|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pietruszka
Truskawkowa Blondynka
Dołączył: 17 Wrz 2008
Posty: 1832
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 54 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:51, 09 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Oh, że niby dopiero teraz House zaczyna ją szanować?
Ta wypowiedź mi się nie podoba. Całe Huddy które lubiłam było oparte właśnie na wzajemnym szacunku, pod maską płytkości.
Ale zdjęcie ładne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
yummycake
Lekarz w trakcie specjalizacji
Dołączył: 25 Sie 2010
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Candyland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:31, 09 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Richie117 napisał: | A przy następnej okazji Cuddy podniesie nogę i nasika na House'a jak pies na drzewo, żeby oznakować swoje terytorium...
Serio, ludzie, naprawdę tak was to bawi i kręci? To proponuję zrobić coś takiego swojemu chłopakowi, z pewnością będzie zadowolony |
Mój tam by się nie obraził. Jeśli Cuddy zrobiła to co myślimy, że zrobiła, to sądzę, że można to odbierać w sposób humorystyczny. Dla mnie to jest śmiesze. Póki nie zobaczymy jednak całego odcinka są to tylko spekulacje...
Richie117 napisał: | Jeżeli Cuddy rzeczywiście zrobiła to, na co wygląda, to mogę jedynie pogratulować scenarzystom upadku na moralne dno. Nawet mój spaczony Hilsonowo-erowy umysł nie wpadłby na pomysł takiego upokorzenia House'a, ani nie spotkałam się z czymś podobnym w żadnym fiku. |
Wrzuć na luz:) taki gest nie jest według mnie upadkiem na moralne dno, trochę Cię poniosło. Rzecz się dzieje w USA, a nie w katolickiej Polsce.
Richie117 napisał: | Ech, i pomyśleć, że jeden z nielicznych seriali, których fabuła nie kręciła się wokół kto-z-kim-kiedy-i-w-jakiej-pozycji - co czyniło go wyjątkowym i przyciągało kilkanaście milionów widzów - ewentualnie skończył jak pierwsza z brzegu soap-opera, do tego ocierająca się o pornosa. Smutne |
Niekoniecznie. Widziałaś już wszystkie odcinki? Poczekaj z oceną...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez yummycake dnia Czw 22:36, 09 Wrz 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nefrytowakotka
Lara Croft
Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 3196
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 76 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:51, 09 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Yummy, naprawdę myślisz, że to jest humorystyczne?? Tzn złapanie faceta za jaja w obecności jego przyjaciela???
Ciekawe, czy tak samo byś zareagowała, gdyby Twój facet złapał cię w miejsce bardzo intymne w obecności osoby trzeciej. Też byłoby to humorystyczne?
Po moim życiorysie pałętało się całkiem sporo facetów a część była w wieku około Hałsowym. I nie wyobrażam sobie, że zrobiłabym podobną rzecz. I nic do rzeczy nie ma katolicka Polska a pseudo wolne USA. Oni, wbrew pozorom, są bardziej zachowawczy niż my.
Jeśli Twój facet nie miałby nic przeciwko takiemu gestowi w obecności osoby trzeciej, to współczuję faceta.
PS Tak, jestem wiekowa i mam zasady. I gest łapania za tyłek oraz łapanie faceta za przyrodzenie budzi we mnie niesmak.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
yummycake
Lekarz w trakcie specjalizacji
Dołączył: 25 Sie 2010
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Candyland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 23:40, 09 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
nefrytowakotka napisał: | Yummy, naprawdę myślisz, że to jest humorystyczne?? Tzn złapanie faceta za jaja w obecności jego przyjaciela???
Ciekawe, czy tak samo byś zareagowała, gdyby Twój facet złapał cię w miejsce bardzo intymne w obecności osoby trzeciej. Też byłoby to humorystyczne?
Po moim życiorysie pałętało się całkiem sporo facetów a część była w wieku około Hałsowym. I nie wyobrażam sobie, że zrobiłabym podobną rzecz. I nic do rzeczy nie ma katolicka Polska a pseudo wolne USA. Oni, wbrew pozorom, są bardziej zachowawczy niż my.
Jeśli Twój facet nie miałby nic przeciwko takiemu gestowi w obecności osoby trzeciej, to współczuję faceta.
PS Tak, jestem wiekowa i mam zasady. I gest łapania za tyłek oraz łapanie faceta za przyrodzenie budzi we mnie niesmak. |
Myślę, że mój narzeczony nie obraziłby się o taki gest, aczkolwiek nie znaczy to, że tak robię. Wszystko zależy od sytuacji w jakiej się znajdujemy i kontekstu. Nie masz mi czego współczuć, bo jestem zadowolona z tego co mam, a mam naprawdę wartościowego faceta. Nie uważam też, by można było kogoś sądzić po jednym geście czy zachowaniu. Co do mojej osoby - również bym się nie obraziła. Co prawda mój facet tego nie czyni, ale robią to np. moje koleżanki, co wcale nie jest dla mnie upokarzające.
