5x22 - "A House Divided"

Madlenne_xD

Nie będę przepisywać tego co już było, tylko podsumuję że świetny odcinek!
Ostatnio 5 sezon zaczął robić się nudny, a tu proszę!

Jeanette

Uwielbiam ten odcinek! Zdecydowanie pierwsza dziesiątka moich ulubionych. Jeśli nie piątka ^^

Przede wszystkim dużo Chase'a! Jesse Spencer w tym odcinku pokazał, że jest dobrym aktorem. Począwszy od sceny z proponowaniem porwania, przez porwanie, wieczór kawalerski, aż do szoku anafilaktycznego. A z maskotką kangurem pod ręką?

Bezcenne i robił świetne miny (Chase, nie kangur)

Przygotowanie House'a do wieczoru kawalerskiego boskie. Począwszy od wysłania Foremana i Trzynastki do klubu ze striptizem, przez alkoholowe lody, aż do podpalenia pacjenta. Ale efekt był porażający, te kieliszki naprawdę fajnie wyglądały.
Sam wieczór kawalerski mnie zachwycił. Skrępowany Taub pomiędzy dwumetrowymi striptizerkami, w końcu wyluzowana 14, Karmel, Wilson bez spodni

Nawet piosenka mi się podobała, chociaż nie przepadam za takim typem muzyki.
Przypadek medyczny był umiarkowanie ciekawy, bardzo mi się podobało to, że chłopak pokochał swój "nowy", cichy świat. I ciężko mu było się z nim pożegnać.
Przejdę do, w sumie jednego z najważniejszych, wątków tego odcinka - Amber. Bałam się jej powrotu jako ducha od pierwszego spojleru o tym mówiącego. Ale... przypasowała mi! Z Housem tworzy świetny duet, chociaż jej uśmiechy są upiorne. No i warto wspomnieć, że, nawet jeśli to podświadomość House'a(A House'a nie da się znielubić!) próbowała zabić Chase'a!

Ogólnie odcinek na 10! Pozytywny bardzo, pomimo Amber, która może wzbudzać różne odczucia. Wybaczcie mi moją chaotyczną wypowiedź

EDIT: Zapomniałam o jednym znaczącym minusie, który niemal popsuł mi radość oglądania -__- Chase nie miał kota! I nadal nie ma! Wyjaśnia, dość dobitnie, dlaczego w trzecim odcinku piątego sezonu. Takie pomyłki naprawdę są nie wskazane.

Kapitan_Bomba

No genialny odcinek, nie będę powtarzał, wszystko zostało chyba już napisane. Dodam tylko, że personifikacja myśli House'a to ciekawy pomysł i chociaż za Amber nie przepadam, tu mi się nawet podoba.

Powie mi ktoś jaka nutka leciała podczas wieczoru kawalerskiego?

E: ok, juz wiem - Jada - American Cowboy

kazunarii

Zbliża się ciekawy finał. Spojlerów wole nie czytać, bo odbiorę sobie przyjemność oglądania. Wieczór kawalerski to znakomity pomysł i Greg wykonał go świetnie. Tekst, że Wilson wracał do domu własnego domu najbardziej mnie rozbawiła. Chociaż za Amber nie przepadam to i tak podoba mi się pomysł z drugim Ja House.

Trzynastka w dobrej formie, a przypadek taki sobie, lecz był lepszy niż w poprzednim odcinku. Widzę jednak, że scenarzyści chcą zwrócić uwagę bardziej na życie prywatne niż na przypadki.

Risika

HEHEHEHE Świetny ten odcinek xD
Wieczór kawalerski: Wilson ze striptizerką, bez spodni xD
Taub między dziewczynami taki zmieszany xD
13 i Forman jak patrzyli jak tamte tańczyły na rurze xD
Lody alkoholowe xD
Świetne teksty były

Pacjent ciekawy, dużo zamieszania.
Amber to ta ZUA strona Housa ale ciekawie to wyszło

Jedyne co mi sie w odcinku nie podobało to to że było widać że ten ogień na butelce i te niebieskie płomienie to są sztuczne...

wariatqa

Krotko i tresciwie. Chyba najlepszy odcinek z calego V sezonu:) Bardzo mi sie calosc podobala: Wieczor kawalerski, przypadek no i Amber. calosc zgrala sie. Jak dla mnie bomba!!! nareszcie cos z humorem i zarazem strachem co sie moze jeszcze wydarzyc. mnie trzymal w niepewnosci do samiusienkiego konca!!

