Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Na ile punktów oceniasz odcinek? |
1 |
|
0% |
[ 0 ] |
2 |
|
0% |
[ 0 ] |
3 |
|
0% |
[ 0 ] |
4 |
|
0% |
[ 0 ] |
5 |
|
0% |
[ 0 ] |
6 |
|
0% |
[ 0 ] |
7 |
|
0% |
[ 0 ] |
8 |
|
30% |
[ 3 ] |
9 |
|
10% |
[ 1 ] |
10 |
|
60% |
[ 6 ] |
|
Wszystkich Głosów : 10 |
|
Autor |
Wiadomość |
Cuddy
Prezes Zarządu
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:38, 22 Lis 2006 Temat postu: 03x09 "Finding Judas" |
|
|
Odcinek 9 "Finding Judas"
Data premiery w USA: 28 Listopada 2006
Pacjent: Sześcioletnia Alice Hartman, która dostaje ataku histerii po przejażdżce na karuzeli.
Diagnozy wstępne: House zauważa, ze dziewczynka ma kamienie w woreczku żółciowym. Pozywa rodziców dziewczynki, którzy nie mogą sie zdecydować czyja wina jest choroba córki, do sadu w celu ich usunięcia. Potem u malej pojawia sie wysypka i uczulenie na wszystko. Zespół rozważa Chorobę Wilsona i Syndrom Reye'a. Potem u pacjentki pojawia sie zator. House decyduje ze dziewczynkę zaatakowały bakterie powodujące martwice i postanawia amputować jej lewa rękę i nogę.
Przekroczenie prywatności/pogwałcenie praw etycznych: House popycha podwładnych w kierunku stosowania co raz bardziej niebezpiecznych badan. Rani Cuddy. Uderza Chase'a tuz przed tym kiedy ten wpada na pomysł co może dolegać ich pacjentce.
Diagnoza ostateczna: Porfiria erytropoetyczna. Uczulenie na światło Choroba genetyczna, której nosicielami są prawdopodobnie obaj rodzice
Klinika: Brak pacjentów.
Niezwykle wydarzenie: Po dowiedzeniu sie co House zrobił Cuddy i Chase'owi Wilson postanawia porozmawiać z Tritter'em i namówić go na wysłanie House'a na odwyk zamiast do wiezienia.
Źródło: [link widoczny dla zalogowanych] napisy wichrowej kejt
Tłumaczyła: elfchick
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Cuddy dnia Czw 17:50, 05 Kwi 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
kefir
Pacjent
Dołączył: 24 Paź 2006
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob 21:08, 02 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Wowowow, świetny, świetny, świetny odcinek
Cliffhanger na koniec genialny - zdrady Wilsona w życiu bym się nie spodziewał... Kurczę, i jak ja wytrzymam do następnego odcinka?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sarge
Pacjent
Dołączył: 30 Lis 2006
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 22:49, 02 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
hehe jak oglądał swoje paznokcie...powalił mnie tym xD "Mam nadzieję, że nikt nie zginie w trakcie kiedy ja tutaj siedzę i NIE gadam z tobą" xD lubię Foremana a i akcja na poczatku z laserem była niezła...Cuddy "Siedzę tam i mam nadzieję, że to snajper..." xD i piękna scena pod prysznicem..o mały włos a się nie popłakałam...sam House po znokautowaniu Chase'a zdał sobie chyba sprawę, że nie kontroluje się już...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sarge dnia Sob 23:31, 02 Gru 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amused
Pacjent
Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 23:29, 02 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
o tak - tekst Foremana był boski:D Coraz bardziej go lubię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewka
Student Medycyny
Dołączył: 03 Sie 2006
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poland
|
Wysłany: Nie 12:15, 03 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
O maaatko, to bym chyba drugi w kolejnosci po epizodzie o dziewczynką chorą na raka, odcinek z największą dozą targania uczuciami widza
A Wilson... Wilson? Majne, nie spodziewałabym się. Za to coraz bardziej kocham Cuddy ;P odcienek 11/10!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
elfchick
Stomatolog
Dołączył: 22 Wrz 2006
Posty: 962
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olsztyn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:56, 11 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
ewka napisał: |
A Wilson... Wilson? Majne, nie spodziewałabym się. |
Zastanawiam sie czy przypadkiem Wilson nie zgodzil sie sypac dlatego, ze House w koncu doprowadzil Cuddy do lez...
Zauwazyliscie na jakiego przejetego wygladal kiedy to zauwazyl :?:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sarge
Pacjent
Dołączył: 30 Lis 2006
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 21:16, 11 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
myslę, że chodziło bardziej ogólnie o to, że House już przegina i nie zdaje sobie z tego sprawy, że niby on się świetnie bawi, a ludzie dookoła niego płaczą i cierpią...myslę, że o to mu poszło...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amused
Pacjent
Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:20, 11 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
też tak myślę - po prostu Wilson zauważył, że House po prostu przegiął - i po rozmowie z Cuddy i po rozmowie z Chasem.
On na pewno wciąż martwi się o House'a tylko on ma też taką trochę manię zbawiania świata i pewnie myśli, że ktoś House'a w końcu musi zatrzymać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
elfchick
Stomatolog
Dołączył: 22 Wrz 2006
Posty: 962
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olsztyn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:05, 11 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Ale dlaczego zorientowal sie dopiero teraz?? A nie naprzyklad wtedy kiedy razem mieszkali??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sarge
Pacjent
Dołączył: 30 Lis 2006
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 22:07, 11 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
on to już wiedział od dawna, ale tak jak mówił, że HOuse lubi naginać ich przyjaźń a może tym razem przegiął??...bo zbyt wiele osób na tym cierpi??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marty
Student Medycyny
Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 14:40, 29 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Woow, to był mocny odcinek. House bez Vicodinu wariuje, głupi Tritter powinien dać mu już spokój, bo przecież on nie może pracować jak jest na głodzie, noo... Wilson, mimo wszystko dobrze zrobił, że poszedł do Trittera, bo może właśnie to otrzeźwi trochę House'a, który krzywdzi wszystkich w okół. (ten tekst do Cuddy był straszny ;/) Tritter nie jest typem człowieka, który odpuszcza, ale może on czeka na to, by House przyznał się do błędu? (Nie lubię tego Trittera, oglądam właśnie "nocny kurs" z Morse'm i też nie zachwyca :>)
Dobrze, że nie odcieli ręki i nogi tej dziewczynce. A Chase pierwszy raz w życiu coś rozwiązał, oczywiście House tego nie docenił, ale i tak mu się to chwali
Chyba sobie poczekam z oglądnięciem dziesiatego odc, bo następny dopiero w styczniu : >
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
radek_gie
Pacjent
Dołączył: 02 Sty 2007
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:47, 07 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Wg mnie Wilson podjął decyzję o zeznawaniu po krótkiej rozmowie z Chasem. Domyślił się, że Chase jest zdecydowany pognębić House za to co tamten mu zrobił (ko) i postanowił ubiec go, by nie pognębiać konfliktu. Może sądził, że jako jego przyjaciel House zrozumie jego intencje a konflikt między nimi będzie miał łagodny przebieg. Tak czy inaczej uważam, że Wilson postąpił słusznie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vicodin
Pacjent
Dołączył: 15 Sie 2007
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 23:03, 15 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
A ja jeszcze trochę inaczej odbieram decyzję Wilsona... Po rozmowie z posiniaczonym Chasem niewątpliwie zdał sobie sprawę, że House przegiął dając mu w zęby i ignorując prawidłową diagnozę. Słusznie się domyślił że Chase ma już dość i będzie gotów wsypać House'a. Więc żeby uniknąć tego, postanowił wybrać "mniejsze zło" ubiec go i przestawić Tritterowi swoją wersję, niewątpliwie łagodniejszą dla House'a. W dodatku tekst o 30 srebrnikach - wspaniały...
A w ogóle to ja nowa, właśnie odkryłam forum i taką sobie napisałam pierwszą mądrość
pozdrawiam wszystkich housemaniaków!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viper
Pacjent
Dołączył: 08 Wrz 2007
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Włocławek
|
Wysłany: Nie 14:46, 28 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Ep naprawdę swietny, ale House naprawde w pewnych momentach przegina - no przeciez Chase wymyslil cos naprawde dobrego i prawidłowego a dostał za to w zęby, Cuddy bardzo chce mieć dziecko i bardzo to przezywa a dowiedziala sie ze nie nadaje sie na matke Dziewczynka gdyby nie Chase stracilaby pół ciała. Dobrze Wilson zrobił.. Zobaczymy co dalej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viper
Pacjent
Dołączył: 08 Wrz 2007
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Włocławek
|
Wysłany: Nie 15:06, 28 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Akcja z laserem na początku też była boska Lałam z tego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rashid
Pacjent
Dołączył: 16 Kwi 2007
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z loży szyderców =]
|
Wysłany: Pon 19:45, 10 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Zabawa laserem rządzi No i wizyty w sądzie, kiedy House raz popierał matkę, a drugi raz ojca dziecka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Em.
