Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Dyskusje nad 7 sezonem [bez spoilerów i spekulacji]
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Sezon 7
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Podoba Ci się 7 sezon?
Tak.
35%
 35%  [ 29 ]
Nie.
27%
 27%  [ 22 ]
Nie wiem.
2%
 2%  [ 2 ]
Bywało lepiej :)
34%
 34%  [ 28 ]
Wszystkich Głosów : 81

Autor Wiadomość
Dark Angel
Nocny Marek
Nocny Marek


Dołączył: 10 Paź 2008
Posty: 5291
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 69 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:22, 05 Sty 2011    Temat postu:

Po 1 - bądź uprzejma nie wytłuszczać tyle. Oczy bolą.

lisek napisał:
Powiem Wam jedno, to forum już nigdy nie będzie takie jak kiedyś

Tu masz rację. Nie widziałam wcześniej komentarzy "Odcinek był dobry, bo było dużo Huddy / odcinek mi się nie podobał, bo było mało Huddy/Cuddy". Teraz po to spora część osób ogląda serial o nazwie House, M.D.

lisek napisał:
DA Twoje opinie o LE są przesadzone i zwyczajne obraźliwe. Opanuj się może odrobinę.Gdy tylko wspomniałam o JM, to nawey jej nie oceniałam, nic, po prostu wspomniałam, że byłam ciekawa co u niej, Ty wyskoczyłaś na mnie, że mam o niej nie wspominać, bo będzie wojna. Ja sie pytam, co Ty robisz?

Ja po prostu wskazałam, że zupełnie niepotrzebnie do dyskusji o sezonie 7 i o tym, co się w serialu w ogóle teraz dzieje, wciągnęłaś niby mimochodem aktorkę, która z nim nie ma już nic wspólnego (prawie, bo mogą ją na 3 odcinki wciągnąć).

lisek napisał:
Rozumiem, że chcąc wypowiedzieć się o JM mam wysłać pisemne zapytanie do Ciebie, czy mi wolno? Tak?

Nie. Ale pisz tam, gdzie jest na to miejsce.

lisek napisał:
Za to Ty obrażasz LE na każdym kroku.

Proszę, czym obraziłam LE? Pisząc, że jest marną aktorką? To moja opinia i mam do tego prawo. Czy też pisząc, że ma 44 lata i nie wygląda fajnie nago?

lisek napisał:
Pomyśl, jak byś się czuła, gdyby to fanki LE tak krytykowały i zwyczajnie obrażały JM. Ja mogłam bym napisać o niej wiele mało pozytywnych rzeczy, ale tego nie robię.

Pisz sobie, byle konstruktywnie. Ja Ci nie bronię.

lisek napisał:
Zauważyłam też, ze odpowiadasz tylko na te części wypowiedzi, na które jest Ci wygodnie. Pomijając fakt, że nabijasz się z przejęzyczeń. To niskie.

Nie jestem w stanie odpisywać na cały Twój słowotok. Z przejęzyczeń nie ja jedna robię sobie żarty, i jestem pewna, że gdybym jakieś popełniła, chętnie byś z tego skorzystała.

Cytat:
DA Ty w tym względzie przechodzisz sama siebie. Lisa beznadziejna aktorka (która ma setki tysięcy fanów na całym świecie) Lisa stara aktorka, która powinna biegać po planie w worku na ziemniaki ( a jej wygląd i ciało są idealne, chyba nie widziałaś jeszcze anorektyczki ) WYLUZUJ!

Przesadzasz. Mniej napisałam niż ninka, a rzuciłaś się na mnie, jakbym Ci rodzinę naleśnikiem wybiła. Z tym strojem też kulą w płot strzeliłaś. Naucz się polemizować, a nie przejaskrawiać, bo Ci to po prostu nie wychodzi. Raz może być śmiesznie, jak robisz to cały czas to ma się wrażenie, że tak naprawdę nie masz nic do powiedzenia i próbujesz to zatuszować tupetem.

Cytat:
Czy WY czytacie czasem to, co piszecie? Bo zachowujecie sie jak pięciolatki.

Napisała lisek, lat - ile? 16?

lisek napisał:
DA, Żal Ci Hudzin. Miło. Mi jest Was żal. Obebrano Wam coś bezpowrotnie i to coś co nigdy nie istniało.

Ot i najczęstsze podejście prezentowane przez Huddzinki. Jak coś nie zostanie powiedziane wprost, to tego nie ma. Jak czegoś się nie pokaże wprost, to tego nie ma. Zero wyobraźni, zero romantyzmu. Jak House nie powie "I love you", to tego nie było, jak seksu na ekranie nie pokażą, to tego nie było.

lisek napisał:
Mam wrażenie, że w tej całej walce z LE, Huddy i 7 sezonem zatraciłyście coś najważniejszego. Prawdę.

Oświeć mnie. Jaka jest prawda?

lisek napisał:
Tak jak Ty mówiłaś, że mam nie poruszać tematu JM ( zabrzmiało to jakbyś niemal mi groziła)

Znów przesadzasz.

lisek napisał:
Tak jak mówisz, ze masz gdzieś twórców. Tobie wszystko się zawsze udawało?

Jak już coś zaczynam, to staram się tego nie zepsuć. A już na pewno nie tak malowniczo, jak TPTB zepsuło House'a.

lisek napisał:
Tego chcecie, żebyśmy nawzajem obrażały swoje idiolki, siebie nawzajem, tak niskimi tekstami?

Może LE jest dla Ciebie "idiolką". JMo dla mnie jest po prostu aktorką, którą lubię oglądać na ekranie.

lisek napisał:
Rozumiem, ze będziecie już do ostatniego odcinka zalewać na krytyką, bo raczej w serialu już nic się zmieni w dawnym kierunku, ale proszę Was róbcie to mając na uwadze, że innym nie jest miło czytać posty obrażające ich ulubioną aktorkę, albo serial, który nadal lubią.

Czyli mogę pisać, co myślę, czy mam udawać, że na planie biegają różowe jednorożce i rosną tęcze?

lisek napisał:
Uszanujmy siebie nawzajem.

