Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Na ile punktów oceniasz odcinek? |
1 |
|
3% |
[ 1 ] |
2 |
|
0% |
[ 0 ] |
3 |
|
0% |
[ 0 ] |
4 |
|
0% |
[ 0 ] |
5 |
|
0% |
[ 0 ] |
6 |
|
0% |
[ 0 ] |
7 |
|
12% |
[ 4 ] |
8 |
|
9% |
[ 3 ] |
9 |
|
21% |
[ 7 ] |
10 |
|
53% |
[ 17 ] |
|
Wszystkich Głosów : 32 |
|
Autor |
Wiadomość |
joasui
Dentysta- Sadysta
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Okolice 3miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:18, 25 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Pewna fanka odkrywa drugie dno w odcinkach za pomocą komentarzy pod screencapsami. Tutaj na tapecie, o dziwo, 4x03 (to zdanie będę powtarzać przy każdej stosownej okazji)
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
judyth1
Ratownik Medyczny
Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 275
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 9:45, 10 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Na radzie plemienia dostałam głupawki :smt005 :smt005 :smt005
Probably the best odcinek ryzykantów jaki widziałam! :smt003
Foreman is back! <jupi> :smt006
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ana486
Pacjent
Dołączył: 10 Sie 2008
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:04, 11 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
nO WLASNIE Foreman wrocil i mial juz zespol ale wylecial , Chese sie pojawil fajnie i jeszcze powroci foreman do tego szpitala pewnie co pracowal w zespole House'a , a spr Amber czyli "dwulicowej zdziry" to widac ze jak bardzo jej zalezy dostac pracy nawet Chese'a i Cameron poprosila o konsultacje niezle spr wynikow , a "13" bardzo zalezy i widac ze ma cos podobnego jak Cameron wczesniej miala i ona najbardziej mi sie z tych kandytatow wyroznia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasiek
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 10 Sie 2008
Posty: 7864
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Ikerowej rękawicy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:09, 24 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Dziś oglądnęłam drugi raz. Rada Plemienia sprawiła, że przez chwylię nie mogłam zaczerpnąć powietrza. Ten serial mnie kiedyś zabije. Genialna ta scena
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mysle-szerzej
Stomatolog
Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rumia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 8:10, 27 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
odcinek świetny house po raz kolejny udowodnił jak ważna jest dla niego chęć sprawdzenia.. dociekania aaa kwiatki były bardzo sympatyczne ;p
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kornelia233
Pacjent
Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 14:49, 29 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
TA DA !!!jak zwykle swietny odcinek, wprost PORAŻAJĄCY, rada plemienna bylo super, tekst na jej zakonczenie równiez: Przez was nie chce mi sie dyndac";P
Interesujące przypadki zarówno w klinice jak i główny. Ujawnia sie Dwulicowa Zdzira...w przecieiwnstwie do wiekszośći lubię Amber...to jak to ktos wczesniej napisał taki House w spódnicy:PP
Szkoda mi bylo troche Trzynastki....pewnie długo nie zapomni tego pacjenta (zwazywszy na nastepny odcinek:P)
No i pojawili sie wszyscy starzy lokaje () Chase na chirurgii, Cameron na izbie przyjęć no i Forman z nowym zespołem zachowujacy sie jak....House:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
au2
Student Medycyny
Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:27, 07 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
wow te porażenie ! ciekawe co on jeszcze zdoła zrobić... :>
narobił w gatki?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Danton
Pacjent
Dołączył: 02 Wrz 2008
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 13:52, 10 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
bardzo donry odcinek i kunszt aktorski pierwsza klasa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Risika
Lekarz w trakcie specjalizacji
Dołączył: 29 Wrz 2008
Posty: 560
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Ostróda Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:59, 10 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
szkoda że nigdy nie powiedział co zobaczył gdy był "nieżywy"...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Risika dnia Nie 16:09, 08 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
AGSJ
Ratownik Medyczny
Dołączył: 25 Gru 2008
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 0:07, 30 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Strasznie smutny odcinek... Tak mi było żal po nim 13... Dobrze, że House jej wtedy nie zwolnił. Spodziewałam się, że tak się zainteresuje tym nożem w kontakcie że w końcu się porazi, ale i tak mnie to zaskoczyło. Och, ten House i jego pomysły...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shetanka
Rezydent
Dołączył: 07 Lut 2009
Posty: 436
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:11, 27 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | "skoro mnie ma to pomóc, to pomoże/nie zaszkodzi i zwierzęciu". pacjent nie chciał zabić psa, lek, który miał jemu pomóc, w jego mniemaniu nie powinien zaszkodzić zwierzęciu. |
albo jestem głucha i głupia, albo zrozumialam, ze ten facet był weterynarzem.
