|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Na ile punktów oceniasz odcinek? |
1 |
|
1% |
[ 2 ] |
2 |
|
0% |
[ 0 ] |
3 |
|
1% |
[ 3 ] |
4 |
|
1% |
[ 3 ] |
5 |
|
2% |
[ 4 ] |
6 |
|
2% |
[ 4 ] |
7 |
|
8% |
[ 14 ] |
8 |
|
17% |
[ 29 ] |
9 |
|
29% |
[ 49 ] |
10 |
|
35% |
[ 60 ] |
|
Wszystkich Głosów : 168 |
|
Autor |
Wiadomość |
agii
Lekarz w trakcie specjalizacji
Dołączył: 21 Gru 2008
Posty: 538
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: kiedy?
|
Wysłany: Śro 8:54, 01 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
clyde, i po to zarejestrowałeś się na forum? Żeby całkowicie bezsensownie powiedzieć komuś, że jego post jest żenujący? Gratulacje.
Może zamiast tego wyjaśniłbyś nam, ignorantom, jak się House rozbił, że zafundował sobie tylko otarcie na łokciu?
Bo to się kłóci z moją opinią również (a paru delikwentów po szlifowaniach widziałam i wierz mi, stłuczenia i zadrapania nie były ich największym problemem) i również uważam wypadek za moooocno nierealny element.
inter: nie zauważyłam respiratora, więc oddychał samodzielnie.
Oddychaniem, trawieniem itp. steruje układ autonomiczny, na którego działanie nie masz w zasadzie wpływu.
Ruszanie ręką, wodzenie oczami za kimś, czy mruganie "tak, nie" to układ somatyczny, i to on nawalił u pacjenta. W zasadzie lock-in syndrome wyłącza tylko pewne partie mózgu.
Śmierć (kory) mózgu oznaczałaby, że nie oddychałby samodzielnie, no way:)
Zaznaczam, że to tylko moja wersja wydarzeń, bazująca co prawda na jakiejś tam wiedzy, ale jednak...
To serial, więc przypadki medyczne są mniej lub bardziej naciągane:) Ten był bardziej
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez agii dnia Śro 9:02, 01 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
alisterek
Pacjent
Dołączył: 02 Mar 2009
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:22, 01 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Ach, odcinek bardzo mi się podobał; wręcz genialny był.
Przypadek niesamowicie ciekawy i przerażający, nie wyobrażam sobie znaleźć się w takiej sytuacji.
Pacjent, Lee był świetny, wszystkie jego komentarze (jak Foreman mu się zwierzał na przykład) były zabójcze.
Właśnie, co do Foremana - żałosne, ale ja tam nigdy go nie lubiłam. Trzynastka całkiem okej, cieszę się, że nie rozwijali wątku 14 za bardzo, bo już mam go po uszy.
Mimo że Tauba zawsze lubiłam, teraz zaczyna mnie mocno irytować. Za dużo myśli facet, użala się, zamiast wziąć się w garść; pewnie łatwo mi mówić, ale po prostu serial traci na wątku "biednego Tauba".
Scena z Cuddy, jedna, króciutka, ale za to jaka. To dowodzi, że liczy się jakość, a nie ilość; choć i tak mam nadzieję na więcej Lisy w następnym odcinku. Piękne było to, jak sie odwróciła, jak już ktoś wyżej napisał - cała ta scena była tak naturalna. Cudeńko.
Wilson wiele nauczył się od House'a przez te wszystkie sezony - jego domysły za każdym razem były genialne. Rozwija nam się Wilson, nie ma co.
Kutner rośnie w siłę. Bardzo sympatyczny był (jak zawsze zresztą), no i te jego miny zabójcze.
Prawie zapomniałabym wspomnieć o Cameron i Chase'ie - dostali krótkie sceny, ale znów na wysokim poziomie. Bardzo na plus.
I najważniejsze: House. Nie musiał gadać z pacjentem - raj na ziemi dla House'a. Fajnie wyglądał w tej bluzie z kapturem, fajnie pogrywał z Taubem, fajnie chwalił Kutnera. Końcowa scena wspaniała. "You'll end up alone". Może House zechce z tym coś zrobić, może on nie chce "end up alone" i coś zrobi w tym kierunku...?