Chętnie, tylko pisz z sensem i nie rób z wszystkiego groteski.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dark Angel dnia Śro 19:26, 05 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
yummycake
Lekarz w trakcie specjalizacji
Lekarz w trakcie specjalizacji


Dołączył: 25 Sie 2010
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Candyland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:37, 05 Sty 2011    Temat postu:

lisek napisał:
Obebrano Wam coś bezpowrotnie i to coś co nigdy nie istniało.


Myślę, że to jest kwintesencja Twojej wypowiedzi wyjaśniająca wiele kwestii.

Nie uważam, by stosownym było oczernianie Huddy i jego zwolenników. Każdy ma prawo własnego wyboru. To, że Hamerona już nie ma i właściwie to został zniszczony w zalążku to nie wina Hudzin, a zalewanie nas teraz morzem bezmyślnej krytyki, żalu i rozgoryczenia napewno nie doprowadzi do niczego dobrego. Pamiętajmy, że każdy ma prawo mieć swoich idoli i to, że inna osoba uważa piersi Lisy za "obwisłe", nie oznacza, że inni powinni myśleć tak samo. Szanujmy się zatem nawzajem i nie posuwajmy się do tak niskich, egzaltowanych uwag względem swoich idoli lub siebie.
Takie wypowiedzi lub też plucie jadem dookoła na każdego o odmiennych poglądach świadczy tylko i wyłącznie o poziomie osoby, która się do takich metod obrony własnych racji ucieka.
Niejednokrotnie już wspominałam ( za co zostałam wirtualnie zbiczowana), że uważam, iż ktoś kto oglądając serial obecnie przechodzi katusze, męczy się niemiłosiernie, nie może znieść Lisy lub też innego aktora, nie jest przecież zmuszony do jego oglądania. Każdy ma wolną wolę więc po co się katować? Chyba tylko po to, by rozniecać w sobie żal i rozgoryczenie.
PEACE


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lisek
Neurolog
Neurolog


Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:05, 05 Sty 2011    Temat postu:

Cóż cytując Ciebie - To mój tekst i mam prawo wytłuszczać, co mi się podoba. O to przecież u Ciebie chodzi. "Ja mam prawo, Ja mówię, Moje odczucia" - niby racja, ale problem polega na tym, że nie widzisz umiaru.

A gdzie Twoja konstrutywność? W wypowiedziach o LE na pewno jej nie ma. Zanim coś komuś poradzisz sama się do tego zastosuj.

Pomyliłaś się. Nie jestem tego typu osobą, która korzysta z podknięć słownych inych osób. Uważam to za zwykłą złośliwość.

Mam dokładnie to samo wrażenie jeśli chodzi o Ciebie. Wliczając śmieszność i tupet, który mi zarzucasz.
Czyli jeśli krytykujesz czyjesz poglądy jest ok, jeśli ktoś inny Twoje, to zbrodnia.

Prawda jest taka, że w swojej "konstruktywnej" krytyce się zagalopowałaś.

Cóż, lisek ogrodnik

Jednorożce? Właśnie o tym mówię. I Ty zarzucasz mi przesadę?

Co niby było bezsenswonego w mojej wypowiedzi? Na pewno nie była tak sensowna jak Twoja o wieku, roli i wyglądzie LE, ale chyba coś z niej dało się wyczytać?

Naprawdę czasem chciałabym podyskutować normalnie o serialu. O tym, co nam się poddoba, a co nie. Ale chyba to nie jest już możliwe.

Ps. Specjalnie nic nie wytłuszczałam. Tak z troski o Twoje spojrzenie


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez lisek dnia Śro 20:18, 05 Sty 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ninka_mm
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 18 Gru 2010
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:13, 05 Sty 2011    Temat postu:

Oczywiście, że to forum może rozczarować, bo przynajmniej z nawy w dalszym ciągu jest to forum House, MD, a nie miłośników Huddy czy LE, więc rozumiem, że może krew zalewać, że nie wszyscy podzielają tą miłość, ba nawet jej w ogóle nie podzielają. No taki life, kurczę, że są tacy, co nie nie tylko nie zachwycają się LE, ale nawet jej nie znoszą. O co chodzi z JM? Myślisz, że nie lubię LE, bo lubię JM? Co za toporem ciosana logika... Ja nie lubię LE bezkontekstowo i w sposób niemotywowany. A raczej motywowany zawodem wobec ulubionego serialu. Po prostu widzę, jak kobieta się rozpycha w serialu, jak staje się co raz bardziej główną postacią i widzę jak w ślad za tym idzie degrengolada dawnej koncepcji House. To prosty wybór - to kwestia estetyki (że zacytuję poetę).

Aha i pisałam, że ma obwisłe piersi (nic nie to nie poradzę, że takie właśnie ma), ale nie pisałam, że źle gra. Sorry za przeoczenie - faktycznie - marnie gra. Nie nadaje się do ról dramatycznych, a jej miny są raczej groteskowe niż dramatyczne. Nadaje się natomiast do ról komediowych, drugoplanowych i dopóki była w takiej właśnie roli w Housie nie miałam nic przeciwko niej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lisek
Neurolog
Neurolog


Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:30, 05 Sty 2011    Temat postu:

