|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Na ile punktów oceniasz odcinek? |
1 |
|
0% |
[ 1 ] |
2 |
|
0% |
[ 1 ] |
3 |
|
0% |
[ 1 ] |
4 |
|
1% |
[ 2 ] |
5 |
|
5% |
[ 8 ] |
6 |
|
7% |
[ 10 ] |
7 |
|
10% |
[ 15 ] |
8 |
|
28% |
[ 40 ] |
9 |
|
17% |
[ 25 ] |
10 |
|
26% |
[ 38 ] |
|
Wszystkich Głosów : 141 |
|
Autor |
Wiadomość |
Nisia
Killer Queen
Dołączył: 16 Maj 2008
Posty: 11641
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 97 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:06, 06 Mar 2009 Temat postu: 5x17 - "The Social Contract" |
|
|
Premiera odcinka w USA - 9 marzec 2009.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Nisia dnia Pią 15:30, 06 Mar 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Camelia
Pacjent
Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:14, 10 Mar 2009 Temat postu: Pierwsza :D |
|
|
Odcinek na poziomie Bulwers o monster trucki, teksty pacjenta (House w kabinie podsłuchujący) i rozmowa w windzie. Troszkę mało Huddy, ale wszystko przed nami
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hime47
Pacjent
Dołączył: 11 Gru 2008
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Baker Street 221b Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:44, 10 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Piętnaście minut po obejrzeniu nadal miałam na twarzy głupi uśmiech samozadowolenia. Jeden z lepszych (i najbardziej Hilsonowych-- ostatnie 15 minut mnie rozbroiło, szczególnie końcowa rozmowa) odcinków sezonu. Czyżby ktoś poszedł i potrząsnął Davidem? Trzy ostatnie odcinki to perełka za perełką, a kolejne zapowiadają się równie interesująco...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
agii
Lekarz w trakcie specjalizacji
Dołączył: 21 Gru 2008
Posty: 538
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: kiedy?
|
Wysłany: Wto 17:40, 10 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Brak przepychanek na linii Cuddy-House, które stawały się już męczące, mi akurat odpowiada. A że jeszcze zamiast nich dostaliśmy całkiem sensownego Hilsona...
Ogólnie odcinek całkiem niezły, jak na 5 sezon, czego się uczepię znowu to to, że obcięli czas pacjentowi.
W ogóle robi się to jakieś mało interesujące medycznie, nawet chyba dla House'a - ma gdzieś swój przypadek najoględniej mówiąc (i to już któryś raz). Poza rozmową z Chasem (naciąganą trochę moim malkontenckim zdaniem), w sumie niewiele działa w tym kierunku. Noce w szpitalu, walenie piłką w ścianę, wyścig o życie - no halo, gdzie to się podziało?
Nawet podczas diagnozowania bardziej interesowały go wyjścia Tauba z Wilsonem....
Sooo, jak na sezon V - do przejścia (głównie za brak Huddy - nie bić), jak na House'a jako całość (a właśnie mielę po raz któryś sezon II) - ciągle poniżej przeciętnej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Beta
Pacjent
Dołączył: 11 Sty 2009
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:49, 10 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Moglby mi ktos powiedziec o co ukrywali Wilson i Taub? Bo przez kilka nastepnych tygodni jestem odcieta od Housa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Becia
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 10 Lut 2008
Posty: 8375
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 46 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:06, 10 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Odcinek bardzo mi się podobał. Jedynym minusem była chyba rozmowa 13 z Foremanem. Była już tak żałosna, że miałam ochotę ją przewinąć, ale nie wiedziałabym co jest z pacjentem. Dla osób tęskniących za Hilsonem jest coś porządnego. Może to nie to samo co w 4 sezonie, ale chyba zdecydowanie najlepsze Hilsonowe sceny od 5x04/5x05. Wezwanie Cuddy, żeby spotkała się z pacjentem przezabawne Taub mi się jeszcze podobał w tym odcinku. Świetna scena grania w racquetball w kostnicy Hmm... co jeszcze. Chase wygląda jak bezdomny, mógłby się ogolić. House za to wyglądał bosko w różowej koszuli Wątek pacjenta też mi się podobał, chociaż w GA też był taki przypadek, wiec nic nadzwyczajnego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Narenika
Forumowy Vicodin
Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 6167
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 105 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Wto 18:13, 10 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Taub ukrrywał Wilsona. Znaczy się krył Wilsona. Znaczy.. tego.. o, alibi mu robił.
