Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Na ile punktów oceniasz odcinek? |
1 |
|
0% |
[ 0 ] |
2 |
|
0% |
[ 0 ] |
3 |
|
0% |
[ 0 ] |
4 |
|
4% |
[ 1 ] |
5 |
|
4% |
[ 1 ] |
6 |
|
0% |
[ 0 ] |
7 |
|
0% |
[ 0 ] |
8 |
|
13% |
[ 3 ] |
9 |
|
31% |
[ 7 ] |
10 |
|
45% |
[ 10 ] |
|
Wszystkich Głosów : 22 |
|
Autor |
Wiadomość |
Cuddy
Prezes Zarządu
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 12:55, 01 Sie 2006 Temat postu: 02x01 "Acceptance" |
|
|
Odcinek 1 "Acceptance".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
ewka
Student Medycyny
Dołączył: 03 Sie 2006
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poland
|
Wysłany: Pią 13:10, 04 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Więc ja sie postaram komentować krótko odcinki, dając innym dobry przykład
Początek drugiego sezonu wydał mi sie dziwny, ale w sumie to był po prostu trochę inny i musiał taki być. House był wyjątkowo złosliwy, nawet jak na niego, heh. Podoba mi się nowa fryzura Cameron, ładnie wygląda.
A gość w celi smierci... hm, House jest ekscentrykiem I moje ukochane 'Hallelujah' na końcu... ojej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
michnik
Pacjent
Dołączył: 06 Kwi 2007
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Śro 12:57, 11 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
ewka napisał: | Więc ja sie postaram komentować krótko odcinki, dając innym dobry przykład |
I to jest prawidłowe nastawienie. Szkoda jedynie, że nikt za Twoim przykładem nie poszedł .
A co do odcinka - świetny początek sezonu, w którym House daje do zrozumienia, że w 1 sezonie to on dopiero się rozkręcał . Wielokrotne salwy śmiechu, które apogeum osiągnęły w momencie, kiedy House odwiedził pacjenta z flaszką . Płakałem, bo nie wyrabiałem .
Choć oczywiście nie zabrakło też bardziej przejmujących momentów - "Hallelujah" na zakończenie zrobiło swoje .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewka
Student Medycyny
Dołączył: 03 Sie 2006
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poland
|
Wysłany: Śro 19:52, 11 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Chociaż ja od jakiegoś czasu kocham pra-najboższe wykonanie "Hallelujah" przez Jeffa Buckley'a
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rashid
Pacjent
Dołączył: 16 Kwi 2007
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z loży szyderców =]
|
Wysłany: Pon 11:10, 13 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Znakomite otwarcie drugiego sezonu. Człowiek z Death Row pacjentem House'a. Gregory znęca się nad Cameron, a zdecydowanie najlepsza scena jak House poszedł z flaszką do faceta z celi śmierci Mocne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tristan
Pacjent
Dołączył: 06 Wrz 2007
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:02, 16 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Duanne napisał: | zdecydowanie najlepsza scena jak House poszedł z flaszką do faceta z celi śmierci Mocne |
Zgadzam sie pijany House - smiech na sali :wink:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viper
Pacjent
Dołączył: 08 Wrz 2007
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Włocławek
|
Wysłany: Sob 19:06, 29 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
A mnie bardzo podobało sie jak House jadł swój lunch u tego faceta w śpiączce No nie wyrabiałam Odcinek bardzo dobry na rozpoczęcie sezonu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Em.
The Dead Terrorist
Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Wto 17:57, 25 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Odcinek całkiem całkiem. Podobał mi się przypadek i upór z jakim House nie chciał pozwolić temu facetowi umrzeć, mimo że i tak czekała go śmierć... Scena z piciem alkoholu bezbłędna, gra w zgadywanie i robienie na złość Cameron... Mistrzostwo
I ta końcówka tylko taka smutna...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dżuczek
Wieczny Rezydent
Dołączył: 22 Wrz 2007
Posty: 862
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stąd
|
Wysłany: Sob 17:50, 29 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Lunch w sali pacjenta leżącego w śpiączce Doprowadza do łez, szczególnie, ze House nie ma skrupułów i wykorzystuje nieprzytomnego gościa (albo jego tv) nie jeden raz
A upicie się w godzinach pracy :?: (że nie wspomnę o upiciu zabójczego pacjenta) Rany, fantastyczne, żadnych hamulców, żadnego zastanawiania się nad konsekwencjami.