Nic do Was nie dociera. W którym momencie powiedziałam, że wszyscy mają uwielbiać LE i Huddy? Ninka dopisujesz sobie coś, by ciągnąc tą dyskusję. Podkreślam to w każym poście, że można krytykować, ale konstruktywnie! Co konstruktywnego jest w komentowaniu biustu LE? A co widzisz ją biegającą poplanie i rozpychającą się łokciami? Daj mi też wejściówkę. Chęynie bym to zobaczyła. To, że Lisa np częściej udziela wywiadów niż Hugh nie znaczy, że się rozpycha. Hugh chyba bardziej nie przepada za tego typu rzeczami. Jest bardziej zajęty myślę. Pisze, więcej gra. A media same napierają na aktorów o wywiady. Lubią LE to nie zbrodnia. A Huddy zaczęli sami twórcy mówiąc, ze zbyt długo się z tym kręcili, by tego nie zrobić. Nie wierzę, że LE decyduje o scenariuszu. Chyba, że Ty wiesz więcej.
Nie lubisz LE, uważasz, że bardziej sprawdziła by się w innej roli, super. Napisz w ten sposób, a nie atakując obrażaniem.
Bardzo dobrze, że nie wszyscu lubią Huddy i LE. Bo faktycznie wtedy byłoby tu forum Huddy Md, a wierz mi na słowo, żadna nawet najbardziej oddana Hudzina, by tego nie chciała. I dobrze, że nie wszyscy wielbią LE, inaczej musiałaby kościół założyć, czy coś.
Problem nie leży po stroni Hudzin, ale osób je atakujących. My naprawe jesteśmy tolerancyjne, ale są granice.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dark Angel
Nocny Marek
Nocny Marek


Dołączył: 10 Paź 2008
Posty: 5291
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 69 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:53, 05 Sty 2011    Temat postu:

A czy ktoś atakuje Was? Krytykujemy serial, krytykujemy aktorów, a jeśli lisku bierzesz to do siebie, to masz problem wart skonsultowania się ze specjalistą.

Aktorzy tak mają, że z wyglądu, charakteru czy stylu gry nie wszystkim się podobają, ale nie zarzucaj mi, że piszę, ile lat ma LE i że jest niemłoda, bo to fakt obiektywny i nic na to nie poradzisz.

O tym, że jest coś takiego jak shipy, dowiedziałam się dopiero tu, na forum. Nigdy nie miałam parcia, aby mi TPTB zrealizowało Hamerona (czy jakikolwiek inny ship), bo nie po to oglądałam. Owszem, podobało mi się, jak to było pokazywane, podobnie jak spodobała mi się historia z Kate (bodaj 4x11) czy - częściowo - z Lydią (6x01&02) i tak jak podobały mi się do pewnego momentu słowne utarczki House - Cuddy. To nie znaczy jednak, że był to dla mnie sens serialu. Jak na początku 5. sezonu brałyśmy się do tłumaczenia napisów, to nam w pewnym momencie ręce opadły, takie marne były dialogi. Odpowiednie do coraz bardziej marnego scenariusza, niestety.

I zauważ, że ja nie krytykuję Twoich poglądów, tylko jakość serialu i aktorów. To Ty na mnie najechałaś, że uprawiam, w dużym skrócie, krytykanctwo. W związku z tym argument, że krytykuję Twoje poglądy, uważam za całkowicie chybiony. Może przeczytaj jeszcze raz, CO skrytykowałam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cobra
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 23 Lis 2009
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:58, 05 Sty 2011    Temat postu:

Choć atmosfera niezbyt sprzyjająca, to mimo to dodam coś od siebie

Huddy
W 7 sezonie jest to temat rzeka, o którym można mówić naprawdę bardzo długo i różnie. Z pewnością większość Huddzinek jest usatysfakcjonowanych, że ich ukochany shipp wreszcie stał się faktem i wcale mnie to nie dziwi, bo zapewne w przypadku każdego innego shippu znalazłoby się wiele osób, które ten fakt by ucieszył. Osobiście, pomimo moich hilsonowych preferencji staram się do związku House'a i Cuddy w 7 sezonie podchodzić bez jakiś uprzedzeń, bo wszelkie złośliwości i wojny nie mają najmniejszego sensu. W końcu w serialu o wszystkim decydują scenarzyści, więc mnie wystarczają liczne fiki i nie będę toczyć wojny o to, który shipp jest tym jedynym słusznym, gdyż serial powinien w jakiś sposób łączyć widzów, a nie dzielić.
Przyznam szczerze, że nie tak to sobie wyobrażałam i mimo wszystko miałam nadzieję, że scenarzyści poprowadzą Huddy inaczej. Po prostu dla mnie osobiście to jak takie... Typowe. Jak już było wcześniej wspomniane, takie odhaczanie typowych problemów osób, które wstępują w tego typu związek.
Miłosne uniesienie i chwila beztroski -> małe wątpliwości -> pierwsza kłótnia -> opieka nad dzieckiem -> kłamstwo i przeprosiny.
W większości filmów/seriali/książek tak zaczynają się związki między bohaterami. W przypadku House'a i Cuddy wolałabym, żeby było to coś bardziej drapieżnego, nietypowego, ale absolutnie nie mam tu na myśli rozbieranych scen. Brakuje mi w tym czegoś, jakiejś pasji, chemii między nimi jaką mieliśmy w pierwszych sezonach w czasie kłótni oraz charakteru. Być może jest tak dlatego, bo wolałabym widzieć Huddy jako ukrywany romans, a nie zabawę w dom i jakieś dziwne poznaj moją rodzinę. Po prostu, jeśli scenarzyści uparli się żeby było Huddy, to niech będzie, ale niech to wygląda należycie. Mnie niestety w takiej wersji nie przekonuje, ale jak widać niektórzy są zadowoleni i jak najbardziej mają do tego prawo

