|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Na ile punktów oceniasz odcinek? |
1 |
|
0% |
[ 0 ] |
2 |
|
0% |
[ 0 ] |
3 |
|
0% |
[ 0 ] |
4 |
|
0% |
[ 0 ] |
5 |
|
0% |
[ 0 ] |
6 |
|
4% |
[ 1 ] |
7 |
|
0% |
[ 0 ] |
8 |
|
8% |
[ 2 ] |
9 |
|
26% |
[ 6 ] |
10 |
|
60% |
[ 14 ] |
|
Wszystkich Głosów : 23 |
|
Autor |
Wiadomość |
łasica
Pacjent
Dołączył: 08 Cze 2008
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 16:12, 29 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
joasui napisał: |
Teoria o badaniu krwi tylko na przeciwciała nawet dla studentki III roku stomy nie trzyma się kupy, ale co tam .
Gwoli wyjaśnienia:
grupę krwi tworzą antygeny, jakie mamy na czerwonych krwinkach, a nie przeciwciała wobec nieobecnych na krwinkach antygenów (osoby z grupą A mają antygeny A i p-ciała anty-B itd., to chyba było na biologii). Krew przed przetoczeniem bada się zarówno na antygeny (to krwinki), jak i przeciwciała (osocze).
BTW, nie ma czegoś takiego, jak uniwersalny biorca i dawca.
BTW antygenów i przeciwciał we krwi... Musiałabym to obejrzeć bez tłumaczenia, |
po przeczytaniu twojego pierwszego posta, wlasnie chcialam zaproponowac obejrzenie w orginale. po tlumaczeniu serial troche medycznie traci
a co z grupami krwi AB+ i 0-. to nie sa uniwersalni, odpowiednio, biorca i dawca?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
joasui
Dentysta- Sadysta
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Okolice 3miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 17:56, 29 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Ten odcinek nie stracił medycznie na tłumaczeniu. Naprawdę źle użyto słów przeciwciała i antygeny.
Co do "uniwersalności"... To prawda, że krwinki grupy 0 Rh- przetacza się, kiedy nie ma czasu na przeprowadzenie próby krzyżowej (według podręcznika do fizjologii - "inkubacja erytrocytów dawcy z osoczem biorcy i erytrocytów biorcy z osoczem dawcy". Jeśli coś skrzepnie, krew nie nadaje się do przetoczenia), ale to są stany zagrożenia życia.
Na zajęciach nie słyszałam o czymś takim, jak uniwersalny biorca (za jakiego podawał się House). W prawdziwym życiu lekarze pewnie już niechętnie przetaczaliby House'owi pełną krew, ze względu na duże ryzyko wystąpienia reakcji immunologicznej (do dyspozycji pozostają środki krwiozastępcze). Słyszy się głównie o grupach z układu AB0, ale antygenów grupowych odkryto ok. 400! W transfuzjologii znaczenie mają jeszcze grupy z układów zwanych MNSs, Kell i Kidd, wszystkie się bada przed transfuzją. Siłą rzeczy więc "uniwersalność" grup krwi nie istnieje. Można by się zastanawiać nad nią, biorąc pod uwagę tylko układ AB0, ale w medycznym serialu mimo wszystko powinni się bardziej postarać.
Co do odcinka, to należy on do jednych z moich ulubionych w s4, ale medycznie chyba jednak zdeczka spartolili.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez joasui dnia Nie 17:58, 29 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
łasica
Pacjent
Dołączył: 08 Cze 2008
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 20:24, 29 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
czyli wystarczy ze uzyliby 'antigens' a nie 'antibodies' i by bylo dobrze? tzn chodzi mi o caly watek z ta krwia?
jest bardzo duzo bledow merytorycznych w filmach czy serialach, a nawet ksiazkach. z reguly tlumaczy sie to podtrzymywaniem dramaturgii czy wyjasnieniami wszystkiego. bledy czy niedociagniecia z reguly w dziedzinach prawniczych i lekarskich.
chyba dla dobrego show trzeba im (tworcom) po prostu wybaczyc
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
joasui
Dentysta- Sadysta
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Okolice 3miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:15, 29 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
łasica napisał: | czyli wystarczy ze uzyliby 'antigens' a nie 'antibodies' i by bylo dobrze? tzn chodzi mi o caly watek z ta krwia? |
W gruncie rzeczy... tak. Przemilczmy fakt, że przez cały odcinek ani słowem nie zająknęli się o układzie Rh.
