|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Na ile punktów oceniasz odcinek? |
1 |
|
0% |
[ 0 ] |
2 |
|
0% |
[ 0 ] |
3 |
|
0% |
[ 0 ] |
4 |
|
0% |
[ 0 ] |
5 |
|
0% |
[ 0 ] |
6 |
|
0% |
[ 0 ] |
7 |
|
0% |
[ 0 ] |
8 |
|
6% |
[ 3 ] |
9 |
|
12% |
[ 6 ] |
10 |
|
81% |
[ 39 ] |
|
Wszystkich Głosów : 48 |
|
Autor |
Wiadomość |
Kuki
Ratownik Medyczny
Dołączył: 02 Wrz 2008
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:21, 04 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Uwielbiam ten odcinek. Zdecydowanie, jeden z moich faworytów. Zabawny. Wciągający. Jak średnio przepadam za 1 serią oraz za wątkami związanymi ze Stacy, to ten epizod jest rewelacyjny. Mam go nawet w komórce i oglądam na luźnych lekcjach... ^^
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kuki dnia Wto 12:22, 04 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
jlk
Pediatra
Dołączył: 26 Gru 2008
Posty: 786
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 1:11, 26 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Mój drugi post poświęcę właśnie temu odcinkowi, bo jestem świeżo po Świetny. Bardzo podoba mi się sposób przekazania widzowi przeszłości House'a. Analizując w głowie scenariusz zdałam sobie sprawę z tego, jak sprawnie to wszystko jest poplątane. Jeden z najlepszych, o ile nie najlepszy, które dotychczas widziałam (przyznam się, oglądam zdeka nie po kolei ).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sandra
Student Medycyny
Dołączył: 10 Maj 2008
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:54, 16 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Bardzo lubie ten odcinek. Jest inny i ciekawy
tak sądzi większość osób. Coś więcej?/madziax
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smilerka
Reumatolog
Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 1445
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:59, 14 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
"Nie można mu się dziwić, że ma skrzywioną osobowość, zawiódł się porządnie Stacy tak to odbieram, postąpiła wbrew jego woli z premedytacją wykorzystując jego ból."
Ona to zrobiła bo go KOCHAŁA! Po prostu nie chciała by umarł
Najbardziej w tym odcinku wtrząsnęło mną, gdy Foreman powiedział:
"Macie rację, to House" i pokazali Housa z rurkami o.o
Fajny bł tekst: "Lubię swoją nogę, mam ją od kiedy pamiętam " xD
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Smilerka dnia Nie 9:34, 15 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
malinkasa
Student Medycyny
Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:26, 24 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Lubię swoją nogę, mam ją od kiedy pamiętam. Tak tak. Ten text zdecydowanie wygrywa. Odcinek bardzo bardzo ciekawy. Niespodziewałam się, że jedna z osób, które House opisywał był on sam. Dla mnie duży zaskok. Ogólnie jeden z moich ulubionych odcinków. Przynajmniej z 1 serii.
Zmieniłam na polskie znaki./madziax
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Huge ego, sorry
Ratownik Medyczny
Dołączył: 12 Sie 2008
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: bocian mnie przyniósł ;-) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:21, 24 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Co do początkowej wypowiedzi Smilerki o skrzywionej osobowości z powodu zachowania Stacy...
W którymś odcinku tej serii Cameron spytała ją o charakter House'a. Ta odpowiedziała, że zawsze taki był.
Zresztą w piątej serii w odcinku "Birthmarks" ponownie (choć nie bezpośrednio) zostało przedstawione, że House od dawna był "taki".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SamoZuo
Student Medycyny
Dołączył: 25 Mar 2009
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Rzeszów xD Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:26, 02 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Co nieco o House'ie Smutno ale ...odcinek mi się podobał
House się odmienia xP/madziax
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gu2ik
Pacjent
Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 15:58, 27 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
historia House'a ukryta pomiędzy przypadkami to moim zdaniem świetny pomysł. to bardzo w stylu H. żeby nie przyznać wprost że to jego przypadek ale wylać z siebie gorycz wspomnień.
wydaje mi się, że chciał przez to sprawdzić czy innym lekarzom udałoby się go zdiagnozować. niestety jego plany/test pokrzyżowała Cameron podając rozwiązanie.
