|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Na ile punktów oceniasz odcinek? |
1 |
|
0% |
[ 1 ] |
2 |
|
0% |
[ 1 ] |
3 |
|
0% |
[ 1 ] |
4 |
|
1% |
[ 2 ] |
5 |
|
5% |
[ 8 ] |
6 |
|
7% |
[ 10 ] |
7 |
|
10% |
[ 15 ] |
8 |
|
28% |
[ 40 ] |
9 |
|
17% |
[ 25 ] |
10 |
|
26% |
[ 38 ] |
|
Wszystkich Głosów : 141 |
|
Autor |
Wiadomość |
eigle
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 01 Lis 2008
Posty: 13423
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 17:08, 14 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
House, choć bez łykania vicodinu (ani pastyleńki nie pokazano) był w zachowaniach sobą. To oczywiście dobra wiadomość, że potrafią go jeszcze takim pokazać.
Odcinek o przyjaźni House'a i Wilsona. W dobrym, starym stylu. Postać Wilsona, jego motywacje, została pogłębiona i to w wiarygodnie, bez przerysowań.
"14" jako związek fajnie pokazana, ale podstawy tego związku nadal są dla mnie niezrozumiałe. Niezależnie jak udanie pokazany jest ten shipp, dla mnie tych dwoje razem to niepojęte.
Zgadzam się, Chase'a do łaźni, fryzjera i golibrody należy odesłać.
Taub, mała kupka nieszczęścia z wielkim nosem w kostnicy. Pozwolił zrobić z siebie żałosnego faceta.
Kutner pełnił tu funkcję uśmiechniętego manekina.
Scena na stołówce. House z pustym talerzem, bo pełnym półmieskiem jest przecież talerz Wilsona. I widelec wyciągnięty z kieszonki marynarki. Dla mnie ten widelec to super gadżet odcinka.
Dzięki temu w jaki sposób pokazano i wyjaśniono na czym opiera się przyjaźń H. i W. odcinek trzyma poziom.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez eigle dnia Nie 16:21, 15 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
joasui
Dentysta- Sadysta
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Okolice 3miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:21, 14 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Przefajniasty odcinek
Pierwsza scena przy rezonansie (wejście Cuddy itd.) to cudowne przypomnienie powodu, dla którego zaczęłam ten serial w ogóle oglądać: płakałam ze śmiechu na trailerze. Dawno się tak nie śmiałam.
Biedny Taub, nie powinien zadzierać ze spostrzegawczością House'a.
W Hilsonie (bardzo lubię taką ilość!) trochę napięcia, mało brakowało, a byłby kryzys, ale panowie doszli do porozumienia. I wiemy, kto Wilsonowi załatwił pracę w PPTH
Czy ktoś jeszcze miał wrażenie (nie wiem, nie czytałam wcześniejszych wypowiedzi), że House tłumaczący Chase'owi powody troski o pacjenta mówił cicho, że nie chce, żeby Nick wiódł jego życie? A Chase (tęskniłam za nim, rzeczywiście mógł wyglądać lepiej, ale IMO bywało już gorzej) potrafił to zrozumieć. IMO to kolejny sygnał, że za postawą dupka House kryje głębokie wnętrze.
Jeszcze raz: przefajniasty odcinek . Pacjent całkiem-całkiem, powrót Hilsona... Ładnie proszę częściej o taką rozrywkę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Celice
Pacjent
Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 8:36, 15 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
To ja będę wyjątkiem, bo mi się Chase bardziej podoba w obecnym wydaniu. Przedtem był takim słodkim cherubinkiem, a teraz to "bad boy".
Nie zauważyłam wcześniej tej sceny z widelcem i talerzem. Rzeczywiście świetna i taka naturalna jakby to robił od zawsze. Generalnie odcinek super-dawno się tak nie uśmiałam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sarusia
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 10:56, 15 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Celice napisał: | To ja będę wyjątkiem, bo mi się Chase bardziej podoba w obecnym wydaniu. Przedtem był takim słodkim cherubinkiem, a teraz to "bad boy".
|
Nie będziesz, mnie też się podobał. Zarost mu dodał męskości, fryzura fajna i genialna kurtka!
