Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Na ile punktów oceniasz odcinek? |
1 |
|
0% |
[ 0 ] |
2 |
|
0% |
[ 0 ] |
3 |
|
0% |
[ 0 ] |
4 |
|
0% |
[ 0 ] |
5 |
|
0% |
[ 0 ] |
6 |
|
0% |
[ 0 ] |
7 |
|
2% |
[ 1 ] |
8 |
|
4% |
[ 2 ] |
9 |
|
8% |
[ 4 ] |
10 |
|
86% |
[ 43 ] |
|
Wszystkich Głosów : 50 |
|
Autor |
Wiadomość |
KINGusia93
Pacjent
Dołączył: 17 Sie 2008
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Głogów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 10:01, 17 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Ja jeszcze jestem w szoku. Odcinek pokrecony niczym z Losta
Nie zapomne jak rozcial tego spuchnietego faceta i flaki z niego wylecialy
I ta scena z Cameron.
Dobry odcinek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
au2
Student Medycyny
Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:22, 17 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
flaki były niezłe ale te oko wychodzące też ;>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kornelia233
Pacjent
Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 15:00, 26 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
drugi sezon za mna...zaraz zabieram sie za trzeci (jak to dobrze miec juz wszystko sciagniete)
odinek dobry, nawet bardzo, podobala mi sie scenka z Cameron i robocikiem (choc nie jestem Cameronka...bardziej juz Huddzinka:P)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pesman
Pacjent
Dołączył: 08 Wrz 2008
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 20:45, 08 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Właśnie skończyłem oglądać ostatni docinek tegoż sezonu.
Jak zwykle nie zawiodłem się. Motyw z postrzeleniem House i całe te jego halucynacje wymiatają.
Jutro zabieram się za 3 sezon
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Luca
Pacjent
Dołączył: 21 Wrz 2008
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 18:00, 21 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Po pierwszym obejrzeniu opadła mi szczęka, przez krótką chwilę naprawdę myślałam że House zabił człowieka. Podczas drugiego oglądania zauważyłam że najpierw Cameron a później Chase wygłaszają podejrzanie House'owskie zdania.
Ogółem, świetny mind screw i jeden z moich ulubionych odcinków.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hydro Aquatic
Pacjent
Dołączył: 24 Wrz 2008
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 15:18, 24 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Właśnie skończyłem oglądać i imo świetny odcinek, i zarazem koniec drugiego sezonu .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
m90
Łyżka Lifepaka
Dołączył: 23 Lip 2008
Posty: 1855
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zakamarki opolszczyzny Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:50, 05 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Miażdżący odcinek. Cały przeleżałam na łóżku, w ostatniej scenie podniosłam się prawie do pozycji stojącej. W ciągu trzech sekund włączyłam pierwszy odcinek trzeciej serii.
Powala bardziej niż na kolana.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Antralina
Pacjent
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Golubkowo. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:02, 05 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Oglądałam go w oczekiwaniu na mecz naszych siatkarzy. W trakcie meczu, zamiast myśleć o tym, co dzieje się na boisku, moją głowę zaprzątał tylko ten odcinek. Miażdżący.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
milkit
Pacjent
Dołączył: 14 Wrz 2008
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:33, 15 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Odcinek był straszny i nieprzyjemny. Te całe halucynacje Housa były denerwujące, a to, że przez chwilę można było pomyśleć, że zabił człowieka jeszcze bardziej żałosne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Risika
Lekarz w trakcie specjalizacji
Dołączył: 29 Wrz 2008
Posty: 560
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Ostróda Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:43, 15 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
a mi tam sie podobał (lostów tez oglądam xD) bo gdy nie wiadomo o co chodzi to jest fajnie i ten odcinek był bardzo House'owy bo to sie wszystko działo w jego głowie więc takie stymulujące umysłowo było xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
frazal
Pacjent
Dołączył: 08 Paź 2008
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:38, 07 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Świetny odcinek bo zaskakujące zaskoczenie, zamurowało mnie. A oko i flaki najlepsze, bardzo realne chyba nie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wela89r
Chirurg - urolog
Dołączył: 20 Wrz 2008
Posty: 2464
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nowa Sól Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:45, 07 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
I jednak było to wielkie 'bum' rece mi az opadly...nie moglam nic powiedziec do konca napisow koncowych! szok, szok i jeszcze taz szok ;D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agent Domin
Pacjent
Dołączył: 02 Lis 2008
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stąd i stamtąd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 13:59, 07 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Nieprawdopodobny odcinek. Po prostu mnie rozwalił. Cholernie dziwnie się czułem po zakończeniu. Byłem zaszokowany, a pod czaszką tłukło mi się pytanie retoryczne, które zadał House: Jak odróżnić ułudę od rzeczywistości? Niby to nie takie trudne, ale pamiętajmy, że wszyscy kłamią...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
abzibzi
Pacjent
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:15, 07 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
A ja muszę powiedzieć, że mi się średnio podobał... Nie lubię takich odcinków z halucynacjami, irytuje mnie, że ciągle nie wiem czy mu sie to wydaje czy dzieje się naprawdę. Oglądałam wczoraj drugi raz i tak samo jak za pierwszym nie przypadł mi do gustu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wika
Anestezjolog
Dołączył: 02 Lis 2008
Posty: 1384
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:20, 07 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
A mi się szalenie podobał.
Już dużo razy go oglądałam, ale nie mogłam się powstrzymać!
No i obejrzałam.
Sceny z Cam i House`m były po prostu piękne
PS Kocham ten odcinek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
amandi
Stomatolog
Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:52, 07 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Ten odcinek był wg mnie jednym z najlepszych. Powalił mnie normalnie na kolana. zarąbisty... po nim mogłam tylko wykrztusić OMG... Kurczę, mina House'a, jak on przez chwilę myślał, że naprawdę rozciachał i zabił tego pacjenta! Zanim wypadł mu ten nabój... Boże, ja za nim powtarzałam tylko Oh God... Coś ty zrobił, ty urojenie jedno!!
A wcześniej... cały odcinek musiałabym opowiadać! Postrzał... zaskoczone, niebieskie oczy... potem ta wwózka (hej! patrz, co ja robię, ratuję pacjenta!).. gubienie się w urojeniach i rzeczywistości, która tez potem okazała się nierealna. Tekst "zmoczyłeś się" i jego reakcja z podciąganiem kołdry pod szyję na wejście kaczątek. Odgadywanie wyników badań (uch… to wypływające oko… o fuu … Nie no, naprawdę nie wiem, co wybrać. Scenkę z wbieganiem po schodach? Kłótnia z Cuddy i przywalenie Wilsonowi w twarz? Odrabianie za niego rehabilitacji? A może przeniesienie się do tej pacjentki i ciche przeprosiny.. Czy zerwanie szwów, które przyprawiło mnie o zawał ser ducha (choć nie tak, jak końcowa scena). Ten odcinek był absolutnie niesamowity… Ketamina… czyli on naprawdę chce chodzić! Naprawdę? Nawet za cenę tego ogłupienia, czy to wziął już tylko na karb iluzji? A to, co mówił ten facet : to House tak sam myśli o sobie? Że jest żałosny, nieszczęśliwy, łamie reguły po to, by zastępować je nowymi, odziera z resztek godności nawet jedną, jedyną rzecz, którą robi przyzwoicie – czyli leczy pacjentów? To smutne i z deka straszne.. House naprawdę nie jest z siebie, z sobą szczęśliwy. To przykre. Dlaczego też nie widzi paru rzeczy, które mu się w życiu udały?
Cały odcinek był troche psychologiczny: urwane filmy, ułuda, aspekty osobowości. Co ja sądzę na swój temat. Smutne to jakoweś, choc przyznam, że akcja mnie wciągnęła tak, że nie było czasu na nabranie głębszego oddechu, a już szczególnie pod koniec, kiedy ten dech całkowicie zaparło. Jestem pod tak wielkim wrażeniem (House, House, House przez cały dzień na okrąglo ), że do tej pory od wczoraj o tym myślę. Nawet na spr. z matmy xD. Ale trzeba przyznć, że genialny umysł stworzył genialną, logiczną iluzję (pomijając bezsensowne objawy choroby – ale to chyba dlatego, że Hałś uwielbia zagadki diagnostyczne), a jeszcze w jak genialny sposób ją odgadł i się z niej wydostał… Piękne.. Choć to rozkrojenie pacjenta na pół, wyprucie z niego dosłownie flaków (House zgrabnie wytłumaczyl wcześniej Chase’owi, dlaczego. Cóż, nie miał kiedy łapać go za rękę?)… i to przerażenie w tych słodkich, niebieskich oczach – ZABIŁEŚ GO!!! Jesteś niepoczytalny! Ale potem nastąpiło – w koncu – i w końcu miał rację xD. I pobudka akurat na dowiezienie na blok operacyjny… Boże.
A co do pierwszej sceny? Dlaczego kaczątka nie rzuciły się powstrzymać faceta przed oddaniem drugiego strzału? Opóźniony zapłon mają, czy chcą śmierci szefa? Szok mógł być chwilę po pierwszym, ale nie powinien trwać tak długo. Biedny House, leżący na ziemi, spoglądający w dymiącą lufę pistoletu, czekając na powtórny strzał.. i zaległa ciemność…
Odcinek, który będę długo pamiętać…….. Ups, troszkę się rozpisałam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Martuss
Neurolog
Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 1633
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:12, 07 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Oglądałam ten odcinek nie wiem ile razy ale postanowiłam go przeanalocować tak jakbym oglądała go po raz pierwszy więc:
odcinek podobał mi się baaardzo. Przypadek mnie zainteresował. Choć trochę się wzdrygnęłam jak zobaczyłam wypływające oko. Ale do przepadku przejdę trochę później Zacznijmy od postrzlenia House`a Mnie niby nie zdziwiło że kaczątka nie rzuciły się szefowi na pomoc... jeszcze same by kulke oberwały i co? Mi się podobało to że trudno było określić czy w danej chwili widzimy ułudę czy rzeczywistość. Rozbawiło mnie kilka momentów: odrabianie za niego Graga rehabilitacji, scenka jak House siedzi na samochodzie i wcina jedzenie, jak cały czas znęcał się nad tym gosciem który go postrzelił-"hej! patrz, co ja robię, ratuję pacjenta", jak zmieniał mu leki, i budził waleniem laską w barierkę (?) łóżka- jak zbiegał ze schodów i spowrotem po nich wbiegał aby sobie przypamnieć jak tam trafił... powaliły mnie jeszcze te dwa Hameronkowe momenty jak Cam go próbowała zatrzymać i jak pokazywał na niej jak dziala ta maszyna
Teraz tak ogólnie co do przypadku
Był świetny. Tylko troche go zagłuszyło postrzelenie House`a. Jak zobaczyłam jak rozciął tego gościa i tak na niego patrzy z wyrazem swtarzy "CO JA ZROBIŁEM ZABIŁEM GO!" to aż mi się zmutno zrobiło a zaraz potem scena jak zawożą go na sale operacyją i okazuje się że to wszystko to była fikcja i ten teks "powiedzcie cuddy że chę ketamine" mnie powialiło
A coś jeszcze tak troche nie do tematu
Wczoraj oglądałam Hosue`a z ojcem bo on ogląda w TV każdy odcinek i już po jego zachowaniu widziałam że mu sie podobał bo z reguły, z nudów wertował jakieś kartki, chodził z pokoju do pokoju, albo specjalnie siadał na najbardziej skrzypiącym krześle i się wiercił tylko po to żeby mi zagłuszyć,a wczoraj siedział wgapiony w telewizor jak nigdy... i jak na złość coś zagłuszało sygnał i co chwilę obraz się rozjerzłam a on wyglądał jakby zaraz miał zamiar walnąć w telwizor a no końcu zaczął komętować "jakie to było świetne i wogóle takie nie przewidywalne..." z trudem się powstrzymałam aby nie wyjechać z tekstem "może chcesz go obejrzeć jeszcze raz na kompie??"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
frazal
Pacjent
Dołączył: 08 Paź 2008
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 10:24, 08 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
rehabilitacjia wszystkich poza housem mnie powaliła
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ginger_42
Pacjent
Dołączył: 15 Paź 2008
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z fabryki kredek Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:00, 08 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Po obejrzeniu tego odcinka przez jakąś godzinę nie mogłam normalnie funkcjonować... Dosłownie trzęsły mi się ręce, kiedy wyłączałam. Niestety, wiedziałam, że w tym odcinku postrzelą House'a (brzydkie, brzydkie spoilery!), ale reszta to totalna magia
Między wieloma innymi najlepsze było przykucie House'a do łóżka, to jak się zmoczył, zabawa robotem, ćwiczenia rehabilitacyjne, kłótnia z Cuddy i Wilsonem, łza... Naprawdę przeraziły mnie eksplozje, no i końcówka z rozcinaniem pacjenta. Otworzyłam japę i zaklinałam w myślach: "niech to się skończy, to musi być halucynacja!". Zakryłam ręką usta i powiedziałam: "O mój Boże" - za chwilę House zachrypiał to samo, a potem ten nabój i ULGA...