10/10
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ave
Dzida Kutnera
Dołączył: 23 Mar 2008
Posty: 7239
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z sypialni Wilsona Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:25, 01 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Serial znów idzie w górę. Już od jakichś 5 odcinków drugiej części sezonu to jest to,co mi się podoba
Kilka moich prywatnych spostrzeżeń
- większość odcinka z perspektywy pacjenta; jednak na dłuższą metę zamglony obraz jest po prostu denerwujący. Dobrze,że była też ta normalna perspektywa. Plus za pomysł.
-House jest niesamowicie seksowny w szarej bluzie; szary kolor jest seksi
-odcinek w 100 % skupiony na przypadku medycznym i to ciekawym przypadku. Bo już przywyczaiłam się,że 5 sezon opiera się na prywatnym życiu bohaterów,a medycyna jest tylko męczącym dodatkiem. Tym razem było inaczej. Naprawdę zainteresowałam się pacjentem,choć jego tembr głosu lekko mnie denerwował.
8/10
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mysle-szerzej
Stomatolog
Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rumia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:55, 01 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
po pierwsze (bo na samym początku było ) po raz kolejny widzę te błękitne oczy i znowu się nimi zachwycam
a tak poza tym to baardzo ciekawy przypadek med. myśli tego gościa były genialne
i oooch Cuddy troszczy się o Housea i wgl będzie fajnie
odcinek był dobry i przemyślany.. kiedy zaczynał mnie już wnerwiać rozmazany obraz.. przestali go pokazywać z perspektywy oczu pacjenta za to wieeelki + i za pomysł oczywista
to tyle na teraz jak będą napisy to napewno coś dodam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
invincible
Pacjent
Dołączył: 07 Lip 2008
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:55, 01 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Co do wypadku to jest nierealistyczny bo:
Obtarcie na głowie (w cholernie drogim i dobrym kasku), i na łokciu (w skórzanej kurtce którą bardzo ciężko przetrzeć na asfalcie, a jeśli było by na tyle mocno żeby ją przedrzeć, to ręka starła by się do kości).
Caddy w sam raz, na pewno nie za mało (co to ma być romans?).
Co jak co ale o tym odcinku nie można powiedzieć że nie skupiał się na pacjencie.
Jakiś taki krótki, w ostatniej scenie myślałem że House padnie w tej windzie i sam stanie się pacjentem (w końcu koniec sezonu a w S04 i S03 ostatnie odcinki były ze sobą mocno powiązane).
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez invincible dnia Śro 21:56, 01 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sarusia
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:32, 01 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Hm. Mam mieszane uczucia.
Odcinek sam w sobie genialny. Opowiedzenie historii z pnktu widzenia pacjenta oraz jego oczami - coś, czego jeszcze nie było. Ciekawe, miła odmiana.
Mało House'owej ironii i generalnie postacie były jakieś... nijakie.
Kolejny minus to to, że scenarzyści kolejny raz mnie wrobili w maliny spoilerami. Napaliłam się na to COŚ co miało zbliżyc House'a i Cuddy i co?
I d. blada.
Chociaż Huddzinkowa scena świetna. To, jak Cuddy oglądała jego policzek i to, że House się nie wyrywał. Och i ach.
Komentarze pacjenta tez mi sie podobały.
I sugestia Wilsona. Yeaaah.
Ale 30 sekund Cuddy w odcinku to ZDECYDOWANIE za mało. Za to największy minus.
Plus za scenę, w której House połyka tabletki i z pełną buzią mówi "ups" - rozbroiła mnie.
Plus za "hot, dark, darker".
Duży plus za House'a w tej sportowej bluzie. Mmmm.
Podsumowując. Czekałam na ten odcinek jak na żaden inny. Trochę mnie rozczarował brak Cuddy i tego, co wielce nam obiecywali.
Ale ogólnie odcinek dobry.