co do Stacy... w tym odcinku jej jedyna rola to chyba przywrócenie w Housie wspomnień z okresu wypadku. jako postać nic tu nie wniosła... no, poza "kocham cię"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cralite
Student Medycyny
Dołączył: 09 Cze 2009
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wieczność Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:59, 05 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Uwielbiam ten odcinek Jest taki inny Poza tym podoba mi się pomysł z tymi lekcjami i gładkie połączenie z przypadkiem Housa. Domyśliłam się po tym jak Cameron powiedziała zawał mięśnia x). Później jak wchodzi Wilson i rozmowa z nim i resztą teamu I historia nogi Housa. Świetny odcinek
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Cralite dnia Nie 22:00, 05 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vesna
Student Medycyny
Dołączył: 28 Lip 2009
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:25, 14 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
No przyznaję, że bardzo dobry odinek. jak najbardziej , jestem zwolennikiem mieszania historii ukrywania faktów, które dopiero potem wychodzą na jaw - podczas rozmowy/toku filmu itp. Świetne zagranie - naprawdę brawo dla scenarzysty/reżysera itd... Niesamowite było również pokazywanie , jak w naszą pamięc o zdarzeniach wchodzą nasze fantazje lub - manipulacje, lub domysły (tu-studentów) - to te zmieniające się osoby w jednym przypadku Naprawdę, mistrzostwo.
Sam House byl niegdyś mało Housowy jak widać - cała historia ze Stacy, zbyt mało jego typowych odzywek, był jakby - bardziej mdły Ale świetnie, że pokazali urywek jego z przyszłości, wiąże to odbiorćów jeszcze bardziej z serialem zazwyczaj. pokazuje drugą stronę bohatera, przeszłość, no i wiadomo wątek miłosny króóciutki wpleciony.
Świetnie połączyli też postacie wszystkie - Cuddy, która go leczyła, kaczątka, które wchodzą na wykąłd i się dowiadują co było z Housem - no powtórzę się jezce raz al epowiem to - MISTRZOSTWOOOO
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasiek
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 10 Sie 2008
Posty: 7864
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Ikerowej rękawicy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:20, 16 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Oglądnęłam dziś kolejny raz ten odcinek i to faktycznie MISTRZOSTWO. kiedyś byłam sceptyczna bardziej w stosunku do tego odcinka, ale zrobiony jest świetnie. Doskonale pokazali ożywające demony przeszłości House`a, jego udręczenie spowodowane pojawieniem się Stacy i powrotem do przeszłości. Świetne!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tia
Pacjent
Dołączył: 18 Sie 2009
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:27, 19 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
hmmmmm... baaaaardzo ciekawy odcinek lubię nietypowe epy, a ten jest po prostu the best ! wykład ekstra, gdyby w naszej szkole pracował house... 0% nudy 100/10!! zasłużył
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dioda14
Ratownik Medyczny
Dołączył: 19 Sie 2009
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polska:) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:41, 04 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
ten odcinek jest jedyny w swoim rodzaju...zazwyczaj House nie znosił opowiadać czegoś o sobie a tutaj się otworzył chociaż podstawił swoją historie pod wymyśloną Carmen którą potem zmienił na faceta...ta historia pokazała jaki był kiedyś...był...inny...był milszy,bardziej ufny...był zakochany w Stacy(mi ona nie pasuje...nie jest za ładna i wogóle dziwna)
Inne bardzo fajne dialogi i tak wogóle House to świetny nauczyciel...czemu u nas nie ma takich wykładów...podsumuwując odcinek na 9,5 bo brakuje tylko perełek dialogowych House/Wilson i House/Cuddy
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dioda14 dnia Pią 19:45, 04 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
everybody lies10
Pacjent
Dołączył: 06 Lis 2009
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Konin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:14, 06 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Odcinek cudny. Bardzo mi się podobało jak on opowiadał o przypadku bazującym na jego przeżyciu.
Student: The pacient was an idiot(Pacjent był idiotą)
House: They usually are(Oni zazwyczaj są nimi)
to było fajnee:)
Mam pytanie: Sądzicie, że Stacy dobrze zrobiła zgadzając się na usunięcie martwych części nogi House'a(pamiętajmy, że diagnosta tego nie chciał...)??
Czekam na odpowiedzi-cya!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vicodinka
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 01 Sty 2010
Posty: 802
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Taka planeta Ziemia...Może słyszałeś? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 17:45, 02 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Bardzo oryginalny odcinek
Nie lubię Stacy.
Ale House mówiący do niej kocham cię...
Mam wrażenie że ten student co na samym początku się zgłosił czegoś się domyślał po wykładzie.
Ale potem jak wchodzi do gabinetu-całkowicie innu człowiek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vicodinka
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 01 Sty 2010
Posty: 802
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Taka planeta Ziemia...Może słyszałeś? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 17:47, 02 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
everybody lies10 napisał: |
Mam pytanie: Sądzicie, że Stacy dobrze zrobiła zgadzając się na usunięcie martwych części nogi House'a(pamiętajmy, że diagnosta tego nie chciał...)??