Hilson
Wydaje mi się, że w obliczu poważnego związku Huddy scenarzyści pominęli gdzieś przyjaźń House'a i Wilsona, a jak już poruszają ten temat, to szkoda gadać... W dawniejszych sezonach między nimi było widać to niesamowite coś, ich chciało się oglądać godzinami, każdy żart i drobne spojrzenie miało w sobie tyle uroku. A teraz po prostu gdzieś ta cała hilsonowa magia ulotniła się. Odnoszę wrażenie, że w 7 sezonie House i Wilson po prostu rozdzielili się i obaj poszli w jakieś dwie zupełnie inne strony. House jest teraz z Cuddy i nagle przyjaciel staje się mniej ważny, niż ona. Wilson miał swoją byłą żonę i przy okazji od czasu do czasu był swego rodzaju darmową poradnią dla par. I gdzie tu jest miejsce na porządnego Hilsona? Oni teraz od czasu do czasu po prostu , ale ich duet utracił swój dawny blask. Już w 5 i 6 sezonie miałam pewne zastrzeżenia co do House'a i Wilsona, ale w 7 sezonie niestety, nic w tym wypadku się nie zmieniło. Przez ostatnie trzy sezony oczywiście zdarzały się lepsze i gorsze odcinki z ich udziałem, ale póki co 7 sezon jeśli chodzi o Hilsona nie robi na mnie wrażenia. A szkoda, bo to był jeden z głównych powodów, dla których zaczęłam oglądać ten serial... Muszę przyznać, że z wielką przykrością to piszę i ta krytyka nie sprawia mi radości, bo na ich związku (w serialu przyjacielskim, a poza serialem to już nie koniecznie ) w pewnym sensie jako fance bardzo zależało, a nie jest miło krytykować coś, co się naprawdę szczerze uwielbia. Mam nadzieję, że w późniejszych odcinkach sezonu jeszcze kiedyś House i Wilson mnie zachwycą, bo nawet w 6 sezonie znalazło się parę odcinków, które przypadły mi do gustu.

House
Aż chciałoby się momentami zawołać "Gdzie jesteś House?". Przeraża mnie fakt, jak ogromna różnica jest między House'm z 1 - 4 sezonów a tym z 5 - 7 sezonów. Nie jestem za zmienianiem głównego bohatera, który dla większości widzów był wręcz idealny. To dawnego House'a ludzie pokochali i dlatego nie dziwią mnie głosy oburzenia u niektórych. Oglądając dotychczasowe odcinki nie mogę się powstrzymać przed stwierdzeniem, że on stracił wiele dobrego i tym samym zyskał równie dużo, ale nie każdemu to się podoba i właśnie w tym tkwi problem. Dawniej przede wszystkim był geniuszem, lekarzem który nieustannie poświęcał się swojej największej miłości i zarazem ogromnej pasji czyli diagnozowaniu. W obliczu zagadki do rozwiązania wszystko przestało być ważne i głównie tego mi brakuje. Od kiedy zaczął mieć życie prywatne na poważnie, nieco zaniedbał swoje medyczne śledztwa pomimo wszystko. Greg poza obecnym Huddy mało reprezentuje, w sensie, że poza nowym związkiem i zajmowaniem się diagnozami scenarzyści nie dodają nic więcej do jego osoby. House = partner Cuddy + lekarz. To zbyt proste jak na tak pokręconego człowieka, jakim on jest, przynajmniej w mojej opinii.

Cuddy - dla mnie niestety, ale ona w 7 sezonie stała się jakaś zupełnie inna, niż ta Lisa z 1, 2 i 3 sezonu, co bardzo ciężko mi pojąć. Rozumiem tłumaczenia niektórych, postać idzie na przód i powoli ulega zmianie, ale moim zdaniem w tym wypadku scenarzyści w pewnym momencie przesadzili. Cuddy w niektórych momentach zachowuje się zupełnie irracjonalnie, nie jak poważna kobieta zajmująca się prowadzeniem ogromnego szpitala. Poza tym to nieustanne odmładzanie Lisy wraz z każdym kolejnym sezonem staje się dosyć irytujące, bo czy w 4 albo 5 sezonie wyglądała źle, że muszą z niej robić ulepszoną odmłodzoną wersję? Moim zdaniem wówczas miała o wiele więcej uroku, niż w 7 sezonie i tamtą Cuddy lubiłam. Kiedyś (1-3 sezon) widziałam w niej kobietę sukcesu, poważną ale i również dowcipną, odpowiedzialną i rozważną administratorkę szpitala. Dziś dostrzegam głównie kobietę, która sypia z House'm, wychowuje Rachel i pracuje w szpitalu oraz eksponuje atuty swojej urody (bo jak na swój wiek LE wygląda korzystnie, zresztą czy 44 lata to dużo?). Cóż, scenarzyści zawiedli mnie prowadzeniem jej postaci i przeraża mnie fakt, dokąd to wszystko prawdopodobnie zmierza...

Wilson
Wielkie dzięki scenarzystom za nijakiego Jamesa, dawnego męża Sam, onkologa PTTH i przy okazji przyjaciela House'a. Wydaje mi się, że na rzecz Huddy scenarzyści porzucili wnikliwsze zajęcie się innymi bohaterami, co nie tyczy się wyłącznie Wilsona. Przez cały 7 sezon przewija się gdzieś obok, nie zaznacza niczym zauważalnym swojej osoby w odcinku.

Chase
Nie mam nic przeciwko bardziej rozrywkowemu Robertowi, ale niech on zachowa choć trochę rozumu i osobowości. W obecnym sezonie nie reprezentuje niemalże nic, prócz chęci zabawienia się z nową panienką i faktu, że jest w zespole House'a. Dawniej miał coś mądrego do powiedzenia, a teraz po prostu nie wiele tego jest. Rozumiem, że rozwód był dla niego dosyć trudny, ale można było to inaczej poprowadzić.


7 sezon jest zupełnie inny niż pozostałe. Zapewne to jest powodem wszelkich sporów wśród fanów serialu, którzy właśnie teraz wyraźnie się podzielili. Ze zmianami zazwyczaj jest tak, że jednym coś się podoba a innym nie. Scenarzyści wprowadzając Huddy naprawdę wiele zaryzykowali i ciężko mi powiedzieć, czy to ryzyko im się w przyszłości opłaci...