9/10
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Patrick
Pacjent
Dołączył: 17 Lip 2008
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:34, 01 Kwi 2009 Temat postu: 5x19 |
|
|
No to teraz ja. Informuję, że przeczytałem wszystkie dotychczasowe wypowiedzi i w jakimś stopniu będę się do nich odnosił.
1. Huddy- genialna scena. Tak maksymalnie naturalna, że można mieć wrażenie, że jest filmikiem "z planu" poza kadrem. Trochę denerwujący komentarz pacjenta do tej sytuacji, tak jakby scenarzyści chcieli wymusić na widzu to co ma myśleć o tej scenie.
2. Komentarze pacjenta- to swoisty głos twórców. Takie zawołanie "Hello, my tu jesteśmy, teraz wam powiemy co powinniście myśleć o postaciach"- zabrali przyjemność osobistej analizy i komentarza sceny. I większość momentów shipowych (Huddy, Hilson) wyglądałaby znacznie lepiej bez tego zamglonego obrazu "z oczu" pacjenta.
3. Sprawa Tauba- jakaś taka strasznie nadumana, wielki minus za to. I jakoś nie chce mi się wierzyć ż w ciągu paru dni Taub z myślenia "na niczym mi nie zależy" przeszedł w "jej, kocham życie i ta prace". Niech go House wyrzuci w końcu, bo jest po prostu nuuudny (odkrycie roku).
4. Nie pasuje mi wątek emocjonalnego Foremana "dlaczego nie nosi tej bransoletki?". Ten wątek jakoś strasznie na siłę wrzucony.
5. Cudowna scena z Cameron i (wcześniejsza) z Chasem. Choć bardzo naciągane, że każdą operację House'owego pacjenta wykonuje Chase.
Cam jak skrobała tą ranę House'a- po prostu obłęd! No i chwilę wcześniej:
Cam: "Weź 2 teraz i 2 potem"
House łyka cztery na raz- "Ups!"
6. Dziwaczny pomysł z tym kursorem na ekranie. Nie lepsza była by jakaś piłeczka? No i skoro nauczył komputer "w górę i w dół" to nie dało rady w prawo i w lewo? wtedy mógłby pisać literki, np "P"- prawo, góra, lewo, dół, dół"- i po kłopocie! xD taka mała sugestia
7. Bardzo fajny Hilson, końcowa scena rozwala swoją metaforcznością- i końcowe "Umrzesz samotnie" brzmi prawie jak przepowiednia Nostradamusa. I jaki House ma wory pod oczami, matko! Biedy... (nie tylko ze względu na te wory xD)
8. Jakoś średnio podobały mi się sceny na plaży, nadal nie mogę zrozumieć w jaki sposób te gogle miały pacjentowi to wirtualizować... No i ten jego sposób mówienia- prawie nie otwierał ust. Jednakże ogromnie przeraża mnie takie zamknięcie we własnym ciele- po prostu straszne. Nie móc nic zrobić tylko ruszać oczami (bądź kursorem po ekranie).
9. No i sam House był w tym odcinku bardzo House;owy, szczególnie w scenie z Wilsonem w stołówce. Ciekawe czy psychiatra zmienił House'a...
Na kolejny plus także mimika twarzy Hugh, która była w tym odcinku szczególnie widoczna.
ocena: 9/10, tyle ile punktów wypowiedzi. Na kolejne odcinki: koniec widoku z oczu pacjenta, mniej Tauba, więcj humoru, więcej Cuddy i Cameron. I przydałaby się jakaś sprawa detektywistyczna dla House'a!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sarusia
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:40, 01 Kwi 2009 Temat postu: Re: 5x19 |
|
|
Patrick, kawał dobrej roboty z tym komentarzem. Przypomniałeś mi połowę rzeczy, o których zapomniałam.
I tak:
Patrick napisał: |
3. Sprawa Tauba- jakaś taka strasznie nadumana, wielki minus za to. I jakoś nie chce mi się wierzyć ż w ciągu paru dni Taub z myślenia "na niczym mi nie zależy" przeszedł w "jej, kocham życie i ta prace". |
Dokładnie. Na siłę rozwijają jego postać, a nie mają na to pomysłu.
