04x05 "Mirror, Mirror"

joasui

Pewna fanka odkrywa drugie dno w odcinkach za pomocą komentarzy pod screencapsami. Tutaj na tapecie, o dziwo, 4x05

(to zdanie będę powtarzać przy każdej stosownej okazji)
[link widoczny dla zalogowanych]

dzio

Woo-hoo! Nie zauważyłam zupełnie, że w tej scenie, gdzie Wilson mówi, że pacjent naśladował jego, bo to on jest "in charge of our relationship", a House broni się, wykręca i zaprzecza, na sam koniec House otwiera Wilsonowi drzwi, nie przerywając protestowania. :smt003 :smt003 :smt003 :smt003 :smt003 :smt005 :smt005 :smt005 :smt005 :smt005 No normalnie odpadałam. On są cudowni. :smt003 Dzięki za linki joasui, panienka wyłapuje naprawdę świetne rzeczy. :smt003

Dżuczek

ceone

A mi właśnie pasuje ten 4 najbardziej zaraz po 1.
A odcinek według mnie genialny, oglądałam z 8 razy ;d.

evi

Odcinek zaczął się średnio i myślałam, że taki będzie do końca, czyli przeciętny. Byłam miło zaskoczona rozwojem wypadków (: syndrom lustra to coś, czego bym się nie spodziewała. Poza tym, 13 i Big Love próbujący odnaleźć samochód, House przebierający się "za pacjenta", no i sam pacjent, który zachowywał się jak osoba w danym miejscu dzierżąca pewną władzę.
Zakończenie - cóż, można było się spodziewać, że Cuddy przegra (:

ana486

Odcinek średni , ale Foreman wrócił do tak jakby zespołu House'a było trochę zgrzytów ale koniec widać pokazał normalnie ze sobą gadają i żartują , a propos tych praktykantów to jeszcze nikt odpadł dobrze House postąpił

karen

Haha, jedna z moich the best of, jeśli chodzi o sceny w serialu: kiedy House i Cuddy są u pacjenta i próbują rozstrzygnąć, kto rządzi ;d

kornelia233

Świetny odcninek (znowu:()

na +
- podmiana tabletek - biegunka
- kolejna przygoda Kutnera podczas defiblyracji
- bardzo ciekawy przypadek
- teksty "lustra" podczas wizyty Trzynastki i Housa
- taniec Housa po wizycie z Cuddy u lustra
- Wielka Majonezowa Panika 2007:P
- zakłady i wygrana Chasa (oczywiscie przy wspolpracy Housa)
no i tekst Housa ktory mnie rozbroił i mina Formana zaraz po nim:
"A dla Cuddy skończy sie to ciążą

na -
- za malutko Wilsona:)

Mnich

Po takim odcinku jak ten mam poważne obawy. A wynikają one stąd, że po jego obejrzeniu czuję wręcz ekstatyczny podziw. Boję się, że nie zobaczę już nic lepszego. Boję się, że do końca rozkoszy oglądania tego arcydzieła zostało mi już tylko kilka odcinków.
Jestem sceptykiem i mało co jest w stanie wprowadzić mnie w taki stan. Serial "House MD" jest jednym z największych dokonań ludzkości, porównywalnym z budową piramid.
Fascynujące i niezwykle rzadkie schorzenie pacjenta sprawia, że każdy kto się nim zajmuje staje się na równi bohaterem odcinka. Przejrzenie się w lustrze każdego z nich jest fascynujące.
Dla mnie najbardziej intrygujące jest co skrywa się w postawie 13. Dostaliśmy tym razem sporą podpowiedź. Jest w niej strach. Pasjonujące, jak się dalej rozwikła ta zagadka.
Z ważniejszych rzeczy, godnych odnotowania jest również to, że pacjent pozwolił Foremanowi zrozumieć, jak bardzo podoba mu się praca u boku House'a.
Finał odcinka - paluszki lizać! Bo oto na scenę wchodzi House. Też z lustrem (chce żeby pacjent zobaczył w nim siebie). Odbija w nim oblicze bazyliszka i rozwiązuje przypadek.

au2

House ciągle siedzący w klozecie ... hahaah

co za parka

AGSJ

Odcinek ciekawy, jak każdy, ale raczej średni. House jak zwykle miał genialny pomysł, tym razem z tym majonezem. Kutner jak zwykle musiał coś narozrabiać. Nie dziwię się, że 13 się boi... Może dobrze, że House tego nie słyszał.