Taki rockmen prawie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
runiu
Internista
Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gorzów Wlkp. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:43, 15 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Bardzo dobry odcinek.
Plusy:
+ cała relacja House-Wilson, lunch, co już eigle zauważyła, dużo dobrych tekstów
+ Taub robiący alibi, sprawa jego nosa (takie olbrzymie przejaskrawienie, bo w końcu to chirurg plastyczny), przeglądanie się w łyżce, pytanie pani z bufetu o nos, poczwórny agent, scena w kostnicy itd., jakimś cudem Taub stał się moją ulubioną nową kaczuszką
+ rozmowa House'a z Chasem, analogia pomiędzy House’m i pacjentem i zrozumienie ze strony Chase’a
+ pacjent, jego żona, cała sprawa życia pośród pożytecznych, pocieszających kłamstewek, co zresztą poruszane było też w rozmowach House-Wilson i scena końcowa, kiedy żona zachowuje się tak, jakby nic się nie stało
+ scena po operacji, pacjent jednak nie został wyleczony, czego się nie spodziewałam, na dodatek dramatyczne przedstawienie tego, że żona chce odkryć prawdę, co o niej myśli
+ uśmiałam się przy scenie z Cuddy, nie było jej za dużo, ale przynajmniej nie było już takiego udręczania wszystkich „Huddy” na siłę, co do wyboru pacjenta, to nie zastanawiałam się nad tym specjalnie, zanim nie przeczytałam wątku (czyli moim zdaniem mógł wybrać Cuddy, ubraną w obcisłe coś), dla mnie obie mają trochę męskie rysy twarzy, a Cuddy skoro ma 38 lat (co jest raczej mało prawdopodobne) to wcale nie jest dużo starsza od 13,
+ odpowiednia ilość 14 i nawet na poziomie było
+ Wilson jednak lubi Monster trucki
Minusy:
- House znów mało zainteresowany pacjentem (czyt. rozwiązaniem zagadki)
- o Cameron całkiem zapomnieli, Chase’a jest im jakoś łatwiej z sensem pokazać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nestea
Pacjent
Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z nienacka Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:40, 16 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Mam pytanie: jaki jest tytuł i wykonawca piosenki która leciała w ostatniej scenie z Hilsonem jak jechali windą?
Tak wiele razy była podawana [link widoczny dla zalogowanych], znajdują sie na niej praktycznie wszystkie utwory użyte w Housie. Piosenka, o którą pytasz to Badly Drawn Boy - The Shining. Można również sprawdzić w temacie Soundtrack... /willanka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
invincible
Pacjent
Dołączył: 07 Lip 2008
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:56, 17 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Po kolei:
*14 mi ten wątek nie przeszkadza, a to krycie się przed Hausem jest takie 'Hausowe'
*Taub w kostnicy - taka nieporadność IMHO świetnie charakteryzuje tą postać.
* Rozmowa House'a z Chasem takie nie podobne do Hausa (jakiś szantaż był by bardziej na miejscu).
*Scena z Caddy - uśmiech w windzie - świetny. Jeśli o mnie chodzi to Caddy vs 13 zdecydowanie wygrywa 13
*Willson nie lubi Monster Tracków- WTF???
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Turgon
Pacjent
Dołączył: 03 Mar 2009
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Włocławek czasem Bydgoszcz Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:28, 17 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
nie do końca udany odcinek ale jest wiele nowości (próba zmiany charakteru poprzez pójście z Wilsonem)
a osobiście uważam, że House właśnie tak się właśnie zachowuje w sytuacjach kiedy mu na czymś bardzo zależy
Edit
Cuddy jest ładniejsza od 13 tylko niestety starsza
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Turgon dnia Wto 22:29, 17 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dżuczek
Wieczny Rezydent
Dołączył: 22 Wrz 2007
Posty: 862
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stąd
|
Wysłany: Nie 23:19, 29 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Odcinek, rzecz jasna, świetny.
- Ależ mną wstrząsnęła ta nagła reakcja Wilsona na dręczenie go przez House'a na temat płaszcza-trochę to zagmatwane, wiem.