Patrick napisał: |
4. Nie pasuje mi wątek emocjonalnego Foremana "dlaczego nie nosi tej bransoletki?". Ten wątek jakoś strasznie na siłę wrzucony.
|
Też prawda. Najlepsze było podsumowanie pacjenta. Nie pamiętam dokładnie, ale się uśmiałam.
Patrick napisał: |
8. Jakoś średnio podobały mi się sceny na plaży, nadal nie mogę zrozumieć w jaki sposób te gogle miały pacjentowi to wirtualizować... |
Też to do mnie nie przemówiło. Poza tym, te gogle, czy coś, miał tylko w jeden scenie. Przy zapaści przecież nie.
Więc co to było, jakieś wizje?
Patrick napisał: |
Jednakże ogromnie przeraża mnie takie zamknięcie we własnym ciele- po prostu straszne. Nie móc nic zrobić tylko ruszać oczami (bądź kursorem po ekranie).
|
Myślałam o tym przez cały odcinek. I ten facet się obudził, a co z tymi, którzy żyją tak przez ...naście lat?
I którzy nie mają nawet komputera?
Wszystko czujesz, wszystko widzisz, wszystko wiesz. Ale nie możesz nic powiedzieć, wyrazić swojej zgody, niezgody, bólu...
Coś strasznego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Patrick
Pacjent
Dołączył: 17 Lip 2008
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:45, 01 Kwi 2009 Temat postu: House |
|
|
Sarusia- dzieki, starałem się xD
Jeszcze co do tej plaży- może to wydało mi się takie nijakie dlatego, że był tam straszny wiatr (bryza?)? Raczej jeśli ktoś ma jakieś wyobrażenia o miejscu "relaksującym" to nie ma tam żadnych wiatrów, opadów itp. To taka utopia, a tu w House'ie kurka wodna taki wiatr, że ledwo stali xD
I co do tego "zamknięcia"
Ja sobie teraz myślę ile osób (nawet w Polsce) może mieć to co ten pacjent (od zadrapania kartką!) a nasi lekarze spisują ich od razu na straty... Bo przecież nikt sie nie będzie głowił nad tym co mu jest... przecież jest kilka standardowych "zamknięć w ciele" i do tych chorób (iście paskudnie niewyleczalnych) przypisuje się danego pacjenta i sprawa załatwiona (tak mi się wydaje)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Patrick dnia Śro 22:49, 01 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
kiciak100
Gastroenterolog
Dołączył: 24 Lut 2009
Posty: 1735
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 6:27, 02 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Moja ocena- 9/10. Dlaczego nie 10? Juz tlumacze
Po pierwsze- BARDZO malo Cuddy. Zdecydowanie za malo. I zamiast jakiejs fajnej gadki z Housem tylko zaczela sie "opiekowac" jago rana po wypadku.
Po drugie Taub. Caly jego watek w odcinku byl kierowany na sile.
Po trzecie- Kutner. Tzn nie podoba mi sie co zrobili z nim w ostatnich dwoch odcinkach. W 18 byl przesadny i przestraszony i sypal teksty w style "AAAAA green P!". Tu natomiast wymysla swietne pomysly i lideruje calej grupie. Malo wiarygodne.
Co na plus? Zdecydowanie caly pomysl- pacjent i sposob narracji. I te OCZY W ostatnim odcinku pacjent byl na dalszym planie- tu na pierwszym i bardzo dobrze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Narenika
Forumowy Vicodin
Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 6167
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 105 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Czw 6:41, 02 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Przecież Kutner jest taki od początku. Swoją karierę w serialu zaczął od podpalenia pacjentki Kutner jest, jak dziecko. Z jednej strony stanowi czasami wręcz zagrożenie dla samego siebie i otoczenia, a z drugiej ma nieustającą ciekawość świata i nieszablonowe myślenie. Z nowych kaczuszek to Kutner ma najbardziej zbliżony do House'a sposób myślenia. Jako jedyny potrafi rozszyfrować House'owe metafory. No i czasami wpada na genialne rozwiązania.
Dlatego mnie zupełnie nie dziwi, że Kutner nie ustępował, aż znalazł rozwiązanie zagadki. Go-Go Kutner!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kowy
Pacjent
Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:05, 02 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Odcinek dość interesujący, jednak najpewniej jest jedynie preludium czegoś naprawdę ciekawego! Nie mogę się doczekać co wykombinują na final!!!
Będzie 6 sezon prawda? Powiedzcie że go jeszcze nie kończą!
Co do samego odcinka, w senach z pacjentem kilka razy do oczy napłynęły mi łzy....Naprawdę niesamowicie to pokazali.
Kompleks Edypa- bezcenny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Holiday
Student Medycyny
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wołomin
|
Wysłany: Czw 13:27, 02 Kwi 2009 Temat postu: Re: 5x19 |
|
|
no to obejrzałam. Odcinek w sumie mi się podobała nie powalał ale był dośc dobry. Podobały mi się komentarze pacjenta naprawdę czasami bardzo trafne i nawet momentami wnosiły troche humoru np. w "rozmowie" z Foremanem kiedy stwierdził że sie znudził. Co do Huddy to co pokazali wyszło tak bardzo naturalnie jakby własnie między odcinkami cos sie zadziało. Coś o czym widzowie nie mają pjęcia . Nie mogę doczekac się końcówki sezonu mam nadzięję że oglądają ostatnie odcinki będę zbierac szczękę z podłogi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
izi
Pacjent
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z miasta
|
Wysłany: Czw 13:57, 02 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
nidociv napisał: | Ah, nie żałuję, że obejrzałam House'a zamiast powtarzać biologię. : | Powiedz że też masz jutro klasówkę .
Odcinek jeden z nielicznych które podobały mi się w V sezonie. Najciekawsze było:
- widok z perspektywy pacjenta
- jego myślowe komentarze
- Kutner i "najnowsze technologie"
- Sposoby rozmowy z pacjentem
- tekst House że Wilson jest transwestyta
minusy:
- Opowieść Foreman'a (mało nie zasnąłem)
- wypadek house'a (znowu, motyw z IV sezonu)
- lekarz w tym szpitalu na początku odcinka. Doznałem niewyobrażalnej frustracji i mdłości (chociaż Dr Debil pasowało idealnie ).
Ogólnie 9/10
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SamoZuo
Student Medycyny
Dołączył: 25 Mar 2009
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Rzeszów xD Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:25, 02 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Dlaczego House kiedy był w windzie i patrzył na Wilsona to miał mgłę przed oczami ???
Przestraszyło mnie to ...teraz już coraz bardziej myślę ,że to on kopnie w kalendarz !!
A w odcinku podobała mi się bluza Świetnie w niej wyglądał
Psychiatra ? Omg to też mnie zdziwiło, aż gębę otwarłam z wrażenia
Pomysł na to jak ten odc był nakręcony był świetny i przypadek pacjenta także
Dałam mu 10 na 10 - genialny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
DJWero
Jazda Próbna
Dołączył: 07 Cze 2008
Posty: 3422
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:33, 02 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Odcinek fajnie zrobiony
Oczy Housa na samym początku były cuudne! Takie naprawdę niebieskie.
Myślałam, że Kutner jest trochę głupszy, ale teraz się przekonałam, że jest baaardzo mądry
Za wielki plus uważam komentarze pacjenta
9/10
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
agulina
Pacjent
Dołączył: 07 Mar 2008
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:37, 02 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Odcinek bardzo mi się podobał z medycznego punktu:),ostatnie odcinki były super oby tylko tak dalej bo ostanimi czasy byłam troszeczke rozczarowana .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
niasty
Pacjent
Dołączył: 19 Wrz 2008
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 16:49, 02 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Rewelacyjny odcinek, naprawdę wszystko mi się podobało
Przypadek, postęp choroby, pacjent, jak dla mnie jeden z najlepszych odcinków w historii.
