|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Na ile punktów oceniasz odcinek? |
1 |
|
0% |
[ 0 ] |
2 |
|
0% |
[ 0 ] |
3 |
|
0% |
[ 0 ] |
4 |
|
0% |
[ 0 ] |
5 |
|
0% |
[ 0 ] |
6 |
|
3% |
[ 1 ] |
7 |
|
0% |
[ 0 ] |
8 |
|
11% |
[ 3 ] |
9 |
|
29% |
[ 8 ] |
10 |
|
55% |
[ 15 ] |
|
Wszystkich Głosów : 27 |
|
Autor |
Wiadomość |
Cuddy
Prezes Zarządu
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:42, 04 Lut 2008 Temat postu: 04x11 "Frozen" |
|
|
Odcinek 11 "Frozen"
Streszczenie: [link widoczny dla zalogowanych]
Data premiery w USA: 4 lutego 2008
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
shashlyk
Pacjent
Dołączył: 14 Gru 2007
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wiesz?
|
Wysłany: Pon 21:02, 04 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
niezły odcinek, naprawdę
Nareszcie jakiś fajny przypadek, tego mi trochę brakowało w czwartym sezonie. Najbardziej mi się podobała akcja z wypijaniem siuśków - uiik
no i niezastąpiona ucieczka Wilsona - tak niezdarnie mu szło to bieganie, hehe, cały wombacik
końcówka też fajna, chociaż pocałunek Wilsona z Cutthroat Bitch był jakiś taki nie teges
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez shashlyk dnia Pon 21:03, 04 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Narenika
Forumowy Vicodin
Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 6167
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 105 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pon 21:31, 04 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Świetny odcinek. Tempo przyspieszyli tak bardzo, że mam problem ze zrozumieniem sporej partii dialogów. Nic to, najwyżej obejrzę jeszcze kilka razy. I lie - i tak obejrzę wiele razy
Sceny na biegunie podobają mi się bardzo, chociaż baza wygląda na wymarłą i co chwilę oczekiwałam jakichś wstawek z horroru. I niech ktoś mi wytłumaczy, dlaczego Steven (?) nie uciekał przed śmigłem, tylko czekał, aż go trafi? I kto podłączył Cate do kroplówki?
McGyver Team, tak powinien brzmieć tytuł odcinka. Dla mnie ta absurdalna momentami pomysłowość to ogromna zaleta, bo McGyvera bardzo lubiłam. O Wyniki biopsji przy pomocy kawy, wiertarką w czaszkę - mówiłam, tam się prosiło o horror, prawie Piła 3 im wyszła Dlaczego Cate robiąc rentgen całego ciała nie zrobiła stóp? Ma jakąś obsesję na ich punkcie? Fakt, palce są dziwacznej długości, ale żeby aż tak??
O tym, że sposób gry Sorvino bardzo mi się podoba już pisałam. Wilson idealnie zaś zdefiniował, dlaczego to idealna partnerka dla House'a. Fizyczna odległość sprawiła, że nie obawiał się otworzyć, ale wystarczyło, że go Cate ciutek przycisnęła ("Słyszałam, że jeszcze z żadnym pacjentem nie rozmawiałeś tak dużo, jak ze mną"), natychmiast się wycofał. Czy skrót dla tego shippingu miałby brzmieć "Hate"?
Wątek z kablówką słaby, chociaż Cameron coraz ładniejsza, jak ona to robi? Wydawało mi się, że w tych włosach to już jej może być tylko gorzej..
Kutner błyszczy hehe Ślicznie stawia się House'owi.. - Stawiasz mi się? - Może?
I to genialne wyznanie - I love you? odpadłam..
Trzynastka znowu poprawnie rozpoznała intencje House'a, ale i tak nie zrobiła nic sensownego. Wiedzieć, a nie robić to znacznie gorzej niż nie wiedzieć.
I na koniec Wilson i jego randka. Zabił House'a o Amber House napewno nie pomyślał. Swoją drogą świetnie wyglądała i z przyjemnością witam ją ponownie w serialu. Ona ma przynajmniej jaja.
I na koniec - czy ktoś zrozumiał, co mówi House - idę do ludzi, których nienawidzę? (hate), czy ludzi, których mam (have)? bo ja głucha jestem.
I co Cate odparła House'owi, gdy zaproponował, że może on się rozbierze, a ona zamknie?
I jaką biografię czyta House?