: |
Według mnie dlatego zerwali-House po prostu nie mógł jej wybaczyć bo ciągle go boli.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vogue.
Pacjent
Dołączył: 03 Paź 2009
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:20, 19 Sty 2010 Temat postu: Re: 01x21 "Three stories" |
|
|
Jak dla mnie chyba najlepszy odcinek pierwszego sezonu .
Daję 10 .
Jestem pewna, że możesz wykrzesać z siebie coś więcej niż tylko jedno zdanie. Napisz dlaczego tak bardzo Ci się ten odcinek podobał. Poprawiłam brak wielkich liter-proszę o nich pamiętać. /Dżuczek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Phoenix
Pacjent
Dołączył: 23 Sty 2010
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 18:52, 24 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Bardzo ciekawy odcinek. Między innymi dlatego, że odbiegał trochę od normalności serialu. Zamiast jednego pacjenta mamy od razu trzech na raz (w tym House-a). W jednym z momentów się pogubiłem (który z nich był w końcu golfistą) ale w kocu zrozumiałem. House daje wykład dla studentów - to się raczej rzadko zdarza . Od czasu do czasu taki odcinek (podobny do tego) się przyda. Powie nam trochę o przeszłości (niekoniecznie House-a), np.: raz na sezon.
Ocena: 10/10
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alumfelga
Jazda Próbna
Dołączył: 28 Lis 2009
Posty: 1927
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: D.G. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:01, 24 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
To jeden z moich ulubionych odcinków, a jeszcze nie napisałam o nim ani słowa? Muszę to szybko nadrobić
Metody House'a mogą szokować. Można się dziwić, skąd u niego obsesyjne poszukiwanie diagnozy w każdym skomplikowanym przypadku, dlaczego decyduje się postępować szybko i ryzykownie, czemu wścieka się, kiedy asystenci nie mają żadnych pomysłów. Po tym odcinku... już się nie dziwię. Nie wiemy tego na pewno, ale założę się, że przed zawałem mięśnia House nie był aż tak, hm, agresywny w diagnozowaniu. Na pewno robił, co mógł, przekonywał pacjentów tak, jak mówiła Stacy, ale wątpię, żeby oszukiwał, włamywał się do domów pacjentów, szukał szalonych rozwiązań. Zresztą, nie miał wtedy własnego oddziału diagnostycznego. Czy gdyby nie historia z nogą, kiedykolwiek by go dostał?
A teraz ból nie pozwala mu zapomnieć o nieudolności lekarzy, którzy go przyjęli. House jest niczym detektyw Monk, tyle że jego [Monka] sprawa wciąż jest otwarta i ma szansę na rozwiązanie, a lekarzowi nic już nie pomoże.
Decyzja Stacy wywołuje dyskusję wśród studentów. Jedni uważają, że nie miała prawa sprzeciwić się woli pacjenta, inni stwierdzają, że "pacjent był kretynem". Sam House, jak sądzę, wiedział, że amputacja to właściwa decyzja, tylko nie miał odwagi jej podjąć. Cytat z pamięci:
Stacy: Ten ból cię zabije.
House: Wiem.
Stacy: Pozwól im odjąć tę nogę.
House: Nie mogę. Po prostu... nie mogę.
To już nie jest decyzja podjęta w wyniku analizy wszystkich faktów, ryzyka i tak dalej. Dlaczego House nie szanuje woli pacjentów, często postępując wbrew ich woli? Ponieważ we własnym przypadku nie potrafił podjąć racjonalnej decyzji, jego opinia nie była obiektywna, a decyzja uzasadniona medycznie. Po prostu nie wyobrażał sobie życia jako niepełnosprawnego. Okazało się jednak, że choć kalectwo wyrządziło nieodwracalne szkody w jego psychice, to jednak wciąż żyje i funkcjonuje, nawet po rozstaniu ze Stacy, którą obarczył winą za wszystko, co go spotkało. Nie mówię, że postąpiła dobrze (nie mnie to oceniać), ale wydaje mi się, że House... że dotarło do niego to, że należało zgodzić się na amputację. Dziewczyna wyzdrowiała, farmer z protezą wyglądał na szczęśliwego, a House skończył "w zawieszeniu", z nogą częściowo sprawną i przewlekłym bólem. Wtedy nie wybrał rozwiązania trudnego, ale skutecznego, co więc robi przez następne lata?