Historia Foremana była... sympatyczna, mnie rozśmieszyła i chyba taki miała zamiar, a bądź co bądź prowadziła do diagnozy. Taub ? Wydaje mi się, że jestem jednym z nielicznych userów, który go lubi. Mnie podobały się jego batalie z Housem, jego czuwanie nad łóżkiem pacjenta, jego słowy wtedy, sprawiły, że zrobiło mi się go żal, może nawet się wzruszyłem. Zresztą uwielbiam nowe ducklings, Trzynastka też pokazała się z dobrej strony.
Kutner tylko potwierdził, że jest naiwny jak dziecko, oddając fanfary Taubowi, rozumiałbym jeśli byłaby to oznaka przyjaźni (ze strony Kutnera na pewno), ale Chris, jakoś nigdy jej nie odwzajemniał. Ale i tak Kutner jest moim hero Rozbroił mnie jego uśmiech kiedy dodawał otuchy pacjentowi pod koniec odcinka. Dialogi było kapitalne, a i jeszcze jaki Hilson Normalnie zamiana ról Wilson szpieguje House'a, nie odwrotnie
-"kazałem strażnikowi sprawdzić księgi gości, zapisy telefonów"
- Wilson kradnący telefon
Czy tego nie zrobiłby House ?
Odcinek dostaje zasłużone 10
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez niasty dnia Czw 17:03, 02 Kwi 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Presea
Pacjent
Dołączył: 05 Wrz 2008
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:29, 02 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Ja dołączam się do grona zadowolonytch z tego odcinka. Rzadko kiedy naprawdę interesuję się pacjentami, ale czasami się zdarza i ten przypadek jest na drugim miejscu wśród moich ulubionych (zaraz po pacjentce nie czującej bólu).
Sposób pokazywania akcji z perspektywy pacjenta oryginalny, ale na dłuższą metę męczący (takie nietypowe ujęcia, skaczące obrazy i rozmazany obraz ogólnie mnie męczą - tak samo miałam w Blair Witch Project i w SPN 3x13). Dobrze, że czasami pozwalali odpocząć od tego widzom. Przecież pacjent nie wszystko mógł widzieć
Trochę zgrzyta mi jego analiza zachowania House'a i Cuddy - na litość, to FACET XD Nie żebym miała coś do płci przeciwnej, ale wierzyć mi się nie chce, że facet, zestresowany tym, że jest zamknięty we własnej głowie, analizuje mowę ciała Cuddy XD Jasssne.
Kutner błyszczał w tym odcinku ^^ I, o dziwo, 13 była nawet znośna. Miło, że Cameron i Chase się pojawili, chociaż na chwilę - nadal za nimi tęsknię ;_;
Co do minusów - Taub i jego problemy. A pomyśleć, że kiedyś nawet gościa lubiłam. Foreman i jego rozważania na temat swojego gustu do biżuterii...
Jeśli zaś chodzi o wypadek House'a na motocyklu - ok, nie znam się, ale załóżmy, że miał szczęście i tylko się potłukł - czy to powód, żeby zostawać na noc w szpitalu?
Uczucia mieszane mam do dochodzenia Wilsona - ok, uniki House'a były cudne, kradzież telefonu mistrzowska, ale pojawienie się jakiejś "nowej dziewczyny" Wilsona mnie nie cieszy, tak samo jak to, że House jeździł do psychiatry (tylko kto teraz zafunduję psychiatrze psychiatrę? XD) No ale zobaczymy, jak to będzie.
Ode mnie - 8/10
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jotka
Pacjent
Dołączył: 04 Gru 2008
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:37, 02 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
coz za odmiana! ;d
tego sie nie spodziewalam. z poczatku troche zdenerwowalam sie na to, ze odcinek zapowiadal sie w calosci z perspektywy pacjenta... lecz zaraz zmienilam zdanie.