Ach, diagnoza Cate na temat Wilsona, że nie jest tak miły, jak się pozornie wydaje trafia w moją opinię na jego temat. Coraz bardziej go lubię, choć oczywiście nie tak jak Grega. Jego mina, gdy Steven (?) próbował uryny (milk, milk, lemonade) - bezcenna
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dwukwiat
Forumowy Vicodin
Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 1379
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tychy (tyskie ponad wszystkie!)
|
Wysłany: Pon 21:51, 04 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
ja też za shippingiem Hate!!!!! Strasznie mi się Cate spodobała... Fajnie jakby House taką kobitkę miał. Jak nie Huddy to to
A Kutner chyba powoli zaczyna używać swojego mózgu. Podobała mi się jak tą diagnoze idealnie postawił. Wiedziałam, że będą z niego jeszcze ludzie
A jak zobaczyłam Cutthroat Bitch to myślałam, że walnę. Ja jej tak nie trawiłam! A coś czuję, że to będzie dłuższy epizod w życiu Wilsona... tak, że House miał go za co gnębić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marla
Ratownik Medyczny
Dołączył: 04 Lut 2008
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:55, 04 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Wilson!- Scena, w której nagle ucieka przed Housem – BEZCENNA!!!
„You're seeing Cut-throat-bitch?"
"I call her Amber"- aż spadłam z krzesła! WILSON MY LOVE
House! - wszystkie z nim sceny były świetne! I okazał trochę ludzkich uczuć do tej dziewczyny z bieguna! Aż mi się Stacy przypomniała. Poza tym myślał że przejżał Wilsona z tymi randkami a tu zonk! Ale był w szoku jak zobaczył Amber!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
loff
Pacjent
Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:59, 04 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Fest odcinek ;> Szczegolnie podobała mi sie scena w ktorej House w swoim domku popijając na kanapie drina oglada rozbierającą sie panienke na biegunie słuchając [link widoczny dla zalogowanych]- klimatyczna piosenka A panienka też miła i myślę, że ciekawie by było ją jeszcze kiedyś zobaczyć - chociaż na to, że się mógłby z nią związać bym nie liczył.
Osobiście nie podoba mi sie motyw, że Wilson jest w rzeczywistości mniej miły i tylko udaje grzecznego - to trochę chyba tak na siłę zrobili, żeby go 'sparzyć' ze Zdzira, której osobiście również nie darze sympatia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Damian
Pacjent
Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Wto 16:31, 05 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Odcienek swietny,tak jak poprzedni.Najbardziej mi sie podobalo jak House wlaczyl muzyczke gdy ogladal Cate Dobra tez byla scena gdy Greg,Wilson i Foreman rozmawiaja o przypadku i Wilson nagle "Why I Am here?" a House - "Because I want to ask you about your girlfriend" Gdy zobaczylem Amber to normalnie sie wkurzylem...Aktorka ją grajaca musi miec jakies wtyki u producentow...
P.S
Cytat: | I jaką biografię czyta House? |
Jenny Jameson - gwiazdy porno
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
shashlyk
Pacjent
Dołączył: 14 Gru 2007
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wiesz?
|
Wysłany: Wto 16:56, 05 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Damian napisał: | Gdy zobaczylem Amber to normalnie sie wkurzylem...Aktorka ją grajaca musi miec jakies wtyki u producentow...
|
też nie lubię Amber ale uważam, że aktorka, która ja gra jest całkiem dobra (nie pamiętam jej nazwiska, wybaczta).
Widziałam ją już kilka razy w różnych produkcjach (ostatnio, zdaje się w "Numb3rs") i za każdym razem ma dobre kreacje. Niektorzy aktorzy wszędzie graja siebie, bez względu na role. W tym przypadku tak nie jest
a wątek Amber - Wilson ma jakis potencjał, ja jestem ciekawa, jak to dalej bedzie wygladać.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez shashlyk dnia Wto 16:57, 05 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Przywrócony_id:(1243)
Neurochirurg
Dołączył: 10 Gru 2007
Posty: 3012
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:46, 05 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
ten początek - woah.
strasznie mu przecięło nogę, zamarzająca krew, ugh, nie chciałabym być na jego miejscu.
i od początku wiedziałam, że naszą pacjentką będzie lekarka, już często w Housie pojawiały się takie wątki, że choruje ktoś, po kim się tego nie spodziewamy ;]
House wkurzający Cameron, wyrzucający rękawiczki i takie tam - no myślałam, że pęknę ze śmiechu.
No i diagnozowanie na odległość, niesamowite, mają pomysły ;pp
ach, to musiało być dla niego uciążliwe, że nie mógł działać za plecami pacjentki, i to, że pacjentka także znała się na medycynie! ;D
(uwielbiam glos i oczy Hugh *_*)
apartament House'a. yeah! i przy okazji analiza jego osobowości.
to był niezły pomysł!
pacjentka jest świetna, rzeczywiście byłaby idealna dla House'a! ;D
muzyka świetna, gdy się badała, spadłam z krzesła ze śmiechu!
i Wilson, i jego docinki ;D
BOSKI odcinek ;D
i ucieczka przed Housem, tu go załatwił ;D
dialog odcinka:
Wrong!
We're sorry!
Wrong!
I love you!
... WRONG!
w ogole niesamowity byl ten odcinek, House taki.. .ludzki, tak sie martwil, przejmowal, tak tego chlopaka uspokajal. jestem pod wrazeniem
randka na końcu? BOSKA! *_*
i mina House'a, gdy zobaczył Amber ;D
nie mogę się doczekać kolejnego odcinka!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Przywrócony_id:(1243) dnia Wto 19:34, 05 Lut 2008, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ToAr
Pacjent
Dołączył: 16 Gru 2007
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 11:29, 06 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Nie no Kutner wymiana!!!
Jego tekst "I love you" był nieziemski!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
szkodniki
Pacjent
Dołączył: 26 Paź 2007
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z piwnicy
|
Wysłany: Śro 12:56, 06 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
ojezusie, ten odcinek był przecudowny, dawno nie było tak dobrzego a zakonczenie, no... to było cos!
kutner wymiata i pomógł wpaść housowi na genialny pomysł...
ten odcinek... tak to było cos
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bluebell
Pacjent
Dołączył: 14 Lis 2007
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:38, 06 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
evay napisał: | dialog odcinka:
Wrong!
We're sorry!
Wrong!
I love you!
... WRONG! |
Hehe ja bym jeszcze dodała scenę w windzie, kiedy House analizuje potencjalne partnerki Wilsona, i ta mina kiedy Wilson mówi "I twoja mama"
wszystkie wątki komediowe mają u mnie wieeelki plus, ale było kilka momentów kiedy coś mi zgrzytało, zwłaszcza te upchnięte moim zdaniem na siłę analizy osobowości House'a, albo to że sama sobie zrobiła biopsję - przecież każdy normalny by stracił przytomność
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
radek_gie
Pacjent
Dołączył: 02 Sty 2007
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 0:02, 07 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
rzadko zabieram głos na tym forum, choć już od dawna tu jestem ale po odcinku 'Frozen' muszę: odcinek za...bisty! no bezbłędny po prostu, kolejna scena lepsza od drugiej więc wszystkich nie będę wymieniał (ale ogólnie Kuttner rulez). Do Wilsona typowałem, że to będzie trzynastka
Zdecydowanie jeden z najlepszych odcinków w całym Housie. Szkoda trochę Grega, bo widać było, że jakieś uczucie żywił do pani psychiatry.
pozdro fani House'a!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Em.
The Dead Terrorist
Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Czw 12:25, 07 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Narenika napisał: | I co Cate odparła House'owi, gdy zaproponował, że może on się rozbierze, a ona zamknie? |
O ile dobrze zrozumiałam, to było coś takiego :
House : Może ja się rozbiorę, a ty będziesz cicho?
Cate : Gdybym wierzyła, że naprawdę to zrobisz, zgodziłabym się. Prędzej pokazałbyś mi duszę, niż nogę.
House : Super, rozgryzłaś mnie.
Odcinek bardzo mi się podobał. Po prostu patrzałam na House'a, któremu zaczyna zależeć na Milton i sama zaczęłam ją lubić. Pasowałaby do Grega. I zgadzam się z Nareniką, kiedy tylko zaczęła go naciskać, wycofał się. Mimo wszystko chciałabym, żeby wróciła w następnych odcinkach (dalej shippuję Huddy, ale Hate wymiata ).
Dialog roku :
Wilson : "Wszystko w porządku?"
House : To poprawne medyczne pytanie.