The Dead Terrorist
Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pią 15:29, 25 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Ten odcinek był... inny. Na początku bardzo mnie śmieszył, potem jakoś tak przygnębił. House, który na początku ze wszystkiego żartował, chyba zaczyna nie wytrzymywać... Może jestem nieczuła, ale jak dla mnie Cuddy za bardzo przeżywała ten tekst Grega do niej. Przecież wiedziała, że jest na "głodzie" i nie myśli racjonalnie - a jednak sądziła, że to było wymierzone specjalnie w nią i on tylko czekał, żeby powiedzieć coś takiego. Nie podobało mi się, jak Wilson popatrzał wtedy na Cuddy (może to przez ten mój shipper, który nie daje mi spokoju) i mimo, że Wilsona lubię to jakoś tak nie pasował mi w tym odcinku... I kilka kultowych cytatów, nawet bez względu na to, jak skończyła się całość :
House : Tritter chce mnie dopaść, nie...
Cuddy : Fałszowałeś|recepty.
House : Rzekomo.
Cuddy : Twój ból stał się moim bólem. Od teraz będą rozsądne dawki w rozsądnych odstępach.
House : Ale mój ból nie jest rozsądny.
Cuddy : Więc sięgnij do tajnej skrytki.
House : Tritter ją zabrał.
Cuddy : Więc do bardzo tajnej skrytki.
House : Wyczerpała się.
Cuddy :Więc do bardzo, bardzo tajnej skrytki!
[no i skrytka w książce o lupusie - genialne]
Tritter : Nie musi pan zeznawać, że złamał prawo. Choć na pewno mógłby pan. Ale ile pigułek łyka dziennie? Bo na pewno mogę udowodnić, że nie wszystkie recepty były legalne.
Foreman : Mam nadzieję, że nikt nie umrze, gdy ja tu sobie siedzę i nic nie mówię.
Tritter : Poprosiłem... kolegę w policji w Trenton, żeby poszperał. Twój brat. Zamknięty za narkotyki. Twoja krew. Nawet go nie odwiedziłeś. Twój szef uprawia medycynę na prochach. Trzeba nakłamać glinom.
Foreman : Skoczę po kawę, dojdzie pan do sedna jak wrócę?
Tritter : Jeśli zeznasz, upewnię się, że Marcus wyjdzie za niecałe dwa miesiące.
Foreman : Mój brat i ja... Dorastaliśmy pod jednym dachem. Ale... Ja coś ze sobą zrobiłem.On nie.
Tritter : Mówi pan, doktorze, jakby pan sam nigdy nie popełnił przestępstwa. Pan i dr House - obaj jesteście draniami. Nie obchodzi pana własny brat i nie znosi pan House'a. Ale oczekuję, że pan pójdzie na ten układ. Bo jeszcze bardziej|nie znosi pan hipokryzji. House miał tysiące szans. Pan miał dwie. Czemu pana brat ma tylko jedną?
Ogólnie nie czuję jakiejś nienawiści do Trittera, raczej czekam na rozwinięcie tego wątku (bo mam zamiar za chwilę obejrzeć odcinek dziesiąty).
I na koniec tekst, który bardzo mi się spodobał.
House : W życiu piękne jest to, że zawsze jest jakieś.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Em. dnia Pią 15:31, 25 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
joasui
Dentysta- Sadysta
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Okolice 3miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 0:01, 14 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Mi się ten odcinek akurat niespecjalnie podobał. Cała sytuacja z wariującym Housem jest bolesna i nieprzyjemna - dla widza (mnie) i dla wszystkich w otoczeniu Grega, który traci możliwość przytomnego myślenia. To jak przedłużony motyw objawów abstynecji z "Detox" (1x11), z tym, że obecna sytuacja jest o wiele bardziej złożona i niebezpieczna. Konspiratorzy mnie denerwują i wcale nie uprzyjemniają oglądania.
Swoją drogą, w każdym sezonie jest jakiś wątek, który prowadzi przez kilka odcinków. W s1 był to wybitnie irytujący Vogler, w s2 Stacy (którą akurat lubiłam), w s3 znów denerwujący Tritter.