Takie coś, jak w odcinku (pomylenie grupy krwi) nie miałoby prawa wydarzyć się w prawdziwym życiu. Zresztą była już na ten temat rozmowa w wątku o serialowych naciągnięciach chyba.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Any
Czekoladowy Miś
Dołączył: 28 Cze 2008
Posty: 6990
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza zakrętu ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:12, 12 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
W tym odcinku House przeszedł samego siebie.
Ta historia ze stringami Cuddy...I to O. MY. GOD!!
Dawno sie tak nie śmiałam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
savio
Pacjent
Dołączył: 15 Lip 2008
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Suwałki Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 13:51, 16 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
nie wiem dlaczego nikt nie wspomniał o jednym z najfajniejszych momentów:
Cole: Myślisz, że kłamię? (extra wypowiedziane)
House: Nie, chcę ci tylko dać nagrodę.
Zauważyliście z jakim trudem House mówi 'reward'?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
joasui
Dentysta- Sadysta
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Okolice 3miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:06, 25 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Wspominany w wątku o 4x09 lifejournal pewnej Hilsonki, czyli screencapsy, fotostory, komentarze do zdjęć śmieszniejsze czasem od odcinka, tym razem na tapecie 4x08:
[link widoczny dla zalogowanych]
""Nnnnnoooooooo. Did you test my blood for something?" Theories: 1. House checked for STDs, 2. House wants your liver 3. House was bored"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dzio
Moderator
Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 628
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pią 17:30, 25 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Świetne sa te komentarze. Mnie rozwaliła ksywka Cole'a "Mormon Foreman". Spróbujcie to powiedzieć bardzo szybko 10 razy pod rząd.
No i Cytat: | "You're about to run out of here, aren't you?" Well, that's the price for being House's muse. |
Dokładnie to samo mi przez głowę przelatuje za każdym razem, jak Wilson rzuci coś zupełnie nie w temacie, a House'owi zaświeca się nad głową żaróweczka.
I komentarze przy związanym Housie, któremu 13 robi biopsje bez znieczulenia. Tak w ogóle to niesamowicie mi się podobał ten cały pomysł z przyćpaniem House'a i sposób, w jaki wszyscy przeszli nad tym do porządku dziennego - z Housem włącznie, pomimo nagłego dorobienia się dziury w wątrobie (czy w co oni tam go dziabnęli). Normalny człowiek najpierw by zbladł, potem by się wściekł, a potem by pozwał to całe towarzystwo w cholerę. Jak to dobrze, że House nie jest normalny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
joasui
Dentysta- Sadysta
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Okolice 3miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:58, 25 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Fajnie, że Tobie też się podoba.
Co do motywu z przyćpaniem House'a, to wystarczyło, żeby ten odcinek był jednym z moich najbardziej ulubionych w ogóle (tak, odzywa się we mnie moja sadystyczna natura) . House po prostu stwierdził fakt: został naćpany, związany i zrobiono na nim biopsje na żywca. A niech dzieje się, co chce.
W ogóle są komentarze też do innych odcinków, niestety nielicznych. Zabieram się za wklejanie linków
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ana486
Pacjent
Dołączył: 10 Sie 2008
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 13:01, 13 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Odcinek tAKI sobie , ale dobrze ze ten cole odpadl co niby przymycil stringi Cuddy nie lubilam go wymadrzał sie , ale z tymi stringami to bylo niezle House to ma pomysly
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ana486 dnia Śro 13:03, 13 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
dzio
Moderator
Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 628
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Śro 16:21, 13 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Ja akurat Cole'a bardzo lubiłam i bardzo żałowałam, że znika z serialu. Za sam motyw z przywaleniem House'owi i późniejszym "Zamknij się i daj mi tego cholernego kwiatka" będę go uwielbiać na zawsze. No i jego dyskusje teologiczne z Housem to było zawsze coś fantastycznego.