Wilson : W życiu nie słyszałem, byś o to pytał pacjenta. Mnie nigdy o to nie zapytałeś, nawet gdy spadłem ze schodów pijany w trupa.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Em. dnia Pią 0:29, 08 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
kefir
Pacjent
Dołączył: 24 Paź 2006
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw 20:16, 07 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Ja tam się zawiodłem. Lekarze podejrzewają raka, a okazuje się, że pacjentka ma... złamany palec xD Jak tak dalej pójdzie, to w piątym sezonie ujrzymy... [tu chciałem wstawić jakiś szczyt absurdu, ale właśnie się zorientowałem, że szczyt absurdu to ja właśnie zobaczyłem i chyba nie da się tego przebić] Poza tym nie tak źle, ale jednak te głupoty tak mnie wnerwiły, że tego odcinka i tak nie zaliczę do tych lepszych
3+/6 ode mnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dragon
Pacjent
Dołączył: 15 Lip 2007
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 21:31, 07 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
No nie, aż mi sie nie chce wierzyc kefir daje 3+!
Ja wiem czy to taka głupotą - całkiem zaskakujące i logiczne jak na warunki rozwiązanie.
Dla mnie odcinek świetny no za wyjątkiem sceny z wiertarką na którą nie mogłem patrzeć..
A poza tym, świetne sceny które już widziałem parę razy
- cały bój o kablówkę z Cameron mi się bardzo podobał
- Tekst Foremana o zalotach - mistrzostwo
- House z tekstami: "Nic Ci nie jest"
- Ucieczka Wilsona
- No i cliifhanger na samym końcu - myślałem, że padnę!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kmyhair
Gość
|
Wysłany: Sob 1:04, 09 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
ja też jakoś nie mam serca do tego odcinka - i nie wiem, czy dlatego, ze rozwiązanie jest nielogiczne (też tak uważam), czy odcinek dla mnie był ekstremalnie mocno przesadzony (nawet pomyślałam - chyba po raz pierwszy przy okazji oglądania tego serialu: "jezusie, ale wymyślili..."), czy dlatego, ze nie przepadam za Mirą Sorvino (ani "toto" ładne - niestety za mocno do tatusia podobne, ani tak bardzo utalentowane jak wielu sądzi, ani też jakoś nie przypasowało mi do tego serialu - nie wspominając samego dr. House'a). Przypuszczam, ze chyba długo jeszcze nie obejrzę tego odcinka po raz drugi...
|
|
Powrót do góry |
|
|
mychakk
Pacjent
Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:17, 12 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Mnie tam odcinek sie podobał. Tekst Kutner'a I love you! nie do pobicia oraz uciekający Wilson Amber sie nie spodziewałam ale sie ciesze bo w ostatnich dwóch odcinkach mi sie spodobała (ma wiecej osobowosci niż 13 której nie trawię... a tak na marginesie czy wiadomo juz jak ona ma sie nazywa???)
I tak sobie myślę, ze ktoś tam kiedyś określił Amber jako żenskiego Grega... Czy to ze Wilosn spotyka sie z Amber świadczy że podswiadomie chce osobe o charakterze Grega (moze jego samego0?
Troche mało Cuddy jest w tych odcinkach i zaczyna mnie juz drażnić fakt, ze House co odcinek leci na inna babkę... może kryzys wieku średniego? jakiś zegar biologiczny się odzywa że trzeba szukać partnerki bo to już ostanie szanse na rodzinę?? Może mu Cuddy brakuje??
A co do Hate to wydaje mi się ze Cate nie jest dobra dla House'a. Ona jest psyhologiem/psychiatrą. za bardzo się stara go analizować. To że on sie wycofał świadczy o tym, IMHO. Ale kazdy ma prawo do swojego zdania.
PS czy ktoś wie kiedy jest 13 odcinek House'a?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mychakk dnia Wto 22:19, 12 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
ofwca
Internista
Dołączył: 15 Lut 2008
Posty: 667
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a stąd
|
Wysłany: Sob 15:19, 16 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Dla mnie odcinek super! co do rozwiązania to mi nie przeszkadzało bo bardziej interesowałam relacjami między House'm a Cate, fajnie by było gdyby ona pojawiła się jeszcze w serialu. House mógłby w końcu znaleźć sobie porządną dziewczynę
Wilson i Amber mnie zaskoczyli spodziewałam się każdej tylko nie jej!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Seraf
Stażysta
Dołączył: 15 Lut 2008
Posty: 389
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Marsa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 20:06, 17 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Odcinek genialny wreszcie House otworzyl sie dla kogoś i dbal o kogoś a nie tylko o siebie. Tylko Foreman zachowywal sie jak typowy House czyli chcial ja wyslac na straszny mróz (zaryzykowac)). I duzy plus za sam pomysl na odcinek. Wilson przeszedl sam siebie albo po prostu dwulicowa zdzira chce wkurzyc Housa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
madź.
