Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Na ile punktów oceniasz odcinek? |
1 |
|
20% |
[ 1 ] |
2 |
|
0% |
[ 0 ] |
3 |
|
0% |
[ 0 ] |
4 |
|
0% |
[ 0 ] |
5 |
|
0% |
[ 0 ] |
6 |
|
20% |
[ 1 ] |
7 |
|
0% |
[ 0 ] |
8 |
|
0% |
[ 0 ] |
9 |
|
20% |
[ 1 ] |
10 |
|
40% |
[ 2 ] |
|
Wszystkich Głosów : 5 |
|
Autor |
Wiadomość |
Cuddy
Prezes Zarządu
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 11:33, 15 Kwi 2007 Temat postu: 03x19 "Act Your Age" |
|
|
Odcinek 19 "Act Your Age".
Data premiery w USA: 17 Kwietnia 2007
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gregorre
Pacjent
Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brzeg
|
Wysłany: Śro 11:13, 18 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
bardzo dobry odcinek... podobal mi sie ogromnie... kilka razy myslalem ze spadne z krzesla jak byly smieszne sceny
no i kameronka i czejs... c.d
house i teatr
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Luniasta
Pacjent
Dołączył: 26 Mar 2007
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:03, 19 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
OT3: House/Wilson/Cuddy
W ogóle, wspaniały odcinek, nawet jeśli nie załapałam większości zagadki medycznej Tak czy inaczej, naprawdę bardzo mi się podobało. Seksowny tyłek dr Cameron, omigosh.
i Wilson
I do listy ulubionych programów tv House'a razem z Monster Truckami i bezsensownymi serialami dorzucamy jakiś dziwny wrestling
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewka
Student Medycyny
Dołączył: 03 Sie 2006
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poland
|
Wysłany: Pią 21:03, 20 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Omfg! I loved it!
Za każdym razem, gdy House pytał czy Wilson spał z Cuddy i on odpowiadał 'yes', żeby po dopytaniu dodać, że 'no', to myślałam, że zejdeee
No i Chase mi sie w tym odcinku wydał taki maksymalnie milutki, nie taki memłakowaty, ani irytujący, tylko taki ahhh
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
elfchick
Stomatolog
Dołączył: 22 Wrz 2006
Posty: 962
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olsztyn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:33, 20 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
ewka napisał: |
No i Chase mi sie w tym odcinku wydał taki maksymalnie milutki, nie taki memłakowaty, ani irytujący, tylko taki ahhh |
Byl wsciekly na Cameron z powodu jej zwiazkofobii i tego ze z nim zerwala.
Dla mnie najlepszym momentem bylo to jak Wilson zastanawial sie czy wtargnac do gabinetu Cuddy i jej nie pocalowac. Albo mina jaka mial kiedy sie zorientowal ze to House przyslal mu kwiaty.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Luniasta
Pacjent
Dołączył: 26 Mar 2007
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 23:14, 20 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Albo mina Wilsona wracającego do gabinetu Cuddy i krzyczącego: "You were going to let me do this?!"
I ej no, Chase zachował się iście z klasą! Nie to co Cameron, która nie dość, że go wykorzystała, zraniła i porzuciła, to jeszcze sobie z niego kpi Biedny Chase!
"- Srsly?
- No."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewka
Student Medycyny
Dołączył: 03 Sie 2006
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poland
|
Wysłany: Sob 7:46, 21 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
No ale mój shipper w końcu zaczyna kiełkować! Tak był silnie podlewany złośliwościami House'a i nawożony jego głupimi, złośliwymi uwagami wobec Cuddy, a teraz proooszę. Żeby sie tylko nie okazało za 3 odcinki, że on miał jakiś interes i wmanipulował Cuddy w coś brzydkiego.
A miny Wilsona, gdy zastanawiał się czy iść zLANCELOTować szefową, muah!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kefir
Pacjent
Dołączył: 24 Paź 2006
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob 20:33, 21 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Świetny odcinek Sporo momentów, przy których można się było konkretnie uśmiać Np. pierwsza kwestia House'a, po tym jak Cuddy weszła do jego gabinetu. Poza tym, genialna rozmowa Wilsona z House'em o Cuddy i równie dobra końcówka odcinka, gdy Wilson orientuje się, że to House go wrabia. Cameron i Chase też sobie zabawnie dogryzali na początku, no i nareszcie więcej Foremana Brakowało mi go
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marty
Student Medycyny
Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:43, 21 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Uhm, fajny ten odcinek Ciekawy przypadek, no i niezły wkręt z kwiatami dla Wilsona. Ale... kobieta wysyłająca facetowi bukiet to coś nie halo
Boska była ta scena:
Cytat: | - Yes, I slept with her.
