Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Na ile punktów oceniasz odcinek? |
1 |
|
0% |
[ 0 ] |
2 |
|
0% |
[ 0 ] |
3 |
|
0% |
[ 0 ] |
4 |
|
0% |
[ 0 ] |
5 |
|
0% |
[ 0 ] |
6 |
|
3% |
[ 1 ] |
7 |
|
6% |
[ 2 ] |
8 |
|
10% |
[ 3 ] |
9 |
|
17% |
[ 5 ] |
10 |
|
62% |
[ 18 ] |
|
Wszystkich Głosów : 29 |
|
Autor |
Wiadomość |
Cuddy
Prezes Zarządu
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 12:55, 01 Sie 2006 Temat postu: 02x02 "Autopsy" |
|
|
Odcinek 2 "Autopsy".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
ewka
Student Medycyny
Dołączył: 03 Sie 2006
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poland
|
Wysłany: Pią 13:17, 04 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
TAKI odcinek, TAKI!
Normalnie nie wiem co powiedzieć, oprócz tego, że jak House dalej taki będzie, to nawet Jimmy z nim nie wytrzyma. I końcówka: 'I'm not gonna kiss you no matter what you say...', muahaha a wcześniej w momencie, gdy padło 'Will you kiss me...?', padłam na podłogę Marty moze potwierdzić, że się bałam dalej oglądać, bleee... dziwne
I niepowtarzalne 'In the Deep' (z filmu Crash/Miasto Gniewu in case anyone did not know), ta piosenka mnie rozstraja. Wcześniej myślałam, że nie uda im sie jej ładnie wpleść w fabułę (widziałam OSTa) tak, żeby mi sie Crash nie przypominał, ale wszystko IMO pasowało.
'shade your pride and yo'll climb to heaven, don't throw yourself alone...'
już mnie prechodzą ciarki, na sam dźwięk tych słów, haha
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
michnik
Pacjent
Dołączył: 06 Kwi 2007
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Śro 13:01, 11 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Jeden z moich ulubionych odcinków. Pomimo całej sympatii do House'a, momentami miałem ochotę go tu znienawidzić. Jego obojętność wobec umierającej dziewczynki mnie poraziła, choć na szczęście dzięki niezliczonej ilości zabawnych momentów, sympatia do doktorka zwyciężyła .
I zgadzam się z przedmówczynią - cudowna końcówka z "In the Deep" w tle. Co jak co, ale utwory twórcy dobierają kapitalne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewka
Student Medycyny
Dołączył: 03 Sie 2006
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poland
|
Wysłany: Śro 19:55, 11 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Ahhh, już długo nie słuchałam "In the deep" (czemu napisało mi się "In the Depp"?;>)
A Autopsy, to jesten z moich najulubieńszych odcinków, sam początek sezonu, wiedziałam, że bedzie dobry
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
poziomka-86
Pacjent
Dołączył: 15 Lip 2007
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 11:22, 16 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
jak do tej pory mój ulubiony odcinek, taki bardzo klimatyczny no i scena z pocałunkiem, a in the deep na koniec z mojego ulubionego crasha po prostu cudowne to było
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rashid
Pacjent
Dołączył: 16 Kwi 2007
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z loży szyderców =]
|
Wysłany: Pon 11:16, 13 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
House bardziej złośliwy i obojętny niż kiedykolwiek Chyba ten katar go tak zdenerwował. Chase mnie irytuje, gdyby nie to, że Gregory tak pięknie się nad nim znęca to uznałbym go za niepotrzebną postać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tristan
Pacjent
Dołączył: 06 Wrz 2007
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:44, 17 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Fajny i poruszający odcinek. Troche House byl za chamski ale juz taka jego natura...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viper
Pacjent
Dołączył: 08 Wrz 2007
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Włocławek
|
Wysłany: Sob 19:09, 29 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Naprawdę bardzo mi sie ten odcinek podobał Był naprawde tresciwy. House byl chamski do kwadratu ale za to go przeciez kochamy
I naprawde podziwialam ta dziewczynke.
Dobra byla tez scena jak House rzucal kamyczkami w okno Wilsona zeby go zawolac :wink:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Em.
The Dead Terrorist
Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Wto 19:52, 25 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Świetny odcinek. Dialog, który rozwalił mnie już na samym początku epa :
[House idzie przez korytarz kichając.]
Wilson : House! Potrzebuję cię.
House :Zapomnij. Idę do domu.
Wilson : Katar sienny?
House :Chłopcze, musisz być chyba lekarzem.
Wilson : Dwie minuty.
