Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Na ile punktów oceniasz odcinek? |
1 |
|
4% |
[ 1 ] |
2 |
|
0% |
[ 0 ] |
3 |
|
4% |
[ 1 ] |
4 |
|
0% |
[ 0 ] |
5 |
|
9% |
[ 2 ] |
6 |
|
0% |
[ 0 ] |
7 |
|
19% |
[ 4 ] |
8 |
|
14% |
[ 3 ] |
9 |
|
14% |
[ 3 ] |
10 |
|
33% |
[ 7 ] |
|
Wszystkich Głosów : 21 |
|
Autor |
Wiadomość |
yorkshre25
Pacjent
Dołączył: 05 Gru 2008
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:35, 04 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Odcinek podobał mi się tak 6na 10. Był by lepszy bez 14. Forman cudotwórca tu przegieli dosłownie.
I jeszcze widok jego sutków o poranku wrrrrrrr.....
A tak w ogóle reszta była ok najbardziej mi się podobał lot Housa i Wilson który nie mógł sobie poradzić ze śmiercią Amber.
Cuddy wojownik Damski House nie wychodziło jej to ale było dobre.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
eigle
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 01 Lis 2008
Posty: 13423
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:49, 04 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Fakt, że Cuddy uderzała w kalectwo House'a jak widzę nikomu nie przeszkadza. Jest nawet okazją do "dobrego kawału".
Ma stanowić o jej dowcipie, sile charakteru i poczuciu humoru stosowanie gierek, które u osoby niesprawnej spotęgują jej fizyczny ból...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
marts__
Pacjent
Dołączył: 02 Lis 2008
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:07, 04 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
podobał mi się odcinek.
co do Cuddy.
trochę to było dziwne powiem szczerze.
ale momentami i śmieszne. ; ))
ciekawy przypadek.
cieszę się, że 13 odzyskała wzrok.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rybcia88
Pacjent
Dołączył: 18 Wrz 2008
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:26, 04 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
a wie ktos co to za piosenka na samym koncu?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JigSaw
Ortopeda
Dołączył: 10 Gru 2008
Posty: 2349
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 23 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z Doliny Gumisiów ;) Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 13:44, 04 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | wie ktos co to za piosenka na samym koncu? |
Joshua Radin - Brand New Day
eigle napisał: | Fakt, że Cuddy uderzała w kalectwo House'a jak widzę nikomu nie przeszkadza. Jest nawet okazją do "dobrego kawału" |
Moim zdaniem ta "zemsta Cuddy" wyszła całkiem fajnie. Taka mała zamiana ról na moment- zrobiona interesująco, pomysłowo i humorystycznie w stronę scenarzystów Zresztą sam House nie wydawał się być "oburzony i przejęty" atakiem w jego kalectwo. Bardziej uderzyło to w samego Wilsona
Cytat: | Ma stanowić o jej dowcipie, sile charakteru i poczuciu humoru stosowanie gierek, które u osoby niesprawnej spotęgują jej fizyczny ból... |
Myślę, że jej działania same w sobie nie miały być humorystyczne i stanowić o jej poczuciu humoru. Bardziej były one swego rodzaju odsieczą, na ból z kolei psychiczny zadany jej przez House'a. Po rozmowie z Wilsonem, przeprosiła go przecież Jedynym "uszczerbkiem" jakiego doznał House było rozbite kolano
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez JigSaw dnia Śro 14:03, 04 Lut 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasiek
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 10 Sie 2008
Posty: 7864
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Ikerowej rękawicy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:57, 04 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Dziwny ten opdcinek, nie umiem się określić czy mi się podobał. Cuddy dziwna, taka nie jak Ona. zamiana miejscami z Housem to trochę nie w jej stylu.
Lubię duet 14 bo lubię Foremana On w rozbrajający sposób okazuje uczucia do Trzynastki i to mi się podoba. Zagubiony Wilson wreszcie pokazuje swoją ludzką cierpiącą stronę.
ale i tak cały odcinek jak dla mnie dziwny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ave
Dzida Kutnera
Dołączył: 23 Mar 2008
Posty: 7239
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z sypialni Wilsona Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:50, 04 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Rzadko krytykuję serial , ale powiem szczerze : oczekiwałam czegoś więcej po 100 odcinku.