- Seriously?
- No.
- Yes, you did.
- Yes, I did.
- Seriously?
- No.You got a problem, house. |
A Cam miała ładną opaskę w tym odcinku :d
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
elfchick
Stomatolog
Dołączył: 22 Wrz 2006
Posty: 962
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olsztyn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:54, 23 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Najlepszy obraz odcinka to chyba jednak ten, gdy Chase zostal pogryziony przez zazdrosnego o Cameron osmiolatka...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kmyhair
Gość
|
Wysłany: Wto 14:24, 22 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Dziwię się Chase'owi - Cameron jest wredna, perfidna, jak zwykle irytująca i jak śmie się jeszcze na niego obrażać - żałosne... Cuddy/House/Wilson - tercet nie do pobicia (świetnie rozpisane przez scenarzystów). Po raz pierwszy chyba w tym serialu uważam, że Wilson przebił House'a. Rozwaliła mnie scena, kiedy wrócił się do gabinetu House'a z tym swoim "YOU, YOU, YOU!" , a później to urocze jakby nigdy nic "Night House" - "Night Wilson" . No i na koniec mina Cuddy, kiedy House mówi, ze ma bilety do teatru... Super!
|
|
Powrót do góry |
|
|
shashlyk
Pacjent
Dołączył: 14 Gru 2007
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wiesz?
|
Wysłany: Wto 23:35, 22 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
elfchick napisał: | Najlepszy obraz odcinka to chyba jednak ten, gdy Chase zostal pogryziony przez zazdrosnego o Cameron osmiolatka... |
taaa ten tygrysi skok i bojowy okrzyk: zooostaw ja!! ona jest moja!! do pełni szczęścia brakowało tylko żeby Czejs sie rozpłakał
go Jasper go!
odcinek genialny - akcje Wilson-House rozwalające
i fajny był tekst Grega, kiedy poszedł do tej świetlicy i pyta dziewczynki od piłki: "Do you have hair on your special place?"
LOOL
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
joasui
Dentysta- Sadysta
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Okolice 3miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 10:06, 26 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
To tera ja - dwudniowe wnioski:)
Wstęp z poetą na koniec pracy nawet jak na House'a był dziwny
Związek Chameron:
House jest przerażający. Wszystko wie od razu, nawet bez pytania.
Ogólnie wzloty i upadki, wzrusz ramion.
Niesikający pacjent
"Mieszkam tylko kilka kilometrów stąd". Moja reakcja "Że co?".
Hehe, fajny przypadek ostatecznie
Napisy:
TRad jest krakusem (nazywanie podwórka polem jest bardzo charakterystyczne, rzekłabym). I mógłby się w niektórych przypadkach bardziej postarać, bo wbrew jego życzeniu czasem modyfikuję treść napisów.
Zakochany w Cameron dzieciak:
Cameron nie sypiała z Chasem, żeby wzbudzić zazdrość u House'a (głupi pomysł), ale daje buziaka dzieciakowi, żeby wzbudzić zazdrość Chase'a
Randkujący Wilson:
Rodzice mają szansę słyszeć od czasu do czasu mój dość specyficzny śmiech
Scenka w bufecie: "Tak, spałem z nią" - mina House'a była bezcenna, prawdziwy szok.
Wiedziałam, że te kwiaty dla Wilsona wysłał House
Dwa pytania:
1. teraz to House chce się zakręcić dookoła Cuddy?
2. dowiemy się, o jaki list Grega chodzi?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Em.
The Dead Terrorist
Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Wto 21:56, 29 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Odcinek genialny. House przeszedł samego siebie - aż jestem z niego dumna. Scenarzyści wciąż wzbudzają moje nadzieję na coś pomiędzy nim a Cuddy. No i ten tekst na końcu "Mam dwa bilety do teatru." . Boże, to było piękne. A kiedy Wilson wrócił do gabinetu Grega wydzierając się za te kwiaty, leżałam już niemal na podłodze ze śmiechu. Dobiło mnie to całkiem normalne "Dobranoc House, Dobranoc Wilson". No i swoją drogą nie rozumiem czyjegoś komentarza u góry, dlaczego Jimmy miałby sądzić, że szefowa wysłała mu kwiaty? No przecież nie jest taki brzydki .