Dziękuję Ci, Doris Egan, że napisałaś drugi w tym sezonie odcinek. Dzięki temu mogłam sobie przypomnieć, dlaczego tak lubię Hilsona.
Inne na plus:
+ rozmowa House'a z Chasem - ich dynamika lepsza niż kiedyś, no i w końcu trochę Chase'a solo
+ brak wspominania o dziecku Cuddy i Huntingtonie Trzynastki - LOL
+ zwrot akcji pod koniec odcinka - gdy pacjent budzi się po ryzykowanej operacji, a okazuje się, że nie ma poprawy
+ za nawiązania do old schoola - czyli Monster Trucki i "House nie uznaje full body scan'ów"
Minusy:
- wmawianie widzom, że dowolnie wybrany facet woli Cuddy od Trzynastki
- Cameron wyłącznie wspomniana przez Foremana
Drodzy DS/KJ uprzejmie wnoszę o oznaczanie w press releasach gwiazdką lub [RIP] aktorów z głównej obsady, którzy NIE pojawią się w danym odcinku. Przynajmniej będę spokojnie oglądać, a nie wyczekiwać na pojawienie się ulubionej postaci z 5 planszy z czołówki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
agii
Lekarz w trakcie specjalizacji
Dołączył: 21 Gru 2008
Posty: 538
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: kiedy?
|
Wysłany: Wto 18:41, 10 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
hahaha, Narenika, ta czołówka zostawia nadzieję, że się stara ekipa jeszcze pojawi na dłużej
Ja się za każdym razem obawiam, że zamiast Morrison, Spencer itd pojawi się Wilde, Jacobson... a to by oznaczało zmiany bezpowrotne.
przepraszam za offtopa
Ażeby odkupić winę swoją wspomnę jeszcze, że Taub z rakietą sprawił, że prawie zrobiło mi się go żal ;D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
justykacz
Groke's smile
Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 1856
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 47 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:37, 10 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Narenika napisał: |
- wmawianie widzom, że dowolnie wybrany facet woli Cuddy od Trzynastki
|
Wyjęłaś mi to z ust. Pomyślałam sobie o tym już na spoilerze. Przecież Cuddy osobno jest piękną kobietą, ale w porównaniu z 13, tzn gdy dwie stoją obok to już inna kwestia
Brak Cameron no minus (ona jest w serialu czy jej już nie ma).
Reszta hmm podobno ten pacjent miał być jak House, a nawet House nie zawsze mówi tak wprost to co myśli.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kama
She-Devil
Dołączył: 17 Mar 2008
Posty: 2194
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:54, 10 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Świetny przypadek medyczny.
13: Are you sure you understand?
Pacjent: No, I'm lying. Except I can't.
Polubiłam tego faceta, chociaż pewne jego myśli wypowiedziane na głos były trudne do przetrawienia.
Byłam pewna, że jego schorzenie ma coś wspólnego z trudnościami córki. A wyeliminowano to już w połowie odcinka.
Końcówka, pokaz hipokryzji i tego, że żona zawsze już będzie zastanawiać się, czy słyszy prawdę, czy wygodne kłamstwo.
Mnóstwo ciekawych problemów porusza ta sprawa. Na ile potrzebny jest „social contract”. Gdzie jest granica między dobrym wychowaniem a hipokryzją. Ile można powiedzieć bliskim?
Wątek z Wilsonem na początku średnio mnie zainteresował. Pewne rzeczy trochę przerysowane, chwilami wiało sztucznością (rozmowa House’a i Tauba o domniemanej depresji Wilsona). Ogólnie reakcja House’a na tajemnicze zachowanie Wilsona były tak średnio zagrane. Ale potem już rewelacja. Ta rozmowa przy operacji i końcówka – super.