W ogóle, gdyby to ode mnie zależało, to obecny skład Kaczuszek byłby poszerzony o (na wszelki wypadek zasłaniam, bo ostateczny skład jest w późniejszych odcinkach) [właśnie Cole'a i Scootera (w roli "sekretarki" House'a, który i tak bierze udział w diagnozowaniu) - który był chyba moim ulubieńcem].
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kornelia233
Pacjent
Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:15, 29 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Oh my Goooooood
odcinek bardzo mi sie podobał,,, sam poczatek juz dobry....House na hulajnodze, motyw gry świetny (choc ogladałam juz drugi raz nie pamietałam ze to Cole odpadł) zespół zachowywał sie na poczatku jak zgraja rozbawionych dzieci jedni z podowu string Cuddy inni z powodu sztuczek magika - pacjenta (najlepsza byla sztuczka pokazana Housowi). Coraz bardziej podoba mi sie postać Amber - dobrze kombinuje i widac ze jej zalezy na posadzie:
"Nie oszukujesz - znaczy nie wystarczająco się starasz" (nie to ze bym popierała ale to takie ....housowe).
no i w koncu TOCZEŃP
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
hanutka
Rezydent
Dołączył: 24 Wrz 2008
Posty: 490
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: stąd Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:47, 25 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
akcja ze zdobyciem stringów cuddy zwaliła mnie z nóg
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dedos
Stażysta
Dołączył: 10 Wrz 2008
Posty: 386
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:27, 25 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
hehe, popieram sam pomysł ze zdobyciem ich był świetny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
DJWero
Jazda Próbna
Dołączył: 07 Cze 2008
Posty: 3422
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:49, 25 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
hanutka napisał: | akcja ze zdobyciem stringów cuddy zwaliła mnie z nóg |
Mnie też! A potem ta mina House'a jak zobaczył, że Cuddy nie ma stringów xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dedos
Stażysta
Dołączył: 10 Wrz 2008
Posty: 386
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 23:02, 25 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | A potem ta mina House'a jak zobaczył, że Cuddy nie ma stringów xD |
no kurczę jak mogłam o tym nie wspomnieć!! przecież to arcydzieło było polewałam z tego pół dnia DJWero dobrze, że wspomniałaś o tym!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
hanutka
Rezydent
Dołączył: 24 Wrz 2008
Posty: 490
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: stąd Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:51, 26 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
ale jak skubany doszedł do tego, że cuddy zawarła układ z mormonem w zamian za stringi na zawsze pozostanie dla mnie tajemnicą
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AGSJ
Ratownik Medyczny
Dołączył: 25 Gru 2008
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:43, 01 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Świetna była ta akcja ze zdobyciem stringów Cuddy Trochę szkoda mi było Cole'a, ale w końcu nie o to chodziło w zadaniu.
Magik i te jego sztuczki były niezłe, i te jego dyskusje z Housem o tym, że magia znika, kiedy się ją wyjaśni. I podobał mi się jeszcze Kutner- Napawacz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tysiaaa
Troll Horumowy
Dołączył: 29 Gru 2008
Posty: 1398
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Dukla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:36, 01 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Mi też się najbardziej podobało zadanie wyznaczone przez House'a ;p najlepsze było jak zobaczył, ze Cuddy nie ma stringów "Oh ....My ....Gott!" bosko, bosko
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kazuko
Pacjent
Dołączył: 22 Lis 2008
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:24, 02 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Hasło: Nareszcie trafił mi się toczeń! - to było piękne
W sumie racja, prawie w każdym odcinku padała taka diagnoza, a nigdy pacjent na to nie chorował ^^
Odcinek ciekawy. Ale z tym, że mormon dogadał się z Cuddy można się było domyslić od razu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
justykacz
Groke's smile
Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 1856
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 47 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:29, 12 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Hej,
a zastanawialiście się kiedyś jak oni mogli zdobyć te stringi bez układu z Cuddy?
Pomijając wszystkie sposoby Amber ze zmoczeniem przychodni
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ania11wro
Pacjent
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:59, 24 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Akcja ze stringami Cuddy - zabójcza Ogólnie jeden z moich ulubionych odcinków 4 serii. Uśmiałam się przy tekście Trzynastki:
House: Twoja matka nie żyje.
