|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Na ile punktów oceniasz odcinek? |
1 |
|
0% |
[ 0 ] |
2 |
|
0% |
[ 0 ] |
3 |
|
0% |
[ 0 ] |
4 |
|
0% |
[ 0 ] |
5 |
|
0% |
[ 0 ] |
6 |
|
5% |
[ 2 ] |
7 |
|
5% |
[ 2 ] |
8 |
|
13% |
[ 5 ] |
9 |
|
21% |
[ 8 ] |
10 |
|
54% |
[ 20 ] |
|
Wszystkich Głosów : 37 |
|
Autor |
Wiadomość |
madlen90
Pacjent
Dołączył: 21 Paź 2008
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:40, 13 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Oglądałam dzisiaj na tvp2 i muszę przyznać ze taki inny ten odcinek. Ale house normalnie chodzący jest ciekawym zjawiskiem. Wzruszyła mnie bardzo scena z uzdrowieniem jak Cuddy sie popłakała. Szkoda że nie powiedzieli o tym doktorkowi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
M.
Pacjent
Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Pomorze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 23:02, 13 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Kurczę, Hałs się zrobił jakiś taki mdły teraz jak ma zdrową nogę... Kameron chyba miała być bardziej wyrazista (bo mu się postawiła itd) ale coś nie wyszło, dalej jej nie lubię, chyba nawet jeszcze bardziej :P Ale nowa fryzura podoba mi się bardziej ;P
Ogólnie to sory, ale mam nadzieję że Hałs znów okuleje (na co się zapowiada, skoro już go tak znowu noga boli że musi vicodin kraść Łilsonowi)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wolfgang
Ratownik Medyczny
Dołączył: 24 Wrz 2008
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 8:32, 14 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Ekhm. Jestem świeżo po obejrzeniu odcinka. i...
Zdziwiona jestem troszkę. Pierwszy odcinek 3 serii, myślałam o czymś w wykonaniu House'a, co by mnie zaszokowało, a tu kiszka.
House był dla mnie w tym odcinku nie - House'owy. Także to mi się nie podobało.
Sceny rozmów House'a z Cameron - genialne.
A mimo tego, że jestem Hameronką, to chylę czoła przed dialogami House'a i Cuddy, szczególnie tego w nocy w jej oknie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arno
Stażysta
Dołączył: 13 Lis 2008
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 14:04, 14 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Odcinek świetny. Zwłaszcza jak na rozpoczęcie mojej CIĄGŁEJ przygody z serialem. Wcześniej widziałem tylko parę odcinków, ale i tak uwielbiam House'a.
- Czemu biegłeś ?
- A czemu pies liże sobie jajka? .
House w fontannie, podobało mi się to no i końcówka też ładna, gdy Cuddy się "rozpłakała".
House na desce? . I spojrzenie tej blondynki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agent Domin
Pacjent
Dołączył: 02 Lis 2008
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stąd i stamtąd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 16:33, 14 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Średni odcinek, były lepsze, były słabsze. Jednak po obejrzeniu doszedłem do zaskakującego wniosku: Wilson to świnia...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dr. paula
Ratownik Medyczny
Dołączył: 11 Lis 2008
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:23, 14 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Mi odcinek się bardzo podobał. Był taki inny od wcześniejszych. Było dużo fajnych dialogów i sporo scen było na ,,świeżym powietrzu" i ogólnie House biegający to nie codzienny widok . Ogółem rzecz biorąc jeden z lepszych odcinków Agent Domin napisał: | Wilson to świnia... | Zgadzam sie!!!
Zachowanie Wilsona ,,lekko" mnie zdziwiło...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
amandi
Stomatolog
Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 0:29, 15 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Wilson w tym odcinku w zupełności zasłużył na to miano!! Tak, oki, baw się swoją psychoanalizą, ale nie wyśmiewaj ataku bólu nogi Grega (kto, jak kto, ale osoba odczuwająca taki ból od ilus tam lat, UMIE go rozpoznać) i nie myśl za niego, co będzie dla niego dobre! Bo nie wydaje mi się, żeby to było zadręczanie się z powodu złej diagnozy i chęci zrobienia z pacjenta łamigłówki! Kurczę, ale się wkurzyłam... A ta ostatnia scena, kiedy House "kradnie" receptę, była taka smutna - jak i ta, kiedy przed Wilsonem, przyłamany, przyznał rację Cuddy...