No i tenis w kostnicy jako przykrywka dla Wilsona – a myślałam, że już mnie nie zaskoczą
Scena z Cuddy – rewelacyjna. Zwłaszcza to, że Cuddy wiedziała, że House patrzy. I potem ten uśmiech w windzie. Za to Cuddy odmłodzili. Chyba nie mogła zostać dziekanem medycyny w ieku 32 lat i teraz mieć 38, bo była na stanowisku wcześniej niż dopiero krótko przed akcją serialu. Tak wychodziło z słów Voglera.
Parę świetnych haseł. Np. „Cyrano de Berkowitz.” czy „He's an egomaniac. I know 'cause I keep seeing him at the club”.
Bardzo dobre proporcje między przypadkiem a życiem prywatnym.
Powiedzmy 8,5/10 (ale zagłosuję na 8, jak przez większość sezonu).
EDIT: Nawet ja uważam, że wybranie Cuddy przez pacjenta było trochę na wyrost. Remis ewentualnie, ale jednak na facetów chyba młodość działa, nie?
Że też OW zgodziła się zagrac taką scenę
A Chase'a wolę w takim zaniedbanym wydaniu.
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez Kama dnia Wto 20:57, 10 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bittersweet
Flying V
Dołączył: 13 Lis 2008
Posty: 3182
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rybnik Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:20, 10 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
No, nareszcie odniosłam wrażenie, że może powróci stary, dobry House. A to wszystko dzięki Hilsonkowi. Jak za starych, dobrych czasów Ciekawy przypadek. Niezła była scena z House'm podsłuchującym na rezonansie, ale najbardziej podobały mi się końcowe Hilsonowe sceny. Biedny Taub z tą rakietą do squasha, w pewnym momencie wyglądał tak "sierotowato", że aż mi się go żal zrobiło
Odcinek oceniłam na 8.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Bittersweet dnia Wto 21:21, 10 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nisia
Killer Queen
Dołączył: 16 Maj 2008
Posty: 11641
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 97 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:08, 10 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Napiszę tylko powierzchowne, pierwsze wrażenie, które jest dość okrojone z racji opóźnionego rozumienia z racji gorączki i nalotów na musku
Więęęc
Foreman jakiś taki luźniejszy dziś! Jak za starych, dobrych czasów, kiedy miał włosy i bogatszą mimikę. Moment, kiedy pacjent gada bezeceństwa do Trzynastki a w tle stoi Foreman i robi taką śmieszną minę- super.
W porównaniu Trzynastka- Cuddy wygrywa Cuddy? Choćbym nie wiem jak wysilała moją obiektywność, to nie jestem w stanie się z tym zgodzić.
No i jeszcze ta wisienka, pfff.
Pacjent miał to coś. Seksowne nozdrza czy jakoś. No pociąga mnie, no.
Hilsonek! Rozbawiła mnie romantyczna, Hilsonkowa scena a w tle ekranik z widokiem na operację Generalnie podobało mi się, Wilson w końcu miał to coś, czego brakowało od Birthmarks. Btw pojawiło się kilka podobieństw z tym odcinkiem- ten charakterystyczny, czuły uśmiech Wilsona do House'a, Mmmmbop No i Wilson na początku wkurzony, potem mu przechodzi, na końcu analizują swoją przyjaźń i znów wychodzi na to, że jest prawdziwa. W międzyczasie siedzą w ponurym pomieszczeniu z kratami
Monster trucki? Jako Hameronce kojarzą mi się z jednym, jak Wilson odmówił pójścia to prawie krzyczałam, że teraz House powinien iść do Cam
Chase niezbyt mi się podoba w stylu niechlujnym. Ale to pewnie przez oszołomienie seksownymi nozdrzami pacjenta.