Możliwe, że jest to kwestia wychowania, tudzież, sposobu bycia. Ja mam jaki mam i nie zamierzam go zmieniać.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez yummycake dnia Czw 23:43, 09 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 0:39, 10 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
yummycake napisał: | Mój tam by się nie obraził. Jeśli Cuddy zrobiła to co myślimy, że zrobiła, to sądzę, że można to odbierać w sposób humorystyczny. |
To widocznie trzymasz chłopaka pod pantoflem, a on nie wstydzi się tego przed swoimi kolegami. Tacy też bywają, nie przeczę, tylko że do tej pory House sprawiał wrażenie człowieka, który ceni swoją niezależność i nawet jeśli się komuś podporządkuje, to nie będzie chciał się tym chwalić, a wręcz będzie udawał, że to on panuje nad sytuacją.
Może i można to odbierać humorystycznie, ale mi jakoś nie jest do śmiechu, skoro House ma dokładnie taką minę jak w końcówce 5x24, kiedy zobaczył Kutnera i Amber i się zorientował, że cały HuS i szminka Cuddy były halucynacją. Tak samo nie śmieszy mnie uwaga Tauba-cudzołożnika, że Cuddy trzyma House'a na krótkiej smyczy. Nagle House z "króla podwórka" zmienił się w pantoflarza, popychadło Wilsona i jeszcze nijak nie zareagował na to, że Chase dał mu w pysk, po drodze obwiniając o swoje nieudane małżeństwo - to mnie zasmuca i nic poza tym.
yummycake napisał: | Wrzuć na luz:) taki gest nie jest według mnie upadkiem na moralne dno, trochę Cię poniosło. Rzecz się dzieje w USA, a nie w katolickiej Polsce. |
no właśnie - w USA, gdzie za takie zachowania z miejsca pozywa się szefa/współpracownika o molestowanie i zgarnia spore odszkodowanie. Oczywiście House nie pozwałby Cuddy, tak jak ona nie pozywała w przeszłości jego, ale takie są właśnie realia.
Sam gest o upadku moralnym nie świadczy - miałam raczej na myśli to, że scenarzyści wykorzystali go do promocji serialu, a wszystko po to, żeby spowodować sensację; zresztą nie jest to ich pierwsze nieczyste zagranie. Mogłabym tego nie nazywać "upadkiem moralnym" (to trochę wielkie słowa), ale w zamian musiałabym użyć jakichś niecenzuralnych określeń. Tak czy siak, próba przyciągnięcia widzów perspektywą upokorzonego House'a (bo to JEST upokarzające - wciąż zakładając, że nasze interpretacje są słuszne) jest dla mnie poniżej krytyki.
yummycake napisał: | Niekoniecznie. Widziałaś już wszystkie odcinki? Poczekaj z oceną... |
Mówię o tym, jak się sprawy mają obecnie. Kiedyś promocja House'a nie polegała na zwabianiu widzów deklaracjami scen gorącego seksu, a promosy nie były opatrzone ostrzeżeniem NSFW - tak reklamowano inne tasiemce. I nie sądzę, żeby obejrzenie wszystkich odcinków coś tu zmieniło - serial odszedł od medycyny na rzecz życia prywatego/łóżkowego wszystkich bohaterów i naprawdę zacznę wierzyć w cuda, jeżeli w którymś momencie 7. sezonu osiągnie oglądalność 17 mln widzów, jak miało to miejsce około 2. sezonu.
yummycake napisał: | Wszystko zależy od sytuacji w jakiej się znajdujemy i kontekstu. (...) Co prawda mój facet tego nie czyni, ale robią to np. moje koleżanki, co wcale nie jest dla mnie upokarzające. |
No właśnie - wszystko zależy od kontekstu i sytuacji. Gdyby rzecz się działa w barze czy na jakiejś szpitalnej imprezie nawet, wtedy mogłoby to być śmieszne, a przynajmniej by mnie to nie zgorszyło. Ale jeżeli Cuddy zrobiła to, żeby zademonstrować coś Wilsonowi... No i weźmy pod uwagę, że cała trójka ma już swoje lata, co zobowiązuje do zachowania pewnych standardów (zwłaszcza na trzeźwo). Złapanie House'a za klejnoty byłoby IMO równoznaczne z tym, gdyby House przy ludziach wsadził rękę pod spódnicę albo bluzkę Cuddy. Oni nie mają po 20 lat i powinni panować nad swoimi popędami, szczególnie w miejscu pracy. A jeżeli scenarzyści uważają, że takie gesty zapewnią serialowi popularność, to powinni chyba zacząć produkować serial o parze w bardziej stosownym po temu wieku, zamiast pisać sceny zaborczości między 40-50latkami i na dodatek nazywać to "dojrzałym związkiem".