I zakończenie smutne, ale odnoszę wrażenie, ze zakończenia u Hausa zwykle są smutne. Albo raczej przykre-chyba szkoda mi Housa i jednocześnie nie wyobrażam sobie, żeby mógł się zmienić.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dżuczek dnia Sob 21:11, 29 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Em.
The Dead Terrorist
Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Sob 18:12, 29 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Dżuczek napisał: | I zakończenie smutne, ale odnoszę wrażenie, ze tutaj zakończenia u Hausa zwykle jest smutne. Albo raczej przykre-chyba szkoda mi Housa i jednocześnie nie wyobrażam sobie, żeby mógł się zmienić. |
Piosenka na koniec nastrojowa, smutna, chociaż szczerze mówiąc wolę wersję Cohena. A co do House'a - to nie jestem nawet pewna czy chciałabym, żeby się zmienił. Bo o czym byłby serial?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dżuczek
Wieczny Rezydent
Dołączył: 22 Wrz 2007
Posty: 862
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stąd
|
Wysłany: Sob 21:09, 29 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Otóż właśnie, o czym byłby serial, gdyby House nie byłby Housem?
That's my point
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dżuczek dnia Sob 21:12, 29 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Plonąca Kanapka
Pacjent
Dołączył: 18 Gru 2007
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 2:49, 02 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Wlaśnie rozpocząlem drugi sezon
Odcinek bardzo mi się podobal. Samo schorzenie nie bardzo wymyślne - nie to co termity, prawda? - ale chodzi tu nie o chorobę, tylko o pacjenta. Zastanawiam się, jak się skończyl proces odwolawczy... jest dalej coś o tym?
Mala biba z whisky w roli glównej to jedna z najlepszych scen, druga to posilek u staruszka w śpiączce. Ale dość nostalgiczny wątek umierającej pacjentki z przychodni bardzo dobrze kontrastuje z zabawnymi momentami... i to Hallelujah na końcu... znakomite.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Em.
The Dead Terrorist
Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Śro 10:14, 02 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Plonąca Kanapka napisał: | Zastanawiam się, jak się skończyl proces odwolawczy... jest dalej coś o tym? |
Wydaje mi się, że go zabili, tak jak mówił House Foremanowi. Potem nie ma o tym wzmianki...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Plonąca Kanapka
Pacjent
Dołączył: 18 Gru 2007
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 10:56, 02 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Tyle wysilku i trudu tych lekarzy poszlo na marne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
joasui
Dentysta- Sadysta
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Okolice 3miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:40, 02 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
W odcinku była mowa, że nie ten jeden skazaniec żył z tym schorzeniem, ale większość chorych potrafi powstrzymać emocje i nikogo nie pozbawia życia - House sam o tym mówił, o ile dobrze pamiętam. Facet nadal zabijał i choroba nie mogła go całkowicie wytłumaczyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Plonąca Kanapka
Pacjent
Dołączył: 18 Gru 2007
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 13:36, 02 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Dodawal też, że facet jest jaki jest z powodu choroby oraz środowiska w jakim dorastal; wyleczenie choroby nie odmieni go calkowicie. Ale mimo wszystko szkoda go... odcinek naprawdę nostalgiczny, zwlaszcza końcówka. Bardzo podobala mi się walka Cameron o tę nieszczęsną pacjentkę, jak gnębila House'a o badania i usilowala się zaprzyjaźnić z chorą smutne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Em.
The Dead Terrorist
Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Śro 18:12, 02 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Plonąca Kanapka napisał: | Bardzo podobala mi się walka Cameron o tę nieszczęsną pacjentkę, jak gnębila House'a o badania i usilowala się zaprzyjaźnić z chorą smutne |
A mnie właśnie irytowało, kiedy za wszelką cenę chciała zaprzyjaźnić z tą pacjentką. Jak Wilson powiedział "To nie jest twój obowiązek". A ona chyba po prostu interesuje się ludźmi z problemami. Zdrowi jej nie obchodzą... (co pokazał odcinek 3X01.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Plonąca Kanapka
Pacjent
Dołączył: 18 Gru 2007
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:47, 02 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Cameron jest archetypem milosierdzia, nowa Matka Teresa. Owszem, to może denerwować, ale tutaj bylo wg mnie na miejscu. Uważa, że jej misją jest pomaganie cierpiącym zawsze i wszędzie (sytuacja z mężem - ożenila się tylko po to, żeby nie umarl sam trochę dziwne).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Huragius
Ratownik Medyczny
Dołączył: 11 Sty 2008
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: oddział zamknięty
|
Wysłany: Wto 14:39, 22 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Świetny odcinek!
