though she's been trying to avoid it for a long time. For a while, she thought the one-night stand she and House had ages ago had dealt with this issue, but after House came out of rehab and was coming at her so strong, it changed something in her.
Nie mówią nam o tym. Ale tak, wiemy, że związek będzie trwał przez większą część sezonu. To coś prawdziwego. Dla Cuddy, oczywiście, to coś, czego nie mogłaby uniknąć, chociaż starała się unikać od długiego czasu. Przez chwilę sądziła, że wyrzuciła już z pamięci tą noc z Housem sprzed lat, ale po powrocie Housea z odwyku, uczucia powróciły i coś w niej pękło.
Online Bonus: How Hugh and Lisa spent their Summer Vacations
Bonus: Jak Hugh i Lisa spędzili wakacje.
"I went on a European adventure," says Edelstein. "Five days in, I broke up with a boyfriend, then a volcano erupted. But I made myself live through it even though there were times I was feeling quite homesick. In the end, it was a very special trip that a lot of people never ever get to do, and I felt grateful." For Laurie, it was all work and no play. "I was an idiot and spent the summer making a movie," Laurie says about his forthcoming indie comedy, The Oranges, in which he has a May-December romance with Gossip Girl Leighton Meester. "I would be December," he says.
"Byłam w Europie", mówi Edelstein. "W pięć dni, zerwałam z chłopakiem, potem wybuchł wulkan. Ale dałam radę, mimo wszystko, choć bardzo tęskniłam za domem. To była szczególna podróż, której wiele osób nigdy nie doświadczy, a ja za to jestem wdzięczna."
Dla Lauriego, to była praca, nie zabawa. "Byłem idiotą i spędziłem lato na planie filmu", Laurie wspomniał o swoim najnowszym filmie, The Oranges, w którym ma romans z dużo młodszą dziewczyną - Leighton Meester (Gossip Girl). "Tego nie da się przetumaczyć " dodaje. (May-December relationship oznacza związek seksualny osób z dużą różnicą wieku, także interpretujcie sobie ten "december" wedle uznania . W każdym bądź razie, Hugh chciał tym zaznaczyć, że to on jest ten starszy w tym związku.)
Post został pochwalony 2 razy
Ostatnio zmieniony przez madzia-cuperek dnia Wto 19:53, 28 Wrz 2010, w całości zmieniany 7 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pikaola
Stażysta
Dołączył: 23 Mar 2008
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: B-B Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:12, 28 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Wielkie dzięki za tłumaczenie
Bardzo przyjemny wywiad , a Hugh dalej o tym laptopie
Albo z tym strażakiem
A co do zdjęć... Jak już wcześniej ludzie napisali mina Cuddy, kiedy do Housa przychodzi masażystka jest fenomenalna
justykacz mi też się wydaje, że zmienili dziecko.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Pikaola dnia Wto 20:12, 28 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
ziggy
Rezydent
Dołączył: 18 Paź 2009
Posty: 406
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 85 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Podkarpacie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 7:57, 29 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
madzia-cuperek napisał: | Tak naprawdę, to był strażak i wydawało mu się, że wybuchnie pożar między...
Edelstein: Um, land mine!
??? - PROSZĘ o pomoc w tłumaczeniu |
Chyba chodzi o to - gdy Hugh mówi, że "wybuchł by pożar pomiędzy jego..." to nasuwa się skojarzenie, że pomiędzy nogami , na co Lisa odpowiada, że wkracza na niebezpieczny teren .
W ogóle czytając ten wywiad, odniosłam wrażenie, że Hugh i Lisa są dość świadomi Huli plotek. I ubawił mnie tekst o tym, że laptop to 17-nastka . Hugh broni swojej męskości .
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kika
Ratownik Medyczny
Dołączył: 19 Cze 2009
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Żywiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:12, 29 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
ziggy napisał: | madzia-cuperek napisał: | Tak naprawdę, to był strażak i wydawało mu się, że wybuchnie pożar między...
Edelstein: Um, land mine!
??? - PROSZĘ o pomoc w tłumaczeniu |
Chyba chodzi o to - gdy Hugh mówi, że "wybuchł by pożar pomiędzy jego..." to nasuwa się skojarzenie, że pomiędzy nogami , na co Lisa odpowiada, że wkracza na niebezpieczny teren .
|
Tak, tak... Ale z tego, co widzę, to ten wywiad był dłuższy Przynajmniej taka transkrypcja pojawiła się LJ. Tutaj brakuje kilku pytań:
Cytat: | Even though Cuddy had already moved on to Lucas, whom she was about to marry. What happens with that relationshp, by the way?
Edelstein: Trouble ensues, as they say in TV.
What about Cuddy's kid? Does House get to play the happy dad?