I no właśnie po raz kolejny - relacje między koleżankami/przyjaciółkami różnią się znacząco od tego, na co pozwalają sobie faceci. Najprostszy przykład to to, że faceci nie pocałowaliby się w usta na powitanie, co wśród płci pięknej jest bardzo popularne. Poza tym kobiety postrzegają takie zachowania w inny sposób - jeśli facet zaczyna obmacywać dziewczynę w obecności jej koleżanek, to większość dziewczyn pomyślałaby o tym, że koleżanki muszą jej zazdrościć, iż ma takiego zapatrzonego w nią faceta oraz byłaby zadowolona, że jej chłopak zwraca uwagę wyłącznie na nią, a nie na inne. Natomiast większość facetów na miejscu House'a myślałaby tylko o tym, że koledzy wyśmieją go za to, że dał się zdominować kobiecie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pietruszka
Truskawkowa Blondynka
Dołączył: 17 Wrz 2008
Posty: 1832
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 54 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:39, 10 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | no właśnie - w USA, gdzie za takie zachowania z miejsca pozywa się szefa/współpracownika o molestowanie i zgarnia spore odszkodowanie. Oczywiście House nie pozwałby Cuddy, tak jak ona nie pozywała w przeszłości jego, ale takie są właśnie realia. |
W tym samym odcinku podpisują love contracts, więc już raczej pozywanie odpada
Łapanie Cuddy za tyłek, chociażby w sytuacji, kiedy nikt nie patrzy, ale naraz są w miejscu publicznym, jest dla mnie gestem na pewno House'owym, tylko po to, żeby z nią pogrywać.
Przecież to nie ma nic do popędów. Nie wiadomo nic na temat tej sytuacji, to jakim cudem można ją JUŻ oceniać? Nie wiecie nic. Naprawdę sądzicie, że pani dziekan jest tutaj niesamowicie napalona i ma ochotę pomacać House'a przy świadkach, bo to dodaje pikanterii?
Jak dla mnie oboje są na siebie wkur*wieni przez tą całą sytuację, albo tez zdenerwowani na resztę świata, i tak to okazują.
Albo może to być jeszcze coś ZUPEŁNIE innego. Nie mamy pojęcia, więc jaki jest sens już się o tym wypowiadać tak krytycznie? Rozumiem, że niektórym się nie podoba to, co się stało z serialem, ale i tak to nie znaczy, że można się od razu rzucać na każdy ochłap, wydawany przez fox i rozpierać do na strzępy. Nie lepiej poczekać na cały odcinek? Będzie więcej do oczerniania!
A CO ma promować teraz Fox, jeżeli nie Huddy? Przecież teraz nie przyciągną nikogo medycyną, już jest na to za późno. Ile razy można obiecać więcej J.Mo, więcej kliniki, więcej Bóg wie czego, kiedy już nikt się na to nie łapie i to się nie stanie? Może rzeczywiście, gdyby takie kampanie przyciągnęły więcej widzów, inwestowanoby w nie. I zgadnijcie co. Nie przyjciągnęły.
W zeszłym roku wołało "House w psychiatryku, stary team, przyjdźcie i popatrzcie!". W tym roku więc krzyczą, że "House ma dziewczynę, będzie seks i problemy w pracy, przyjdźcie i popatrzcie".
Podejrzewam, że seks w promach jest dla szalonych amerykańskich Huddzin, które rzeczywiście tę relację sprowadzają przede wszystkim do gołych pośladków (Bóg wie co by z nimi było, gdyby się jej pozostawiło same sobie), a reszta dla całej reszty. Jak dla mnie ten odcinek obejrzy dużo osób - chociażby po to, żeby zobaczyć, jak to wygląda / zobaczyć nagiego Hugh / nagą Lisę / sprawdzić, czy ich wyobrażenie o Huddy z ostatnich X lat pokrywa się z wizją scenarzystów. I o to właśnie im chodzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
yummycake
Lekarz w trakcie specjalizacji
Dołączył: 25 Sie 2010
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Candyland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:13, 10 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Richie117 napisał: | To widocznie trzymasz chłopaka pod pantoflem, a on nie wstydzi się tego przed swoimi kolegami. |
Nieprawda. Myślę jednak, że gdybym zrobiła to dla żartów (bo tylko taką opcję sobie wyobrażam) nie miałby nic przeciwko. Zwłaszcza przy przyjacielu, który nas dobrze zna i wie, że to for fun. Nie znasz mnie ani mojego chłopaka, więc proszę, wsztrzymaj się z takimi opiniami z łaski swojej. Ja na podstawie Twoich wypowedzi też mogłabym wyciągać pewne wnioski na Twój temat, nie robię tego jednak.