Daję 8. Było fajnie, przypadek ciekawy i nie był zbyt okrojony, House miał niebieską koszulę, nie było zbyt wiele 14 i innych zapychaczy. Ale nie podoba mi się kreowanie na siłę pewnych wątków, no i brak Cam- stąd nie 10.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Nisia dnia Wto 22:12, 10 Mar 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
DiamondB*tch
Immunolog
Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 1017
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 23:19, 10 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
agii nie kracz, odcinek mi się podobał, ale hameronkowe serce, zawiodło się brakiem Allison
A czy hameronkowe serce nie byłoby w stanie wydobyć z siebie dłuższych wrażeń poodcinkwych? willanka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mika30
Pacjent
Dołączył: 21 Gru 2008
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:01, 11 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Chyba naprawdę idzie ku lepszemu!
Hilson - super! Szczególnie podobała mi się rozmowa, w trakcie której House doznał olśnienia w kwestii pacjenta. Poza tym oczywiście Monster Trucki.
Kwestie komediowe na dobrym poziomie - Taub i jego nos - facet jest przecież chirurgiem plastycznym - można by się spodziewać, że zauważa takie "drobiazgi". Tak, czy inaczej scena przeglądania się w łyżeczce - świetna.
Ciekawy przypadek, aczkolwiek dziwi małe zaangażowanie House'a w jego rozwiązywanie. Niemniej jednak jest lepiej niż było jeśli chodzi o podział czasu antenowego między medycynę i wątki osobiste (chociaż oczywiście daleko jeszcze do ideału z czasu sezonów 1-3).
Bardzo mi się podobała rozmowa House - Chase, po prostu przejmująca.
Na plus dorzucę jeszcze małą ilość 14.
Minusem było mało wiarygodny wynik konkursu piękności Cuddy - 13, zgadzam się z jedną z poprzednich wypowiedzi - Cuddy to piękna kobieta, ale w zestawieniu z młodością 13 przegrywa. Jestem przekonana, że żaden heteroseksualny facet lub homoseksualna kobieta, mając do wyboru Cuddy lub 13, nie wybrałaby tej pierwszej. No niestety piękna, młoda kobieta będzie zawsze piękniejsza niż piękna, starsza kobieta.
Poza tym po raz kolejny brak Cameron - duża krecha.
Ogólnie cały odcinek podobał mi się i mam nadzieję, że z resztą sezonu będzie podobnie!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rysiaczek
Pacjent
Dołączył: 22 Lip 2008
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:16, 11 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Khem, tak czytam wasze komentarze i się nad jednym zastanawiam: gdzie jest piękna 13? Znaczy, żeby nie prowokować głupkowatych komentarzy - dlaczego uważacie, że 13 jest piękniejsza od Cuddy?
Bo ma zero biustu?
Bo ma spłaszczoną twarz?
Bo jest chuda, tak, że aż niedobrze?
I nie, nie dziwię się, że pacjent wybrał Cuddy.
Ale żeby nie było OT.
Odcinek mi się podobał. Przy scenach z Taubem po prostu płakałam ze śmiechu. podoba mi się pairing House/Taub/Wilson. Cóż za piękny trójkącik. I chyba wszystkie House-Taub dialogi wygrywaja, a już szczególnie - "poczwórny agent". Scena z łyżeczką<333
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Narenika
Forumowy Vicodin
Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 6167
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 105 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Śro 13:48, 11 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
rysiaczek, odpowiem Ci tak, jak zapytałaś.
Trzynastka jest piękniejsza od Cuddy, bo:
- nie ma zmarszczek i nie musi nosić grubej warstwy makijażu
- nie ma męskich rysów twarzy
- ma ładne włosy.
- nie musi ubierać się wyzywająco, żeby zostać zauważona.
Wszystko jest kwestią gustu oczywiście, ale pamiętając, jak w 4 sezonie House zgłupiał na tle Trzynastki, mało wiarygodna wydaje się cała akcja z tego odcinka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pietruszka
Truskawkowa Blondynka
Dołączył: 17 Wrz 2008
Posty: 1832
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 54 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 15:50, 11 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Co do Cuddy - 13, jestem pewna, że każdy facet wybrałby 13. Młodość wygrywa. Ale co do homoseksualnych kobiet, mam wątpliwości. One lecą na inne rzeczy.