Bittersweet

Dałabym odcinkowi tak z 8,5/10. Ogólnie był fajny, ale przypadek jakoś nie przypadł mi do gustu. Nie był zły, ale były też dużo lepsze.
Na plus :
- Amber
- "Sold!"
- 14 w klubie
- Taub na wieczorze kawalerskim

- Chase z kangurkiem

Najlepszy był Wilson

To jest jednak imprezowy chłopak

Na minusik - przypadek, więcej zastrzeżeń właściwie nie mam.

Yarpennus

ROAR! Odcinek full wypas! Zdecydowanie pierwsza trójka!

OMG! CTB jeszcze bardziej zdzirowata? Niemalże mroczna? Zaczynam się bać...

Odcinek kosmiczny... Wszystko na 11/10, aż do 36 minuty gdzieś... Potem lekko się spartoliło, bo to mogł być taki wesoły, mocno dowcipny odcinek...

A tymczasem podejrzewam u House'a jakaś chorobę...

Poprawiłam polskie znaki. /madziax

Rox

Super odcinek! ;D Szczególnie wieczór kawalerski Chase'a i Wilson bez spodni xD

Karolina M.

Świetny odcinek jeden z najlepszych w piątym sezonie .
Motyw Amber bardzo mi się podoba .
Organizowanie przez Housa wieczoru kawalerskiego było cudowne.
Począwszy od tekstu Housa

Posłuchaj, są dwie rzeczy, które robię dobrze.
Wieczory kawalerskie są u szczytu listy.

po smakowanie lodów , próba podpalenia alkoholu w kostnicy i w końcu sam wieczór był świetny .

Słowa Amber na koniec odcinka Spałeś dobrze?.
Kolejne odcinki zapowiadają się świetnie .

Jak dla mnie mnie odcinek 10/10 .

joasui

Moja opinia:
Amber mocna, choć sam House nieco się gubi przy jej sugestiach. Znaczy mniej widać Grega i ciężko jest się skupić na ewentualnych zmianach w jego zachowaniu.
W ogóle miałam problem ze skupieniem uwagi na tym odcinku.
Ogólnie pomysł z furtką do poświadomości ciekawy, ale to prosta droga do wpisania do historii choroby House'a ślicznego hasła "schizofrenia". Zwłaszcza, że do momentu, w którym zdał sobie sprawę, że sugestie Amber prawie doprowadziły do śmierci Chase'a, jej obecność niespecjalnie mu przeszkadzała.
House imprezowym mistrzem! A taki z niego odludek... Z drugiej strony większość imprezy spędził w wannie.
Wilson bez spodni, 14 robiący casting na striptizerki (plus dla twórców za pamiętanie, że 13 jest bi - Foreman musi ją bardzo kochać, skoro nie ma absolutnie nic przeciwko temu. I to było rewelacyjne

), podpalanie trupa ("Muszę najpierw dopisać poparzenie chemiczne do przyczyn zgonu" ;D) i pewnie jeszcze parę innych scen - genialne.
Przy próbowaniu lodów ("Limoncello!" - czy jak to było) znowu zdałam sobie sprawę, że tfurcy do roli House'a zatrudnili geniusza. Super, super, super, że pozwalają mu to pokazać.
A moja sympatia do 13 jeszcze wzrosła. Ta babka rządzi

Odcinek super

. Tylko podejrzewam, że teraz będzie nieco bardziej dramatycznie.
Jeszcze tylko 2 tygodnie

djmindcrasher

shauni13

"HOUSE!!!
-Wiedziałem,że długo nie wytrzymasz.
-House,to moje mieszkanie."
hahaha.to było wspaniałe!to pierwszy odcinek,który z czystym sumieniem oceniam 10/10; )
13 na wieczorze kawalerskim...wymiatała.
"-Nie przeszkadza ci to?
-Zapłaciłem za to 50 dolców."
; DD
piękny,piękny,piękny!
płonąca wieża z wódki... - wspaniały pomysł,ciekawe ile ćwiczyli wykonanie; p
i jeszcze "Fight the power" w wykonaniu House'a...