House : Nie, to czerwone coś na karcie oznacza,że to ktoś z twoich. A to oznacza nowotwór, co żadną miarą nie zabierze dwóch minut.
Wilson : Dobra, skłamałem. 30 minut.
I ta końcówka, kiedy House jedzie na motorze... Pięknie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kmyhair
Gość
|
Wysłany: Śro 14:52, 26 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
bardzo wzruszający odcinek - chociaż przyznam szczerze, że wcale tego nie oczekuję od serialu... House też ma uczucia, chociaż jak widać wprawiają go one w zakłopotanie, a żeby się do nich nie przyznać, tryska cynizmem bardziej niż zwykle...
|
|
Powrót do góry |
|
|
joasui
Dentysta- Sadysta
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Okolice 3miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:54, 26 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Odcinek świetny. Inny. Pogłębiania postaci Grega ciąg dalszy - Andie dała mu wyraźnie do myślenia. Ciekawe, czy w przeciwnym wypadku by się w ogóle zaczął zastanawiać nad kupnem motoru. Może chodzi tu o kwestie korzystania z życia itp.?
Poza tym było kilka świetnych humorystycznych scenek, a "znieczulica" Grega tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że strasznie z niego trudny do zniesienia człowiek. Może Wilson z nim wytrzymuje z powodu swojej profesji? Onkolodzy co dzień mają do czynienia z beznadziejnymi przypadkami...
PS. W temacie o przyczynach miłości do Grega pisałam już o jego kolorze oczu... W tym odcinku można się było napatrzeć... Wyłupiaste, fakt, ale taaaaakie niebieskie... (bo ja lubię niebieskie oczy. Nawet wyłupiaste)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez joasui dnia Śro 23:05, 26 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
joasui
Dentysta- Sadysta
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Okolice 3miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:39, 27 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Dziewczynka bardzo chciała żyć dalej (rozmowa z Gregiem o "autopsji"), przy pożegnaniu mówiła o słońcu na zewnątrz, że Greg mógłby pójść na spacer, radośnie wyszła ze szpitala na własnych nogach - a w kolejnej scenie Greg z miłą muzyczką w słuchawkach zaczyna się zastanawiać nad kupnem motocykla, na końcu radośnie pędzi przez ładne tereny. Samo mi się nasunęło. Miałam wrażenie, że za tymi złośliwościami House ukrywa skłonność do używania mózgu nie tylko dla rozwiązywania zagadek medycznych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kmyhair
Gość
|
Wysłany: Pią 10:25, 28 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
joasui napisał: | a w kolejnej scenie Greg z miłą muzyczką w słuchawkach zaczyna się zastanawiać nad kupnem motocykla, na końcu radośnie pędzi przez ładne tereny. |
Jakoś szczerze wątpię, że "radośnie" - ja miałam zgoła odmienne wrażenie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Em.
The Dead Terrorist
Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pią 14:10, 28 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
kmyhair napisał: | joasui napisał: | a w kolejnej scenie Greg z miłą muzyczką w słuchawkach zaczyna się zastanawiać nad kupnem motocykla, na końcu radośnie pędzi przez ładne tereny. |
Jakoś szczerze wątpię, że "radośnie" - ja miałam zgoła odmienne wrażenie... |
W sumie wydawało mi się, że był raczej zamyślony. Bo na zbliżeniach nie było widać, żeby się uśmiechał...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Plonąca Kanapka
Pacjent
Dołączył: 18 Gru 2007
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:58, 02 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Serial coraz bardziej mi się podoba, z odcinka na odcinek House coraz bardziej się otwiera, widać przeblyski jego emocji (np. scena kiedy rozmawia z dziewczynką przy jej lóżku... jedna z lepszych scen, jego twarz mnie zafascynowala), choć na razie osiąga też granice swego sarkazmu i chamstwa. Dialog dnia:
House: Chcesz im powiedzieć?
Wilson: Chyba tak.
House: Mogę pójść z tobą?
Wilson: Powiedzieć Andie, że umiera? To zupełnie nie w twoim stylu.
House: Jest taką dzielną dziewczynką. Chciałbym zobaczyć, czy będzie równie dzielna, kiedy jej powiesz, że umiera.
Wilson: Idź do diabła.
No i robienie sobie ścieżki z leku fantastyczne. A scena na motocyklu... nie wiem czemu, ale mnie wzruszyla. Ogólnie, jeden z lepszych odcinków do tej pory. 8/10.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Em.