- A, jeszcze wcześniej to jak Wilson tłumaczył House'owi dlaczego nie chciał mu powiedzieć o sportowym spotkaniu z Taubem-chyba po raz pierwszy ktoś zwrócił tu dość mocno uwagę na to, co House stracił po operacji nogi. Co ciekawe Wilson wykorzystuje to szalenie niecnie tzn żeby ukryć właściwe powody, dla których się z nim (House'em) nie spotka. Wow!
- Hilson na galeryjce i potem w poczekalni NY i wreszcie na koniec odcinka-coś pięknego.
- Znalazłam coś co mnie z Wilsonem łączy. Z jednej strony patrzeć jak się torturuje analizując wszystko jest strasznie zabawnie, a z drugiej strony, albo raczej z autopsji, przeżywać takie tortury to zgroza. Kim jest Wilson? Wizerunkiem? Jak mam teraz go oceniać? Czy przypadkiem nie jest jak ten pacjent - hamuje się, jest uprzejmy, bo tak wypada? Czy to w porządku?
- Cuddy: A kto powiedział, że mówiła prawdę na temat swojego wieku? Zresztą, jak dla mnie to może mieć i 98 lat Wybór pacjenta uważam za trafny. Co innego, gdyby zamiast 13 była tam Cameron (nie bijcie mnie, ale w moim mniemaniu jest kobietą piękniejszą tudzież atrakcyjniejszą od Cuddy). Szatański pomysł House'a-za to go uwielbiam
- Co mną wstrząsnęło to przypadek medyczny. Chyba po raz pierwszy od dawna zwróciłam na niego większą uwagę. Czy on udawał kogoś kim nie jest hamując się wcześniej w swoich wypowiedziach? Jak to wygląda w przypadku Wilsona? Czy robi to samo? Czy to coś zmienia w zasadzie? Przecież o innym człowieku wiemy w zasadzie tyle ile ten pozwoli zobaczyć, ile sam nam pokaże. A może tak nie jest. Może widzimy to co chcemy zobaczyć i słyszymy to, co chcemy usłyszeć? W jakim położeniu znajduje się teraz żona pacjenta? Nie wyobrażam sobie usunąć z pamięci tych kilku słów prawdy wypowiedzianych przez męża, zawłaszcza, że były zupełnym przeciwieństwem tego co zwykła słyszeć do tej pory. Czy to oznacza, że będzie brać poprawkę na wszystko co jej od teraz powie? Czy też będzie pytać: Co tak naprawdę myślisz?
- Przeraziło mnie wyjście żony po przebudzeniu pacjenta po operacji. Człowiek za chwilę będzie wymagał reanimacji, ona widzi jak stopniowo traci przytomność, ale i tak wychodzi, bo nie potrafi znieść tego co on mówi-choć przecież zapewnia, że ją kocha. Ale za co?-brzmi jej pytanie. No właśnie. Możemy się kłócić na temat miłości, ale w tej chwili jej pytanie wydaje się być jak najbardziej na miejscu.
Tyle z tego co pamiętam. Aha! House i Chase - lubię to w jaki sposób House mówiąc o potrzebach, wadach itp pacjenta, tak naprawdę mówi o sobie. I lubię Chase'a za to, że to wie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pietruszka
Truskawkowa Blondynka
Dołączył: 17 Wrz 2008
Posty: 1832
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 54 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 6:09, 30 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Hime47 napisał: | Pietruszka napisał: | O, jeszcze coś. Cuddy NA PEWNO nie ma 38 lat. To się po prostu nie trzyma kupy. |
Cytat z "Humpty Dumpty":
Cuddy: I graduated medical school at 25, pissed off that I was second in my class. Chief of Medicine at 32. Second youngest ever, first woman.
Tak jakby prawdopodobne. |
Trzymam się tego, że House i Cuddy byli na jednej uczelni. Studia medyczne trwają 6 lat, więc taka może być maksymalna różnica wieku między tymi osobami. Plus, można ewentualnie doliczyć rok przy zawirowanach edukacji (dzieci rekrutuje się w systemie od września do sierpnia, nie od stycznia do grudnia). Co daje nam maksymalnie 7 lat różnicy.
