01x19 "Kids"

Cuddy

Odcinek 19 "Kids".

michnik

Hehe, House gnębiący Chase'a

. Do przewidzenia, ale w świetnym wykonaniu.

No i Cameron powraca na swoich warunkach - randka z Housem ^^

Tristan

Sceny jak House meczy Chase'a - czasami rylem ze smiechu. A jeszcze gdy powiedzial do Wilsona: Nie poznałbyś (butów) Prady,nawet gdyby miażdżyły ci jądra. Pozatym powrot Cameron

Jupi

Viper

Ta Chase gnebiony...Nalezalo mu sie. A te teksty House'a jak zwykle rządzą i to o tych butach od prady

Ale ta epidemia..Niezla ilosc statystów

Dżuczek

Cameron z House'm na randce...no, no, no...

Dziewczyna jednak wie co robi.

Plonąca Kanapka

- Is that true what they say about jewish foreplay?
- Two hours of begging?
- I heard four...

Genialne

świetny odcinek. Albo tekst:

- House! Jesteś tu potrzebny!
- Przykro mi. Tu jest mnóstwo chorych, jeszcze coś złapię.

Em.

Odcinek świetny. Gnębienie Chase'a w świetnym wykonaniu, chowanie się w kiblu przed Cuddy też

. Ta 12-latka mnie nieco przeraziła, ale to nic. Foreman raczej neutralny no i cudowny, wspaniały (i jaki tam może jeszcze być) Wilson, który w połączeniu z Housem daje 100% dobrej zabawy

.

PS. Tylko polski lektor spieprzył sprawę z butami od prady. Było tylko "Nie poznałbyś butów od prady". Chyba uznali resztę za nieetyczną

.

Przywrócony_id:(1243)

uuuu Chase ma oficjalnie przerąbene teraz ;pp
niezła ta epidemia, najlepsze było, gdy House i Wilson badali tych ludzi i rozmawiali o tym, że House jest dupkiem ;pp
na miejscu tych pacjentów umarłabym ze śmiechu ;D

(mówiłam, że lektor często opuszcza PEŁNE zdania

)

adamus84

Końcówka filmu mnie rozbroiła z powodu miny Housa na wieść o randce, Cameron bez fartucha jakaś taka inna, bardziej kobieca.

shashlyk

a ja aż się popłakałam przy scenie w kiblu

i zaraz potem po tekście z gruchą (kolejna "perełka" lektora)

matka myślała, że mam jakiś atak

kmyhair · Gość

Odcinek super! Byłby fajniejszy, gdyby nie pierwsza scena po czołówce i ostatnia przed napisami końcowymi... (zwłaszcza "miłośnicy" Cameron wiedzą o czym piszę...

). No dobra, dobra - musiałam sobie ulżyć

A poza tym - świetnie. Miny gnębionego Chase'a, ucieczki przed Cuddy, małolat nie jedzący zbyt wiele błonnika...

. Kurczę, strasznie żałuję, że House nie przyjął jednak "Półżydówki" zamiast Cameron. Była genialna! Ja tam bym ją zatrudniła

Bardzo podobała mi się scena rozmowy House'a z "Małą Syrenką" przed jej aborcją. Niech sobie Greg gada co chce - nawet Cuddy o tym wie (to było chyba w ostatnim odcinku trzeciego sezonu - ale głowy nie dam sobie uciąć) , że on się jednak przejmuje pacjentami ...

Natalia

kratos

No jeden z najlepszych odcinków - epidemia , Cameron poza szpitalem , tortury na Chase . Dobrze ze Cameron wraca bo cos kiepsko wygląda , brak pracy jej nie służy ( jeszcze by sie zabiegała na śmierć ) .
Z drugiej strony nie maiłbym nic przeciwko przyjęciu tej żydówki

Sprawiała wrażenie inteligentnej , mielibyśmy godnego rozmówcę dla House`a . No ale tak sie niestety nie stanie , House musiał sie do czegoś przyczepić . Co do przyczepiania to rzeczywiscie niech albo zwolni Chase`a albo mu wybaczy bo nie moge patrzec jak sie nad nim znęca .
BTW. Sceny z wbijaniem tego czegoś do pobrania szpiku są okropne .