Pacjent
Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: łdz.
|
Wysłany: Wto 12:06, 19 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
dobry odcinek
miło popatrzeć na house'a dbającego o pacjenta
mała odmiana oblicza grega (na jeden odcinek ;P) dla mnie na plus.
ps 1. trepanacja wiertareczką była już wykorzystana w jednym odcinku chirurgów.
ps 2. brakuje mi chase'a. wolałabym go widzieć częściej niz foremana.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
vajoj
Marker House'a
Dołączył: 20 Sty 2008
Posty: 4309
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piła Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:15, 19 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
super ze Greg pokazał 'serce' [starzeje sie czy co??] ale oczywiscie lepiej gdyby sie otwierał przed Cuddy
co do Czejsa ogolnie mało staruchow, ale moze to sie zmieni w nowych odcinkach?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
joasui
Dentysta- Sadysta
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Okolice 3miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 18:44, 09 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Początek:
Ładny widoczek na bazę - kolejny odcinek, w którym widać, że mają większy budżet
Ta ukochana zasłona dymna - komuś coś się stało (klej?!), ale prawdziwym pacjentem okazuje się być ktoś w jego bliskim otoczeniu.
- Niech zgadnę - jesteś czysta jak płatek śniegu.
- O ile płatki lubią być na górze.
I tu się Gregowi pani doktor spodobała
Igiełka w klatę w drugą przestrzeń międzyżebrową w linii środkowo-obojczykowej - tak się leczy odmę . Serio! Czyli na pewno choć jeden raz coś pokazali, jak trzeba
Druga rozmowa House'a z Cate w jego mieszkaniu - drugi w serialu pokaz blizny Grega. Mniej spektakularny od poprzedniego (2x13), ale zawsze.
Grega "Lubi ją" na koniec - projekcja aż boli.
Nowa dziewczyna Wilsona byłaby zaskakująca, gdybym o niej nie wiedziała przed oglądaniem.
Odcinek prześwietny . Kupa rewelacyjnych dialogów (aż nie wiadomo, co cytować), trochę ludzkiej strony Grega (pewnie wobec Stacy też był miły, bo się przeca przyznał, że był w niej zakochany), ogólnie cud, miód i orzeszki!
PS.: Moje wymarzone zakończenie s4 po tym odcinku? Po kolejnym ciężkim, ale szczęśliwie rozwiązanym przypadku Greg odsypia ostatnie dni intensywnego procesu myślowego. W środku nocy rozlega pukanie do drzwi jego mieszkania. House zwleka się z wyra w tej swojej długiej piżamce, jeszcze bardziej niż zwykle rozczochrany i nieogolony, kuśtyka do drzwi, otwiera, a tam Cate stoi i chce mu osobiście podziękować. Zaciemnienie na tym półuśmieszku Grega i mamy happy-end! Niezła odmiana po poprzednich trzech sezonach (Greg bezskutecznie usiłujący wrócić do normalności w s1, postrzał w s2, rezygnacja całej ekipy w s3)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:14, 09 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Boooooski ep
Właściwie nie mam wiele do dodania, bo wszystko zostało już powiedziane
*Zaangażowany House? - jaka miła odmiana :wink: Normalnie nie chce nawet widzieć pacjenta, a tym razem oprowadził go po swoim salonie
*Całe to dochodzenie w sprawie dziewczyny Wilsona - extra (wszystko, co powoduje więcej Hilsona na ekranie jest extra )
*A końcówka :?: Umarłam Chociaż na forum czytałam wcześniej, że Wilson będzie z D.Z. to i tak mnie to zabiło. Nie, nie, nie, nie zgadzam się Już wolę, żeby Wilson poszedł do klasztoru albo leczył pingwiny na Biegunie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Burma
Student Medycyny
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:33, 05 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Czy tylko ja mam wrażenie, że mieszkanie House'a jest... inne? Jestem pewna, że jego pianino stało po prawej stronie, kominka sobie nie przypominam i ogólnie wygląda inaczej. Denerwuje mnie to, bo strasznie lubiłam jego mieszkanie z 2 i 3 sezonu. Bo w 1 sezonie to miał całkiem inne I to w dodatku na piętrze Jak mnie denerwują takie nieścisłości... Tak się przejmuję tym mieszkaniem pewnie dlatego, że pokazali je pierwszy raz w 4 sezonie (chyba?). Czekałam na nie przez 10 odcinków...
A ten odcinek to chyba jak na razie mój ulubiony z 4 sezonu. Bardzo mi się podobała postać pani psychiatry, według mnie jest idealna dla House'a i od tej pory mogę kibicować Hate
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|