House jest w wieku Hugh, czyli ma 49 lat. Cuddy musi mieć conajmniej 42.
Plus, zawsze wcześniej była podawana jako w okolicach 40. Śmierdzi mi jeszcze intensywne staranie się o dziecko 30-paro-latki, bo nie powinno być jeszcze tak trudne, dopiero po 35 roku życia znacznie spada płodność. W drugim sezonie by wynikało, że zaraz po przekroczeniu tej magicznej granicy zaczęłaby się starać o dziecko, co by było nieco bezsensowne, nie lepiej trochę przed?
Wydaje mi się, że Cuddy kłamała
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Pietruszka dnia Pon 6:17, 30 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kuba
Lekarz w trakcie specjalizacji
Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 537
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 20:29, 27 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Kłamała, nie kłamała. I tak wygląda na mniej, niż mówi
Tak się zastanawiam, czemu jeszcze nie skomentowałem jednego z lepszych odcinków w tej serii. Więc nadrabiam.
Po pierwsze, Hilson. Stary, dobry Hilson. Odcinki tuż po 'pojednaniu' House'a i Wilsona mnie nieco załamały, niby przyjaciele, ale jakoś tak tego nie widać... A tutaj, powrót. Może nie taki dosłowny, to nadal nie to samo, ale początek poprawy. Ogromny plus za 'afere' z Monster Truckami
Po drugie, pacjent. Ciekawe, ciekawe. Tyle się mówi o szczerości, a proszę, można na to 'zachorować', jak się okazuje
Po trzecie, najważniejsze, jedyna scena z Cuddy z odcinka. BOSKA! Absolutnie rozwalił mnie Nick porównujący tyłek Cuddy do ferrari. Swoją drogą, dziwne. Ferrari się nie umywa
I absolutnie NIE zgadzam się z opiniami niektórych pań, że, tutaj cytat, może niedokładny, przepraszam, "każdy heteroseksualny facet wybrałby 13" lub że "zawsze kobieta młoda i piękna będzie lepsza od kobiety starszej i pięknej". Nie zgadzam się po stokroć. Otóz oświadczam, ze nie zawsze. A tego, że Cuddy jest piękniejsza od 13 uzasadniał nie będę, bo i tak nikogo nie przekonam, każdy ma swoje gusta. Dla mnie Lisa jest najpiękniejsza na świecie (ten jej uśmiech w windzie... cudo ) i na miejscu pacjenta nawet bym się nie zastanawiał nad wyborem
To tyle, z tego co pamiętam.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lids
Pacjent
Dołączył: 07 Sty 2009
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:59, 28 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Hilson... Tak cieszę się też, że się poprawia.
W ogóle odcinek niczego sobie.
A pacjent? Świetny. Powalił mnie na łopatki, bo nie dość, że szczery, to jeszcze inteligentny. Moim zdaniem jego uwagi były zabawne xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hilsonka
Pacjent
Dołączył: 16 Maj 2009
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ze wsi Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:07, 12 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
ej kurka P co ten koleś ma do jego nosa? xD według mnie z nim jest hmm... no nie śmiejcie się! nawet sexy P (tak, wiem ja uważam za seksownego każdego kto gra w Hałsie xD). Taub ma zajebiaszczo silny i złożony charakter. Jeszcze do tego lubi dzieci i wogle(r) xD ja go tam bardzo lubię
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jessica
Stażysta
Dołączył: 27 Cze 2009
Posty: 359
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:01, 28 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Odcinek fajny przypadek też najlepsze oczywiście jak House specjalnie zwabił Cuddy, żeby ten koleś powiedział jej prawdę suuuper:P House tak chciał pokazać, że nie tylko on tak uważa, że Cuddy jest piękna hehe:P
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
missmac
Pacjent
Dołączył: 02 Wrz 2009
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:23, 07 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
jak dla mnie dostaje poki co 2gie miejsce w odcinkach drugiego sezonu
(4tego odcinka nic nie pobije ;p)
A może coś więcej? To nie jest miejsce na układanie listy swoich ulubionych odcinków. /willanka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vesna
Student Medycyny
Dołączył: 28 Lip 2009
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 10:17, 31 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Fajny odcienke, oczywiście najlepsza scenka ze zwabieniem Cuddy do pacjenta i - przpeiękne zapalenie światełka i ukazuje nam się Housik z nogami na stole, rozbawiony sytuacją.. cudo...
