|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pirania
Ratownik Medyczny
Dołączył: 23 Gru 2009
Posty: 298
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:36, 20 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Z tego, co słyszę:
Cuddy: My mother is threatening to sue the hospital.
House: You know I was just thinking how much I want a relationship with no sex but where I still have to deal with your mother.
Cuddy: Moja matka straszy, że pozwie szpital.
House: A ja własnie tak sobie myślałem o tym, jak strasznie chcę związku bez seksu, ale z użeraniem się z twoją matką.
Mam swoją małą teorię na temat roli Arlene, ale chwilowo zachowam ją dla siebie
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Blanka.
Pacjent
Dołączył: 20 Kwi 2011
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:05, 21 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Soffi - nie liczę na nic innego jak tylko na to, że znów będą razem Gdzie mogłabym obejrzeć te zdjęcia?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
soffi
Pacjent
Dołączył: 14 Sty 2011
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 12:44, 21 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Blanka wpisz sobie w wyszukiwarke na facebooku Huddy Forever i wejdz tam w zdjęcia na tablicy, będziesz miała te zdjęcia i dyskusje na ich temat
huddy musi być
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pirania
Ratownik Medyczny
Dołączył: 23 Gru 2009
Posty: 298
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:38, 22 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Ciekawe, czy te tajemnicze uwagi o problemach House'a, strasznych wiadomościach i niespodziewanych posunięciach, które na zawsze mogą zmienić jego relacje z Wilsonem i Cuddy to taka ściema, żeby podkręcić atmosferę, czy faktycznie stanie się coś wstrząsającego.
Rzuci pracę czy jak? W każdym razie moje przypuszczenia dotyczące końca 7 sezonu właśnie chwieją się w posadach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Blanka.
Pacjent
Dołączył: 20 Kwi 2011
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:52, 23 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
"Information about the final via Twitter : From what I have heard more from a crew member, the season 7 finale will highlight the end of House and Cuddy's relationship permanently ... It will be bittersweet !"
"Informacje o finale przez Świergotanie: z tego co znam ze słyszenia więcej od członka załogi, pora roku 7 finał uwydatni koniec Housa i stosunków Cuddy na stałe... To będzie gorzkosłodkie!"
Może to tylko przypuszczenia.. Wygrzebałam gdzieś w internecie. Ale jeśli tak ma wyglądać finał 7 sezonu, jestem szczerze zaskoczona. Nieusatysfakcjonowana?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pozytyw.nie93
Student Medycyny
Dołączył: 19 Lip 2009
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 9:54, 24 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Mnie jakość też to nie zadawala. Nie chciałabym, żeby finałowy odcinek ZNOWU cały kręcił się wokół House’a i Cuddy, bo który raz już by to był? Trzeci? Kibicowałam im od początku, ale skoro wszystko się potoczyło jak się potoczyło to niech zostawią ten wątek w spokoju. Mamy zapowiedź końca ich związku raz na zawsze, jak to rozumieć? Związku, w sensie romantic relationship, już dawno nie ma, więc co tu kończyć; związku jako relacji dwóch bliskich sobie osób nie da się zamknąć w jednym odcinku; zakończenie związku w relacji szef – pracownik oznaczałoby koniec serialu. Do finałowego odcinka coraz bliżej, ale wraz z niecierpliwym oczekiwaniem pojawia się niepokój, że może nie udać się im zakończenie sezonu, a być może serialu, z klasą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
justykacz
Groke's smile
Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 1856
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 47 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:16, 24 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Ja na tę chwilę oczekiwałabym czegoś przełomowego od końca sezonu. Czegokolwiek przełomowego...
A tutaj zdaje się być finał bez fajerwerków, nie w stylu końca 2, 4 czy 6 sezonu.
Piranio, podziej się swoimi teoriami. Może wiesz, masz jakiś ciekawy tok myślenia...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lisek
Neurolog
Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:55, 24 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Może faktycznie znów wszystko będzie nie tak, jak myślimy. Może serial zakończy się jednak na siódemce. A może będzie ósemka, ale powinniśmy oczekiwać raczej odejścia Cuddy niż Wilsona. Ostateczny koniec Huddy, to dla mnie odejście Cuddy lub House'a. Może jak rzuciła Pirania on rzuci pracę, ale wtedy to byłoby bez sensu, dalszy los serialu, więc może jednak koniec? Nie wiem. Liczę, że wszystko będzie zupełnie inaczej niż myślimy. Bo jak już kiedyś powiedziałam bez Cuddy, czy bez Wilsona serial straci zbyt wiele.
