Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Na ile punktów oceniasz odcinek? |
1 |
|
0% |
[ 0 ] |
2 |
|
0% |
[ 0 ] |
3 |
|
0% |
[ 0 ] |
4 |
|
0% |
[ 0 ] |
5 |
|
0% |
[ 0 ] |
6 |
|
10% |
[ 3 ] |
7 |
|
10% |
[ 3 ] |
8 |
|
13% |
[ 4 ] |
9 |
|
13% |
[ 4 ] |
10 |
|
53% |
[ 16 ] |
|
Wszystkich Głosów : 30 |
|
Autor |
Wiadomość |
Cuddy
Prezes Zarządu
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 12:40, 08 Maj 2007 Temat postu: 03x22 "Resignation" |
|
|
Odcinek 22 "Resignation".
Data premiery w USA: 08 Maja 2007r.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
kefir
Pacjent
Dołączył: 24 Paź 2006
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią 22:12, 11 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Znów bardzo dobry odcinek. Ciekawe jak rozwinie się sprawa z Foremanem i Honey... Przypadek medyczny w tym epie mną nie zawładnął, zrobił to za to naćpany Wilson Genialna scena, zresztą nie tylko ta, ale wszystkie z Wilsonem i Housem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marty
Student Medycyny
Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:26, 13 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Heeh, duet House&Wilson był w tym odcinku mistrzowski House na antydepresantach, napiksowany Wilson ;d Nie chce, żeby Foreman odchodził, bez niego będzie smutno. Wszystko się najpewniej rozwiąze w ostatnim odcinku tej serii. Btw, zdziwiło mnie oświadczenie Foremana, że nigdy nie lubił Chase'a. Nie dawał tego po sobie poznać.
A ta cała Honey sprawia wrażenie słodkiej idiotki, nie polubiłam jej <:
scena, w której Addie pęka czaszka była masakryczna
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
radek_gie
Pacjent
Dołączył: 02 Sty 2007
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 23:23, 13 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Kto dał 6/10??? Nie mogeee, ten odcinek był zajebiaszczy, genialny, jeden z lepszych w tym sezonie!! Zabawnymi sytuacjami można by obdzielić kilka odcinków. Scena z wyborem kubka kawy czy czekanie House'a na atak serca pacjentki, świetne
Jeśli chodzi o Foremana, czuję, że niestety ale odejdzie a na jego miejsce przyjdzie ta blondi. A może zrobią dodatkowy etat i będą pracować oboje?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Luniasta
Pacjent
Dołączył: 26 Mar 2007
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:23, 14 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Albo nasypał tam rozgniecionego vicodynu/innego świństwa
Strasznie mi sie ten odcinek podobał. Pacjenci z kliniki rządzą nawet jak na standardy House'owe Honey ma nieźle poprzestawiane w łowie, stworzą z Housem uroczą parę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rashid
Pacjent
Dołączył: 16 Kwi 2007
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z loży szyderców =]
|
Wysłany: Nie 15:28, 23 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Genialny odcinek! House na antydepresantach i Wilson na haju - arcydzieło Dawno w jednym odcinku nie było aż tylu tak świetnych tekstów, że aż ciężko wybrać jeden najlepszy :wink:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kmyhair
Gość
|
Wysłany: Wto 14:11, 22 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
odcinek super! (chyba przy zbyt wielu tak piszę... ;-) ) Wilson na amfie - perełka - świetnie zagrane - "oczko" do pacjentki - genialne!, scena z oczekiwaniem na atak serca (jak zwykle Cuddy wiedziała co powiedzieć: "mam bilety na udar na trzecim piętrze" i: "zawsze jest jutro...") - przezabawna. Generalnie - pierwsza klasa
|
|
Powrót do góry |
|
|
joasui
Dentysta- Sadysta
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Okolice 3miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:46, 30 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Śmieszny odcinek, ciekawe, czy dlatego, że House na antydepresantach był śmieszniejszy niż zwykle
Cuddy niewiele, ale jak już się pojawiła, to w świetnej scenie (ktoś już o tym pisał, o czekaniu na atak serca).