Oczywiscie reakcja pacjenta bezbłędna - Twój tyłek jest jak tłoki ferrari hehehehehe
No i Ja też uważam, że CUDDY jest seksowniejsza niż 13-tka - nawet się nie mam nad czymz astanawiać, to jako głos w dyskusji dodaje, co to ktoś napisał, że zawszae wyghrywa młodośc - oj, nie zawsze! Cuddy zieje seksem, aczkolwiek 13-tce też nic nie brakuje, dopiero na trzecim miejscu uplasowałabym Cameron, a nie na 4-tym - bo jeszcze ta z CIA, co to u House'a chciała pracować ) A może ją na drugim ? za Cuddy ) - no tu już musiałabym się zastanowić )
Hilson - uwielbiam, w każdym wydaniu, oanowie są tak rozbrajający razem.
Oczywiscie też przypadek pacjenta mi się podobał - i jakie celne miał uwagi )) heheheheh
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pietruszka
Truskawkowa Blondynka
Dołączył: 17 Wrz 2008
Posty: 1832
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 54 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:01, 06 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Strasznie fajny pacjent: przystojny i jeszcze taki ciekawy. Najbardziej mi się w nim podobała akceptacja tego, że jego córka nie musi być geniuszem, i tak będzie ją kochał najbardziej na świecie. Oraz ta rozpacz na myśl, że może stracić swoją rodzinę przez swoje słowa.
Za pierwszym oglądnięciem chciałoby się go porównać do House'a, ale tutaj widzę, że nie ma co porównywać. Bo jak lubią nam przypominać i Wilson, i Cameron, to nie myśli najwięcej o tobie świadczą, ale czyny, które popełniasz. Pacjent, mimo swoich myśli od czasu do czasu, hamował się zawsze na tyle, żeby sobie zbudować wspaniałe życie, nie tylko sobie w sumie, swoim ukochanym osobom też. House nigdy tego nie chciał, wręcz tym gardził. To zderzenie dwóch pięknych sposobów i wątków.
Fajny odcinek Hilsonowy, ukazuje nam bardzo zbolałego i, z braku lepszego słowa, gorzkiego Wilsona, który jednak dalej kocha House'a, mimo, iż czasem wychodzi mu bokiem. House też kocha Wilsona, mimo, iż nie jest w stanie powstrzymywać swej natury i nie zadzwonić w chwili olśnienia (kolejne niepowstrzymywanie się )
Bardzo w tym odcinku wkurzyła mnie 13, przypomniałam sobie w tej chwili, że ostatnio też tak było, a konktrenie w scenie z "uważaniem całej osoby za atrakcyjną". Sorry, ale nie jestem pewna, czy jest właściwą osobą do domagania się takich rzeczy, jeżeli ma w zwyczaju podrywać dziewczyny w barach itp. Nie pasuje mi to do postaci.
Mam wrażenie, że tez na postać 13 przepisali to, jak Olivia Wilde promuje i dba o demokrację - nie mam odczuć na ten temat, ale i tak jakoś tak przykuło moją uwagę, niezbyt pozytywnie...
Masakrą dla mnie jest też zamordowany wiek Cuddy
Za tu Huddy jest w porządku - niedokuczliwe, luźne, w ich stylu, tylko House zrobił coś miłego, no i sobie przy tym załatwił rozrywkę
Jeden z lepszych odcinków sezonu, o!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vogue.
Pacjent
Dołączył: 03 Paź 2009
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:10, 04 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Ciekawy przypadek medyczny, ale teraz na miejscu żony nie uwierzyłabym już w żadne słowo, które padłoby z ust tego pacjenta. Mimo to za mało było House'a zastanawiającego się co się z nim dzieje, trochę jak by go to nie interesowało. Ale wynagrodziły mi to sceny Hilsonowe - były cudowne, House to jednak dobry przyjaciel .
A scena, kiedy Greg podsłuchuje w kabinie , uśmiałam się do łez !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|