Richie117 napisał: | Tak samo nie śmieszy mnie uwaga Tauba-cudzołożnika, że Cuddy trzyma House'a na krótkiej smyczy. |
Mnie również i w tym się zgadzamy. To żenujące. Podobnie jak zachowanie Tauba w stosunku do żony (ale od tego jest inny temat).
Richie117 napisał: | Tak czy siak, próba przyciągnięcia widzów perspektywą upokorzonego House'a (bo to JEST upokarzające - wciąż zakładając, że nasze interpretacje są słuszne) jest dla mnie poniżej krytyki. |
No właśnie: nie wiemy, co jest słuszne. To tylko spekulacje. Nie wiemy także o czym rozmawiali z Wilsonem. Zakładając, że były to żarty, podtrzymuję- nie ma w tym nic złego. Jeśli miałaby to być demonstracja dominacji, dla wielu mogłoby to być obraźliwe. Myślę jednak, że skoro House niejednokrotnie pozwalał sobie na podobne gesty w stosunku do Cuddy, mogła chcieć się odegrać.
Richie117 napisał: | Złapanie House'a za klejnoty byłoby IMO równoznaczne z tym, gdyby House przy ludziach wsadził rękę pod spódnicę albo bluzkę Cuddy. Oni nie mają po 20 lat i powinni panować nad swoimi popędami, szczególnie w miejscu pracy. |
Ona nie wsadziła mu ręki w majtki, to primo.
Secundo: wiek wiekiem, House'owi zawsze było daleko to zachowywania się zgodnie z normami społecznymi/wiekowymi...ta dwójka zna się już 20 lat...myślę, że gest ten nie był oznaką nie panowania nad popędem, ale może (jak już wspomniałam) żartem lub faktycznie chęcią zademonstrowania czegoś.
Richie117 napisał: | Poza tym kobiety postrzegają takie zachowania w inny sposób - jeśli facet zaczyna obmacywać dziewczynę w obecności jej koleżanek, to większość dziewczyn pomyślałaby o tym, że koleżanki muszą jej zazdrościć, iż ma takiego zapatrzonego w nią faceta oraz byłaby zadowolona, że jej chłopak zwraca uwagę wyłącznie na nią, a nie na inne. Natomiast większość facetów na miejscu House'a myślałaby tylko o tym, że koledzy wyśmieją go za to, że dał się zdominować kobiecie... |
Jest różnica między gestem, a obmacywaniem. I powiem szczerze, że gdyby mój mężczyzna mnie obmacwał przy kumpelach poczułabym niesmak. Nie mamy 14 lat.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez yummycake dnia Pią 12:14, 10 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
justykacz
Groke's smile
Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 1856
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 47 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:34, 10 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Ale się offtop z deka zrobił "Macanie za jaja z katolickiej Polsce i we frywolnym USA"...
Nie podoba mi się ten tekst o wspólnej kąpieli... W ogóle fizyczna strona Huddy moim zdaniem powinna mieć umiar... Dla mnie już fajniejsze od scen rodem z reklamy szamponu jest zwykły pocałunek powiedzmy ten na kanapie... A gdy czytam, że dostanę 15 minut scen hmm około miłosnych to mi się mdło robi...
Te focio z tego artykułu fajne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
advantage
Otorynolaryngolog
Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 2095
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:42, 10 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Mnie się najbardziej podoba, że dowiem się jak wygląda Hugh Laurie zasłaniający się tylko laptopem
15 minut pieszczot to nie brzmi mdło... Wydaje mi się, że tylko pierwszy odcinek będzie obfitował w takie sceny, potem pewnie będą się ograniczać do pocałunków.
Natomiast Chase i Trzynastka? W ogóle mnie to nie rusza.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
madzia-cuperek
House's Head
Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 3049
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:35, 10 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Przypominam, że to temat dotyczący komentarzy spoilerowych, a nie prywatnego życia userów.
Ponadto naprawdę nie warto aż tak tego analizować. House to taki typ, który łapie babki za tyłki i dobrze o tym wiecie. Całe to huddy sexual tension zawsze było z podtekstem, a teraz po prostu widzimy to. Mnie to bawi. Nie rozumiem, jak takie gesty mogą w Was wzbudzać niesmak, biorąc pod uwagę fakt, że promo jest wyrwane z kontekstu. Przecież Cuddy nie rozpięła mu rozporka, a zapewne takim dość znaczącym gestem przekonała Wilsona, który nie chciał uwierzyć, że Huddy się spełniło. Obejrzymy odcinek i wtedy przekonamy się jak było. Mnie to bawi, nie widzę w tym nic złego. Huddy miało być i jest. Wiadome było, że nie będzie konwencjonalnie, a całe to ass-grab i crotch-grab jest po prostu zabawne, w stylu humoru HouseMD. Takie jest moje zdanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nefrytowakotka
Lara Croft
Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 3196
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 76 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:00, 10 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Madzia, powiedz mi kiedy Ty widziałaś Hałsa łapiącego kobiety za tyłki (oprócz sceny w której złapał Cuddy za pierś w 5 sezonie)???