Obejrzałam wczoraj - doszłam do wniosku , że wstrzymam się z komentarzem dopóki nie pojawią się napisy. Obejrzałam dzisiaj i wielkiej różnicy nie widzę.
Nie wiem dlaczego scenarzyści wybrali najnudniejszy z możliwych shippów - Fourteen - jako przewodni w 5 sezonie.
Pierwszą część śmiało można nazwać Thirteen MD , a drugą Fourteen MD.
Sama postać "13" nie jest zła. Lubiłam ją (tę jej tajemniczość z 4 sezonu) , ale od kiedy zaczęła zajmować większość czasu odcinkowego , to marzę , żeby na koniec tego sezonu ją uśmiercili.
Foreman to jedyny bohater do którego nigdy się nie przekonam. Nie wzbudza żadnych emocji. Poza tym w Fourteenie nie widzę żadnej chemii , nic interesującego.
Zdecydowanie chętniej oglądałabym Wuddy czy nawet Hamerona albo Hirteena
Wracając do odcinka...Wilson nadal nie może pogodzić się ze śmiercią Amber. Chyba od 10 odcinków nie poruszali tej kwestii , więc myślałam , że to sprawa zamknięta. A jednak... po prawie roku zmył kubek , ale książki na stole (scena z końca odcinka) zostały nietknięte.
Zainteresowało mnie zainteresowanie House'a Fourteenem. On serio się przejmuje tym , co dzieje się z 13. Tylko okazuje to na swój sposób.
Cuddy zachowywała się dziwnie. Windy , kradzież laski , sznurek. To do niej nie pasuje
W Taubie obudziły się ojcowskie instynkty. Ciekawa jestem jak rozegrają tę sprawę , ale raczej wątpię w to , że wepchną kolejne dziecko do serialu.
O...o przypadku bym zapomniała. Już od dawna przypadki medyczne nie wzbudziły we mnie jakichś większych emocji i ten stan pozostaje bez zmian. Denerwowało mnie jak się ta babeczka po głowie drapała...aż się dodrapała tam , gdzie nie trzeba
Ogólnie odcinek 5/10.
Z niecierpliwością czekam na następny , bo w ostatnich dwóch sezonach odcinki nr. 15 to było , to co tygryski lubią najbardziej Ciekawe czy ten stan rzeczy się utrzyma w 5 sezonie ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Telepek
Pacjent
Dołączył: 02 Lis 2008
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z domu...
|
Wysłany: Śro 15:35, 04 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Powiem tak:
Po czytaniu tych wszystkich zapowiedzi, oglądnięciu promo, że będzie dramat, jak trzynastka mówiła ze nic nie widzi... to osobiście nastawiłem się na odcinek podobny do "Euphorii" z 2 sezonu. Że to trzynastka będzie pacjentem, który będzie diagnozowany. A tu bum .
A ten odcinek jak na razie to moge z powodzeniem ocenic na 4/10. Ale z pewnością będzie więcej, jak będą dobre napisy to wtedy zrozumiem...
Co mi się podobało?
- Cuddy, wytaczająca "ciężką artylerie".
- Wilson, który nareszcie dojrzał do śmierci Amber.
Jak bedą lepsze napisy to się jeszcze wypowiem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mysle-szerzej
Stomatolog
Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rumia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 15:55, 04 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
tak że teego... mi się odcinek podobał połączyli przypadek z 14 i Huddy i za to mają u mnie wielki + .. to tak na szybko(bo dopiero oglądałam)
-House chodzący po schodach... dał radę
-sznurek i lecący House.. aż przypomniała mi się piosenka " i believe i can fly..."