Dużo wątków prywatnych (a w sumie to Huddy), które tym razem jak nigdy wcześniej dotyczy jednych z najważniejszych bohaterów w serialu i dodatek w postaci zagadek medycznych. Mówiąc szczerze bardziej odpowiadała mi formuła odcinków z 1 i 2 sezonu, gdzie wątki prywatne były dyskretnie wplecione w dany odcinek i nie rzucały się tak bardzo w oczy. Dziś nie sposób przegapić Huddy oglądając jakikolwiek odcinek, z czego nie wszyscy są zadowoleni. Dawniej ono również było, jednak w subtelnej i ledwo zauważalnej formie, podobnie, jak Hilson, Hameron itd. Póki co zważając na fakt, że to dopiero początek sezonu ciężko mi powiedzieć, jak go ostatecznie oceniam, jednak do tej pory niestety jestem na nie. Być może dlatego, że nie gustuję w serialach/filmach/książkach w których wątek romantyczny lub związek jakiejś pary jest jednym z głównych punktów fabuły. Polubiłam "House M.D." jako dramat medyczny, nie serial o wielkiej miłości na tle szpitala. I nie zrzucam tu winy na aktorów, bo to najprawdopodobniej nie ich wina, lecz scenarzystów, którym chyba zaczyna brakować oryginalnych i naprawdę sensownie zaskakujących pomysłów.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lisek
Neurolog
Neurolog


Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:04, 05 Sty 2011    Temat postu:

DA, miło się rozmawia
Może tym razem podkreślę chodzi nie o to, że krytykujesz, ale o sposób w jaki to robisz.
Może i Ty powinnaś przeczytać to co napisałam raz jeszcze

Przeczytaj sobie np. post Cobry. To jest krytyka konstruktywna, której nie można nic zazucić.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez lisek dnia Śro 21:08, 05 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
yummycake
Lekarz w trakcie specjalizacji
Lekarz w trakcie specjalizacji


Dołączył: 25 Sie 2010
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Candyland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:04, 05 Sty 2011    Temat postu:

Cudownie, że chcecie obwieszczać światu swoje wątpliwe gusta i opinie, jednakże sedno leży w tym w jaki sposób i jakimi słowami jest to robione.
Mam szczerą, trywialną ochotę powiedzieć co sądzę o "Hameronie" i JM, a także samej postaci Cameron, a ochotę tę wyzwala we mnie irytacja spowodowana Waszymi (oszczędzę sobie i innym epitetu) uwagami. Nie uczynię tego jednak, ponieważ w odróżnieniu od Was mam dozę zrozumienia, tolerancji tudzież samokontroli i szacunku do jej fanów, a takie właśnie rzeczy są elementami składowymi dyskusji na poziomie godnym dla gatunku homo sapiens.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nefrytowakotka
Lara Croft


Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 3196
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 76 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:08, 05 Sty 2011    Temat postu:

Sorry, ale Hudziny i tolerancja to jest oksymoron.
Krytykowanie biustu LE oraz jej ubrania jest jak najbardziej konstruktywne, ale Ty tego nie widzisz.
Wg was, prawdziwy fan powinien łykać cały ten crap jaki fundują nam scenarzyści i być zachwycony z niszczenia serialu. Sorry, ale to nieprawda.
Prawdziwi fani to np fani Firefly, którzy po otrzymaniu 14 świetnych odcinków dowiedzieli się że... koniec. Narobili szumu i otrzymali w prezencie Serenity, która cudnie domknęła wszystko. Prawdziwi fani to sa fani SG Atlantis, którzy zaczęli krytykować spadającą jakość serialu, nietrafione decyzje obsadowe, głupotę scenariusza. Po piątym sezonie serial dostał cancela, odszedł zanim zdążył całkowicie upaść a fani dostaną film fabularny.
Sa seriale, dłużej istniejące, ściągające 2 x tyle widzów niż House. I fabuła/formuła serialu została nietknięta. Postacie sa nadal sobą i omg! to działa!

Sezon 7 jest tragiczny. Medycyna jest w tle, przypadki sa głupie, nudne i nieinteresujące. Cała timeline została schrzaniona, życiorysy bohaterów zostały napisane na nowo, źle i głupio. Cały związek Huddy jest fatalnie napisany, naprawdę, związek dwojga bardzo dorosłych ludzi tak nie wygląda, a szantażowanie seksem ma krótkie nózki no chyba że facet to oleje i zacznie chodzić na boki albo trafi się jakis pan Dulski któremu wszystko wisi. Seks nie jest nagrodą a jego brak karą. To prowadzi do szybkiego końca.
Ja nie widzę dwojga zakochanych w sobie ludzi. Widzę ludzi, którzy sami siebie unieszczęśliwiają, widze kobietę, która nie kocha House'a, tylko jakąś wizję która ma w głowie w te ramki przy pomocy szantazu, manipulacji, odymania się i strzelania fochów usiłuje wcisnąć prawdziwego House'a, niszcząc go kompletnie. Bo zamiast dawnego House'a: faceta niezależnego, hardego, buntownika, medycznego geniusza i Holmesa medycyny, faceta z ogromnym poczuciem humoru, który zawsze ma rację, mamy jego karykaturę. House teraz nie zaryzykuje życiem, tylko myśli że może umrze. Małolata musi go zmuszać do obejrzenia zwłok!!! I on jest lekarzem??? Teraz ważniejsze jest pilnowanie absolutnie zdrowej Rachel a zostawienie chorego noworodka i jego matki. I w ten deseń.
Ale przecież nie wolno krytykować serialu.
Ani LE, która zachowuje się koszmarnie, nieprofesjonalnie i wręcz głupio.
Nie widzimy że rozpycha się na planie? Naprawdę? Mamy tego efekty w serialu. Nie wspominając o tym ze jest najlepszą przyjaciółką KJ oraz DS. Mało?
Jest kiepską aktorką i o ile nieźle wypadała w scenkach minutowych i bardziej zabawnych, teraz kiedy ma dużo więcej czasu na ekranie, nie daje sobie rady zwłaszcza w scenach dramatycznych. I nagle z aktorki drugoplanowej stała się co-star. I to jest dramat.
A do tego aktorzy sie przestali starać. Hju przedtem po prostu był Hałsem, a teraz go gra i to czasem kiepsko. Reszta jest bezbarwna, tylko OE jakoś wygląda, ale to pewnie dlatego, że zawsze grał tak samo: drewnianie


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez nefrytowakotka dnia Śro 21:23, 05 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dark Angel
Nocny Marek
Nocny Marek