House był w stosunku do kobiet raczej nieśmiało niezdecydowany, w końcu Wilson uczył go jak się ma zachowywać na randce oraz wobec kobiet... Pomimo tego całego gadania House tylko gadał, nie posuwał się do czynów.
I nie uważam, że te "żarty" sa w stylu "House MD", dawnego serialu oczywiście.
A jeśli chodzi o udowadnianie czegoś, to namiętny pocałunek byłby dużo lepszy i milszy w odbiorze. I nie pokazywał by dobitnie że Cuddy uważa, że założyła mu kajdanki na jaja.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pietruszka
Truskawkowa Blondynka
Dołączył: 17 Wrz 2008
Posty: 1832
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 54 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:13, 10 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
nefrytowakotka napisał: | House był w stosunku do kobiet raczej nieśmiało niezdecydowany, w końcu Wilson uczył go jak się ma zachowywać na randce oraz wobec kobiet... Pomimo tego całego gadania House tylko gadał, nie posuwał się do czynów. |
W stosunku kobiet, z którymi nie był, przed 7 sezonem też tak było z Cuddy, nie licząc "Ignorance Is Bliss" (w sensie nieśmiało).
Za przykład tego, jak się zachowuje wobec kobiet, z którymi jest, może służyć tylko relacja ze Stacy (której nie widzieliśmy, ale wyglądała na dość otwartą) no i z Cuddy z sezonów 1-4 (ale to tylko odnośnie Huddy). Mi tu tam łapanie za tyłek pasuje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
madzia-cuperek
House's Head
Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 3049
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:17, 10 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
nefrytowa
przecież House nie jest typem faceta, który rozrzuca romantyzm. Raz mu się zdarzyło z Cameron. A tak ciągle gadał/gada o cyckach i tyłku Cuddy, widocznie ma słabość. Pomijam Stacy, bo to zupełnie inna historia. Nie powiedziałam, że kogoś łapał, tylko, że jest takim typem i że to pasuje do huddy, tyle. Moim zdaniem to są żarty w stylu HouseMD. Te wszystkie gesty, teksty, zabawy laserem, głupie miny, szuflada w biurku... można tak wymieniać w nieskończoność. Było, jest i będzie. Raz tak, raz tak.
Nie wiem, co tak naprawdę oznacza gest Cuddy, także poczekajmy do premiery odcinka. Dla mnie jest zabawny, a szczególnie jej mina.
Nie rozumiem takiej interpretacji -> "kajdanki na jaja". Naprawdę sądzisz, że pocałunek byłby lepszy? Moim zdaniem nie idzie to w tym kierunku. Nigdy nie odbierałam huddy w ten sposób. Zawsze widzę w tym nutkę dość specyficznego humoru. Lubię to. Nie chcę tu romantyzmu.
Mam podobne zdanie jak Pietruszka.
ps. już mu się zdarzyło kiedyś złapać Cuddy za tyłek - jak udawał umierającego na raka
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez madzia-cuperek dnia Pią 14:19, 10 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
yummycake
Lekarz w trakcie specjalizacji
Dołączył: 25 Sie 2010
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Candyland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:47, 10 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
madzia-cuperek napisał: |
przecież House nie jest typem faceta, który rozrzuca romantyzm(...) Moim zdaniem to są żarty w stylu HouseMD. Te wszystkie gesty, teksty, zabawy laserem, głupie miny, szuflada w biurku... można tak wymieniać w nieskończoność. Było, jest i będzie. Raz tak, raz tak. |
That's the point!!!
Wszystkie rzeczy, które wymieniłaś składają się na specyfikę serialu i jego postaci. Śmiem zatem sądzić, że realcje House'a i Cuddy zawsze będą dalekie od wpisania w jakiekolwiek schematy kindersztuby. House jest indywidualistą, buntowikiem i jego związek nie będzie wyglądał jak przeciętne relacje zwykłych ludzi w ich wieku (chyba że House przestaie być House'm).Jeśli ktoś chce obejrzeć coś moralnie poprawnego to napewno nie ten serial. Proponuję Dr Queen.
madzia-cuperek napisał: | Nie rozumiem takiej interpretacji -> "kajdanki na jaja". Naprawdę sądzisz, że pocałunek byłby lepszy? Moim zdaniem nie idzie to w tym kierunku. Nigdy nie odbierałam huddy w ten sposób. Zawsze widzę w tym nutkę dość specyficznego humoru. Lubię to. Nie chcę tu romantyzmu. |
Podpisuję się obiema rękami i nogami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lisek
Neurolog
Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:14, 10 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Foxowi chyba się udało nakręcić widzów tymi promami
Mam podobne zdanie do Madzi i Pietruszki i Yummycake
Nie powinniśmy tak krytycznie ocenać kilku albo jednosekundowego ujęcia
Bardzo podba mi się zdjęcie Huddy przy stoliku z arytykułu Mi te piętnaście minut czystego Huddy wystarczy. Potem ma być dokładnie tak jak to widzimy w promo: zadziornie i nietuzinkowo Huddy to nie para wyznająca sobie miłość po kątach, czy serwującego uroczego buziaka, by przekonać Wilsona, że są razem.