House - biegający (8 mil?! Ponad 8-9 km?? ja przy 1 na biegu robię wysiadkę ), szczęśliwy, zmieniony, milszy, chcący komfortu pacjenta... - to wszystko było inne, ale nie było złe .
Dialogi genialne. Wyścigi z Cameron. Scenka z House'em za oknem w środku nocy (wyskoczył jak zawał serca), przyprawiła moją huddzinkową duszyczkę o zachwyt . W ogóle rozmowy z nią były świetne. I ona chciała powiedzieć House'owi.. nie chciała go okłamać.. i zrobiła zastrzyk.. to było takie zaskakujące i wzruszające.. Co do rzeczy zabawnych: straszenie joginki wielgachną igłą, przypalanie jej stopy (okrutne! ), "Ja mam szczęście?To on przeżył!", wzrok tej blondi na widok "gościa House'a" , no i najlepsze: Cameron - nie, Foreman - nie, Chase (skupienie, wahanie, już ma mówić "nie") - a ilu mm ma być to nacięcie? A ja w śmiech .
Zdolny House, kochany, olśniony House... wyleczył pacjenta będącego od 8 lat warzywem.. I jego najlepszy przyjaciel zabronił mu o tym mówić.. Wilson, psychologu ty za dychę - skoro House przez 12 lat pamietał o smierci swojej pacjentki, to co powiesz na złą diagnozę??
Mi tam się odcinek podobał, mimo wyjętych 7 min. przez awarię prądu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ginger_42
Pacjent
Dołączył: 15 Paź 2008
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z fabryki kredek Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:13, 27 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Odcinek git XD
House rzeczywiście inny. Niby rzucał co chwilę teksty w swoim stylu, wymyślał nowe sposoby, żeby się rozerwać (deskorolka! ), ale wydawało mi się, jakby błądził... zatracił tą swoją house'owatość i miotał się pomiędzy złośliwością a życzliwością. Ale myślę, że niedługo wróci do siebie
Co do Wilsona i Cuddy... Trudno ocenić mi ich postępowanie. Ale uderzyło mnie to, jaki House ma wpływ na Cuddy. Nie podał żadnego medycznego wyjaśnienia swoich przypuszczeń, a ona i tak zrobiła zastrzyk, chociaż upierała się, że on nie ma racji. Z drugiej strony, nie było to żadne zagrożenie dla życia pacjenta, a House często ma przeczucie czy też szczęście... Ozdrowienie pacjenta i łzy w oczach Cuddy - wzruszające. Aha no i wydaje mi się, że pani dyrektor wkrótce pęknie i wszystko wyśpiewa
Scena z wypisywaniem recepty Miałam ochotę krzyczeć: "Nie rób tego! Wytrzymaj!". Odwieczna wątpliwość - ból czy uzależnienie? Chyba mieszanka jednego z drugim...
Edit:
Jeszcze jedno. Do tej pory Cam była mi obojętna, ale teraz... zaczyna mnie wkurzać. I ta jej grzywka! Brakuje tylko warkoczyków z różowymi wstążkami XD
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ginger_42 dnia Pią 19:54, 28 Lis 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
malinkasa
Student Medycyny
Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:50, 30 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
House biega i jeździ na desce!!!
chociaż troche dziwne i nie można się przyzwyczaić.
aha. i myślałam, że jego przemiana będzie pełna. a rzucał jakimiś porzeczkami w sprzątacza. i wrobił w to willsona.
coż. House to House.
brakowało mi laski
polskie znaki!/ madziax
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czerwono-Zielona
Pediatra
Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 23 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: from unbroken virgin realities Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:12, 23 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
A ja już myślałam, że mam "haka" na autorów odcinka... Ale niestety nie:( Otóż przeczytałam gdzieś, że kortyzol podaje się doustnie lub dożylnie, a tymczasem Cuddy podała go panu Richardowi domięśniowo... Więc postanowiłam wypytać o to mojego tatę-lekarza i ku mojemu rozczarowaniu uświadomił mi, że domięśniowo też można, tyle tylko, że to cholernie szczypie... Ale rozumiem, że w tym konkretnym przypadku miało to znaczenie drugorzędne... Natomiast bezcenna była mina mojego taty, gdy zadałam mu to pytanie... Totalne zaskoczenie pt. "Matko, a skąd u Ciebie takie dociekania?!", a potem, choć ze swej natury jest człowiekiem mało rozmownym, widziałam, że nie mógł powstrzymać się przed zagajeniem: "Ale dlaczego pytasz...?"
Natomiast House bez bólu nogi był dla mnie taki odświeżający... Nadal był house'owaty, ale inny. Zajrzeliśmy na drugą stronę jego "ja"... To było ciekawe. Jakby ten brak bólu sprawił, że zaczął zagłębiać się w jakieś inne rejony swojej mrocznej duszy... Zeby nie było wątpliwości - nadal house'owej. Ale za długo nam tam "zapuszczać żurawia" nie pozwolili... No cóż, tajemnica musi pozostać tajemnicą... Choć przecież i tak zbyt dużo byśmy się nie dowiedzieli, mogliby jeszcze z jeden odcinek pozwolić nam porozszyfrowywać House'a od tej drugie strony... Szkoda. A ja widząc go bez laski naprawdę poczułam - wręcz fizycznie (oj, niedobrze ze mną...!) - ulgę... No co, żal człowieka;) Nawet tak wrednego;)))
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Czerwono-Zielona dnia Czw 17:36, 23 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
seneb
Pacjent
Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:59, 11 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Wie ktoś skąd można sciągnąć 3 sezon?
Nie załamuj mnie. Po pierwsze: jak już to nie ten temat. Po drugie: nie przyszło Ci do głowy, żeby poszukać?
Tutaj znajdziesz wszystko. /madziax
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez seneb dnia Pon 16:00, 11 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vesna
Student Medycyny
Dołączył: 28 Lip 2009
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:54, 27 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
House bez bólu nogi - cudny, no i wyprzystojniał nie ma co.
Cuddy i Wilson - w tym odcinku tak bezdennie wstrętni i wkurzający, że jakoś ich znielubiłam. Dlaczego mu nie powiedzieli?? Może by tej recepty nie wypisał sobie na vicodin... więc za to obniżam o punkt ;/
Poprawiłam mnożące się literówki. /willanka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cudna :D
Student Medycyny
Dołączył: 11 Sie 2009
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:27, 27 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Wilson i Cameron po tym odcinku dłuuugo byli u mnie pod kreską. On - świnia, nawet jeśli chciała dobra Hałsa to chyba coś nie wyszło, a Ona: szkoda nawet gadać. Odcinek niezły, ale brakowało mi tej radości Grega i błysku w oku, które się pojawiają zawsze gdy rozwiąże zagadkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magsia
Pacjent
Dołączył: 24 Sie 2009
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: BBa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:53, 27 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Podobał mi się ten odcinek. Na początku przez Grega bez laski i z koszulą w spodniach (Boże broń! To straszne jest) było jakoś tak dziwnie. Po kilku minutach przywykłam i taka wersja doktorka nawet mi się spodobała. Chociaż to, co stało się z jego charakterem... Straszne. Aż miało się ochotę nim potrząsnąć i krzyknąć 'oddawaj mi mojego Grega!'. Dobrze, że to tymczasowe. Natomiast scena z deskorolką i oglądającymi się za Housem pannami była genialna I gdy rzucał papierkami w sprzątacza Wzruszające było, gdy ten facet na wózku wstał. Aczkolwiek House powinien się dowiedzieć, że jego pomysł okazał się skuteczny. No i bomba na koniec: włamanie do gabinetu Wilsona po receptę.
jak dla mnie10
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mała czarna
Pacjent
Dołączył: 22 Sie 2009
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolnośląskie
|
Wysłany: Sob 23:23, 29 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Trochę się zdziwiłam, że House nie zrobił żadnej uwagi na temat piżamki Cuddy... Ale to "nowy" House...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewkam
Pacjent
Dołączył: 23 Gru 2009
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:33, 24 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Spocony House... ^^
Scena z deską i oglądającą się za nim laską boska, wersja Housa bez laski, w krótkich gaciach i koszulce też jest do przyjęcia, tylko to trochę nie TEN House :<
Wkurzają mnie patetyczne wywody Wilsona. Bez jego filozofii Cuddy by się złamała i mu powiedziała, bo czy tak - czy nie on trochę już zrozumiał, heloł?! Sposób z podaniem Kortyzolu nie był ekstra ryzykowny, House zawsze wpada na rozwikłanie zagadki w nietypowy sposób! Chcą go pozbawić wiary w swoje umiejętności?! Odbije się to na następnych pacjentach, Wilson - nie kombinuj chłopie za bardzo, bo przesadzisz!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
inquid
Pacjent
Dołączył: 02 Sty 2010
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:22, 02 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
fajniejszy House z laską. ;>
ale na desce fajnie wymiatał.
wydaje sie nie być tym Housem nawet z tego powodu, że przestał być taki...chamski. A to w nim lubię najbardziej, że jest chamski, ale i tak działa na dobro pacjenta, bo przecież w końcu zdrowieją.
No i troche mnie przeraża myśl, bycia na wuzku inwalidzki jeszcze będąc całkowicie sparaliżowanym, a wjechaniem do basenu,ponieważ czuje sie bardzo spocony itd..
Uważam, że Wilson niepowinien tak sie wywodzić, tylko Cuddy od razu powinna to powiedzieć Housowi, że Kortyzol zadziałał. Bo skoro ostatenicze nie chcieli, żeby on to wstrzyknął, to Cudy sie przemogła i sama to wstrzygneła. Ryzykowne, ale skuteczne działa House są skuteczne - zawsze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alumfelga
Jazda Próbna
Dołączył: 28 Lis 2009
Posty: 1927
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: D.G. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 17:20, 02 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Podobał mi się chodzący normalnie House, deskorolka i bieganie, ale dziwna była jego przemiana... Myślę, że nic by z niej nie wyszło nawet, gdyby ketamina nie przestała działać.
Zdziwiło mnie, że Wilson nie przejął się powracającym bólem nogi, tym, co mówił, próbował chyba przekonać siebie.
Brak zgody Cuddy na ten zastrzyk był chyba tylko dlatego, że potrzebna była niewiedza House'a; nie wyobrażam sobie, żeby nie chciała sprawdzić jego teorii, które zawsze przyjmowała. Składam to na karb zaspania
ginger_42 napisał: | Scena z wypisywaniem recepty Miałam ochotę krzyczeć: "Nie rób tego! Wytrzymaj!". |
Wiem, że potem ból powrócił i tak dalej, ale wtedy House okazał się słaby. Bardzo szybko się poddał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
invisible___
Pacjent
Dołączył: 01 Lut 2010
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:17, 17 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Chyba już setny raz oglądam ten odcinek ;DD
*Biegający House i 'feel good inc.' w tle, cudo ^^
*Powitanie przez kaczuszki *.* hahah słodkie, takie nieśmiałe ;D
*House jeżdżący na desce ;DDD
*Chase jako lizus.
*House chłodzący się w fontannie ;DDD
*Odwiedziny Cuddy ;D to się trochę przestraszyła ;DD
House się nam zmienia, takie uprzejmy, troskliwy, aż go nie poznaję ;D
"Wstrzyknij mu kortyzol, a zacznie uprawiać seks z żoną, przytuli syna. Mam nadzieję, że nie odwrotnie. Głupio by było uleczyć pedofila."
Cuddy postąpiła b.słusznie ;D Możliwe jest w ogóle, żeby po ośmiu latach paraliżu nagle tak wstał? Wiem, kortyzol, ale przecież jego mięśnie powinny być bardzo słabe, a podniósł się.
"you can't always get what you want" ^^
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez invisible___ dnia Śro 21:19, 17 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iluzjonista
Pacjent
Dołączył: 26 Lip 2010
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:59, 27 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Odświeżyłam sobie dzisiaj ten odcinek i powiem, że uważam go za bardzo dobry. Przypadek bardzo mnie ciekawił i chciało mi się patrzeć co będzie działo się dalej (mam na myśli Marka). Ktoś powie, że był nudny, za mało napadów, udarów, dziwnych wysypek, martwicy skóry etc., ale było w nim coś co mnie przyciągnęło. Być może to wynik zastanawiania się nad losem ludzi dotkniętych taką tragedią (mam na myśli skazanie na wózek i to, że ktoś się nimi zajmie). Szkoda tylko, że do przewidzenia był tok wydarzeń - Cuddy zdecyduje się podać kortyzol, odejdzie, ale za moment pacjent wstanie o własnych siłach, więc tutaj kryje się minus.
A jeśli chodzi o House'a - to szok widząc go stojącego na dwóch, a nie na trzech nogach (choć właściwie na chorej też nie stał, więc też dwie); nawet jakoś w garniturze wyglądał przystojniej! Uwielbiam sceny jak jeździ na desce, biega i robie ślizg - to rzecz można unikatowe sceny. No i oczywiście scena, w której House'a zakrada się w nocy pod okno Cuddy bezcenne!
Ps: Wiedziałam, że Chase zgodzi się przeprowadzić badanie
I taki dodatek - You can't always get what you want w wykonaniu Hugh
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Iluzjonista dnia Wto 21:01, 27 Lip 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aly
Pacjent
Dołączył: 07 Wrz 2010
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 0:40, 23 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
oglądając dzisiejszy odcinek czułam się jakbym oglądała inny serial niż House.
W dodatku dziwnie przyzwyczaić się do jego nowego image'u bez laski.
Teraz House przypomina Cameron (pacjenci) ,a jednocześnie nadal chce łamigłówek- coś czuję,że to nie był traf,jak twierdzi Wilson( Wilson cos wie mam wrazenie,ale nie chce powiedziec), nagle wszyscy stali sie stanowczy wobec House'a ( nooo moze procz Cuddy-ona ma do niego slabosc), Cameron sie zmienia,stawia sie ,odmowila kolacji- osobiscie na jej miejscu bym sie zgodzila,ale jestem dumna z tego, jak postapila-potem tylko by cierpiala na nowo rozdrapujac to ,co czula. Jednoczesnie House jest jeszcze bardziej przystojny. No i niestety SPOJLER a to sie sprawdzi jak patrze na 6 sezon" SPOJLER moje przypuszczenie sluszne byly,ze jednak te pobolewania to zly omen... coz.
fajny byl tez House na desce i w fontannie hehe ,myslalam tez,ze jak zobaczy Cuddy w nocy to beda ironcizne komentarze na temat jej biustu ,ale nic nie bylo.
Chase-jak sie zgodzil na badanie-hehe:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Akiram09
Pacjent
Dołączył: 25 Lis 2010
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:31, 26 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Boski odcinek!!!
Możemy poznać House'a od tej drugiej, starej strony Moja ulubiona scena to ta kiedy Greg wykiwał Cameron Cudowny żarcik.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ciapkowa13
Rezydent
Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: skąd to pytanie? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:41, 26 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Bardzo fajny odcinek , House nie kuleje. Jak to Cuddy ładnie ujęła nie jest już taki odpychający.A jazda na deskorolce bezcenna.Rzucanie papierkami, i wielka niespodzianka włamanie do Wilsona po receptę hehe...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|