Kolejny odcinek, po którym można zadać sobie pytanie, jak House i Wilson ze sobą wytrzymują. Najpierw pomyślałam, że pomysł mieszania amfy z kawą (Greg sam skorzystał z resztek ) był szczególnie wredny, z drugiej strony Jimmy zaczął . W takim razie wiemy - obaj paradoksalnie są do siebie BARDZO podobni
Poza tym dwie uwagi:
1. House w ogóle zostawia drzwi otwarte, nie tylko wtedy, jak chce, żeby jego pies uciekł? Jak Cameron do niego weszła?
2. House ma prawo nie lubić herbaty, nawet, jeśli Hugh ją lubi... Jedną z ważnych rzeczy, która udowadnia, że Hugh to nie House jest to, że House jest Amerykaninem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Em.
The Dead Terrorist
Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pią 14:58, 01 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Oh, odcinek świetny. House, który mówi dziewczynie, że umrze z uśmiechem na twarzy - to mój obrazek tygodnia . Ale to Wilson zaczął i było widać jak skończył. Cudowna scena kiedy mówi tak szybko, że moje napisy leciały zbyt wolno . Honey mnie zaintrygowała - ciekawe czy ten wątek zostanie pociągnięty dalej. Ta rozmowa House'a z nią na końcu niesamowicie mi się podobała - była po prostu bezbłędna .
[w barze albo pubie, sama nie wiem]
Honey : Nie sądziłam, że pan wpadnie.
House : Przepraszam. Operacja trochę się przedłużyła.
Honey : Naprawdę pan sądzi, że mam potrzebne kwalifikacje?
House : Nie mogę o tym rozmawiać o suchym pysku. Co pani tam ma?
Honey : Miętę.
House : Poproszę kubek mięty.
Honey : To nie jest spotkanie w sprawie pracy, prawda?
House : To spotkanie innego rodzaju. Pani ocenia mnie, ja oceniam panią.
Honey : Ale to pan ma wszystkie asy. Ja niczego o panu nie wiem.
House : Biorę antydepresanty, ponieważ mój przyjaciel - lekarz uważa, że jestem nieszczęśliwy. Nie lubię ich. Zmulają mnie. Jem mięso. Lubię dać sobie w żyłę. I nie zawsze jestem wierny kobietom, z którymi się umawiam.
Honey : Nie wyglądasz|na pogrążonego w depresji.
House : Zdajesz sobie sprawę, że pominęłaś kilka istotnych wad, przy których większość kobiet umknęłaby z krzykiem?
Honey : Powiedziałeś prawdę.
House : Tak. Ale nie zawsze to robię.
Honey : Jakże przygnębiające jest ratowanie życia, łajdaczenie się i ćpanie.
House : Czy w liceum należałaś do klubu dyskusyjnego? A poza tym...nienawidzę...herbaty.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Seraf
Stażysta
Dołączył: 15 Lut 2008
Posty: 389
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Marsa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 20:33, 15 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Najlepsze bylo jak Wilson byl na haju. I scena z wkladaniem igły do oka (straszne już wolę grzebanie w głowie). A ta dziewczyna za barzdo leci na housa bardzo podejzane przcierz on nigdy nie szukal w tak bezposdredni sposob partnerki. Dziwne. A Forman chyba sie pożegna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aisha
Pacjent
Dołączył: 05 Mar 2008
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:07, 10 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Wilson na amfie House na antydepresantach...wszyscy czymyś naszpikowani... super:D
poza tym......eksplodująca czaszka! super jeszcze nie było! a to tylko ze laska niezbyt udolnie probowal sie zabic...