Dołączył: 10 Paź 2008
Posty: 5291
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 69 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:14, 05 Sty 2011    Temat postu:

Oj, dziewczyny... W odróżnieniu od Was rozumiem, że ktoś może nie lubić aktorki, postaci przez nią odgrywanej czy jakiegoś wątku i nie biorę tego do siebie.

lisku, dalej nie rozumiem, co masz do zarzucenia temu, w jaki sposób krytykuję serial i aktorkę. Jej wiek i wygląd nie są tajemnicą, a mizerię scenariusza wytyka nie tylko część fanów, ale i profesjonaliści.

yummy, popełniłaś podstawowy błąd, dyskredytujący Cię jako osobę, z którą w ogóle warto rozmawiać. Jeśli moje gusta są dla Ciebie wątpliwe, co mnie akurat trąca, to przypomnę jedynie, że o gustach się nie dyskutuje. Tak jak ja z Tobą się nie będę w żadne dyskusje wdawać, bo widzę, że jesteś mentalnie na poziomie dziecka w piaskownicy, które uważa, że niebieskie łopatki są najfajniejsze, bo samo ma taką, a łopatka w każdym innym kolorze jest brzydka i z takimi osobami bawić się nie będzie. Zostawiam Cię zatem w tej mentalnej piaskownicy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ninka_mm
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 18 Gru 2010
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:28, 05 Sty 2011    Temat postu:

Przyłączam się do zdania DA wobec yummycake. Szczególnie, że to nie pierwsza jej taka wypowiedz, ale wręcz jej zwykły modus operandi. Jest pewien poziom, którego się oczekuje nawet w takich sobie gadkach-szmatkach na forach internetowych o serialach TV.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
yummycake
Lekarz w trakcie specjalizacji
Lekarz w trakcie specjalizacji


Dołączył: 25 Sie 2010
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Candyland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:51, 05 Sty 2011    Temat postu:

Dark Angel napisał:
Oj, dziewczyny... W odróżnieniu od Was rozumiem, że ktoś może nie lubić aktorki, postaci przez nią odgrywanej czy jakiegoś wątku i nie biorę tego do siebie.

lisku, dalej nie rozumiem, co masz do zarzucenia temu, w jaki sposób krytykuję serial i aktorkę. Jej wiek i wygląd nie są tajemnicą, a mizerię scenariusza wytyka nie tylko część fanów, ale i profesjonaliści.

yummy, popełniłaś podstawowy błąd, dyskredytujący Cię jako osobę, z którą w ogóle warto rozmawiać. Jeśli moje gusta są dla Ciebie wątpliwe, co mnie akurat trąca, to przypomnę jedynie, że o gustach się nie dyskutuje. Tak jak ja z Tobą się nie będę w żadne dyskusje wdawać, bo widzę, że jesteś mentalnie na poziomie dziecka w piaskownicy, które uważa, że niebieskie łopatki są najfajniejsze, bo samo ma taką, a łopatka w każdym innym kolorze jest brzydka i z takimi osobami bawić się nie będzie. Zostawiam Cię zatem w tej mentalnej piaskownicy.


Buhahaha, to Ty chyba nie czytasz co ja piszę. Tak jak dla Ciebie moje gusta są zapewne wątpliwe tak dla mnie Twoje mogą być. I to mnie dyskredytuje?! A co Ty myślisz, że ja w ogóle chcę się z Tobą w dyskusję wdawać?! Chyba schlebiasz sobie zanadto! Wyrażałam swoje zdanie dotyczące ogólnie tego co się tu dzieje. Nie po to byś, O Pani, wyraziła chęć polemiki z moją skromną osobą. Z tego absurdu już całkiem się pogubiłam. Rzucaj Ty sobie antycznymi sentencjami do woli, najłatwiej stwierdzić, że ktoś jest mentalnie niedorozwinięty i nie wchodzić w dyskusję niż odpierać sensowne argumenty. Dziwne jest to, że zarzucasz mi defekty, których sama jesteś świetnym okazem. A skoro Cię przez życie prowadzą te łacińskie sentencje chętnie Ci jedną wypiszę, bo tak się akurat składa, że miałam łacinę na studiach.
Stultitia, etsi adepta est, quod concupivit, numquam se tamen satis consecutam putat.
Jesteś taka w tym dobra, że sobie przetłumaczysz, a jeśli nie to napewno wujek to zrobi za Ciebie.
To ja żegnam i nie mam ochoty z Tobą dyskutować a nie Ty ze mną. To pierwsze primo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madzia-cuperek
House's Head


Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 3049
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 122 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:45, 05 Sty 2011    Temat postu:

Kolejny raz apeluję o spokój... proszę, zaprzestańcie obrażania siebie nawzajem.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez madzia-cuperek dnia Śro 22:47, 05 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
houseXwilson
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 27 Sie 2009
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 1:13, 06 Sty 2011    Temat postu:

yummycake napisał:
houseXwilson napisał:
yummykake napisał:
nie na tym widz polega według mnie aby lubieć coś tylko gdy trafia w stu procentowo w nasz gust a potem jak coś nam się nagle nie spodoba zmieniać zainteresowania. Takie osoby to zwykłe chorągiewki. I nie uważamm się za ciemniaka.
A za mistrzynię mowy polskiej?

yummycake napisał:
Uważam, że prawdziwy fan zawsze będzie szczęśliwy, że nadal kręcą jego serial.

W takim razie "prawdziwi fani" to gatunek na wymarciu, wnioskując po ilości seriali (bo to nie tylko problem "House'a"), które startowały z wielomilionową widownią i budziły oszałamiające zainteresowanie, a po pewnym czasie ich produkcji zaniechano, bo widzowie odeszli znudzeni, a zainteresowanie wyschło jak strumyk na pustyni.
Tak czy siak, wg Twojej definicji "prawdziwego fana", taka osoba w moich oczach jest albo ślepa i głucha na to, co się dzieje dookoła, albo cierpi na kompleks męczennika i lubuje się w walce o wydumane "wyższe wartości". Bo jeżeli "dalsze kręcenie serialu" pociąga za sobą rosnącą falę dosadnej krytyki ze strony widzów jak i profesjonalistów w tej dziedzinie, a sam serial stacza się na dno i coraz bardziej zawodzi pokładane w nim nadzieje, to serio, chyba tylko masochista znajdzie w tym powód do "bycia szczęśliwym".