Justykacz, kto wie, może tym razem rzeczywiście zamiast jakiejś mocnej końcówki ze stertą gruzu, wypadkiem, czy śmiercią zafundują nam przysłowiowego wyciskacza łez, w sensie bardziej jakiś psychologiczny dramat w stylu, "Cuddy, żegnaj na zawsze, bądź szczęśliwa" lub "Wilson, odchodzę na zawsze" lub "House, wyjeżdżam, nie wiem, czy kiedykolwiek wrócę"
Gdybym miała silniejszą wolę z pewnością do maja odpuściłabym sobie spojlery. Moje zdrowie psychiczne z pewnością by na tym zyskało.
Moja teoria albo raczej głupie przeczucie jest takie, że stracimy Cuddy na zawsze i częściowo Wilsona, a 8 będzie o najbardziej nieszczęśliwym i samotnym lekarzu świata. Albo siódemka będzie ostatnia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alcusia
Alice in Downeyland
Dołączył: 18 Kwi 2011
Posty: 2838
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:05, 24 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Jeśli miałabym wyrażać swoje skromne zdanie, to myślę, że pozbawienie serialu obojętnie czy Cuddy, czy Wilsona, byłoby ogromną stratą. Wilson, wiadomo, utrzymuje House'a na nogach. Jestem przekonana, że nie poradziłby sobie bez niego. A Cuddy.. Cóż, to Cuddy myślę, że tylko przy niej House mógłby być szczęśliwy, a ja kocham widzieć go szczęśliwego i myślę, że po tylu sezonach w końcu na to zasłużył.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
paulinka11133
Rezydent
Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 468
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:19, 24 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Będzie tak samo jak z zakończeniem 6 sezonu. Teraz myślimy, że jakikolwiek scenariusz po przeczytanych spekulacjach będzie beznadziejny a jak pokazał poprzedni sezon nie musi tak być. Nie wiem czy jesteście zawiedzeni zakończeniem 6 sezonu, ale wtedy też zaczęły się różne spekulacje i źle się nie skończyło. Teraz zakończenie zapewne też pójdzie w zupełnie inną stronę niż my zakładamy. Czekajmy co czas przyniesie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Blanka.
Pacjent
Dołączył: 20 Kwi 2011
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:52, 24 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Tak jak ktoś napisał wyżej, myślę, że jeśli jest odrobina prawdy w tym spolierze i zakończeniu związku Cuddy i Housa raz na zawsze, może się to równać z jego odejściem. Macie racje mówiąc, że jeśli to ma się skończyć - niech się skończy porządnie. Bez sensu jest unieszczęśliwianie Housa jeszcze bardziej - przez codzienne wizyty i spotkania z Cuddy w szpitalu. Na siłę. Takie przeciąganie na prawdę nie ma sensu. Przynajmniej tak myślę.
Też bardzo liczyłam i wierzyłam w ich związek. Myślałam, że to będzie coś bardzo poważnego, co będzie towarzyszyło nam do końca Housa. Nie powiem, przykro mi, że się zawiodłam i jest tak jak chciałabym by nie było.. Scenarzysta napisał w jednym z wywiadów, że House jest osobą melancholijnie cierpiącą. I taki już musi być. Napisał, że nie wyobraża sobie w tym wszystkim Cuddy i ich miłości. Podejrzewam, że jeśli tak stawiają sprawę to House będzie ciągle cierpiał przez nieszczęśliwe zakochanie.. Musze wam powiedzieć, że przeraża mnie trochę ten finał 7 sezonu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alcusia
Alice in Downeyland
Dołączył: 18 Kwi 2011
Posty: 2838
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 23:01, 24 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Ja nadal mam nadzieję na jakieś "w miarę" zakończenie. Niech już nawet nie będzie wielkiego happy endu, byle było w miarę. Jeśli Cuddy/Wilson mają umrzeć, a House odejść z PPTH, to już wolałabym całkowite zakończenie serialu. Nie widzę tego inaczej, zupełnie. Też się bardzo zawiodłam na Huddy, podobnie jak Ty, Blanko. Liczyłam na związek, który będzie miał ręce i nogi. No i może na troszkę dojrzalszego House'a. Scenarzyści zrobili HuddyFanów w trąbę i zamiast porządnego związku dostaliśmy to, co dostaliśmy. Jak już napisałam wyżej, House po tylu sezonach zasłużył w końcu na szczęście.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
justykacz
Groke's smile
Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 1856
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 47 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 23:14, 24 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Nawet jeśli House odejdzie to to będzie pusty finał, bo wróci na początku 8 sezonu, jeśli takowy będzie.