A weterynarze raczej wiedzą, co psu zaszkodzi.
Z resztą pies przewodnik, który od kilku, albo i kilkunastu lat jest z jedną osobą, prędzej czy później umarłby z tęsknoty lub włóczył się bez celu po świecie, przyglądając się ludzią i szukając w nich swojego pana. Może wiedział, że on umrze, a pies będzie żył nieszczęśliwy, i wolał razem z nim iść tam, gdzie będzie im lepiej.
Random napisał: | * Wilson, który uroczo wygląda w czymś innym niż garnitur.
I dziwię się, że nikt tu jeszcze nie podjął kwestii tego słynnego "I love you", które shipperzy H/W już tak przeinterpretowali, że strach! |
Właśnie miałam na to zwrócić uwagę. .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Erato
Ortopeda
Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 2359
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:01, 27 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Strasznie mi się podobał ten odcinek. Najpierw się trochę przeraziłam, że z tych castingów na Kaczuszki zrobią się jakieś flaki z olejem, ale nadal jest ciekawie
Przypadek pacjenta refleksyjny. Zwłaszcza to, że do jego śmierci doprowadził - bądź co bądź - zaniedbanie lekarskie. A ponieważ House był opiekunem Trzynastki i nie powinien żadnego z kandydatów zostawiać samego z pacjentem/zlecać im pełnej diagnozy itd., to tak naprawdę wina spada na niego.
Ale przy okazji tej śmierci, już pomijając to, że była bardzo wzruszająca, że Hoover doprowadził mnie do płaczu i że ja w ogóle zawsze się wzruszam przy ludziach cierpiących na stwardnienie rozsiane, pojawiają się bardzo istotne pytania. Czy życie zawsze wygrywa nad śmiercią? Czy ludzie, którzy będą cierpieć do końca swoich dni nie powinni mieć szansy wyboru? I czy jest coś po tym życiu, co może nas napełniać nadzieją?
Bardzo dobrze wkomponowany w to mężczyzna z kliniki i jego nie-całkiem-próba-samobójcza. Wiadomo, że House jest dociekliwy, a kwestie teologiczno-filozoficzne to jego "konik", stąd spodziewałam się, że sam spróbuje "przekroczenia granicy". Bardzo spodobało mi się to, że się odpowiednio zabezpieczył, a nie, że Amber znalazła go przypadkiem. I podobało mi się też to, że to właśnie była Amber. To i scena w sali House'a, trochę udelikatniło jej postać. W końcu kobiety zawsze były piętnowane za ambicję. I w serialu też wybijają się te, które poza ambicją mają coś jeszcze. Amber - jest złośliwa i nie dba o pozory. Trzynastka - tajemnicza i fascynująca. Cameron - delikatna, naiwna, empatyczna; jak to powiedział House: "Zadziałała wbrew naturze". Cuddy - dualizm życia zawodowego i prywatnego. I Amber doskonale wie, że na tle Trzynastki, gdyby nie jej temperament, znikłaby. Dlatego zachowuje się tak, jak się zachowuje. I ja jestem bardzo wdzięczna scenarzystom za takie drobne gesty, jak przerażenie, kiedy znalazła House'a czy to, jak pomogła mu ze wstaniem z łóżka.
Wracając do pacjenta - ja obstaję przy wersji, że to jednak nie było samobójstwo. Upadek kubka z lekami mógł się zdarzyć przypadkowo. Mógł go zrzucić któryś z panów, kiedy przestawiali stolik bądź zabierali pacjenta na badania. Mógł go zrzucić sam pacjent - pamiętajmy, że przy SM nie kontrolował swoich odruchów. Nie wiemy co prawda, jak dalece osłabione były mięśnie rąk/dłoni Starka, ale można się domyślać, że skoro był na wózku, to choroba była zaawansowana. W takiej sytuacji przypadkowe zrzucenie leków wydaje się naturalne. Mniej naturalne jest niepowiedzenie o tym lekarzom, ale ostatecznie - zajmowało się nim ich aż dziesięciu! Pacjent, który zapewne nie ma zaufania do medycyny lub nie widzi sensu leczenia się, mógł uznać, że zorientują się, że ich nie przyjął po nie mijających objawach. Lub też mógł po prostu zapomnieć o całym zdarzeniu, jako że wysnuwane były nowe teorie.