David Morse natomiast udowadnia, że kilka lat różnicy wieku po czterdziestce nie ma znaczenia, jeśli chodzi o porównywanie wyglądu i wieku. DM rocznik '53 wygląda IMO nieco młodziej od Hugh Lauriego rocznik '59
Dobranoc, idę spać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:38, 28 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Żądam trzydziestu srebrników. :arrow: Bach, popłakałam się
W pierwszej kolejności - bo Wilson zdradził (w głowie mi się nie mieści )
W drugiej - bo Tritter osiągnął swój cel
************
Ale jak poczytałam wasze przemyślenia na temat tej zdrady i dodałam moje (że przyjaźń nie polega wyłącznie na tym, by dawać przyjacielowi to, czego chce, ale by robić to, co dla niego dobre), to popieram decyzję Wilsona (chociaż niesmak pozostał :? )
Zgadzam się z joasui, że ep niespecjalny... Jakiś taki męczący był... Baaardzo brakowało tych rozładowujących napięcie prześmiesznych momentów, których pełno w innych odcinkach. (Próbka tego, jak wyglądałby świat bez Hilsona :? )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:37, 29 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Świata bez Hilsona :?: :!: W życiu, nigdy :!: Ja nawet nie jestem w stanie sobie tego wyobrazić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ana
Pacjent
Dołączył: 06 Sty 2008
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:41, 29 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
mocny ep :wink: House po raz pierwszy naprawdę zaczął mnie wkurzać, ale jest na głodzie. Ojciec palacz więc wiem że nikt nie jest bardziej wnerwiający niż głodujący uzależniony a ten tekst do Cuddy był już przegięciem
hah, dumna jestem z Chase'a! i też więcej o nim wspominają
a ja myślę że decyzja Wilsona wiązała się z chęcią uchronienia Chase'a od utraty pracy, bo przecież wychodząc młody gniewny zagroził że go wyda a w sumie mogło się to wszystko już nawarstwić i biedny James stwierdził że ma dość nie dziwie mu sie
może House sie w końcu otrząsnie
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ana dnia Pią 21:42, 29 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
cuddy rulz
Ratownik Medyczny
Dołączył: 17 Lut 2008
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: idziesz? Dokąd zmierzasz?
|
Wysłany: Pią 21:41, 29 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
radek_gie napisał: | Domyślił się, że Chase jest zdecydowany pognębić House za to co tamten mu zrobił (ko). |
ja myślałam, że to chase stoi w drzwiach...
też uważam, że wilson zrobił dobrze
house zaczyna mnie wkurzać (nie bijcie za mocno)
ale wilson jest zupełnie niewinny a cierpi za takiego "dupka"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
eye_roller
Immunolog
Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 1064
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: deep whole
|
Wysłany: Pią 22:59, 29 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
odcinek był super. jak zwykle. ALE-po raz pierwszy jestem wkurzona na Housa. ale tak centralnie i poważnie-za to co powiedział Cuddy. ugh-jak ja bym go wtedy strzeliła! no przegiął całkowicie. mógł chociaż przeprosić a nie jak taki gruboskórny bastard się zachował....
dobra-ale laserek-akcja klasyczna
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
cuddy rulz
Ratownik Medyczny
Dołączył: 17 Lut 2008
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: idziesz? Dokąd zmierzasz?
|
Wysłany: Sob 0:34, 01 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
hm wilson obija house'a ...
lepiej niech nie zaczyna bo jakby zaczął i przypomniałoby mu się wszystko za co powinien pobić house'a to by sie serial skończył ....
bo jakby miał istnieć bez głównego bohatera
no może jeszcze ostatni odcinek pogrzebu by zrobili a potem
sajonara i back to england hugh
wychowywać dzieci a nie szlajać się po barach w LA
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez cuddy rulz dnia Sob 0:35, 01 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
eye_roller
Immunolog
Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 1064
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: deep whole
|
Wysłany: Sob 1:18, 01 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
to chyba House musiałby szerzej pojechać Cuddy żeby Wilson się wziął i zebrał w sobie i pozwolił na taki czyn *pada ze śmiechu*
niemniej -raczej osobą bijącą Housa w moim mniemaniu byłaby Cuddy-ma większe jaja niż nie jeden facet *kończy pisać bo wie że już bzdury gada*. cheers!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|