Co jak co, można zabić Cuddy a Wilsona wysłać na misję na Marsa, ale wyciągnięcie PPTH z House'a przez jego odejście nie przejdzie. Ja tam "czuję" śmierć Cuddy.
- śmierć od jakiegoś czasu krąży w powietrzu;
- serial trzeba odchudzić finansowo;
- będzie to słodko-gorzkie zakończenie (mogą sobie słitaśnie wyznać miłość,a potem Cuddy może umrzeć - gorzko się zrobi);
- definitywne zakończenie Huddy;
- nawet materiał na 8 sezon;
- można obwinić Wilsona o śmierć Cuddy (rak), odwrócenie ról z sezonu 4;
- można wtedy oddalić Wilsona od PPTH jako chcącego zmienić otoczenie po śmierci Cuddy - może czuć się winny;
- Wilson wtedy może z doskoku próbować kontaktować się z House'm (ograniczenie gaży);
Zdajecie sobie sprawę, że to co napisałam to są to tanie, wręcz badziewne rozwiązania, ale nie spodziewam się czegoś ambitnego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alcusia
Alice in Downeyland
Dołączył: 18 Kwi 2011
Posty: 2838
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 23:25, 24 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Justykacz, strasznie pesymistyczne wizje jeśli chociaż część z Twoich spekulacji miałaby się sprawdzić, to ja już wolę definitywny koniec wraz z siódmym sezonem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
paulinka11133
Rezydent
Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 468
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:00, 25 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Justykacz powinnaś scenariusze pisać, świetny pomysł na zakończenie serialu. Jakiegokolwiek. Gratuluje wyobraźni.
W House'ie też by to przeszło. 8 sezon to byłoby przeżywanie a House rzuciłby się w wir pracy aby zapomnieć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pirania
Ratownik Medyczny
Dołączył: 23 Gru 2009
Posty: 298
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:24, 25 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Niestety, tez mam wrażenie, że wszystko na to wskazuje. Z drugiej strony, skoro już WIEMY, że RSL jeśli będzie w ósmym sezonie to tylko z doskoku, to jaki jest sens usuwać też LE? House sam na gruzowisku może i jest jakimś pomysłem (plus nowy onkolog i administrator, czyli wojna w powietrzu), tyle że... HL wielkim aktorem jest i bardzo dużo osób ogląda serial dla niego, ale równie dużo osób ogląda serial dla tria HL-RSL-LE. Wykasowanie dwóch wierzchołków tego trójkąta naraz może mieć dla oglądalności tragiczne skutki i nie sądzę, żeby twórcy się na to odważyli.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pozytyw.nie93
Student Medycyny
Dołączył: 19 Lip 2009
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 10:35, 25 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
No cóż, definitywnie zakończyłaby też związek wiadomość, że House i Cuddy są rodzeństwem. Taka sytuacja była też w którymś z odcinków, chyba sezon 3 jak mnie pamięć nie myli. Przerażony House, przerażona Cuddy i zniesmaczony Wilson. Nikt nie umarł a wszystkie możliwe związki się rozpadły. Tadam i tyle jeśli chodzi o nasze spekulacje co z tego wszystkiego wyjdzie, zobaczymy. Może powstrzymam się od oglądania spojlerów...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
soffi
Pacjent
Dołączył: 14 Sty 2011
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 12:35, 25 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Jestem w tej chwili bardzo, bardzo zła..