pierwsze primo, "jesli sie odwroci tzn ze tez na niego leci"
secundo, najbardziej rozbroil mnie moment z Foremanem i jego opowiescia o srebrnym naszyjniku dla dziewczyny (really, seriosuly? did you told this story to someone who can walk away?) ;d
a koniec zbil mnie z pantalyku "you'll die alone"... ni z gruszki ni z pietruszki, oby to byla haluna, bo zupelnie nie zabrzmialo jak Wilson.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez jotka dnia Czw 19:38, 02 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dinth
Pacjent
Dołączył: 20 Lip 2008
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 23:17, 02 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Dark Angel napisał: | Po pierwsze - wypadek House'a. Jak daleko sięga moja pamięć, jedyny wypadek z motocyklem, który może się skończyć tylko zadrapaniami i potłuczeniem, to przewrócenie się podczas wsiadania na motocykl - a i to pod warunkiem, że pojazd nie przygniecie kierowcy. Nie kupuję wypadku. |
Mylisz sie i mowie to z perspektywy osoby ktora wyjezdzila zawodowo 50000 km na dwoch kolkach. Obrazenia po wypadkach na motorach to czysty fart, znam osobe ktora kilkukrotnie przekoziolkowala i dachowala na wlasnej glowie i wyszla nawet bez zadrapania, i znam osobe ktora po leciutkim slizgu na leciutkim motorze rozwalila sobie staw kolanowy do tego stopnia ze po pol roku leczenia i rehabilitacji juz do konca zycia nie poskacze na dyskotece.
Czysty fart a raczej niefart bo z doswiadczenia, na szczescie glownie innych osob, wiem ze czesciej sie ma farta niz nie farta.
Cytat: | Po trzecie - House i psychiatra. Przecież on zawsze gardził terapiami i nie cierpi zmian. Już widzę, jak się ładuje na kozetkę i zwierza z osobistych problemów |
Moim zdaniem watek jeszcze bedzie dokonczony i to po House'owem czyli bedzie dobrze
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dinth dnia Czw 23:18, 02 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
mambala
Pacjent
Dołączył: 05 Mar 2009
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 23:19, 02 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
odcinek całkiem spoko ale bez ekstazy
-fajny motyw pokazania obrazu z perspektywy pacjenta
-końcowa scena z udziałem windy
-ale to co mnie zasmuciło to trochę mało sarkazmu
Generalnie przyjemne wrażenia mugł bym jeszcze sporo napisać o Foremanie - nudzącym (swoją drogą fajny patent) O Khurtnerze tylko w zasadzie większość rzeczy została powiedziana
ocena 7/10
Z trailera do 20 epizodu wynika ze w szpitalu stało się coś strasznie smutnego ta muzyka .... czekam z nie cierpliwością
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yarpennus
Pacjent
Dołączył: 03 Paź 2008
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z kopalni Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 23:30, 02 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Hem hem hem.
Napisaliscie duzo, wiec wiele pisal nie bede, bo i po co sie powtarzac
Odcinek bylby idealny i dostalby 10/10, gdyby nie dwie sprawy.
1. Jako serial mocno rozbawiajacy brakowalo mi jednak tego rozbawienia. Nie wiem, moze to moje zmeczenie, wiec az tak czepiac sie nie bede
2. Zakonczenie odcinka od strony pacjenta. Nie bylo pojednania z zona, w ogole olali ten motyw no i ten tekst pacjenta o zeslaniu House'a przez Boga. Jakis nawiedzony, czy co? O_o. Tyle mial do powiedzenia w trakcie odcinka, a na koncu walnal jakis tekst o Bogu? Prosze...
Ale ogolnie 9/10
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
grygu_90
Pacjent
Dołączył: 03 Kwi 2009
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 13:39, 03 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Jakbym ogladal film motyl i skafander
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kazunarii
Pacjent
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 15:12, 03 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Cóż w moim osobistym rankingu ten odcinek jest na naprawdę wysokiej pozycji. Dobry pomysł z widokiem z pacjenta oraz jego komentarzami. To zasługuję na wielki plus. Po za tym Kutner który jest taki bardziej wyluzowany niż w tych pierwszych odcinkach i fajniej się go ogląda. Oczywiście też Foreman
wypadł jak prawie zawsze z nudną historyjką. Po za tym jeden z lepszych odcinków 9/10.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|