Myślę, że dla Cuddy to będzie koszmarny dzień, widzicie jej minę, gdy wchodzą do szpitala, ona to pewnie jeszcze wszystko przeżywa, to nie była dla niej łatwa decyzja, w kocńu zrezygnowała z czegoś stałego co mogła mieć z Lucasem, a House oczywiście już ją nakręca uwelbiam tę scenę i ich miny I tak pewnie będzie cały dzień, w sensie House będzie jej dogryzał, potem spotkanie u tego gostka i oczywiście znów geniusz House'a dzicz - tak bym to określiła używając jego toku myślowego, póżniej pewnie ta sprzeczka z House'm i na koniec trafiają do Wilsona, ten pewnie znów coś palnie, a Cuddy w odwecie za jego zachowanie (chyba conajmniej dwa razy złapał ją za tyłek) zrobi coś właśnie takiego, może potem będzie jej głupio, albo będzie zbyt wkurzona, by to analizować, w każdym razie wolę coś takiego niż spacerki za rączkę po korytarzach PPTH
20 września to będzie piękny dzień
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pavulon
MegaMind
Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 6219
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: spod dygestorium w umieralni Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 21:01, 10 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
House ma fajna koszulkę. Z ptakiem. W następnym epie i tego ptaszka Cuddy będzie mieć w garści.
Dziewczyny: PEACE&LOVE. Co się pieklić, jego klejnoty, jego ból. A serial już i tak stracił jaja. Ktoś wyściskał scenarzystów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
justykacz
Groke's smile
Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 1856
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 47 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:23, 10 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
pavulon napisał: | House ma fajna koszulkę. Z ptakiem. W następnym epie i tego ptaszka Cuddy będzie mieć w garści.
Dziewczyny: PEACE&LOVE. Co się pieklić, jego klejnoty, jego ból. A serial już i tak stracił jaja. Ktoś wyściskał scenarzystów. |
Jeju, normalnie esencja tego o co tu biega...
A ten ptaszek jest zajebisty... Superaśny, rzuca się w oczy
Pytanie, czy House kiedykolwiek był taki do kobiet? Łapał je za tyłki itd? A czy on ma nierówno pod sufitem? Ma, ale bez przesady. On miał swoje panienki...
Powiem Wam, że o ile ten gest wywołał u mnie mieszane uczucia, to tak, pasuje w House'owy humor...
Lisku, moim zdaniem Cuddy z deka żałuje swojej decyzji właśnie wtedy kiedy przekracza wrota PPTH... Ten wzrok, aby House nie zachował się jak hmm House... Nie miałabym nic przeciw, aby jednak scenarzyści dali nam jakaś scenę w schowku na miotły pana Polerki Ja wiem, że kiczowate myśli mam, ale po tylu fikach mózg się lasuje:D
Zastanawiam się jedynie jak będzie wyglądać Huddy wtedy kiedy wszyscy wierzą, kiedy się to rozniesie. Skoro podpisują love contracts to no ukryć tego się nie da w szpitalu... Lekko się niepokoje o Cuddy...
Lisku, myślałam, że padnę... dopiero teraz przeczytałam ... "Spacerki za rączkę po korytarzach PPTH" Mam zbyt bujną wyobraźnie:)
PS 3 fotka co 7x02 i House jakby ręką tym gestem starał się uspokoić sytuacje?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez justykacz dnia Pią 22:50, 10 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
madzia-cuperek
House's Head
Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 3049
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:25, 10 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Nowa koszulka House'a jest fantastyczna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:42, 10 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Pietruszko - dawno temu w temacie Shipers - Huddy[1] napisałam, że realizacja Huddy nie pasuje mi do serialu, bo wtedy ich relacje zawodowe będą się sprowadzały do tego, że są parą i wygląda na to, że miałam rację I chociaż serial już na tym wiele nie straci (skoro nawet serialowa wersja profesjonalizmu zniknęła w S06), to dla mnie wciąż Huddy byłoby atrakcyjniejsze, gdyby oddzielali oni życie prywatne od zawodowego, a przynajmniej nie traktowali szpitala jako swojej alkowy (mam na myśli odreagowywanie wqrwienia na siebie nawzajem niestosownymi gestami).