-dodajmy do tego znikającą laskę i przeprosiny Cuddy jej uśmiech w tamtym momencie mnie rozbroił
-tekst "pani House zadzwoniła i powiedziała że wyjeżdżamy na jakiś czas"(czy coś w tym stylu) myślałam że spadnę z krzesła w tym momencie
-Cuddy obserwująca dziecko na lapie.. nie ma to jak nowoczesna mamusie
-i to takie nowe oblicze Foremana w małym szoku byłam.. on ma uczucia! <wow>
-szkoda mi było biednego Hilsonka.. no ale jakoś się przełamał
-ach i oczywiście przypadek med. kurczę żeby się tak do mózgu dodrapać tak mnie zastanawia czy to możliwe... chociaż to była skroń chyba?? a może się mylę tak czy owak takie to trochę dla mnie naciągane
odcinek.. 7/10 reasumując
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mysle-szerzej dnia Śro 19:04, 04 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dżuczek
Wieczny Rezydent
Dołączył: 22 Wrz 2007
Posty: 862
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stąd
|
Wysłany: Śro 16:28, 04 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Cuddy to zło wcielone!!! Jak ona mogła tak bez skrupułów (prawie) maltretować House'a? On nigdy nie był wobec niej tak okrutny tzn nigdy w czynach bo w słowach to uuuuu A to jak House sprawę załatwił nic nie robiąc Biedak spał na kanapie, wdrapywał po schodach, maszerował po szpitalu z mopem i wiadrem... Pani House dała mu nieźle popalić
Upadek House'a - aż mnie zatkało! Piękny lot, a mina po lądowaniu
'Nie wiem jak Wy, ale jak zobaczyłam tę łydkę House'a gdy opatrywał sobie ranę wojenna... Dobra, przyznaję, łydka House'a wzbudziła we mnie pożądanie Naprawdę
Nie przepadam za Forteen, ale w sumie to nigdy nie lubiłam za bardzo Foremana. Nie wiedziałam czy on bardziej sili się, żeby House'em nie być czy być właśnie...? Szkoda mi było tylko 13-stki. Chyba zbyt długo już z nami nie pobędzie.
Cieszy mnie powrót do sprawy Wilsona i śmierci Amber. Fantastyczne ujęcie w kuchni-na początku i na końcu odcinka. Skubany House wiedział, co się dzieje z jego kumplem. Wysłał go do mądrej byłej lekarki. Spostrzegawcza kobieta
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan_Bomba
Pacjent
Dołączył: 02 Gru 2008
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 16:49, 04 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
To był setny odcinek? Jak tak to słabo, byłem pewien, że setny odcinek czymś zaskoczy, a gdybym tutaj nie przeczytał, to bym się nawet nie domyślił. Oglądalność też słabsza niż przed tygodniem. Miałem nadzieję, że Trzynastka padnie, ale wiadomym było, że to niemożliwe. Największy minus tego odcinka, to ilość House'a w Housie. Za mało było Grega, a gdy był to też brakowało jego wspaniałych tekstów.
Powiedzcie mi skąd kojarzę tę aktorkę, która była pacjentką w tym odcinku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tysiaaa
Troll Horumowy
Dołączył: 29 Gru 2008
Posty: 1398
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Dukla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:13, 04 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Obejrzałam
Odcinek całkiem niezły. tylko zdenerwowało mnie to jak Foreman dotknął jej rki i tu nagle cud. To jest naprawde przereklamowane.
Cała reszta była w porządku chociaz przypadek tej pacjentki był troche nużący. Scena gdzie rozmawia House z Cuddy o windach była niezła
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Risika
Lekarz w trakcie specjalizacji
Dołączył: 29 Wrz 2008
Posty: 560
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Ostróda Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:16, 04 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
A mi sie podobało W tym odcinku było dużo Wilsona więc nie mogło mi sie nie podobać.... xD Ale nie spodziewałam się że jest taki ześwirowany na punkcie straty Amber...dobrze że chce z tego wyjść.
Poza tym cudny Hilson "You save the village" xD
Cuddy i jej zagrania były dziecinne i nie pasowały mi do niej ale było zabawnie Najlepsze jak sie przewalił
Mimo wszystko jednak Cuddy staje sie coraz bardziej irytującą postacią...
14 powoli przestaje mnie irytować. Ta cała utrata wzroku i guzy..nawet ciekawe było.
Przypadek medyczny fajny. Tyle rozmaitych chorób podejrzewali, a wyszło w końcu coś tak zwykłego xD
Troche naciągane było to że wydrapała sobie dziurę w czaszce...ale lubie taki hard core xD
House jako swatka-średnio fajne...