A jak już Cuddy miała być seksowniejsza, to nie w tym żakiecie
Są gusta i guściki
Mimo, iż jestem Huddzinką aż do bólu, cieszyłam się z braku Cuddy w tym odcinku (nie licząc tamtej uroczej sceny, która mi się wyjątkowo spodobała). Temat był za mocno wykorzystywany i zaczynał męczyć, a C. zaczynała denerwować.
Podobał mi się Hilson - bo uwielbiam Wilsona i to kolejne, ciekawe spojrzenie na ich przyjaźń.
Przypadek ciekawy, niestety nie zrozumiałam tak wiele jakbym chciała. Podobało mi się też, że miał wpływ na bohaterów, przewijał się. Szczerze współczułam żonie - już nigdy nie poczuje się pewnie. Zaczęłam jeszcze bardziej doceniać szczerość.
Chase nadrabia czas antenowy.
Ogólnie rzecz biorąc, sezon robi się coraz lepszy. Oby tak dalej!
O, jeszcze coś. Cuddy NA PEWNO nie ma 38 lat. To się po prostu nie trzyma kupy.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Pietruszka dnia Śro 15:59, 11 Mar 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
namati
Pacjent
Dołączył: 30 Sty 2009
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dreamland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 15:59, 11 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Jeśli 13 nie ma męskich rysów twarzy, to niby jakie?
Odcinek ciekawy, po tak długim oczekiwaniu przyssało mnie do monitora. Fajny przypadek medyczny, ciekawie pokazany, chociaż niektóre słowa pacjenta nie były miłe (szczególnie dla żony i córki). Taub i jego "nosowy" problem wygrał I to pytanie do pani ze stołówki.... Nie ma to jak obiektywny sędzia
Hilson 100% Wspaniałe teksty, ale ze wszystkiego najpiękniejsze były ich uśmiechy.... Wilsona szczególnie
Na plus, że nie było prywatnych spraw 14. Chase wygląda, jak to już powiedziano wcześniej, jak prawdziwy homeless
Kutner staje się coraz lepszy Taki... wariat z niego ;-) Super!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
DiamondB*tch
Immunolog
Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 1017
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:02, 11 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Pietruszka z tego co się oriętuje 13 jest biseksualna, nie homo.
Namati 13 ma mocne rysy twarzy, nie męskie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pietruszka
Truskawkowa Blondynka
Dołączył: 17 Wrz 2008
Posty: 1832
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 54 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:12, 11 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Nie mówię o 13. Mówię ogólnie o pociągu seksualnym do Cuddy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasiek
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 10 Sie 2008
Posty: 7864
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Ikerowej rękawicy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:26, 11 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Ciekawy odcinek, wciągający wątek House-Wilson, no ale faktycznie pacjent z galopującą szczerością i Taub przeglądający się w łyżeczce wygrali
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nidociv
ER scrub
Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 1285
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z piekła rodem Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:07, 11 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Zastanawia mnie, skąd jesteście takie pewne że każdy facet wybrałby 13. Ja również uważam, że jest atrakcyjniejsza od Cuddy pod pewnymi względami, ale nie każdym.
Czy ta scena to wmawianie że dowolnie wybrany facet wybierze Cuddy? Bez przesady. Scenarzystom był potrzebny facet, który wybierze Cuddy dla gierek House'a - to że jest to statystycznie mniej prawdopodobne, nie znaczy, że zupełnie nierealne.
Kobieta z rekordowym towarzyszem w brzuchu, która się bała, że zostanie jej blizna i nie będzie mogła nosić bikini wspominała, że ma paru "adoratorów" - co jest chyba bardziej dziwne
Bardzo się cieszę, że w końcu dali trochę więcej Hilsona. Chociaż scena w gabinecie House'a z Taubem była przerysowana - dokładniej kiedy House kazał się wynosić podwładnemu. Już miałam wizję House'a biegnącego bez laski do Wilsona z okrzykiem "Dlaczego? Dlaczego chciałeś to zrobić?!", na szczęście to tylko moja głupia wyobraźnia
Za to scena z Chasem przebiegła tak słodko, że się mdło robiło. House przyznający się, że robi to dla pacjenta. I Chase, na którego nie mogłam patrzeć momentami. Kosmos.