Cytat: | Nie wiadomo nic na temat tej sytuacji, to jakim cudem można ją JUŻ oceniać? (...) Nie mamy pojęcia, więc jaki jest sens już się o tym wypowiadać tak krytycznie? |
um... więc na krytykę jest zbyt wcześnie, ale na zachwycanie się w sam raz? W końcu nikt nie twierdzi, że sama scena jest taka a nie inna, dyskutujemy jedynie nad jej interpretacją. I tak samo ja mogę być w błędzie, czując niesmak, jak te osoby, które się uśmiały, bo może chodzić na przykład o konsultację medyczną u Wilsona
***
yummycake, jeżeli uraziłam Cię moimi wnioskami, to przepraszam. Wyciąganie wniosków na podstawie czyichś wypowiedzi to moje zawodowe zboczenie. Za to gdybyś miała ochotę podzielić się ze mną swoimi przemyśleniami na mój temat (już przez pw, żeby nie offtopować), to proszę bardzo, zapewniam, że się nie obrażę.
yummycake napisał: | Myślę jednak, że skoro House niejednokrotnie pozwalał sobie na podobne gesty w stosunku do Cuddy, mogła chcieć się odegrać. |
Przyznam szczerze, że takich gestów House'a w stosunku do Cuddy sobie nie przypominam - owszem, kilka razy dotknął ją w niestosowny sposób, ale o ile wiem, to nigdy przy ludziach; przy ludziach co najwyżej rzucał pod jej adresem seksistowskie uwagi. Ale żeby nie było, że staję jedynie w obronie godności House'a, to muszę dodać, iż jeżeli to była próba odegrania się na House'ie, to z kolei scenarzyści rujnują mój obraz Cuddy jako osoby dojrzałej i rozsądnej, bo wychodziłoby na to, że związała się z House'em między innymi w celu odwetu, a to... dosyć płytkie.
yummycake napisał: | Ona nie wsadziła mu ręki w majtki, to primo. |
kto wie, co było w następnym ujęciu
Ale i tak nie chodziło mi o to, kto gdzie komu włożył rękę, tylko o odbiór danego gestu przez osobę danej płci. Może trafniejszym porównaniem z mojej strony byłoby złapanie Cuddy za biust - w każdym razie poklepanie kobiety po tyłku i złapanie faceta za jego męskość generalnie się nie równoważą.
yummycake napisał: | wiek wiekiem, House'owi zawsze było daleko to zachowywania się zgodnie z normami społecznymi/wiekowymi... |
Faceci to duże dzieci, dlatego więcej uchodzi im na sucho. Ale tutaj to Cuddy posunęła się za daleko (jak na mój gust), a zniżanie się do poziomu House'a, nieważne czy usprawiedliwione czy nie, przemawia na jej niekorzyść.
yummycake napisał: | Jest różnica między gestem, a obmacywaniem. |
To był skrót myślowy: obmacywanie = dotknięcie w miejsce intymne. I żeby już wszystko było jasne i dosłowne, to w tym moim porównaniu chodziło o sytuacje, gdy dziewczyna dotyka przodu spodni swojego chłopaka przy jego kumpalch oraz gdy chłopak trzyma dziewczynę za biust przy jej koleżankach.
yummycake napisał: | Myślę jednak, że gdybym zrobiła to dla żartów (bo tylko taką opcję sobie wyobrażam) nie miałby nic przeciwko. Zwłaszcza przy przyjacielu, który nas dobrze zna i wie, że to for fun.
[...]
I powiem szczerze, że gdyby mój mężczyzna mnie obmacwał przy kumpelach poczułabym niesmak. Nie mamy 14 lat. |
czy mnie oczy mylą, czy dostrzegam niekonsekwentność w rozumowaniu?
No i o ile House i Cuddy nie mają po 14 lat, to mam wrażenie, że w pewien okrężny i nieświadomy sposób jednak podzielasz mój pogląd na tę sytuację z promo
***
advantage napisał: | Mnie się najbardziej podoba, że dowiem się jak wygląda Hugh Laurie zasłaniający się tylko laptopem |
pewnie niewiele inaczej niż wtedy, gdy zasłaniała go szuflada
DS ma farta, że Hju budzi takie zainteresowanie - gdy tylko oglądalność niebezpiecznie się obniża, wystarczy zagrać asem pt "nagi Hju" i już kryzys zażegnany
***
nefryt napisał: | A jeśli chodzi o udowadnianie czegoś, to namiętny pocałunek byłby dużo lepszy i milszy w odbiorze. |
też tak uważam. Nawet gdyby ich przy takim pocałunku "poniosło" i zaczęli się obmacywać, byłoby to w moim odczuciu bardziej znośne, niż taka wykalkulowana i wyprana z uczuć demonstracja.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
madzia-cuperek
House's Head
Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 3049
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:59, 10 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Richie117 napisał: | Nawet gdyby ich przy takim pocałunku "poniosło" i zaczęli się obmacywać, byłoby to w moim odczuciu bardziej znośne, niż taka wykalkulowana i wyprana z uczuć demonstracja. | R., naprawdę uważasz, że to bardziej pasowałoby do konwencji serialu i do huddy? Taki namiętny pocałunek z obmacywaniem, przed Wilsonem? Ten crotch-grab i mina Cuddy są przynajmniej śmieszne (w promo). Taki humor nie jest nam obcy i pasuje do relacji całej trójki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 0:30, 11 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Nie wiem, czy w tej chwili można mówić o jakiejkolwiek konwencji w "House'ie", skoro tak dowolnie manipuluje się faktami i zaprzecza temu, co zasygnalizowano wyraźnie w pierwszych sezonach (np w S03 Wilson był zaskoczony, że House dał radę przynieść do gabinetu dwie kawy, a teraz widzimy, że House będzie przynosił Cuddy śniadanie na tacy), więc trudno mi powiedzieć, co by pasowało do owej "konwencji" i do Huddy.