Dobry też był Taub xD wyrobił się jakoś
Szkoda że postać Kutner dalej tak marnie rozwinięta, ale to jak sie postawił House'owi było super .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Risika dnia Śro 17:50, 04 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
tysiaaa
Troll Horumowy
Dołączył: 29 Gru 2008
Posty: 1398
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Dukla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:19, 04 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Risika napisał: | A mi sie podobało W tym odcinku było dużo Wilsona więc nie mogło mi sie nie podobać.... xD Ale nie spodziewałam się że jest taki ześwirowany na punkcie straty Amber...dobrze że chce z tego wyjść.
Poza tym cudny Hilson "You save the village" xD
Cuddy i jej zagrania były dziecinne i nie pasowały mi do niej ale było zabawnie Najlepsze jak sie przewalił
Mimo wszystko jednak Cuddy staje sie coraz bardziej irytującą postacią...
14 powoli przestaje mnie irytować. Ta cała utrata wzroku i guzy..nawet ciekawe było.
Przypadek medyczny fajny. Tyle rozmaitych chorób podejrzewali, a wyszło w końcu coś tak zwykłego xD
Troche naciągane było to że wydrapała sobie dziurę w czaszce...ale lubie taki hard core xD
House jako swatka-średnio fajne...
Dobry też był Taub xD wyrobił się jakoś
Szkoda że postać Kutner dalej tak marnie rozwinięta. |
Wilsona jak dla mnie wcale nie było aż tak duzo w tym odc. Chyba że straciłam rachubę bo tyle osób było, ze masakra.
Bardzo mi siępodobało to co robiła Cuddy, było śmiesznie
Rozmowa Trzynastki z House'm - świetna
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kama
She-Devil
Dołączył: 17 Mar 2008
Posty: 2194
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:23, 04 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
To ja jeszcze parę uwag:
Zupełnie nie interpretuję sceny z odzyskaniem przez 13 wzroku jako cudu dokonanego przez Foremana. Obudziła się i go zobaczyła, tyle. Może to faktycznie cukierkowe, ale bez przesady.
House faktycznie trochę pocierpiał fizycznie, ale w sumie należało mu się. I skoro on nie traktował tego jako znęcania się nad biednym kaleką (tylko jako uzasadnione wyżywanie się Cuddy), to chyba my też nie musimy tak tego traktować.
Zwłaszcza, że akurat Cuddy zawsze była osobą, która, mimo poczucia winy, nie użalała się nad House'em (już w pierwszym sezonie były przytyki do jego braku szans, żeby "pobiec do domu po waciki"). A tu Cuddy na dodatek przeprosiła, więc jej przemiana w House - chociaż uzasadniona - była krótkotrwała.
Wilson... Motyw z kubkiem wydał mi się właśnie oryginalny, wcale nie taki przesłodzony. Faktycznie dość późno wrócili do sprawy Amber, ale nie jest to jakiś drastyczny błąd. Bohaterowie tego serialu z reguły wszystko w sobie duszą, stąd uwalnianie emocji z opóźnieniem raczej mnie nie dziwi.
Co do 100 odcinka, to niezadowolenie części widzów może być kwestią jubileuszowych oczekiwań.
We wszystkich wywiadach Shore mówił, że to będzie normalny odcinek. I był.
Moim zdaniem bardzo dobry.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dżuczek
Wieczny Rezydent
Dołączył: 22 Wrz 2007
Posty: 862
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stąd
|
Wysłany: Śro 18:14, 04 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Nie widzę tu żadnego cudu Foremana. Po prostu dziewczynie udało się z tego wyjść dzięki szybkiej interwencji lekarskiej (również House'a a może zwłaszcza jego).