Powrót Amber w roli podświadomości House'a nie jest zły; ))

Dasqez

Ja tam z reguły nie oceniam odcinków w skali 1-10, bo dla mnie każdy odcinek jest na swój sposób fajny. Akurat House Divided był jednym z lepszych, halucynacje z udziałem Amber są dość... specyficzne, mają swój klimat. Scena wieczoru kawalerskiego jedną z lepszych w całym sezonie, Wilson w samych gaciach, 13 jako les i Chase nakrywający się nogami.. no cud miód

Jutro poniedziałek, już nie mogę się doczekać (tutaj mały OT, wie ktoś gdzie w internecie można oglądać FOX na żywo?) a tu jak na złość maturka z polskiego... trzymajta kciuki.

Eva

Jedyne co mi się podobało to "pokonajmy złą moc!..." czyli House Dance, i wieczorek kawalerski. po raz pierwszy widziałam ten numer z piramidą z kieliszków. Będzie kiedyś na jakimś weselu wypróbować. Amber jako podświadomość House'a. 13 jako Bi, Mina Wilsona jak wchodzi na imprezę, zawsze taka spokojna, ale zbulwersowana

Mistrustful

Zalany Wilson

Kocham go jeszcze bardziej.

Umknął mi moment bez spodni, muszę zobaczyć jeszcze raz.

Tańczący House - genialne!
Może się czepiam, ale chyba jednak powinien trochę kuleć prawda? A tego nie zauważyłam...
Wieczór kawalerski, Chase z wielgachnym kangurkiem... Jeden wielki plus!

No i Taub. On jest słodki!! Wyglądał, jakby miał 5 lat i się zgubił wśród tych pań

10/10

Mała Ol

Ten odcinek dołączył do grupy moich ulubionych odcinków

Jest on najśmieszniejszym odcinkiem serii, jeżeli nie całego serialu

Każdy facet chciałby mieć taki wieczór kawalerski jaki przygotował House. Więc wcale się nie dziwie, że chase wymyślił porwanie:D A sam wieczór kawalerski- rewelacja!! Dziewczyny zbierające na studia

, piramida z płonących kieliszków (WOW!), półnagi Wilson ( tarzałam się pod biurkiem ze śmiechu x)), rozluźniony Forman - myślałam, że on tak nie umie, 13 spragniona kobiecego ciała, pluszowy kangur - sweet

, no i oczywiście wstrząs anafilaktyczny chesa - MISTRZOSTWO!
Z Cameron jest bystry zawodnik

Odraz skapował, że z tą policją imigracyjną to ściema

I bezwzględne zająkniecie się, że ona nie chce, żeby House organizował wieczór kawalerski!
Duet House-Amber był cudowny! Poznaliśmy schemat pracy mózgu House. Obawiam się co może z tego wyniknąć.
Anne Dudek pokazał klasę! Kto inny mógł być odzwierciedleniem podświadomości House, jeżeli nie House w spódnicy- Dwulicowa Zdzira

Na koniec Cuddy bawiąca się w mamuśkę z miętówkami, była powalająca

No i koniec House sprawdzający każdy kąt domu w poszukiwaniu Amber, a ty nagle Amber z niewinnym uśmiechem i jeszcze bardziej niewinnym pytaniem : Dobrze spałeś? Prawdziwa scena grozy

cheatybang

Najlepszy jak dotąd odcinek piątej serii!

13: If I get drunk, I will probably make out with one of the strippers... Or become one.
House/Amber: Sold!

Cameron jako "soon-to-become second prettiest Dr Chase" ;D no bez kitu Chase jest prettier.

Albo rozmowa 13 i Foremana przy wyborze tancerki... porwanie Chase'a, House dance, pijany Wilson, tańczący Taub...

No i gdzie można kupić te lody o smakach alkoholi świata???

Tylko motyw House slash Amber próbujący zabić Chase'a... Niefajnie. Wymazując to z pamięci stwierdzam że odcinek bez wątpienia 10/10!

invincible

Widzę że nikt nie zauważył.
Hause rozwiązał by przypadek zaraz na początku odcinka!
Już uciszył Foremana nawiązał do straty wagi pacjenta, miał sformułować właściwą diagnozę kiedy wyraźnie przestraszona Amber przerwała jego tok myślenia czymś w stylu "on [Foreman] ma rację" a Gregory natychmiast w to uwierzył i porzucił swój pomysł!