I jak nie podoba mi się Stacy, tak tym razem sceny z nią były fantastyczne, oczywiście wyłącznie dzięki House'owi, ale jednak. "Mamusia i tatuś trochę się pokłócili ale to nie znaczy, że przestali was kochać." xD No myślałam, że padnę przy tym tekście, miny kaczątek mówiły wszystko. Nie mówiąc o genialnej rozmowie z Wilsonem, podczas której House kruszył na faceta w śpiączce.
Fajnie mieć odcinek na kompie, można sobie przypominać te cudowne sceny
Ach, zapomniałam dodać, że House jest taki dojrzały! Tylko on może się bawić markerami, dorósł do tego.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Huragius dnia Wto 14:50, 22 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:45, 01 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Żebyście wiedzieli, jak ja nie cierpię oglądać filmów na kompie... i w dodatku z napisami :x Ale przecież nie mogłam czekać, aż to, tzn 2. seria House'a poleci w tv...
...mam nadzieję, że nikt się nie obrazi za wyłamanie, ale mnie ten odc szczególnie nie zachwycił :? Chyba już widziałam podobny przypadek w jakimś filmie, tylko nie pamietam w jakim... I niezmienne wkurza mnie, że "dobrzy" ludzie umierają, bo nie mają ubezpieczenia, a więźniów leczy się na koszt podatnika... (sorki za prywatne wynurzenia)
Na szczęście Greg trzymał poziom Pośmiałam się (no to pijaństwo to było ), poprzeżywałam... 43 minuty oderwania od szarej rzeczywistości
Już się nie mogę doczekać, aż mi się 2 ep ściągnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Narenika
Forumowy Vicodin
Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 6167
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 105 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Czw 22:07, 14 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Jak miło obejrzeć i zrozumieć wszystkie dialogi
Ulubiony tekst z odcinka - Nie martwcie się, mamusia i tatuś trochę się pokłócili, ale nadal was kochają..
On ją kooochaaa... to oczywiście o Cam, która tak pięknie Wilsonowi wytłumaczyła, dlaczego się pakuje w dołka z powodu pacjentki. A kocha ją oczywiście House, tylko czemu miłością ojcowską??
I zgadzam się z więźniem, House nadaje się do zakładu zamkniętego, że nie skorzystał
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:13, 16 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Ło Bosh... Właśnie oglądam House'a z TVP2. Koszmatne to ichnie tłumaczenie I lektor do bani
Chyba polubię House'a z napisami Ba, jakie "chyba" :?: NA PEWNO :!:
Jeśli przeczyta to jakiś autor napisów na napi-projekt, to go gorąco pozdrawiam i ściskam serdelecznie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
McHottie
Pediatra
Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 790
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: i Dokąd ?
|
Wysłany: Sob 14:43, 16 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Boszzz... też oglądałam na TVP2 i myślałam, że padnę bo te napisy były po prostu do bani! Połowę słów omijają, a resztę tak tłumaczą, aby coś tam wcisnąć oglądającemu!
A co do odcinka, to jeden z moich ulubionych House w pewnym momencie nie swój, znaczy taki uczuciowy (skąd ja to słowo wytrzasnęłam?). Szkoda więźnia i tej kobiety co ma raka I fajna scenka jak laskę oddaję dla bezpieczeństwa xD Każdy już pisał, więc się nie rozpisuję :wink:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 18:03, 13 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
najfajniejsza scena z butelką u pacjenta...
A House i Cuddy są razem boscy, ale może lepiej, żeby tak szybko nie zostawali parą, bo skończyłyby się te przecudne sprzeczki
|
|
Powrót do góry |
|
|
wiedzma
Pacjent
Dołączył: 20 Mar 2008
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:11, 08 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
House jak zwykle złośliwy No i to picie z więźniem xD Najlepsza scenka to własnie to picie oraz jak żaluzje zasuną przed Stacy "Nie martwcie się. Mamusia i tatuś troche się kłócą, ale i tak was kochają" (nie wiem czy dobrze, bo z pamięci).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|