Wielki plus za kilka fajnych tekstów, w tym nie wymieniane jeszcze:
Wilson: Taub. Another graduate of the House school of being a dick.
House: Private Dick!
Pacjent... polubiłam go, ale żeby sobie przypomnieć, na co chorował, musiałam włączyć końcówkę.
Ja nie odczuwam tak strasznie braku Cameron. Serial nie może poruszać wszystkich wątków jednocześnie, a tych się w "House, M.D." trochę namnożyło. Wplątywanie jej na siłę też by raczej na dobre nie wyszło, a może jeszcze kiedyś doczeka się większego udziału - choć prawdę mówiąc, już go dostała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sharley_paramonov
Pacjent
Dołączył: 19 Wrz 2008
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:44, 11 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Ostatnio powtarzam House'a od początku i kilka dni temu oglądałem 1x10 "Histories", w którym jest wspomniany brat Wilsona. Stwierdziłem, że fajnie by było, gdyby on się odnalazł przy okazji jakieś ciekawej akcji i ogólnie, niezły motyw by był, taki powrót do korzeni. Ale sposób, w jaki scenarzyści zepsuli coś, co mogłoby być ciekawsze, dobija mnie. Ogólnie odcinek da się przeżyć, ale bez rewelacji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ASIL
Pacjent
Dołączył: 02 Lis 2008
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:50, 11 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
nidociv napisał: | Zastanawia mnie, skąd jesteście takie pewne że każdy facet wybrałby 13. Ja również uważam, że jest atrakcyjniejsza od Cuddy pod pewnymi względami, ale nie każdym.
Czy ta scena to wmawianie że dowolnie wybrany facet wybierze Cuddy? Bez przesady. Scenarzystom był potrzebny facet, który wybierze Cuddy dla gierek House'a - to że jest to statystycznie mniej prawdopodobne, nie znaczy, że zupełnie nierealne.
Kobieta z rekordowym towarzyszem w brzuchu, która się bała, że zostanie jej blizna i nie będzie mogła nosić bikini wspominała, że ma paru "adoratorów" - co jest chyba bardziej dziwne |
Zgadzam się z tym.
Jak dla mnie nie jest wcale dziwne, że pacjentowi podobała się bardziej Cuddy. Są różne gusta. I to, że komuś (może nawet zdecydowanej większości) podoba się „13” nie oznacza, że komuś innemu (np. pacjentowi) nie może podobać się bardziej Cuddy. Nie czuję tutaj jakiegoś „zgrzytu” i wciskania czegoś na siłę – dopuszczam możliwość, że pacjentowi mogła podobać się bardziej Cuddy. Ogólnie nie przepadam za „13” ale akurat tu jej zachowanie mi się podobało - widać podchodzi do tego bardziej na luzie i z odpowiednim dystansem.
Ponadto o gustach się nie dyskutuje… tym bardziej nie kwestionuje się tego, czy coś komuś mogło się podobać czy nie(„13” więc wcale nie musi być uważana przez wszystkich jako atrakcyjniejsza niż Cuddy).
Jak widać House przewidział reakcję pacjenta i dlatego zwabił Cuddy.
Z innych rzeczy to rozmowy House-Wislon jakoś mnie nie przekonały. Szczególnie początek był jakiś "sztuczny" w moim odczuciu.
Taub świetny.
Przypadek medyczny na plus.
W sumie przez sprawę Wilsona, która mnie szczególnie nie wciągnęła odcinek oceniam jako średni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bittersweet
Flying V
Dołączył: 13 Lis 2008
Posty: 3182
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rybnik Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:39, 11 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Zapomniałam o tym wcześniej wspomnieć. Pamiętacie hasło Kutnera o Harrym Potterze ? Że kapelusik chciał Harry'ego dać do Slytherinu, ale w końcu wylądował w Gryffindorze ?
Co do dylematu Cuddy czy 13, ja wolałabym 13, gdybym była facetem. Nie chodzi o wiek, po prostu w mojej opinii jest ładniejsza
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|