Lids

Rzeczywiście nie zauważyłam tego!
Ale odcinek genialny, choć miałam nadzieję, że ona zniknie, cały czas rozpraszała, nie tylko House'a, mnie też xD
No i oczywiście wieczór kawalerski! Moc atrakcji

runiu

Świetny odcinek z mnóstwem dobrych momentów:
+ Amber była genialna, jej wyraz twarzy, ton głosu, wejścia, wszystko idealnie dopasowane, fak, że pojawia się po śmierci Kutnera
+ przypadek nawet niezły, chociaż mógłby być lepszy podoba mi się, to jak House chce pokazać pacjentowi co traci
+ boombox, próba w kostnicy, Limoncello vicodinowe oby takich scen było więcej

+ Cam i Wilson próbujący zrobić grzeczny, nudny wieczór kawalerski dla Chase’a i ukryć to przed House’m
+ 14 – 13 na wieczorze kawalerskim, casting na striptizerkę, I paid 50 bucks for this, nawet Foreman, który po dobrym pomyśle House’a przestał szefować i to jak pilnował Chase’a, „14” w tym odcinku rzeczywiście niezła
+ zaangażowanie House’a w imprezę, pomysł z mieszkaniem Wilsona i porwaniem Chase’a
+ Cam, która rozgryzła niecny plan House’a
+ Wilsonowy powrót do domu, Wilson bez spodni
+ Cuddy - miętówki i troska o House’a
+ Taub dance

+ pluszka (chyba kangur)
+ House widzący na szaro
+ świetna mroczna końcówka, więc to nie brak snu
+ niezłe gra światłem, z jasności w mrok

Z niedociągnięć:
- Chase raczej kotów nie lubi

Alergia Chase’a – przyjmując, że House chciał go zabić, musiałby liczyć na to, że striptizerka dalej używa kremu truskawkowego tak jak 9 lat temui Chase spośród wszystkich wybierze akurat ją. Dlaczego podświadomości House’a łatwiej jest przyjąć, że woli kogoś zabić, niż oglądać jego szczęście niż przyznać się do truskawkowego przeoczenia? Chociaż House pewnie ma coś z psychopaty.

House akceptuje darmowy dostęp do swojego umysłu (chociaż forma niezbyt mu się podoba), gdyby nie sprawa z Chase’m brnąłby w to dalej. Później twierdzi, że pomysły podświadomości są szkodliwe, ale przecież, gdyby to on, a nie Foreman poszedł obejrzeć pacjenta, to on doznałby olśnienia.

Swoją drogą dziwne, wyrzucają Kutnera i na wszystko jest czas.

9/10

malinkasa

boski wieczór kawalerski. choć obecność 13 na nim była moim zdaniem... hm... przemilczmy.
a najlepszy był pomysł ściągnięcia na ten wieczór Wilsona: poprostu zrobić to u niego.

i podpalenie trupa.
zbyt dużo Amber.
ale ogólnie bardzo bardzo na plus:)

Hilsonka

AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!! Oczywiście piszę z dużym opóźnieniem, bo ja wolę nie oglądać po angielsku (yeah mam 3 xD). WILSON BEZ SPODNI! xDD Kocham mojego pijanego Łilsona

I od dziś bezapelacyjnie będzie jedynym bohaterem moich fantazji erotycznych (sorki Greg xD). Nie wiem czy zwróciliście uwagę na Tauba xD to było piękne

Laski się o niego ocierają, ten jeszcze chwilę zawstydzony, ale potem dawaj

. O Amber pisać nie będę wiele, bo już napisaliście wystarczająco, ale wydaje mi się, że sporo przytyła

Ale ja miła. Wieczór kawalerski był zajebisty

. Ściągnę sobie sam ten fragment i będę puszczać codziennie

hubbabubba

odcinek przewyrabisty!

+moment kiedy house tańczy

BOŻE DROGI ... szczęka mi opadła
+FOrman i Trzynastka w klubie go-go wpatrujący sie na półnaga dziewczyne ;D
+Amber jest świetna. pokochałam ja dopiero po jej smierci xD
+ house gaszacy trupa

-scena z ogniem była SZTUCZNA ... szkoooda
+impreza w mieszkaniu wilsona <mwahahahahaahah>
+uczulenie Chasa na truskawki ... i moment gdy House uświadamia sobie że chcial go zabic łuhu!
+ostatnia scena <333 fajnie jest!

Yo@nn@

Odcinek super!!!
House podpalający nieboszczyka

Wieczór kawalerski i Wilson opuszczający mieszkanie bez spodni very very

Już dawno się tak nie uśmiałam oglądając Housa.