ale i tak głównych motyw to relacja Wilson-House!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
eye_roller
Immunolog
Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 1064
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: deep whole
|
Wysłany: Wto 23:35, 10 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
OMG! Wilson był zabójczy. śmiałam się okrutnie jak poszedł badać pacjentkę i puścił do niej oko. koniec. i potem jak pojechał do Housa i mówi żeby mu dał Vicodinu żeby nie dostał zawału czy udaru czy coś tam. mistrzostwo! House szelma ostatni ale kochamy go za to. scena Huddystyczna- w oczekiwaniu na zawał. czysta rozkosz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dzio
Moderator
Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 628
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto 20:36, 24 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Pamiętacie sam początek, jak House wchodzi do biura szeroko uśmiechnięty (ja już w tym momencie wiedziałam, że coś się dziwnego podzieje - to jest w końcu House, on nie chodzi taki rozpromieniony od samego rana) i próbuje Kaczuszkom przeczytać coś z kubka z kawą, ale mu nie pozwalają? Dokopałam się do tego, co tak naprawdę na tym kubku było (kubek ze Starbucksa):
Cytat: | "People don’t read enough. And what reading we do is cursory, without absorbing the subtleties and nuances that lie deep within - Wow, you’ve stopped paying attention, haven’t you? People can’t even read a coffee cup without drifting off." |
W wolnym tłumaczeniu: "Ludzie za mało czytają. A kiedy już czytają, to pobieżnie, bez zwracania uwagi na głębsze subtelności i niuanse - Wow, przestałeś zwracać uwagę, co? Ludzie nie potrafią się nawet skupić na tyle, żeby przeczytać kubek kawy."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ave
Dzida Kutnera
Dołączył: 23 Mar 2008
Posty: 7239
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z sypialni Wilsona Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:08, 03 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Naćpany Wilson... to jest to :smt002 Najpierw problem z naklejką , badanie pacjentki - znakomite :smt037 Aż w końcu skapnął się , że jego stan jest dziełem jego najlepszego przyjaciela :smt002
Cytat: | I scena z wkladaniem igły do oka |
To już chyba było w 1x02 z tego co pamiętam , mimo wszystko nadal troszkę przerażają mnie takie rzeczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Any
Czekoladowy Miś
Dołączył: 28 Cze 2008
Posty: 6990
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza zakrętu ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:33, 10 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Wilson naćpany, House na antydepresancie, co tu się nie działo
Świetny odcinek.
"Proszę chwilę zaczekać, muszę kogoś zamordować" - dawno się tak nie śmiałam.
Powiedzcie mi tylko, czy to zasługa mojej wybujałej wyobraźni, czy w czasie rozmowy sam na sam z tą dziewczyną, a potem jej rodzicami, House miał wilgotne oczy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
truskawkaa
Pacjent
Dołączył: 13 Lip 2008
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:16, 16 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
'I'm not on antidepressants. I am on speeed!' - haha!
Wilson w tym odcinku genialny
House na antydepresantach też świetny
'mam bilety na udar na trzecim piętrze' - do teatru z nim nie chciała iść, za to zaprasza go na udar... heh
A Honey mi nie przypadła do gustu... Dziwna jakaś.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
marengo
Pediatra
Dołączył: 28 Lip 2008
Posty: 777
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 0:10, 02 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Wilson na amfie jest świetny, od początku do końca. Ponieważ oglądałam ten odcinek późnym wieczorem, starałam się nie śmiać, żeby nikogo nie obudzić, ale nie mogłam się opanować :). I rozmowa Wilsona z Foremanem (najważniejsze, żeby naklejka była prosto!), i pacjentka pytająca lekarza, który ma ją zbadać, czy dobrze się czuje, i Wilson próbujący zmierzyć sobie puls przez rękawiczkę... Wszystko cudowne :)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kornelia233
Pacjent
Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 7:58, 29 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
kolejny bardzo dobry odcinek:P Wilson na amfie, House na antydepresantach, uwazam ze nie powinni tego robic, bo tak jak stwierdzil Wilson nie znajac dokladnie swej medycznej (tabletkowej) histori moglo sie to zle skonczyc a nie tylko na usmiechu przy przekazywaniu "wyroku śmierci" i oczku przy badaniu....oczywiscie pomijajac komiczna strone, bo rzeczywiscie smialam sie bardzo:P
jak dla mnie tekstem odcinka bylo "hmmm mysle ze to infekcja"
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kornelia233 dnia Pią 8:02, 29 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
madziax
Fasolka
Dołączył: 03 Kwi 2008
Posty: 3188
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: puszka Pandory Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 12:39, 14 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
House w pubie... ;]
w ogóle to oklaski z mojej strony dla Roberta. A może dla Wilsona? tego nie wiem. Ale zagrał super ;]
podobało mi się jak starał się wykonać badania tej lasce... tak szybko nawijał xd.