Nie wiem już sama czego oczekuje od tego serialu, ale na pewno odejście LE z serialu spowoduje u mnie największą niechęć, bo ona jest tutaj dla mnie kluczową postacią... Kocham oglądać jej uśmiech i charyzmę. No dobra HL też jest genialny, ale ja tam bardziej lubię podziwiać LE. Poza tym: dla mnie jest to dziwne bo LE sprawiała (przynajmniej według mnie) wrażenie, że kocha tą prace i, że nie ma zamiaru się z nią rozstać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alcusia
Alice in Downeyland
Dołączył: 18 Kwi 2011
Posty: 2838
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 12:43, 25 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Myślę, że Pirania ma rację. Rola RSL jak już, to będzie w ósmym sezonie znacznie okrojona. Ograniczą Hilsona i nie wydaje mi się, żeby zaryzykowali też z Huddy. Nie liczę już na romantyczne Huddy, ale jakieś porządny, emocjonalny związek szef-pracownik.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lisek
Neurolog
Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 12:50, 25 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się z Piranią ( Boże wszyscy się z Tobą zgadzają, jesteś jak wyrocznia ) choć podzielam też obawy Justykacz. Pirania zwróciła uwagę na ważną rzecz, na TRIO. Bez względu na to, kto ma jakie podjeście, nie można nie widzieć ogromnej liczby fanów Roberta i jeszcze większej Lisy. Więc jeśli twórcą chodzi o oglądalność powinni tu bardzo uważać. Choć wielu się to nie podoba Lisa stała się jak gdyby drugą główna postacią w serialu z pokaźną rzeszą fanów. Zresztą Robert też, a już zwłaszcza Hilson. Nie wiem nawet, czy fanów tej relacji nie jest wiecej niż Hudzin. Tak, czy owak chodzi mi o to, że House jako postać jest genialna, ale na to jaki jest wpływają osoby, które go otaczają i relacje z nimi. Dla mnie Wilson i Cuddy są częścią House'a i odejście, któregokolwiek z nich zmieni serial tak bardzo, że nie wiem, czy więcej osób nie odejdzie od oglądania. Tak samo nie chciałabym już zmiany zespołu. Odejście Cam nie wyszło na dobre, przybycie Masters nie wyszło na dobre. Wolałabym, aby scenarzyści skupili się na postaciach, które są i w końcu porządnie wykorzystali potencjał, który sami stworzyli. Chciałabym więcej Chase'a, 13, WIlsona, tych relacji. No i Huddy, ale takiego z jajem i to byłby moje życzenia na 8 sezon. Żadnych melancholijnych rozstań, wyjazdów, śmierci, żadnego zarzyganego, cierpiącego do granic możliwości House'a... to już było.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez lisek dnia Pon 12:53, 25 Kwi 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alcusia
Alice in Downeyland
Dołączył: 18 Kwi 2011
Posty: 2838
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 12:57, 25 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Podpisuję się pod postem liska rękami i nogami zwłaszcza pod życzeniem o Huddy z jajem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lisek
Neurolog
Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:59, 25 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Alcusia, z takim wielkim Wielkanocnym albo Strusim A tak serio, naprawdę sie dziwię, że Shore i spółka nie widzą tego potencjału albo nie potrafią go wydobyć, zawsze gdy wyobrażałam sobie Huddy związek lub ich silniejszą relację widziałam wióry w PPTH, powyłamywane drzwi, rozbite szyby, wypalone korytarze... ( oczywiście w przenośni) ale wracając do jaja, cóż, ostatnio były urocze kury więc może i jajo się wykluje
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez lisek dnia Pon 14:00, 25 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alcusia
Alice in Downeyland
Dołączył: 18 Kwi 2011
Posty: 2838
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 14:32, 25 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Miejmy nadzieję chociaż wszystkie spojlerowe znaki na niebie i ziemi, wskazują, że nic z tego niepoprawna ze mnie romantyczka, ot co...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gregoria
Pacjent
Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 0:54, 26 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
miejmy nadzieję, że jednak nei będzie 8 sezonu......................
w takim kierunku ja to podąża to lepiej zakończyć serial i odejśc z tarczą..........
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lisek
Neurolog
Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:27, 27 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Hmm... po tych filmikach myślę, że jednak nie będzie udawanego związku, House chyba powiedział to tak ogólnie, w znaczeniu, że nie są razem, a nadal musi męczyć się z mamuśką. W sumie szkoda, myślę, że mogłoby być zabawnie.
Absolutnie zakochałam się w sneaku z naszym TRIO wielka trójka u wielkiego brata Po prostu nie wyobrażam sobie, by kiedyś miało tego zabraknąć. Bardzo bym chciała, żeby w tym odcinku coś się ruszyło, ale myślę, że niestety Shore będzie nas teraz trzmał w zastoju do samego finału.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|