A wracając do pierwszego cytatu. Zgadzam się, że nie chodzi o to, żeby lubić wyłącznie to, co podoba nam się w 100% procentach. I tak w całym "Housie" nie ma ANI JEDNEGO odcinka, który by mi się do tego stopnia podobał, w każdym znalazłabym coś, do czego mogłabym się przyczepić. Tyle że przed 6. sezonem niedoróbek było na tyle mało, że nie przeszkadzały mi one uważać serialu za genialny. To się zmieniło - nie "nagle", ale stopniowo - aż obecnie osiągnęło poziom, w którym 99,9% rzeczy mi się nie podoba. Jeśli to czyni ze mnie chorągiewkę, to cóż, mam to gdzieś.


"Wiesz dlaczego dzwon głośny?,
bo wewnątrz jest próżny".

Ps: Jestem dorosłym człowiekiem, więc swoje gówniarskie uwagi na temat przejęzyczeń/błędów/literówek zachowaj dla siebie, ponieważ nie życzę sobie ich. Zwłaszcza, że staram się pisać poprawnie. Liczy się merytoryka.

Tak, a ja dopiero co się od piersi matczynej oderwałam i muszę siadać na książce telefonicznej, żeby dosięgnąć do klawiatury komputera Poza tym chylę czoła przed Twoją merytoryką, bo ni w ząb nie rozumiem, jak się ma to ludowe powiedzonko, które zacytowałaś, do mojego posta...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
justykacz
Groke's smile
Groke's smile


Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 1856
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 47 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 2:28, 06 Sty 2011    Temat postu:

Legenda głosi, że kiedyś panował tu pokój

Moim zdaniem poziom skakania sobie do gardeł wskazuje jedynie, jakie emocje budzi w nas 7 sezon.

Jeśli chodzi o mnie, to chciałabym, aby ten sezon był ostatnim. Dlatego że nie widzę światełka w tunelu dla House'a.

Scenarzyści i reszta twórców kompletnie straciła wg mnie koncepcje na prowadzenie serialu, jedynie walczy teraz o oglądalność - Huddy moim zdaniem to tylko chęć zaspokojenia części widzów w mniemaniu twórców większości. To chwytanie się brzytwy.

Ktoś wspomniał o Huddy promo z 5 sezonu, moim zdaniem chwyt poniżej pasa, godzący we mnie jako fana serialu. Ale to już było...

Myślę, że jedynym ratunkiem dla serialu byłaby wymiana władzy, wprowadzenie świeżej ręki.

Najbardziej boli mnie fakt Huddy w 7 sezonie. Im bardziej zagłębiam się w Huddy które mamy obecnie tym bardziej zdaje sobie sprawę jak jest różne od shipu, który mi się spodobał.

Dla mnie 7x01 i jego tytuł idealnie oddaje istotę sprawy. W tej chwili jego tytuł wydaje mi się tragikomiczny:)

Naprawdę ciężko mi pisać te słowa, ale tak jest


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pavulon
MegaMind


Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 6219
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: spod dygestorium w umieralni
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 4:01, 06 Sty 2011    Temat postu:

bijcie się bijcie, nagotuję kiślu

się tam pomiędzy wódkę, a zakąskę nie będę wtrącał. każdy ma swoje zdanie-i niech je sobie ma mimo wszystko coś jest niewątpliwie z serialem nie tak, nie chodzi o oglądalność (chociaż to gwarancja jakości serialu, dla mas), a o nasze odczucia. Huddziny,Hilsonki,Hameronki i miłośniczki musztardy na śliniaczku House'a odczuwają jakiś tam niesmak, jak spaprano serial. może by tak oprotestować to, tak jak zrobili to fani innych, podupadających seriali? się nawet w zakładanie grup na fejsie mogę pobawić, te portale społecznościowe to idealne miejsce by to roznieść gdzieś w świat. fani oglądają serial nadal, ale poprotestować im nie zaszkodzi.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lisek
Neurolog
Neurolog


Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:18, 06 Sty 2011    Temat postu:

Chciałam tylko zauważyć, że cała ta dyskusja nie została wywołana przez to, że komuś nie podoba się 7 sezon. Wszystko zaczęło się od tego, że pewne osoby zwyczajnie zaczęły obrażać LE. I pamiętajmy o tym. Nie można z góry oceniać Hudzin, że są nie tolerancyjne, bo nie w tym rzecz. Mówię o skrajnych reakcjach. Co innego mówić, co się nam niepodoba, a co innego sposób w jaki się to robi. Zgadzam się, że każdy ma prawo do swojej oceny. Spójrzcie na post Cobry, czy Justykacz. Powiedziały, co myślą, bez oceniania czyjiś biustów, aluzji do wieku, czy mówienia, że ktoś stawia na karierę przez rozbierane sceny. O to właśnie w tej dyskusji chodzi. konkretne uwagi. Takie posty coś wnoszą. Pomagają dostrzec różne rzeczy. Samo obnoszenie się z niechęcią do postaci/osoby nic nie wnosi.

Ps. Zauważaliście, jak długo temat był martwy. A teraz... choć chyba, gdy Justykacz go zakładała nie do końca o to jej chodziło
Mam jednak nadzieję, że obejdzie się bez tego kiślu, o którym pisze pavulon i dyskusja wróci na właściwe tory.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez lisek dnia Czw 10:22, 06 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nefrytowakotka
Lara Croft


Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 3196
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 76 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:23, 06 Sty 2011    Temat postu:

Lisek, proszę zacytuj konkretnie to obrażanie LE.
Właściwe tory? Chyba się nie obudziłam jeszcze bo nie rozumiem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
yummycake
Lekarz w trakcie specjalizacji
Lekarz w trakcie specjalizacji


Dołączył: 25 Sie 2010
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Candyland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 11:43, 06 Sty 2011    Temat postu:

houseXwilson napisał:
Poza tym chylę czoła przed Twoją merytoryką, bo ni w ząb nie rozumiem, jak się ma to ludowe powiedzonko, które zacytowałaś, do mojego posta...