tysiaaa

Podobało mi sie pod koniec kiedy House pytał Trzynastki dlaczego poszła a nie została w szpitalu i czy boi się przejrzec w lustrze ^^

niasty

A powie mi ktoś czemu miała służyć ta końcowa scena z Cuddy i Gregiem. To miało jakiś aspekt medyczny?

hadassa

To miał być sprawdzian, które z nich (Cuddy czy House) ma silniejszą osobowość.

klemi

Mam pytanie, jak zaczyna się ten odcinek?
Znalazłam w internecie ten epizod i mi nie pasuje do napisów...
Na początku w nim jest jakiś wyścig czy coś a napisy mówią o okradaniu babci.

AGSJ

Odcinek zaczyna się w jakiejś ciemnej uliczce, gdzie dwaj złodzieje chcą obrabować tego, który będzie pacjentem w tym odcinku. I jest mowa o okradaniu babci.

Pino

Jako niepoprawna hilsonka muszę ocenić ten odcinek na 10 xD

I tak oto wszyscy dowiedzieliśmy się to dominuje w tym związku (skoro House jest 'wyżej' od Cuddy, a Wilson o House'a... Jimmy jest samcem alfa!);D

A tak całkiem poważnie... Bardzo zacny odcinek!

Taka dr Cameron

Odcinek jak to 4 sezon- świetny. Duzo śmiechu , i tekst House' a do Thirteen : Umiesz zabijać psy . Hehe... totalnie mnie rozwalił XDD. TAk majonezowa panika jak pisze Ave była rozbrajająca, Cuddy w tym odcinku mi się podobała

Ok

) I Greg przebierający się za pacjęta w tych ciuszkach wyglądał .. bardzo fajnie;)

dr. paula

Heh

niezły odcinek nie ma co. Ale lekko słabszy od poprzednich...
The best of the best:
- jak Wilson powiedział do House'a, że to on dominuje w ich związku

- końcowa rozgrywka Cuddy-House!

i House'a triumfujący taniec!

EDIT: Zapomniałam wspomnieć o Kutnerze!

Lubię gościa!

Niezła była scenka gdy poraził się przez defibrylator! Nieżle go odrzuciło!

Ciekawe czy jest masochistą?

Kamilek

Ten odcinek mi się baaardzo podobał, jest to ostatni który obejrzałem, ciekawe, co będzie dalej. Najświetniejsze był w nim przypadek medyczny, niezwykle ciekawy a do tego mający wyraźny wpływ na to co się działo z bohaterami "stałymi". Poza tym odcinek był całkiem śmieszny.

monika_johny

Odcinek ogólnie ok, ale bez rewelacji. Najbardziej podobał mi się House w tym ubranku i tymi włosami, wyglądał jak mały chłopczyk

Pojedynek Cuddy i Housa równie dobry i " taniec" po wygranej
Czekam kiedy Greg rozgryzie 13, niestety " lustro" nie pomogło

monik180

Lustro wyjaśniło nam tylko fakt, że Greg tak jak ja i wiele innych osób uważa, że 13 jest seksowna-może będzie coś między nimi? Chociaż to tylko moje marzenie, ale kto wie?

[H]oney^^

Haha majonezu to było w tym odcinku ;D
Relacja House/Huddy wspaniała
Kutner i defibrylator

Greg jako pacjent w tych ciuszkach wyglądał zabójczo
Tekst do 13 - Umiesz zabijać psy ..haha
I przypadek med. także bardzo ciekawy. Ogółem odcinek dobry.

bobi_szmyc

OMG, jak ja mogłam pominąć ten odc?!

Ale z drugiej strony, taki boski ep na sam początek roku to skarb liczony podwójnie

(w końcu "Jaki Nowy Rok, tak rok cały" or sth)

Nie będę wymieniać, co mi się podobało, bo to bez sensu - praktycznie 3/4 odcinka 'polewałam się', siejąc tym samym zgrozę i niepokój wśród reszty rodziny siedzącej w drugim pokoju.

Ogólnie: padłam.

Aly

Foreman- niby ma zawyżone ego i człowiek honoru,który nie da sobie w kasze dmuchać, niby ma szacunek do siebie- ale jest frajerem.
Nie tylko stracił prace na swoich warunkach odmawiajac za 1 razem Cuddy,ale wrocil do House'a ktory ma teraz satysfakcje i nim dalej pomiata.