Poza tym, nawet jeśli na obronę tej teorii nie ma dowodów, ja i tak nie uwierzę, że Stark celowo zabił siebie i Hoovera
Tradycyjnie świetne dialogi. Z całego serca kibicuję Trzynastce! I strasznie mi jej po tym odcinku żal...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dr. paula
Ratownik Medyczny
Dołączył: 11 Lis 2008
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:57, 27 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Odcinek mi się podobał... Był taki refleksyjny. No i 2 trupy + pies to jest coś.
Zaintrygował mnie wątek tego chłopaka który wsadził nóż w gniazdko, który mówił, że ..coś tam jest". House oczywiście musiał się przekonać na własnej skórze. (gdy leżał w łóżku i te jego "I love You" do Wilsona... ) Ale do czego zmierzam. No bo niby nie wiadomo czy House coś zobaczył, ale ja mam swoja tezę. Wrócę do tego jak mówił temu facetowi z psem, że nie warto umierać, bo tam nic nie ma. Natomiast na koniec odcinka (czyli po porażeniu House'a) gdy owy facet z psem leżał już w kostnicy House powiedział coś w stylu. "miałem rację" Więc chyba nic nie zobaczył, no nie?
A co do wybieranie ekipy to podobnie jak niektórzy myślałam, że zacznie się to robić trochę męczące, ale było w porządku.
Odcinek odbieram b. pozytywnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Daguchna
Internista
Dołączył: 30 Wrz 2008
Posty: 612
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hirszberg Waterland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 23:07, 28 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Takie sobie. Z tym, że trup. Czyli że niecodziennie.
A Trzynastka nadal irytuje...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
monika_johny
Pacjent
Dołączył: 18 Lip 2008
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 12:54, 29 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
" Nie bój się, ja się nie boje" a ja płacze
Kolejny pacjent Housa umiera, nie zgadzam się. To co ten facet powiedział o tych 97 sekundach było czymś czymś... niezwykłym " to było najpiękniejsze sekundy w życiu. Jak dla mnie odcinek należy do najlepszych
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
DjAnEtInKa
Pacjent
Dołączył: 08 Lip 2008
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 15:27, 29 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Au2 - kiedy człowiek "umrze" rozluźnia mu się zwieracz odbytu.
Uwielbiam Trzynastkę.
Uwielbiam Amber.
Amber to zołza...
Ale ją lubię.
Ona ma swój styl
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
commson
Pacjent
Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 14:12, 30 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Risika napisał: | szkoda że nigdy nie powiedział co zobaczył go był "nieżywy"... |
Jak to nie powiedział? Przecież na końcu odcinka mówi do pociętego i pozszywanego, nieżywego już pacjenta: "Z przykrością mówię - a nie mówiłem?". Z tego wynika, że nic nie widział.
Ale powszechnie wiadomo, że "białe światło" widzą tylko ci ludzie w stanie śmierci klinicznej, którzy chcą je zobaczyć i w nie wierzą. Ci którzy nie wierzą - nie widzą.
Swoją drogą - czy ktoś zna tytuł utworu, który zaczyna się po rozmowie House'a z Wilsonem, a który trwa podczas gdy House siedzi u siebie w gabinecie późnym wieczorem i bawi się scyzorykiem przy czole?
[Edit]
Sorry, już znam tytuł. To Alanis Morissette - "Not As We". Cudowny ten utwór
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez commson dnia Pon 14:16, 30 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natascha111
Pacjent
Dołączył: 30 Mar 2009
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Googli
|
Wysłany: Pon 19:08, 30 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
nawet fajny odcinek ;D dać się zabić na 97 sekund? Musiał być zdesperowany, aby zobaczyć jak to jest
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
[H]ouse
Chirurg plastyczny
Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 2711
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Atlantyda Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:01, 30 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
hmm odcinek był ..na poziomie . alee jedno przykuło moją uwagę ..miał popażoną rękę a pare scen później nawet nie maiał bandaża ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
RockGirl
Stażysta
Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 344
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: In the middle of nowhere..... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:26, 12 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Tak, też na to zwróciłam uwagę...