Wracając do Cuddy: nie uważam, że jej zachowanie w tym odcinku jakoś odbiegało mocno od jej charakteru. Pogrywała sobie z House'em w ten sposób już wcześniej. Sam fakt, że dawała się zwykle wciągnąć w gierki House'a nie świadczy o niej najlepiej jako o administratorce szpitala. A w czwartym sezonie przecież posunęła się nawet o podmiany Vicodinu na środki przeczyszczające I fakt, sam House uznał jej posunięcia za uzasadnione choć nieco bolesne
Zasadniczo to zgadzam się z Kamą. Nie spodziewałam się żadnych fajerwerków z okazji jubileuszowego odcinka stąd też nie odczuwam żadnego rozczarowania. odcinek wg mnie bardzo dobry
To tyle gwoli dopisku, może coś jeszcze nasunie mi się później
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sandritto
Pacjent
Dołączył: 02 Maj 2008
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa/Wrocław
|
Wysłany: Śro 18:38, 04 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Zrobiłam sobie ostatnio maraton przez poprzednie sezony i jakoś mam poczucie, że serial traci blask, że już nie jest tak ciekawie, czasami wręcz nudno, już nie tak śmiesznie..Już dawno nie było tekstu House'a, który bym zapamiętała, a kiedyś co odcinek dostawałam takich kilka. I były ciekawsze przypadki medyczne, bardziej wciągały...No nic, jako wielka fanka wciąż czekam na powrtót starego dobreho Hałsiątka...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
yorkshre25
Pacjent
Dołączył: 05 Gru 2008
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:20, 04 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Hmmm uważam że 3 sezon był najlepszy, teraz nie wiem martwię się że jak dalej im tak pójdzie to serial skończy jak Prison Break. Niestety. Miejmy nadzieje że będzie lepiej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nimfka
Reumatolog
Dołączył: 15 Lis 2008
Posty: 1444
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:55, 04 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Ja się chyba w pełni zgadzam z Kamą odcinek bardzo fajny a to że wszyscy liczyli na bógwieco z powodu jubileuszu to już ich problem, Shore zapowiadał że to nie będzie nic wyjątkowego
Cuddy zemsta fajnie zrobiona, i ta ich póź iejsza rozmowa, widać że House się tym nie przeję, więcej, podobało mu się to
Oceniam 8/10
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wave
Internista
Dołączył: 27 Sty 2009
Posty: 670
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ze Śląska. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:03, 04 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
fajny odcinek, jednak lepsze widziałam.
spodobał mi się motyw Wilsona z kubkiem - jak się przełamał pod koniec.
fajny mot. z 13 - chociaż to "Foreman! I can see you!" wydaje mi się zbyt przesadzone i dramatyczne, al może tylko ja tak to odczułam .
podsumowując - okej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tysiaaa
Troll Horumowy
Dołączył: 29 Gru 2008
Posty: 1398
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Dukla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:09, 04 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Szczerze mówiąc ze wspaniałego serialu House M.D. zaczyna robić się telenowela. Mam nadzieję, że scenarzyści do tego nie dopuszczą...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
joasui
Dentysta- Sadysta
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Okolice 3miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:34, 04 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Jak zwykle luźne uwagi (nie mam czasu zbierać tego w coś sensowniejszego):
1. szybkie psucie windy - sposób na podniesienie House'owi ciśnienia
swoją drogą dobrze się spisał: jego oddział znajduje się na 4-tym piętrze...
2. dużo o szczęściu ostatnio. Poprzednio pacjentka miała swoje szczęśliwe miejsce, tym razem też pościg za szczęściem.
Ale ogólnie wydaje mi się, że to nie pierwszy odcinek, w którym była mowa o diametralnej zmianie dla poszukiwania szczęścia.
3. Cuddy ma fajne dziecię, ale moja siostrzenica jest ładniejsza
Poza tym tekst o windach, małych windkach, zastępczych windach - rządzi
4. test dla 13 - obrazek kaczuszki. Czy im odbiło?!
5. leczenie lekarza to podobno największy koszmar. Nie wiem, jeszcze nie jestem lekarzem. Ale jutro jadę do dentysty
6. Scena w gabinecie z Housem opatrującym stłuczone kolano: Hilsooon! Tęskniłam za nimi . Szkoda, że mieli w sumie tylko dwie sceny... A przynajmniej tyle pamiętam.
7. Taub z żoną: po raz pierwszy chyba pokazali go z bliska. Trochę to dziwne było dla mnie, ale też stwierdziłam, że ogólnie sympatyczny z niego facet. Niski brzydal, ale sympatyczny.