Trzynastka: Jerzy Waszyngton też.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
monika_johny
Pacjent
Dołączył: 18 Lip 2008
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:34, 24 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Kwiczałam ze śmiechu w pewnych momentach " Ohh My Gotttt" hahahahaha
House klęczący i wręczający stringi Cuddy na poduszce hahaha. Podobały mi się te sztuczki, były takie inne niż te które zawsze oglądam, facet miał coś w sobie. Ojj żal mi było 13 oj żal, ale wolała bym gdy jeszcze trochę potrzymała Housa w niepewności. Mormon był niemiły, ten się opiekował jego dzieckiem a tu takie świństwo.
Cały odcinek genialny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taka dr Cameron
Pacjent
Dołączył: 17 Lut 2009
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: mnie znasz? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:45, 24 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Jeden z odcinków nielicznych które słabo pamiętam bo oglądałam bardzo dawno, tak dawno że nie pamiętam zbyt dobrze ;)Było tak do czasu gdy obejrzałam w TV, przypomniałam sobie wszystko, Cudowna Cuddy w tym oscinku.
W tym odcinku przede wszystkim spodobała mi się akcja ze stringami Cuddy, i zaangażowanie w całą sprawę Amber- za to właśnie ją lubie.
Pierwsza potraktowała poważnie zadanie, hehe..
Mormon odchodzi, Yes! wkurzał mnie;)
Zdaniem House magik symuluje chorobę aby zakryć zawodowe niedociągnięcie - w Stylu House'a
-Dziwne zachowanie 13, rozmowa Grega z nia też niezła
Ogólnie odcinek utrzymuje poziom, wiadomo 4 sezon jeden z lepszych, nie wspominając o 5 ;)pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czerwono-Zielona
Pediatra
Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 23 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: from unbroken virgin realities Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:55, 24 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Mormon... No tak. Z jednej strony był pretekstem do housowych rozmów o tematyce religijno-egzystencjalnej i to było ciekawe. Był inny, był "jakiś" przez swoją religijność. Ale muszę przyznać, że mnie denerwował, z tym swoim wiecznie takim samym wyrazem twarzy... W końcu stał się po prostu obiektem do "ujeżdżania" dla naszego doktorka... Choć to bywało nawet interesujące jak toczył wewnętrzną walkę - zostać i dalej dawać się poniżać czy w imię obrony swoich wartości odejść. Ale jak widać wartością była dla niego również praca u House'a... Choć generalnie zdawał się należeć do gatunku "jestem silny i nic mnie i mojej wiary nie ruszy", więc zaskoczyło mnie, że sprzeniewierzył się własnym zasadom i wziął pieniądze od Tauba, odwracając się tym samym od bliższego mu Kutnera... Podwójna zdrada, można rzec (po pierwsze - samo wzięcie łapówki. po drugie - działanie przeciw kumplowi). Zresztą jakoś nie mogę uwierzyć , ze jako dobry lekarz nie zarobiłby na aparat ortodontyczny dla syna... Kutner po wszystkim wyszedł z sali nawet na niego nie spojrzawszy... Wyszło szydło z worka. Na pewno poczuł się zdradzony. Choć sam bezczelnie przed "wyborem" przypominał Cole'owi o swojej przyjaźni i opiece nad jego synkiem... W ogóle śmieszne było jak wszyscy próbowali przekabacić Mormona na swoją stronę... Takie trochę żałosne to było, ale nie wiadomo, jak my byśmy się w podobnej sytuacji zachowali. Każdy próbował walczyć o bardzo ważną dla siebie sprawę... Taub z łapówką też przegiął, ale jak widać niestety było to skuteczne... Na szczęście nie w ostatecznym rozrachunku. Cole spełnił powierzchowną prośbę House'a, nie umiejąc odczytać jego głębszych motywów, nie domyślił się "haczyka"... A ja od początku czułam, że z tymi stringami to jakaś podejrzana sprawa (chciałam napisać "śmiedząca", ale mogłoby to niesmacznie zabrzmieć). Aha, pozytywnie wypadła tu Trzynastka, nie próbując przypodobać się Cole'owi. Powiedziała, że pozwala rzeczom po prostu się dziać (czy jakoś tak). Myślę, że z tego powodu może podobać się House'owi. Takie "niech się dzieje, co chce, korzystajmy z życia póki można, bo nie wiemy, co zdarzy się jutro" jest całkiem w stylu House'a... Choć teraz wiemy, że to przez - na razie tylko potencjalną - chorobę... Ale tak w ogóle, to jak House na to wpadł? Przecież ona tylko RAZ jeden jedyny upuściła teczkę! Reszta to już była sprawka kofeiny, która miała skłonić ją do zwierzeń i/lub badań... Ach, znów ta genialna intuicja House'a...