moja ocena: 7/10
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez madziax dnia Pon 17:35, 11 Maj 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Radoslavus
Pacjent
Dołączył: 31 Sie 2008
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trzebnica
|
Wysłany: Pon 10:52, 15 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Wilson na amfetaminie to najlepsze z tego odcinka Naprawdę z tym to był strzał w dziesiątkę
Poza tym odcinek taki, no taki... kurczę zbliżam się do końca finału 3 sezonu a tutaj jakiś żadnych większych rewelacji.
Końcówka 2 sezonu wgniatała w fotel a tutaj niestety póki co nie wgniata. No ale jeszcze dwa ostatnie odcinki. Obejrzę się przekonam czy ciekawe
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mistrustful
Rezydent
Dołączył: 30 Sty 2009
Posty: 462
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza miedzy ^^ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:24, 26 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Naćpany Wilson - coś nieprawdopodobnego Mógłby tak częściej, bo to naprawdę fajny widok I House usmiechnięty praktycznie cały odcinek..
Cudeńko
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bittersweet
Flying V
Dołączył: 13 Lis 2008
Posty: 3182
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rybnik Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 0:28, 28 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Bardzo lubię ten odcinek za :
- ciekawy przypadek medyczny
-"Lepiej upewnić się, że nalepka jest prosto"
- Wilsona badającego pacjentkę
-"I'm on speeeeeeeed"
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Bittersweet dnia Sob 0:29, 28 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taka dr Cameron
Pacjent
Dołączył: 17 Lut 2009
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: mnie znasz? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:36, 05 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Tak. odcinek jak zawsze boski . A szczególnie Wilson był tutaj świetny. xDD hehe. I House nam się uśmiechnął xDD Tak ,nieźle się uśmiałam jak Wilson był na amfie xDD. Poza tym Ciekawy przypadek medyczny. House mnie zaskoczył w tym odcinku ,xDD był boski, z resztą jak zawsze . ) Mało było Cuddy , ale i tak było ciekawie. Tak i chyba rzeczywiście w oczach Grega pojawiła się łezka xDD
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Taka dr Cameron dnia Pią 18:03, 06 Mar 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sapphire
Student Medycyny
Dołączył: 01 Wrz 2008
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Krainy Szynszyli
|
Wysłany: Pią 10:19, 06 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Naćpany Wilson! Naćpany Wilson! Naćpany Wilson! Łiiiii!
Jak tylko sobie ściągnę to muszę obejrzeć to jeszcze raz... A potem House spokojnie:
Kac po amfie jest paskudny (czy jakoś tak)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sapphire dnia Pią 12:54, 06 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
dr. paula
Ratownik Medyczny
Dołączył: 11 Lis 2008
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:39, 06 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
super odcinek!
Wilson w tym odcinku był naj naj naj! jak go widziałąm w tym stanie to śmiać mi się chciało i dalej chce najpierw ta naklejka... potem pacjentka i wogóle wogóle malinowo xD
kocham Wilsona za ten odcinek!
House też jakoś był troszkę inny i uśmiechał się
tylko jak dla mnie to zdecydowanie za mało Cuddy/Huddy ale ogólnie było ok.
niezłe było jak tej pannie czacha pękłą czy coś. oczy mi na wierzch wyszły normalnie!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|