Najbardziej niesamowity odcinek, jaki do tej pory widziałam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cold
Pacjent
Dołączył: 23 Sty 2009
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: znienacka Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 0:11, 24 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Odcinek po prostu mnie zabił. Prawie tak jak Euphoria....
uwaga, będą spojlery
Mam kilka pytań, do kogoś kto będzie umiał to wyjaśnic.. (albo po prostu strasznie czegoś nie zrozumiałam- co jest bardziej prawdopodobne)
a więc ketamina :
1) działa jakieś 15 minut... trochę krótko, żeby zmieścić wszystko co wydarzyło sie w głowie House'a, czy można to tłumaczyć tym, że drugiej strony powoduje też zmiany w postrzeganiu czasu.... :-/ ?
2) skoro ketamina powoduje odczucie/proces (?) depersonalizacji, to House nie mógł być w tych halycynacjach sobą, tymczasem mamy wrażenie jakby coś/ktoś przeprowadził perfekcyjną wręcz psychoanalizę, ale to tak trafną, że aż kopara opada w dół a doktorek zaczyna płakać .. czy w momencie odrealnienia, oderwania od wszystkiego- także własnej osobowości- nie byłoby bardziej logicze, żeby wizje te były bardziej bez sensu i bardziej abstrakcyjne...?
i na koniec: po kiego House chciał akurat ketaminę, kiedy wiedział, że zmienia świadomość, po co chciał mieszać w chemii organu, który jest mu najbardziej potrzebny.? Przeciez w trakcie halycynacji ochrzanił za to Cuddy, mówił, że zrobiła mu cos dzięki czemu normalnie.... głupieje? to ostatnia rzecz, jakiej pragnąłby House.Dlaczego chciał zrobic to sam sobie?
I'm lost
edit: i czemu cały czas piszę halycynacji zamiast halucynacji...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Cold dnia Sob 0:13, 24 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
tysiaaa
Troll Horumowy
Dołączył: 29 Gru 2008
Posty: 1398
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Dukla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 0:13, 24 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Jak ten facet wpadł i pytał który to House to było to śmieszne dla mni ale potem już nie. Odcinek dla mnie smutny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shetanka
Rezydent
Dołączył: 07 Lut 2009
Posty: 436
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:07, 09 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Super, ale jak zabił tego gościa normalnie się modliłam, żeby to nie była prawda xd
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
missima
Pacjent
Dołączył: 02 Gru 2008
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:48, 09 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Dziś nie mogłam sobie odmówić obejrzenia tego odcinka po raz trzeci, choć tym razem na AXN. Jak mnie wkurza ta ichnia cenzura z wycinaniem scen...wrrr!
Pamiętam jak oglądałam ten odcinek po raz pierwszy - wypieki na twarzy, cisza w eterze, kopara w dole bez jakiejkolwiek chęci zbierania jej z podłogi..i te pytania "o co kaman?". Na następny dzień miałam tenże ep opowiedzieć przyjaciółce. Za nic w świecie mi to nie wychodziło - motałam się w zeznaniach, a kumpela na końcu zadała pytanie na dobicie - "No to co było realne, a co było halucynacją?". I tu nastąpił mój ZONK Sama już nie wiedziałam, więc postanowiłam obejrzeć go drugi raz. Wtedy już pięknie wszystko skumałam, podziwiając jednocześnie geniusz scenarzysty.
A dziś oglądałam ten odcinek chyba tylko dla tych hipnotycznych niebieskich oczu, łzy na policzku i "przepraszam" w ustach House'a.
A swoją drogą, ostatnio na joemonsterze przeczytałam krótki dżołk:
- Przepraszam. - powiedział House.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez missima dnia Pon 19:49, 09 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Małgorzata
Pacjent
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 18:19, 12 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Niesamowity odcinek. Zupełnie inny niż wszystkie poprzednie, zaskakujący i pokręcony. Przy scenie z okiem zamknęłam oczy - nie muszę jej widzieć, żeby stwierdzić, że jest to najobrzydliwszy jak do tej pory moment serialu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
White Dead
Pacjent
Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: jesteś ? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 19:15, 13 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
aaaaaaaaaaaaaaaa postrzelili [H]ousa
Naprawdę? Niemożliwe! Może coś więcej na ten temat? /evi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|