The Dead Terrorist
Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Śro 18:09, 02 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Plonąca Kanapka napisał: | House coraz bardziej się otwiera, widać przeblyski jego emocji (np. scena kiedy rozmawia z dziewczynką przy jej lóżku... jedna z lepszych scen, jego twarz mnie zafascynowala), choć na razie osiąga też granice swego sarkazmu i chamstwa. |
Przypomina to nieco rozdwojenie jaźni... Chyba nie potrafi sobie poradzić z tym, że coś czuje...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Plonąca Kanapka
Pacjent
Dołączył: 18 Gru 2007
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:50, 02 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Wspólczuję mu... bo lubię go od pierwszego odcinka, choć nie chcialbym chyba, żeby mnie leczyl w sumie to on jest naprawdę nieszczęśliwy, i nawet wyleczenie kogoś nie sprawia mu radości. Aż się boję oglądać dalej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kmyhair
Gość
|
Wysłany: Śro 18:54, 02 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
wiem, ze porównanie nie jest do końca trafne, ale kiedy tak patrzę na House'a i sposób, w który nie radzi sobie z "ludzkimi" uczuciami (ale tymi pozytywnymi, bo złymi House epatuje czasami aż za bardzo... ), to przypomina mi się tekst mojej koleżanki, która przy wspólnym oglądaniu ze mną jakiegoś wzruszającego filmu, zauważyła, że cynicznym albo prześmiewczym komentarzem każdej "łzawej" sceny, staramy się ukryć to, ze ryczeć nam się chce, ze udajemy takich cyników (bo to przecież wstyd płakać), a w rzeczywistości (i w samotności) wylewamy łzy nad "Domkiem na prerii" (to była lekka przesada, bo chyba nigdy nad tym nie płakałam, ale ogólną prawdę kumpela chyba trafnie ujęła). W zasadzie to już chyba za bardzo nagmatwałam i zgubiłam ogólny sens mej wypowiedzi, bo zapomniałam jaka miała być puenta
|
|
Powrót do góry |
|
|
Em.
The Dead Terrorist
Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Śro 19:13, 02 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
kmyhair napisał: | W zasadzie to już chyba za bardzo nagmatwałam i zgubiłam ogólny sens mej wypowiedzi, bo zapomniałam jaka miała być puenta |
Puenta może brzmieć następująco "Chociaż House często zachowuje się okropnie, chce tylko uciec od uczuć. Ale nikt nie ucieknie"? ;D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
izi
Pacjent
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z miasta
|
Wysłany: Pią 11:22, 18 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Odcinek nawet może być, chociaż jakiś na początku nudny był. Najlepsza scena to jak Chase dał się namówić pacjentce. Mało z krzesła nie zleciałem ze śmiechu jak się zgodził. Mina Cameron i Foremana jak się o tym dowiedzieli - bezcenne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Charlotte
Pacjent
Dołączył: 16 Sty 2008
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wiesz??
|
Wysłany: Wto 21:31, 22 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Podobał mi się ten odcinek. No tak mina Foremana i Cameron - powalająca. I jeszcze jak robili próby "autopsji" to tez było mocne : end five, six, seven, eight Odcinek dobry i fajna scena na końcu, kiedy ta dziewczynka się do niego przytulała a on niby taki zły a jednak
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 18:26, 02 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Superaśny odcinek
Pierwsze skojarzenie: Wczoraj byłam wściekła, że stale cieknie mi z nosa, a teraz jestem z tego dumna
Drugie skojarzenie: czy naprawdę można zażywać leki doustne sposobem House'a :?:
A poza tym House był strasznie House'owaty - tak jak lubię. Wszystkie sceny z Wilsonem - pierwsza klasa
A ta końcówka przed sklepem z motorami...Greg tak bez przekonania powiedział to No, thanks... Pomijając klipy z youtuba, to od samego początku czułam, że na oglądaniu wystawy się nie skończy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Irene
Pacjent
Dołączył: 23 Sty 2008
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 19:28, 02 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
w momencie gdy ta dziewczynka powiedziała Cameron, że zawsze chciała mieć takie włosy jak ona, miałam wizję Cameron oddającej swoje włosy na to, by zrobiono z nich perukę ;p a jednak nie....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Huragius
Ratownik Medyczny
Dołączył: 11 Sty 2008
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: oddział zamknięty
|
Wysłany: Sob 19:42, 02 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
xD Irene, miałam dokładnie tą samą wizję. To by było takie cameronowate, gdyby zaraz zaproponowała małej te włosy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:57, 02 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
A tu niespodzianka - tylko Chase uległ czasowi małej :wink:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|