Eh, teraz gnębi mnie wizja związku Cuddy z Housem - nie wiem, czemu ciągle czuję się przewrażliwiona na tym punkcie...
Nie mogę się powstrzymać przed zacytowaniem czegokolwiek ( )
House [do Cuddy] : Stój! Nie ruszaj się. Miękkie, popołudniowe światło odbija się w twoich oczach. Zmierzch delikatnie całuje twoje włosy kiedy się odwracasz i wychodzisz z mojego gabinetu nie dając mi żadnej karty pacjenta.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Em. dnia Wto 21:58, 29 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Seraf
Stażysta
Dołączył: 15 Lut 2008
Posty: 389
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Marsa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 14:35, 15 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Cameron mnie przeraza znowu probuje czegoś uniknąć. House lubi Cuddy nawet bardzo a jego mina jak Wilson powiedzial ze z nia spał byla genialna. Forman zaczyna korzystac na zwiazku Chase z Cameron. Cameron chyba znowu probuje manipulować.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Przywrócony_id:(1243)
Neurochirurg
Dołączył: 10 Gru 2007
Posty: 3012
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 10:43, 05 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
taaa, to się nazywa lekarz z powołania - robi wszystko, żeby iść do domu i olać sprawę ;pp
ach, te kłótnie Chase'a i Cameron! bezbłędne!
i mały Jasper podrywający panią doktor ;D
biedna ta mała, tajemnicze choroby, udar. ugh --'
ach, te spojrzenie chłopczyka, gdy Cameron go caluje ;D i mina Chase'a ;D geeenialne ;D
scena podczas lunchu jest cudowna, jedna z najlepszych hilsonowych scen ;D
Jasper to normalnie mój bohater ;D
straszne zakonczenie tego przypadku, przez taka glupia rzecz dzieci musza chorowac...
pozwolilabym Wilsonowi pocalowac Cuddy ;D i chcialabym zobaczyc efekt ;D
ooooo, słitaśne kwiaty dla Cameron! *_* "not stolen" ;D buhaha
Cuddy z takim powaznym tekstem i 'cieta riposta' House'a o biletach do teatru. ;D
mowilam juz, ze kocham ten serial?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ana
Pacjent
Dołączył: 06 Sty 2008
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:48, 13 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
odcinek świetny!! house - wilson - ci dwoje i ich dyskusje nigdy nie zawodzą House j e s t zazdrosny o Cuddy, (ta, też kibicuje Huddy ), ten chytry uśmieszek na końcu, gdy prawie nabrał Wilsona = bezcenny. poza tym naprawdę fajny wątek Cam i Chase'a, wreszcie Chase na jakiego czekałam ach tylko Foreman wyjątkowo ZNOWU irytujący, mogliby go równie dobrze wysłać na jakieś wakacje na parę odcinków
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gosiaaa
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 821
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:33, 31 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Jeden z moich ulubionych odcinków. Tyle zabawnych sytuacji, a SERIOUSLY Housa i jego wytrzeszczone oczy, wymiata
Zauważyliście, że House był tak podjarany tym, że Wilson zaprosił Cuddy do teatru, i chciał mu to jak najszybciej wygarnąć, że nawet nie spojrzał na jedzenie, dopiero Wilson mu zaproponował frytkę a jak już mu powiedział, że spał z Cuddy, to mało tej frytki nie upuścił - BRECHTA
No i motyw jak Wilson mu sie zwierza ze wejdzie do CUddy i ja pocałuje , nie wiem jak House wytrzymał ale ja bym chyba ze śmiechu nie wytrzymała, - a Wilson z pełna powagą i przekonaniem to mówił mistrzostwo
Scena Chase i Cameron, ładna, pokazująca jednak, że nie tylko seks się liczy. NO i Chase wypowiedział dobre słowa, że zauroczenie nigdy nie jest nieszkodliwe. Eh, coś w tym jest.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aisha
Pacjent
Dołączył: 05 Mar 2008
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 10:32, 07 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Zazdrosny House...hmmm ciekawe ciekawe
mina Wilsona na widok kwiatów...bezcenna
wogole zagrywki Housa z Wilsonem...cudzio:D