Laurie: House is by no means cured. I mean, he hasn't suddenly seen the light and adjusted his ways and is suddnely picking up socks and being a pleasant fellow. He's still sort of scared and weird and as manipulative as he was before, even with children. Maybe especially with children. And he's also capable of hurting others.
will House fall off the wagon is things don't work out with Cuddy? He was so close to dipping intot he Vicodin bottle at the end of last season.
Laurie: Well, between House and Cuddy, House is the one who has a lot further to fall if this falls apart. He's not been in the business of romance for some time, and therefore this feels like a bigger risk for him.
Edelstein: In a way, this is as epic a journey for House as it was for him to get sober or explore one drug over another. It's a time for both characters that's fraught with danger and full of dramatic opportunities.
Do you think House will torpedo this relationship the way he does with everything good that comes into his life?
Laurie: It seems to be a question of when, not if. House is a self-destructive character, and I suppose the better things get for him and Cuddy, the more dangerous it gets because he's more likely to sabotage it.
We here Cuddy and House go on a double date next episode with Wilson and Sam. How did that go?
Edelstein: It was so, so hot.
Laurie: Watch yourself.
Edelstein: No, I mean it was about 110 degrees where we shot and I had to wear cashmere, which made it especially wonderful. But, yeah, we got to drive go-karts and have a lot of fun.
Laurie: What's great about Wilson is that he handles House's relationship with Cuddy so much better than House handled it the other way around, which was frankly childish in the extreme. But those go-karts were definitely fun.
Speaking of fun, you've played this characters for close to seven years. Do you still enjoy it? Do you still care about them?
Edelstein: I'm still surprised and excited by the show and absolutely love coming to work, but I wouldn't say I carry Cuddy with me outside of work.
Laurie: That's a very interesting question. I like House certainly, and I hope he does well. As an actor, I want to make sure he stays dramatically interesting and believable. And while I never really thought about this, I guess I do carry him with me. There are moements when he makes me laugh way after the event. It can be a couple of years later and I will remember a moment or a funny line only he could have said, and think, "My God, this character is really alive for me." But then I'll realize I'm sitting in traffic, lauging like an idiot to myself.
Finally, how has the romance between House and Cuddy changed things between you two personally? Do you feel a little flirtier with each other or more free somehow?
Laurie: [Folding his arms, shaking his head] There's no danger in that question, Lisa. Absolutely no danger whatsoever.
Edelstein: Oh, no, Hugh. That's not a land mine at all. |
Credit: @HuddyHotness via LJ
(Jeżeli to ma być w innym temacie, proszę o przeniesienie )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
madzia-cuperek
House's Head
Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 3049
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:02, 29 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
ziggy napisał: | madzia-cuperek napisał: | Tak naprawdę, to był strażak i wydawało mu się, że wybuchnie pożar między...
Edelstein: Um, land mine!
??? - PROSZĘ o pomoc w tłumaczeniu |
Chyba chodzi o to - gdy Hugh mówi, że "wybuchł by pożar pomiędzy jego..." to nasuwa się skojarzenie, że pomiędzy nogami , na co Lisa odpowiada, że wkracza na niebezpieczny teren . |
Dzięki! Najgorzej jest, jeśli rozumiesz po angielsku, a nie wiesz, jak ująć to słowami po polsku.
Cały wywiad jest trochę zabawny i taki na pograniczu plotki. Oni chyba celowo tak to rozgrywają, żeby ludzie o HuLi gadali. Poza tym, na Fox Party zadawano Lisie wprost pytania, czy są razem z Hugh w związku, poza serialem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
yummycake
Lekarz w trakcie specjalizacji
Dołączył: 25 Sie 2010
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Candyland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:15, 29 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
To bardzo ktoś inteligentny je zadawał skoro on ma żonę napewno by o tym powiedziała w wywiadzie jeśli nawet by mieli romans LOL
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez yummycake dnia Śro 19:16, 29 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
ziggy
Rezydent
Dołączył: 18 Paź 2009
Posty: 406
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 85 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Podkarpacie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:12, 29 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
madzia-cuperek napisał: | Oni chyba celowo tak to rozgrywają, żeby ludzie o HuLi gadali. | Tak na logikę, to szczególnie Hugh powinno zależeć, żeby ludzie o Huli raczej nie gadali. I myślę, że dlatego uniknął odpowiedzi na ostatnie pytanie, bo nawet jakiś niewinny żart mógłby spowodować lawinę niepotrzebnych plotek. Ale wszystko to kwestia interpretacji.
madzia-cuperek napisał: | Poza tym, na Fox Party zadawano Lisie wprost pytania, czy są razem z Hugh w związku, poza serialem. | I dziwić się, że HL wcześniej wyszedł .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|