Na minę Cuddy z tej sceny nie zwróciłam uwagi, bo mina House'a rodem z 5x24 (o czym już pisałam) za bardzo mną wstrząsnęła.
A co do relacji tej trójki, to też uważam je za mocno zwichrowane. Najpierw Cuddy tłumaczy się przed chłopakami ze swojego romasu z Lucasem, jakby House i Wilson byli jej rodzicami, a teraz (jak zakładam) Cuddy przyszła do swojego tatusia-Wilsona pochwalić się nowym chłopakiem I niby co do tego ma Wilson? Ma im pogratulować i udzielić błogosławieństwa? I po co ten demonstracyjny crotch-grab (zakładając, że o to chodziło)? Świat by się zawalił, gdyby Wilson tu i teraz nie uwierzył, że House i Cuddy są razem? Skoro już przyszli mu powiedzieć, to mogli na tym poprzestać, a jeżeli Wilson by im nie uwierzył, to z czasem by się przekonał, że jednak mówili prawdę. W sumie taka demonstracja w gronie ich trójki kompletnie o niczym nie świadczy - wręcz przeciwnie: włączając do mixu ich wspólny humor, to byłby to idealny sposób wkręcenia Wilsona, a nie udowadniania czegokolwiek.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Richie117 dnia Sob 0:31, 11 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
madzia-cuperek
House's Head
Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 3049
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 0:51, 11 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Poczekajmy do premiery odcinka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pietruszka
Truskawkowa Blondynka
Dołączył: 17 Wrz 2008
Posty: 1832
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 54 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 9:40, 11 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Hugh noszący laptop wygląda wspaniale.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
yummycake
Lekarz w trakcie specjalizacji
Dołączył: 25 Sie 2010
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Candyland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:07, 11 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Richie117 napisał: |
Przyznam szczerze, że takich gestów House'a w stosunku do Cuddy sobie nie przypominam - owszem, kilka razy dotknął ją w niestosowny sposób, ale o ile wiem, to nigdy przy ludziach; przy ludziach co najwyżej rzucał pod jej adresem seksistowskie uwagi. Ale żeby nie było, że staję jedynie w obronie godności House'a, to muszę dodać, iż jeżeli to była próba odegrania się na House'ie, to z kolei scenarzyści rujnują mój obraz Cuddy jako osoby dojrzałej i rozsądnej, bo wychodziłoby na to, że związała się z House'em między innymi w celu odwetu, a to... dosyć płytkie. |
Było parę gestów łapania za tyłek, nie powiem, że nie, nie chcę mi się szukać tytułów. Dla mnie to równoznaczne z łapaniem za jaja. Seksistowskie uwagi to też świństwo- zwłaszcza przy ludziach
Richie117 napisał: |
czy mnie oczy mylą, czy dostrzegam niekonsekwentność w rozumowaniu?
No i o ile House i Cuddy nie mają po 14 lat, to mam wrażenie, że w pewien okrężny i nieświadomy sposób jednak podzielasz mój pogląd na tę sytuację z promo |
Albo Cię mylą albo mnie nie rozumiesz. Miałam na myśli obmacywanie, a nie ten gest. Pod słowem obmacywanie rozumiem zespół złożonych zachowań, że się tak wyraże, a nie jeden gest, dopiero później to uściśliłaś...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
justykacz
Groke's smile
Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 1856
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 47 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:13, 11 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
I to ludziom w Foxie chodziło... Teraz będę mieli kolejną duszyczkę, która siądzie przez TV rozprawiając o tym gdzie Cuddy łapkę położyła...
Wiecie, że spoilery to szuje, one manipulują ludźmi i to jak skutecznie, więc tak jak Madzia mówiła, WSZYSTKO będzie jasne 21.09.2010...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|