A co do odcinka, nie nadzwyczajny, ale w miarę fajny. Tylko przez cały odcinek Amber mnie wkurzała...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Verity
Pacjent
Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:53, 16 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Mam dwie teorie na temat psa:
- kubełek z lekami zostaje przewrócony na podłogę przy okazji przesuwania szafki; pies mógł to zauważyć, w końcu wiele rzeczy musi podawać panu, możliwe, że jak pacjent powrócił z badań, pies chciał mu podać leki i wziął je w pysk, ale wtedy wyleciały z pudełka i je połknął.
- pies reagował na słowa pana, był przecież specjalnie wyszkolony, widać to np. na początku odcinka, gdy wysiada z panem z samochodu i słysząc, że „zimno jest dzisiaj” przynosi panu koc. Kubełek z lekami, mógł był rzeczywiście przypadkiem przewrócony, ale pacjent nie chcąc dać się podleczyć, każe psu zjeść leki, nie myśląc, że może mu to zaszkodzić.
Ja bym zostawiła na miejscu Housa bliźniaczki, mógł by się pośmiać z pacjentów dzięki nim ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Megan_K
Rezydent
Dołączył: 07 Cze 2009
Posty: 454
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 17:58, 11 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
odcinek przepiękny. płakałam a wręcz ryczałam -.-
motywy ze zwierzętami mnie nieźle poruszają...
House mnie nieźle wystraszył tą akcją z nożem ;O
o dziś,to mój ulubiony odcinek!
PS.: co to za piosenka leciała jak pokazywali House'a ,potem pacjenta ,potem Foremana myślącego nad rozwiązaniem...?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kamylka
Córka Rozpusty
Dołączył: 25 Cze 2009
Posty: 1737
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z bocianiego gniazda Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:41, 10 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Odcinek na plus.
Zebranie plemienia, House w tej chuście.
H: "Wilson idę wyciąć kalece oko. Chcesz popatrzeć?"
W :"Jasne!"
W: "Poproszę o więcej leków przeciwbólowych"
H: "Kocham cię."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lennonka
Pacjent
Dołączył: 12 Sie 2009
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z przeszłości Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:41, 19 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Historia faceta poruszająca, ale jak narazie cały czas moim faworytem pozostaje 2x02. Współczułam mu do czasu gdy okazało się,że otruł psa. Z lekka mnie to zraziło. ( W prawdzie ten monolog pt. 'czym Bóg może mnie jeszcze ukarać?' porusza).
House chcący zobaczyć co jest 'po drugiej stronie' jak zwykle powalający. Jego brak wiary i wątpliwości wprost krzyczą. (Przecież gdyby był tak niewierzący nie sprawdzał by...).
Amber- prawdziwa dziwka z niej chwilami ale i tak najbardziej ją lubie. (Może się nawet z lekka indentyfikuje ?!).
Bardzo podobała mi się ta piosenka jakieś 10 min. przed końcem odcinka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
laurelome
Pacjent
Dołączył: 15 Wrz 2009
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: kutno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:32, 07 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
bardzo mi się nie spodobał pomysł wsadzenia noża do kontaktu. przez pierwszych kilka sekund nie mogłam uwierzyć, że House był w stanie zrobić coś tak głupiego. tak, House to House, ale NÓŻ DO KONTAKTU?? żeby sprawdzić CZY TAM COŚ JEST? i jeszcze to zdanie skierowane do Wilsona "sam mówiłeś, że muszę się przekonać na własnej skórze". (??!!)
w podstawówce miałam kolegę, który był upośledzony umysłowo. na biologii nauczycielka tłumaczyła nam dlaczego nie wolno wsadzać nic do kontaktu. co zrobił upośledzony chłopiec? 2 minuty później wsadził cyrkiel do kontaktu.
oprócz tej głupoty odcinek dobry.
z tego co pamiętam to był pierwszy odcinek,w którym zauważyłam jak denerwuje mnie Amber.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|