Fabuła odcinka jest doskonale poprowadzona, wątki trzech pacjentów wzajemnie się przeplatają (ale bez wrażenia, że się "zgubiło" - dobry pomysł z kolorami, na początku pomaga ), a w końcu dochodzi do odsłonięcia tajemnicy trzeciego przypadku. Od tej chwili, o ile to możliwe, historia robi się jeszcze ciekawsza, ani przez chwilę nie ma uczucia nudy. Pojawiają się śmieszne momenty oraz wątki poboczne (powód choroby lekarza, w którego zastępstwie występuje House, wreszcie sprawa przyjęcia męża Stacy). House'a możemy zobaczyć w nieco innej roli (naucza w wielu odcinkach, ale zwykle nie opowiada o sobie). Nic dziwnego, że sala w miarę rozwoju akcji się zapełnia i pojawiają się nawet Cameron, Chase, Foreman, Wilson i Cuddy. Niekonwencjonalny sposób opowiedzenia historii Gregory'ego House'a wyszedł znakomicie i z radością daję temu odcinkowi "dziesiątkę". Lubię do niego wracać
A mina House'a, kiedy patrzy, jak Carmen Electra zdejmuje spodnie, jest... nieziemska. Rozśmiesza mnie za każdym razem O, ta:
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
justykacz
Groke's smile
Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 1856
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 47 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 23:39, 11 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Najlepszy odcinek ever for ever and ever.
- inna koncepcja - kunszt House'owych trików, farmer i Carmen i przechodzenie pomiędzy scenami wykładu i "retrospekcjami" choć nie do końca można je tak nazwać;
- poznajemy Stejsi, a co za tym idzie "dawnego House" - "Kocham Cię" - to było boskie;
- ale najlepiej mi się podoba zaangażowanie House'a w naukę studentów w medycyne:
"Trudno jest myśleć, kiedy pan wrzeszczy"
"Łatwiej jest gdy pacjent umiera"
- House w tym odcinku jest lekarzem przez duże L, a widząc jak się sala zapełnia, można dostrzec też niejako podziw dla jego osoba (gdyby był ciotą, nie przyszłoby tyle osób).
W tym odcinku jest esencja postaci House'a jako lekarza, szkoda, że w 6 sezonie po tej "esencji" nie ma już nawet resztek
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez justykacz dnia Pią 12:54, 12 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
huncwotka
Pacjent
Dołączył: 16 Sty 2010
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:46, 28 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Stwierdziłam, że jeśli chcę dołączyć do forum to muszę nadrobić wszystkie napisane tu posty. I Bogu dzięki, że się do tego zabrałam. Jakimś cudem udało mi się przegapić ten odcinek. Wszystkie inne oglądałam po 3 razy, a tego w cale.
Po skorygowaniu tego niewybaczalnego błędu, stwierdzam iż był to jeden z najlepszych odcinków, wszystkich 6 serii. Mimo wszystkich zalet które posiada, najbardziej przemówił za nim niestandardowy układ fabuły. Choć lubię rozwiązywanie przypadków przez kaczuszki, to każde odejście od rutyny jest mile widziane
No i oczywiście trochę życia osobistego House'a. Codziennie to się nie zdarza.
Zastanawia mnie to czy ta trójka studentów, która najaktywniej uczestniczyła w wykładzie, domyśliła się, iż jedna z przedstawionych historii dotyczyła House'a. Ich miny pod koniec odcinka za to wskazywały.
Poza tym strasznie podobał mi się moment w którym House wrzeszczał na tego chłopaka w okularach że "Myślisz, że jest łatwiej jak pacjent umiera?" Jakby wyrzucał z siebie emocje, które siedziały w nim przez całe pięć lat. Dla mnie to najbardziej przejmująca scena.
Po całym odcinku, nasuwa mi się spostrzeżenie na temat prawidłowości o House'ie. Taka postawa, 'jak się nie domyślicie, to wam nie powiem, a nawet jak się domyślicie to i tak będę udawał, że jesteście idiotami'. I ten kubek pomalowany farbami z ołowiem. To raczej nie na niego chciał się na prawdę naskarżyć Cuddy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Whisky
Student Medycyny
Dołączył: 28 Cze 2010
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 9:33, 07 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Sezon pierwszy jest bardziej (w wątkach pobocznych odcinków) o życiu Hałsa , jego zachowaniach itd.
Odcinek jest świetny . Zawiera tyle informacji , że to on powinien być odcinkiem zakańczającym sezon . Ten o Stacy i Marku nadawał się na początek 2 sezonu .
Bardzo podoba mi się pomysł wykładu , propozycje studentów i rysunek siusków . Jeden z moich ulubionych epów .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|