01x18 "Babies & Bathwater"

Karioka

Ale to trzeba na własnej skórze spróbować ;] Jutro akurat idę na miasto, wstąpię do apteki i zapytam o Vicodin :-D

Oj tak

Amerykanie kochają się w happy endach ... I fakt, tu się odróżnia ten serial/ odcinek od innych. Ale po obejrzeniu tego odcinka, mam jakiegoś kaca moralnego.. nie wiem czemu :smt017

eletariel

nawet jakby był, to i tak nie jest dostępny bez recepty:)(zawiera paracetamol i hydrokodon- keton z grupy opioidów)

Po odcinku kaca naszczęcie nie mam, ale poczułam coś dziwnego w sobie, w chwili gdy Naomii umarła i jej dziecko zaczęło wrzeszczeć=żyć. Tak mnie jakoś ciarki pzreszły.

evi

odcinek bardzo, ale to bardzo mi się podobał. gdybym miała wymieniać wszystko, co trafiło do mnie i zapadło w pamięć - to lepiej obejrzeć ten odcinek po raz kolejny. może tylko podam kilka ważnych dla mnie sytuacji oraz tych, które mnie rozbawiły/zdziwiły.
1. sen House'a z Voglerem chorym na raka - kiedy się to ogląda po raz pierwszy, wydaje się, że Vogler, cudem! zmienia się i wszystko kończy się happy endem.
2. Cuddy, która na pierwszym posiedzeniu głosuje przeciw House'owi i Wilson, który zawsze staje w jego obronie.
3. rozmowa z pacjentką, która zapadła mi szczególnie w pamięć (rozmowa, nie pacjentka).
4. zakończenie pół happy-endem, bo matka umiera, ale jej dziecko - nie (tak zwane mniejsze "filmowe" zło, bo mąż i ojciec nie traci obojga.)

Karioka

joasui

Vicodin nie jest w ogóle dostępny w Polsce, z tego, co wiem. Jest to narkotyczny lek przeciwbólowy, a ich dystrybucja ściśle kontrolowana, więc marzyciele niech wydorośleją i przestaną myśleć o wypróbowaniu.

unblessed

Mały oftop nam się tworzy, hehe ^^. Ale a propos próbowania vicodinu, to nie tylko my jesteśmy tak ciekawi. Hugh Laurie też się przyznał, że z ciekawości wziął jedną tabletkę (http://www.youtube.com/watch?v=uS6rYzEbdxE&feature=related - chyba tu, a jak nie to w części drugiej). Ale w sumie to nie powiedział za bardzo jak się czuł, stwierdził tylko, że na osobę którą naprawdę boli to pewnie działa inaczej.

Ale też bym spróbowała chętnie raz

joasui

Hugh w jednym wywiadzie powiedział, że działa "całkiem ryzrywkowo" ("pretty recreational"), więc myślę, że miał niezły odlot, ale woli o tym nie mówił dokładnie

. A do poczucia efektu działania pewnie niepotrzebny jest sam Vicodin... Ja jakoś nie mam potrzeby bycia na haju

Monikaw11

Odcinek był świetny. Jeden z najlepszych do tej pory, o ile nie najlepszy. Sen o Woglerze świetny, tekst Wilsona o przyjaźni fantastyczny...

dzio

Karioka

Taki smutek.. Ale odcinek wypas :-D

pannaX

Cudowny sen...
Cudowny Wilson...i jego zachowanie

unblessed

A mnie ten odcinek nie zachwyca. To nie to, że zły, ale wszyscy się zachwycają momentem z Noami i dzieckiem, a ja już jestem zmęczona takimi motywami w filmach. Za to podobała mi się rozmowa House'a z ojcem - ta w trakcie operacji. House mu wyłożył kawę na ławę, niby jak dla niego normalnie, ale to była taka prosta, a równocześnie taka ładna scena. Żadnej hipokryzji. "Tak, będziesz czuł się winny. Ale dziecko Noami będzie żyć..."

kornelia233

piekny odcinek...choc bardzo smutny, az mi sie jakos bardzo przykro zrobilo gdy House powiedział - "...zakładam ze mnie tu nie bedzie..."

ale na szczescie wszystko dobrze sie skonczylo. Sen na poczatku nieziemski:PP

kate_961 · Wysłany: Czw 18:06, 12 Mar 2009 Temat postu:

Mi osobiście bardzo podobał się ten odcinek

Jeden z ulubionych

Sen O Voglerze zabójczy, trumna też ;-)

Wkurzył mnie Vogler tymi naradami i zwolnieniami...

A rozmowa Housa z Cuddy smutna...

Odcinek mnie zaskoczył świetnym scenariuszem

Pozdro ;*

SamoZuo

Nooo to Greg ma sny xD Chory Vogler xD To się nazywa marzyć xD

Beloved

Hyhy... Cuddy lubi wypić.
No i zarobiła dziś u mnie DUŻEGO plusa

Vesna

denerwujący odcinek przez tego Voglera - aż cięzko było patrzec

)
Cuiddy - dziwne że w wpierwszym głosowaniu nie zareagowała oraz że od razu się nie przeciwstawiła po tym, jak Wilsona zwolnili - mogła wtedy postawić jakiś wniosek itp., coś powiedzieć...
historia medyczna - ciężka. Ogólnie ciężki odcinek. Sens House'a - za mało housowy jak dla mnie ;/

jessica

No naszczęście Cuddy nie dała sie kupić i postąpiła tak jak powinna postapić przy pierwszym głosowaniu... wybaczę jej to, chociaż zdenerwowała mnie trochę, ale już ok:)

Dioda14

Uważam że Cuddy powinna już wcześniej się go(Volgera)pozbyć...Gość mimo milionów,niepasował jej ,był chamski i bardzo dobrze że w końcu stanęła po stronie House'a(a on wyglądał w tym odcinku ekstra)Zauważyliście jakim wzrokiem House patrzył za odchodzącą z jego gabinetu Cuddy?Przewijałam na ten moment chyba z 10 razy

Vogue.

Jak dla mnie to chyba najlepszy odcinek pierwszego sezonu : ). Daję 9 ; D.