No i słodka zemsta Trzynastki... Narkotyk + związanie + biopsja na żywca... To było dobre. I to kolejny powód dla House'a by ją lubić... Taka "cicha woda" z niej, he, he...
Uroczo wyglądał Greg, gdy siedział taki chory, z mokrym czołem, rozczochraną grzywką, zapięty po samą szyję, z kubkiem herbaty pod nosem... I Kaczątka nad nim. Tylko dlaczego on się nie pozwalał zbadać?! Dla dobra pacjenta przetoczył sobie potencjalnie śmiertelnie skażoną krew, ale - gdy wystąpiły objawy - nie dawał się dotknąć.... Dobrze zrobiła Trzynastka, good girl!
Fajnie też w tej scenie House się przewrócił... Zawsze się zastanawiałam, jak aktorzy potrafią z takim impetem paść na ziemię, nie łamiąc sobie nic przy tym, ale mieliśmy kiedyś lekcję upadania na kółku teatralnym i już wiem:) I od tej pory lubię "podglądać" techniki upadania aktorów... Choć w filmach zazwyczaj takie sceny są zmontowane z kilku ujęć i niewiele widać, ale w tym przypadku kamera całkiem długo "patrzyła" za upadającym Hugh i widać było całą jego postać, drugie ujęcie to "łup" już samej tylko głowy;)
Jeśli chodzi o te nieszczęsne grupy krwi, to pominąwszy wszelkie dyskutowane tu już kwestie medyczne (których "położnie" przez twórców zresztą nieco mnie rozczarowało), zauważyłam w polskiej wersji językowej (na TVP2), że gdy House i Wilson rozmawiają o swoich grupach krwi i padają te nieszczęsne słowa o uniwersalnym dawcy i biorcy, lektor w obu przypadkach czyta to samo słowo, nie pamiętam które ("dawca" lub "biorca'), więc wychodzi coś jeszcze bardziej absurdalnego... ale pominąwszy - po raz drugi - sprawę poprawności medycznej, to tak ładnie ta scena obrazuje to, jak House i Wilson się nawzajem uzupełniają - jeden dawcą, drugi - biorcą... Zaraz, no właśnie, tylko który - którym...? House ma AB, więc jest "uniwersalnym" biorcą, zatem Wilson - dawcą - o, hmmm, jaka piękna metafora...
Spodobał mi się wątek z magią i sam pan magik miał coś w sobie, fajny aktor... A czy ktoś mógłby mi napisać, co w końcu dolegało temu człowiekowi, zanim mu przetoczyli niewłaściwą krew? Czy to od początku był toczeń i to on w połaczeniu z "niepasującą" krwią wywołał objawy, które naprowadziły House'a, czy tez to sama nieodpowiednia transfuzja spowodowała tocznia, a wcześniej było "coś" jeszcze, co kazało im tę transfuzję przeprowadzić? Jesli tak, to co to było i jak to wyleczyli? Może czegoś nie załapałam, ale "genialnym" rozwiązaniem House'a było w tym odcinku odkrycie przetoczenia niewłasciwej grupy, ale przecież wcześniej pan magik też był chory... Ach, to tylko ten klucz był i to po jego usunięciu mu tę krew przetoczyli? Matko, nie pamiętam... Już się w tym wszystkim pogubiłam, w medycynie nie jestem zbyt biegła, a nie mam jak obejrzeć powtórki, więc będę wdzięczna za wyjaśnienie tych zawiłości:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|