co do przypadku tez ciekawie pomyslane..tatus chcac dotrzymac kroku mlodej dziewczynie podtruwal dzieci...niezle...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bols
Pacjent
Dołączył: 22 Cze 2008
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:06, 25 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Świetny odcinek pod względem Huddzinkowym House zazdrosny, kto by pomyślał... i jak fajnie nie mógł powstrzymać uśmieszku gdy wkręcał Wilsona. I to przerażenie Wilsona No i mina House'a, gdy powiedział Cuddy, że ma bilety, wyglądał, jakby sam się zdziwił tym co powiedział
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Black Canary
Pacjent
Dołączył: 01 Lip 2008
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: się biorą dzieci? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 1:34, 02 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Odcinki "are gittin' better and better" Jestem fanką Chaserona (tzn może nie samego Chaserona, ale tego zeby ta dwója miała parę, niekoniecznie siebie:p) i samego Chase'a, i pod tym względem odcinek piękny:D Pozatym Wilson&House wymiatają Jeszcze ten wytrzeszcz House'a jak Jimmy mówił że się z nią przespał! Przewijałam te sceny chyba milion razy xD Ale rozbroiło mnie to "Night Wilson." "Night House." Świetnie pokazuje jak oboje sie dobrze znają i już chyba nic nie jest wstanie zaskoczyć ich:)) Oooj House jest zazdrosny o Cuddy, ale czy serio wyobrażacie ich sobie RAZEM? Źe np. razem mieszkają? Ja jestem ogromną fanką ich sprzeczania się, dogadywania, i tego co jest teraz pomiędzy nimi niż jakby mieli się ze sobą faktycznie spotykać. I jeśli coś się dzieje w przyszłych odcinkach to mi nie mówić! Bo ja na tym konkretnym teraz jestem:p
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
truskawkaa
Pacjent
Dołączył: 13 Lip 2008
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 1:15, 14 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Momenty House - Wilson świetne i to 'seriously?!' House'a xD
Chase też taki fajny w tym odcinku jak nigdy szkoda mi go po tym jak był własciwie wibratorem Cameron.
Black Canary: Ja też nie wyobrażam sobie żeby House i Cuddy byli razem... Tak jakoś dziwnie by było
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kornelia233
Pacjent
Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:51, 28 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
znow swietny przypadek w przychodni:
Pacjent: Dlaczego miałbym dać panu czyjś mocz?
House: Najczęstszy powód jest taki,|że bierze pan sterydy.
P: Nie jestem sportowcem.
H: Drugi ulubiony powód jest taki,|że bierze pan narkotyki.
P: Nie biorę..
H: A ja tak. Trzecim z ulubionych powodów jest taki,|że pan ma ubezpieczenie a pańska przyjaciółka nie ma. Więc przyjaciółka spisała objawy|na kartce a pan powtórzył je lekarzowi. Co było skrajną głupotą,|bo to darmowa przychodnia.
H: Nie mam tu już nic do roboty.
P: Nic mi nie jest? Czy to cukrzyca?
H: Nie, jest pan w ciąży.
wyslanie kwiatów Wilsonowi przez Housa i ich rozmowy....zwijałam sie ze smiechu. super odcinek (w sumie jak zwykle) ze swietnymi tekstami
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
noemi123
Pacjent
Dołączył: 23 Sie 2008
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 8:41, 14 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
ciekawi mnie tylko czy House autentycznie był zazdrosny i chciał się umówić z Cuddy czy chciał tylko zrobić na złość Willsonowi. Nie da się niestety ukryć że House potrafi być okrutny , nawet wobec najlepszego kumpla.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
missima
Pacjent
Dołączył: 02 Gru 2008
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:36, 09 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
przyjaźń House i Wilsona skomplikowana...ale fajna
Chase jakoś mi się w tym odcinku podobał, aż sama się sobie dziwię hmm a może to przez te kwiaty? swoją drogą bossskie były
świetne pretensje Wilsona: "You!...You!...You!" i "Night Wilson...Night House"
wiedziałam, że te kwiaty od House'a (ale widzę - jak większość z Was)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|