Miałam na myśli fakt, iż dużo się nagadałaś jednocześnie, uwagą na temat pisowni, dowodząc jak płytkie mogą być Twoje konkluzje. Jeśli wszystko oceniasz w tak powierzchowny sposób to gratuluję wnikliwości.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lisek
Neurolog
Neurolog


Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:06, 06 Sty 2011    Temat postu:

Nefrytowa, nie będę Ci tłumaczyć, bo myślę, że już napisałam, o co mi chodzi. Ty masz swoje podjeście, ja swoje Chociaż, jako Mod, powinnaś być chyba bardziej obiektywna. Nie mówię, że masz nie mieć swojego zdania i go nie wyrażać, bo nie o to chodzi, ale powinnaś widzieć więcej. Tak mi się wydaje, ale co ja się tam znam. Bo jeśli nie widzisz takich wypowiedzi, albo uważasz, że są ok, to sama nie wiem...
Mówię o takich wypowiedziach, jak ninki:
Cytat: "Aha i pisałam, że ma obwisłe piersi (nic nie to nie poradzę, że takie właśnie ma)" oprócz tego , że kompletnie nic nie wnoszą, i budzą tego typu kłótnie, to nie powiesz mi, że nie są obraźliwe.
Kolejny:
"Krótko mówiąc, uważam epatowanie golizną to świadomy wybór LE i jej sposób na karierę."
Jeśli tego typu wypowiedzi nie są dla Ciebie obraźliwe to nie wiem, jakie są.
Cytat:
" nie podobają mi się jej niejędrne i wiszące piersi, haluksy, wychudzenie, ziemista cera oraz zniszczone włosy. Rozumiem, że w jej wieku poziom estrogenów już nie ten, ale niech nie oczekuje, że ludzie są ślepi." - co to ma do rzeczy? nie wiem, może jestem dziwna, ale mnie uczono szacunku, nawet do tego co mi się nie podoba. Chodzi o sam wydźwięk tej wypowiedzi. Rozumiem, że LE nie podoba się wszystkim, ale uważam, że takie wypowiedzi są przesadzone i niesmaczne.
Możesz uważać inaczej, ale nie wierzę, że nie byłoby Ci przykro gdyby ktoś wypowiadał się w takim tonie o kimś kogo lubisz. Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez lisek dnia Czw 12:41, 06 Sty 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pietruszka
Truskawkowa Blondynka


Dołączył: 17 Wrz 2008
Posty: 1832
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 54 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:55, 06 Sty 2011    Temat postu:

pavulon napisał:
może by tak oprotestować to, tak jak zrobili to fani innych, podupadających seriali? się nawet w zakładanie grup na fejsie mogę pobawić, te portale społecznościowe to idealne miejsce by to roznieść gdzieś w świat. fani oglądają serial nadal, ale poprotestować im nie zaszkodzi.


Jak dla mnie to znakomity pomysł! I chyba nawet zrobię coś w tym kierunku


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nisia
Killer Queen


Dołączył: 16 Maj 2008
Posty: 11641
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 97 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 16:29, 06 Sty 2011    Temat postu:

lisek napisał:
Możesz uważać inaczej, ale nie wierzę, że nie byłoby Ci przykro gdyby ktoś wypowiadał się w takim tonie o kimś kogo lubisz.

gdyby ktoś pisał/mówił w ten sposób o kimś mi bliskim (w sensie: mamie, siostrze, mężu), to z pewnością zareagowałabym. Natomiast jeśli chodzi o sytuację, gdy ktoś krytykuje jakąś znaną osobę, którą ja akurat lubię, to machnęłabym ręką, ponieważ ja akceptuję fakt, że ludzie mają różne opinie i to ich sprawa- również to w jaki sposób je wyrażają, ponieważ to świadczy o nich samych. Podejrzewam, że do takiego podejścia się po prostu dojrzewa.

Co do całej dyskusji ja bardzo proszę o jedno- abyście siebie nawzajem nie obrażali.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lisek
Neurolog
Neurolog


Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:03, 06 Sty 2011    Temat postu:

Nisia, z tym, że taki, a nie inny sposób wyrażania się najlepiej świadczy o tych osobach, zgadzam się w stu procentach.

Jednak, jeśli do akceptowania tego typu zachowań należy dojrzeć, to mam nadzieję, że nigdy nie przestanie mi zależeć, by w miejscach takich jak to, nasze Horum, nigdy nie zabrakło toleracji i wzajemnego szacunku w wypowiedziach odnośnie tego, co kto lubi, a co nie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nisia
Killer Queen


Dołączył: 16 Maj 2008
Posty: 11641
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 97 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:15, 06 Sty 2011    Temat postu:

lisek, trochę mnie to w sumie dziwi, że akurat Ty to piszesz, ponieważ zostało zauważone, że zdarza się, gdy ktoś np w "odcinkach" wyraża swoje zdanie, to Ty piszesz post odnoszący się do owego zdania, w taki sposób, jakbyś nie mogła stolerować, że czyjeś zdanie jest inne niż Twoje. Wybacz, że wyciągam ten temat, ale skoro tak ostro tutaj głosisz tolerancję- ja też mam przecież prawo wyrazić swoje zdanie.

Ponadto nie zauważyłam byś broniła kogokolwiek innego niż LE/Cuddy- być może były takie sytuacje, nie przeszukiwałam Twoich postów, niemniej wielu aktorów/wiele postaci jest tak czy inaczej (czasem bardzo ostro) krytykowane, a chęć pouczania innych o tolerancji budzi się w Tobie dość wybiórczo.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nisia dnia Czw 17:46, 06 Sty 2011, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Sezon 7 Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 2 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin