Boże, a pomyśleć, że kiedyś lubiłam Cameron w drugim sezonie. To już któryś odcinek z kolei, podczas którego po prostu mam ochotę, żeby zniknęła. A takim moim największym marzeniem jest to, żeby Chase miał do niej zawsze takie kpiące podejście jak w tym odcinku. Byłabym wtedy chyba najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. Uch. Jak można być tak strasznie irytującą osobą...?
Co do reszty to oczywiście 'żółwik' i „I've got a cute doctor” rządzą
No i rzecz jasna „House, this is God”, ta scena była idealna
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Idź do strony Poprzedni1, 2, 3
Strona 3 z 3
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach