Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Na ile punktów oceniasz odcinek? |
1 |
|
0% |
[ 0 ] |
2 |
|
0% |
[ 0 ] |
3 |
|
0% |
[ 0 ] |
4 |
|
0% |
[ 0 ] |
5 |
|
0% |
[ 0 ] |
6 |
|
0% |
[ 0 ] |
7 |
|
6% |
[ 1 ] |
8 |
|
18% |
[ 3 ] |
9 |
|
25% |
[ 4 ] |
10 |
|
50% |
[ 8 ] |
|
Wszystkich Głosów : 16 |
|
Autor |
Wiadomość |
madziax
Fasolka
Dołączył: 03 Kwi 2008
Posty: 3188
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: puszka Pandory Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:29, 11 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Desire... nananaa. Tak, piękne. Noga wyglądała okropnie... Współczuje mu z całego mojego serduszka gdybym tylko mogła przytuliłabym sie do niego i dała buzi w czółko
Edit.
House, this is God. Kocham to
-House, this is God.
-Look, I'm a little busy right now. xP
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez madziax dnia Nie 15:42, 06 Wrz 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Anagda
Pediatra
Dołączył: 27 Mar 2008
Posty: 797
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:04, 11 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Ta rozmowa jest genialna
Jeden z najlepszych dialogów w Housie
A scena jak poszedł do Cuddy i ściągnął spodnie - kapitalna. Az mi się żal zrobiło Grega...
A Cuddy świetnie rozegrała całą sytuację. Dając mu sól fizjologiczną...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jakobson
Pediatra
Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 793
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:48, 12 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
To chyba mój ulubiny odcinek!!!
Najmocniejszy jaki na razie widziałam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rivenris
Pacjent
Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:52, 08 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Pewnie nic nowego nie powiem, ale rozmowa Hause'a z Bogiem-Wilsonem była po prostu genialna xD Dosłownie cała ta scena mnie rozwalała, zwłaszcza pod względem tych kontekstów w rozmowie ^^
Jeśli chodzi o przypadek w tym odcinku, to był on dla mnie jednym z najbardziej szokujących.
No i zdecydowanie noga Hause'a pokazana wprost z tymi bliznami... Obłęd... Po raz pierwszy tak na prawdę widz mógł zobaczyć i niemalże poczuć jaka jest przyczyna bólów Hause'a.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ayame
Pacjent
Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Siemianowice Śl. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:38, 08 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Ciekawe, co House by zrobił Cuddy, gdyby noga nie przestała go ani trochę boleć i dowiedział się, że wcale nie dostał morfiny, tylko sól fizjologiczną... Mimo wszystko, Wilson miał rację, że to ból bardziej psychiczny niż fizyczny.
Rozmowa podczas rezonansu świetna! I jak Cuddy przyszła krzyczeć, a House robił głupie miny i rzucił coś w stylu 'Boże, poraź tę wredną wiedźmę'.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
judyth1
Ratownik Medyczny
Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 275
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:23, 20 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Plusy:
żółwik w wykonania Chase i Housa
noga Housa i pianino
Minusy;
brak, może tylko ta mała dziwka, załamują mnie takie laski
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kornelia233
Pacjent
Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 14:57, 25 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
śmieszny przypadek w klinice...facet w ciąży
pacjent: To moja głowa??
House: Nie hormony, ale nikt ci nie zabroni pic i palic.
jeszcze ciekawszy przypadek główny - hermafrodytyzm i jeszcze dodatkowo zboczone relacje miedzy ojcem a "córeczka"
oczywiscie rozmowa z "bogiem" - super scenki )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dzio
Moderator
Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 628
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw 13:22, 28 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Moja drobna refleksja odnośnie tego placebo, które House'owi podała Cuddy - ja nie jestem lekarzem, więc się nie znam, może ktoś mnie skoryguje. Ale nie wydaje mi się, żeby w przypadku, kiedy ból pacjenta ma podłoże psychologiczne, odpowiednim leczeniem było powiedzenie mu "to jest wszystko w twojej głowie, ogarnij się idioto!" i zostawienie go z tym bólem... Nie wiem, co się w takich przypadkach robi, ale nie wydaje mi się, żeby to, co z Housem robią Cuddy i Wilson było odpowiedzialnym i etycznym zachowaniem w stosunku do pacjenta...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
au2
Student Medycyny
Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:55, 02 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
BÓG BYŁ nAJLEPSZY, house śmiesznie tam wyglądał
jak zobaczyłam jego nogę a później minę... to mi się go zrobiło żal..
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez au2 dnia Wto 22:05, 02 Wrz 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
marian_ka
Pacjent
Dołączył: 30 Sie 2008
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: toruń! Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:46, 05 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
po tym odcinku byłam przez chwilę szczerze przerażona przypadek był straaaaszny, brr, i na dodatek pokazali tą ranę, brr.
scena z Bogiem oczywiście fajna, ahh, i ten uśmiech House'a tam, aaah, taki autentyczny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasiek
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 10 Sie 2008
Posty: 7864
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Ikerowej rękawicy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:09, 05 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Rana była straszan chyba do tej pory nie uświadamiałam sobie jak to może wyglądać. trochę zapomniałam o co kaman czas na replay
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
KasiaPL
Pacjent
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:52, 23 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Fajnie się Cuddy zdziwiła jak House zaczął zdejmować spodnie
a w ogóle to House ma beznadziejne majty
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bittersweet
Flying V
Dołączył: 13 Lis 2008
Posty: 3182
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rybnik Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:15, 23 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Najlepsza scena w odcinku i zarazem moja ulubiona w ogóle :
"House, this is God"
Przypadek ciekawy, relacje córki z ojcem szokujące.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mistrustful
Rezydent
Dołączył: 30 Sty 2009
Posty: 462
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza miedzy ^^ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:34, 02 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Oglądałam dzisiaj ten odcinek i popieram zdania poprzedników - przypadek przerażający. "Najbardziej kobieca kobieta jest mężczyzną. Natura jest okrutna, prawda?"
Co do tego urojonego bólu House'a..
W "Na dobre i na złe" (^^) też był kiedyś podobny przypadek. Pacjentowi [lub pacjentce, nie pamiętam] też wydawało się, że niemiłosiernie cierpi i najpewniej umiera. Przez pół odcinka lekarze nie wiedzieli co mu jest. Dopiero Latoszek podał sól fizjologiczną mówiąc, że to środki przeciwbólowe, baardzo mocne. No i ból się skończył.
Swoją drogą, to straszne, jak bardzo można sobie coś wmówić...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smilerka
Reumatolog
Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 1445
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:19, 26 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Najśmieszniejsza scena - " House, this is God "
Najsmutniejsza scena - koniec odcinka - gra na pianinie.
Najbardziej wstrząsająca - " Tu były kiedyś mięśnie" - I noga Housa.
Br..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kamylka
Córka Rozpusty
Dołączył: 25 Cze 2009
Posty: 1737
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z bocianiego gniazda Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 11:49, 29 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
"House, this is God" - Najlepszy dialog House i Wilsona.
A jak weszła Cuddy: "Boże poraź tą wiedźmę" a później "Boże czemuś mnie opuścił?"
Jak House pokazał swoją nogę to aż mnie przeszył ból - strasznie to wyglądało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Clare
Pacjent
Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:13, 24 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się, gadka Wilsona jako Boga świetna. Prześmieszna i przesympatyczna .
Natomiast późniejsza psychoanaliza House'a, za którą Wilson oberwał laską w nogę:
"Och, ty tez tęsknisz za Stacy?" jest chyba moim ulubionym fragmentem .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kodeina
Pacjent
Dołączył: 22 Lip 2009
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:08, 24 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
" House, this is God " -zgadzam się genialne. Jednak odcinek trochę mnie zdołował. Już sam początek był bardzo smutny, a potem coraz gorzej: scena z bólem, nogą, koncówka. I sam przypadek, raczej nie zakończył się szczęśliwie. I tak na pewno jeden z najciekawszych odcinków.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
a.muzzz
Pacjent
Dołączył: 17 Cze 2009
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:23, 26 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Powtórzę: jeden z lepszych odcinków.
Zalety, przede wszystkim konwersacja telefoniczna Boga z House'm.
No i przypadek: ciekawy tym bardziej, że cierpiał(a) na niego
Elżbieta I. Zainteresowanych odsyłam do lipcowego numeru Focus Historia, a ono zapewne odeśle was do książki " Śmierć można wyleczyć i 99 innych hipotez medycznych".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Raven
Pacjent
Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:47, 26 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
House vs. God - geniusz
Kamylka napisał: | "Boże poraź tą wiedźmę" a później "Boże czemuś mnie opuścił?" |
Zgadzam się, boskość
A jednak da się wyleczyć ból samą wiarą w skuteczność 'lekarstwa'... Przykre.
Przypadek... Interesujący. To, że sypiał(a) z kim się da było do przewidzenia, ale fakt, że był(a) obojnakiem - zaskoczenie.
Swoją drogą, wiedziałam, że noga musi wyglądać źle, ale nie podejrzewałam, że aż tak.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Megan_K
Rezydent
Dołączył: 07 Cze 2009
Posty: 454
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:31, 20 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Ja również nic nowego nie dodam - House i Bóg + mega ciekawy przypadek + walnięcia Wilsona = ... PRZEWSPANIAŁY ODCINEK
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nikolla87
Pacjent
Dołączył: 06 Wrz 2009
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:23, 06 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
nooooooo wiek cameron richardson czyli Alex był przesadzony!
Seriously?! To ma być komentarz do odcinka? Offtop... /willanka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Schmett
Pacjent
Dołączył: 18 Sie 2009
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 18:43, 19 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Smilerka napisał: | Najśmieszniejsza scena - " House, this is God "
Najsmutniejsza scena - koniec odcinka - gra na pianinie.
Najbardziej wstrząsająca - " Tu były kiedyś mięśnie" - I noga Housa.
Br.. |
Dokładnie.
Jak zobaczyłam nogę... No, wiele mogę znieść, ale tracheotomia i jego noga przyprawiają mnie o dreszcze. Musiał naprawdę cierpieć, skoro ją pokazał. Gdybym mogła, wskoczyłabym do telewizora i bym najmocniej przytuliła go (po czym pewnie bym dostała xD) I Desire. Jeju
W ogóle, prawie zawsze koniec odcinka doprowadza mnie do łez. Tutaj tak samo.
Na początku w ogóle nie zorientowałam się, o czym mówicie z tym Bogiem, dopiero później ktoś dał screeny xD Byłam pewna, że to w trzeciej serii było. Już mi się mieszają, kurcze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
invisible___
Pacjent
Dołączył: 01 Lut 2010
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:42, 12 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Smutny początek.. ta piosenka, House dotykający swojej nogi. Nie mogę patrzeć jak go to boli, jak cierpi :<
"-Jak tu dotarłeś?
-Przez osmozę." ; D
*Żółwik Housa i Chase'a - rozbrajający i powodujący uśmiech ; DDD
*Zaraz po wybudzeniu się pacjentki: "Przystojny lekarz" i słodki uśmiech Chasa, szkoda że częściej się nie uśmiecha..
*Mina Cuddy po obejrzeniu biustu faceta w przychodni - śmiać się czy współczuć xD
*Sam przypadek obrzydliwy, jak można spać z własną córką o0 ale jak się potem okazuje to ona go upiła i uwiodła, więc.. ale i tak to obrzydliwe.
*Rozmowa Housa i Bogiem-Wilsonem była chyba najlepsza rozmową, jaką przeprowadzili ^^ i ten głos Wilsona ; DD uwielbiam jego poczucie humoru ; DD a potem uderzenie Wilsona w nogę laską i "Oo, też za nią tęsknisz?" xD
*Kurde, płakać aż mi się chciało, jak House ściągnął spodnie i prawie z łzami w oczach mówił, że tu kiedyś były mięśnie.. :<
*"Kobieta idealna jest mężczyzną." trochę żal mi się jej zrobiło.. A jej 'kochany' tatuś zachował się jak dupek. Odsunął się od niej, zamiast ją wspierać.
*Pomysł Cuddy, żeby podać zamiast morfiny sól fizjologiczną, i jak się okazało, że to nie ból fizyczny, tylko psychiczny...
*No i House grający na fortepianie
Jeden z najlepszych odcinków. A do tego cudowna muzyka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
c[H]arlie
Pacjent
Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: New Yersey ;) dobra, trochę bliżej - Warszawa x3 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:09, 09 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Oglądałam ten odcinek trzy... może cztery razy. Przypadek medyczny był szokujący tylko za pierwszym podejściem - potem brakowało już tej nutki tajemnicy... Na pierwszy rzut oka, ona (/on) nie wyglądała(-ł) na osobę, która załatwia sobie karierę poprzez łóżko. Ze swoim ciałem mogłaby (chyba) wybić się w, że tak powiem, normalny spośób. Wisienką na torcie było oznajmienie, że upiła ojca i przespała się z nim - powiedziała to takim tonem, jakby mówiła o pogodzie...
Nie zgadzam się trochę ze zdaniem invisible_. Jej ojciec musiał się poczuć strasznie, kiedy dowiedział się, że w rzeczywistości spał z... synem.
Nie mogę przeboleć pierwszych scen, kiedy House budzi się z potężnym bólem nogi - wstaje z łóźka, próbuje iść, ale nie może. To samo tyczy się momentu, w którym rząda on od Cuddy zastrzyku z morfiny. Dobra, byłam ciekawa, jak wygląda jego blizna, ale czegoś takiego się nie spodziewałam...
Przysiągłbym, że to kiedyś były mięśnie... - dajcie spokój...
A i tak okazało się, że Wilson miał rację... (szkoda tylko, że po tym jak oberwał laską w goleń... )
Żeby nie było tak smutno i melancholijnie, na koniec opisze, co śmieszyło. Nie będę oryginalna, kiedy powiem, że uwielbiam Wilsona udającego Boga - słynne House, this is God zapisałam sobie nawet w Notatniku obok innych cytatów Wejście Cuddy przerywa "połączenie", ale nadal jest śmiesznie: Quick, God! Smite the evil witch! - woła House. Bóg-Wilson jednak milczy. Gregowi pozostaje tylko jedno... no, może dwa: God, why have you forgot me? oraz przedrzeźnianie szefowej (a robi to mistrzowsku ^^).
Warty uwagi jest również sposób, w jaki House "przekonał" Wilsona do przerwania jego dywagacji na temat przyczyn bólu nogi przyjaciela. Bezceremonialne walnięcie laską w goleń i okrzyk: Aw, you miss Stacy too? to argument nie do podważenia
Nie zapomnę również faceta, który rodził wraz ze swoją żoną i miny Cuddy, kiedy zobaczyła, że on ma piersi oO Nie wiem, jakim cudem powstrzymała się od śmiechu - ja nie dałabym rady
Facet wyszedłby obrażony xD
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez c[H]arlie dnia Wto 21:13, 09 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|