Joan

Najlepszy odcinek. Szczególnie scena w której House przekazuje wiadomość rodzicom co musi zrobić ich córce;
H;Musimy usunąć patologiczną narośl

(czyt. dziecko)
No i oczywiście House uciekający przed chorymi

Nena

taak.
a ja mam pytanie, co do tego odcinka. :smt004
nie pamiętam jak nazywało się to, co miała ta dziewczyna. chodzi mi o to, co
wywołała ciąża.
aa.
nie mogę sobie przypomnieć... :smt012

ale tak poza tym to lubię takie odcinki.

:smt007

Mrs.Lovett

Fajny odcinek, super teksty... Mmm gnębiony Chase świetne ;P Randka z Cameron łał już się nie mogę doczekać następnego

Monikaw11

Patologiczna narośl i tortury Chase'a... Taaak.Odcinek świetny :smt003

eletariel

House: Przy jakiej jesteś literze?
Chase: A...
Uwielbiam ten moment. No i początek- wielkie zamieszanie w szpitalu: brak sal, brak lekarzy, brak pielęgniarek, tylko nie brak pacjentów...prawie jak w Polsce

marengo

Świetny odcinek. I było się z czego pośmiać. Bardzo podobały mi się ich rozmowy, gdy stali w szeregu i badali pacjentów z epidemii.
Miny Chase'a po prostu boskie. Tak samo rozmowa House'a z rodzicami małej syrenki - ach, ta patologiczna narośl i wszystkie trudne słowa, których nie zrozumieją... I cudowne miny Wilsona, gdy House rozmawiał z Cuddy o... melonach. Nie wiedział, gdzie podziać oczy, biedny.

Jeśli chodzi o buty od Prady - to nie jest wina lektora, tylko tłumacza. Lektor czyta, co dostaje, nie?

m90

Ten odcinek jakiś taki bezpłciowy, nie podobał mi się, chociaż i tak był świetny, wiadomo to jest House, ale wolę inne xD.

W ostatniej scenie House&Cameron, kiedy Greg namawiał ją do powrotu, przewracał tak oczami, jakby chciał wejść do środka. Czy tylko ja mam takie wrażenie?

czarny

Odcinek świetny. W końcu to nie Foremana gnębiono, tylko Chase'a. Było mi już go żal... A gnojenie Chase'a wypadło jeszcze lepiej... Jak rozmawiają przy literze A... Albo jak daje Foremanowi przerwę Chase'a... No i jeszcze patologiczna narośl... Sceny z Cameron mniej mi się podobały, ale to tylko dla tego, że jestem zwolennikiem Huddy(a byłą też świetna rozmowa o melonach...), ale jednak mina House jak zrozumiał, że chodzi o randkę... bezcenna. :smt001

pannaX

Nie spodziewałam się, że ta dziewczynka jest w ciąży.
I jeszcze Chase na korytarzu: Krzyknij, że pali się :smt003 , albo coś.

Salamandra13

To był pierwszy odcinek jaki obejrzałam i został moim ulubionym

Ta lista, którą miał zrobić Chase, epidemia i ogólny zamęt

Chociaż ta dziewczynka...

krasa

narazie 2 sezony i troche 3 ale ze wszystkich odcinkow to moj ulubiony melony Cuddy, gnebiebie Chase'a szczegolnie w ubikacji i przyjmowanie kondydatow, szkoda ze nie wybral kandydatki w zielonych butach + epidemia

Shea Sunflower

Dwunastolatka w ciąży. Nie ma to jak bezmyślność. Całkiem ciekawa epidemia dialog z Wilsonem pt. "House jesteś Dupkiem" i "Buty od Prady" . Oczywiście aby House był Housowy musiał odgryźć się Cuddy. Jej "melony" wymiatały