8. Rozmowa na korytarzu po przedrapaniu się przez czaszkę: fajne. Była powieszona na gzymsie laska, nie ma laski
9. House'a teksty o miłości i uczuciach: nie dziwcie się. On też kiedyś kochał. Może nadal kocha. Tylko się nie przyznaje. Albo sam nie jest pewny. Jedno, co może dziwić, to to, że z taką łatwością o tym rozmawia.
Fakt, że razem z Foremanem ratuje 13, uznałabym za szczególny, ale nie jakoś specjalnie naciągany.
10. Krwawiąca zewsząd pacjentka: pozwoliłam to sobie podsumować w stylu House'a: "Cool"
11. Diagnoza: endometrioza. Czy jest ktoś mądry, kto mi wytłumaczy coś, co przeczytałam w podręczniku do laryngologii? "Jedną z przyczyn krwawienia z nosa może być miesiączka zastępcza". Co to jest? (pewnie to nie miejsce na to, ale akurat mi się przypomniało)
Posumowując odcinek: OK. Bez rewelacji, ale oglądalnie. Więcej Hilsona poproszę. Bo Huddy było fajne tym razem. Cuddy wie, gdzie uderzyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
abzibzi
Pacjent
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:52, 04 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Jeśli chodzi o zemstę Cuddy to tylko numer z windą mi się podobał - reszta to bardzo nie-w-jej-stylu i jakoś tak dziwnie.
Od myślników może, bo jakoś
- Było trochę Hilsona i niezmiernie mnie to cieszy! Była scena w gabinecie Wilsona i nawet w przychodni (bez pacjentów ale zawsze)
- 14! To dziwne, bo nie lubię tej pary ale w tym odcinku wyjątkowo mnie nie irytowali. Ten moment kiedy Foreman dotknął ręki 13 i 'uzdrowił ją' - ja nawet tego nie odebrałam w ten sposób dopóki nie przeczytałam waszych komentarzy, po prostu otworzyła oczy w reakcji na dotyk
- Wilson jednak nie pozbieral się po śmierci Amber i fajnie, że to pokazali. Dziwiło mnie, że tak łatwo zapomnieli o tym, że niedawno stracił ukochaną osobę.
- Mam nadzieję, że pokazanie żony Tauba na dłuższą chwilę zapowiada rozwinięcie postaci Kutnera! Czekam na to już jakiś czas i oby moje modlitwy zostały wysłuchane
- brakuje Chaserona, ale jako że dawno było mówione, że nie będzie ich w tym odcinku to jakoś przeboleję.
Nie spodziewałam się fajerwerków więc i nie jestem zawiedziona. Oceniłabym na 7,5/10
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kim
Pacjent
Dołączył: 14 Gru 2008
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 22:00, 04 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
wave napisał: | "Foreman! I can see you!" wydaje mi się zbyt przesadzone i dramatyczne |
Mniej dramatyczna byłaby jakaś luźna rozmowa, a potem "btw, zapomniałam Ci powiedzieć, że widzę"? Dla mnie jest oczywiste, ze kiedy osoby są przerażone nie tylko samą utratą wzroku, ale na dodatek postępującą chorobą, to po wystąpieniu poprawy mogą reagować nieco dramatycznie (tak się przynajmniej wydaje osobom postronnym). Dla mnie nie było to przesadzone.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
blatny
Pacjent
Dołączył: 26 Lis 2008
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 22:40, 04 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Ech, serial naprawdę robi się beznadziejny. Przypadek genialnej lekarki, która rezygnuje z kariery - myślałem, że to będzie powrót do pierwszych sezonów z nietypowymi pacjentami, tymczasem pacjentka, która jest lekarzem i ma przedziwne schorzenie przez cały czas była w zasadzie tłem i właściwie przeszkadzała wszystkim w ich osobistym i emocjonalnym życiu. Do tego rosnąca z odcinka na odcinek liczba scen typowo telenowelowych - ten serial zawsze był wzruszający, ale nie w tak niesmacznym stylu.
I ten biedny House, na którego scenarzyści już nie mają pomysłów, kręcący się po szpitalu bez energii, bez celu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|