01x12 "Sports Medicine"

Cuddy

Odcinek 12 "Sports Medicine".

Data premiery w USA: 22 Luty 2005

Pacjent: Hank Wiggen, sławny miotacz.

W jaki sposób House zostaje zaangażowany: Wilson powiadamia go o przypadku, a House odpowiada: Pokonaj Jankesów i uratuj świat. Potem mówi: Kto podziela moje podejrzenia, że są w to zamieszani Jankesi? *

Diagnozy wstępne: Steroidy. Potem choroba Addisona.

Naruszenie prywatności/pogwałcenie zasad etycznych: W raporcie o pacjencie zaznaczono, że Hank leczony był na chorobę Addisona. Nie ma też żadnej wzmianki o marihuanie.

Diagnoza ostateczna: Zatrucie kadmem od palenia marihuany.

Klinika: House próbuje wyjść wcześniej z kliniki, lecz Cuddy mu na to nie pozwala. House przechodzi przez poczekalnię, jednocześnie diagnozując pacjentów.

Problemy z nogą? Kiedy ślub? (...) To nie ma zbyt wiele czasu, żeby schudnąć do tej uroczej sukni, nie ma też czasu na kupno nowych butów. Teraz chodzisz codziennie o dwie mile więcej, niż zwykle. (...) Nowe buty, mniej chodzenia i nie pij coli po południu a będziesz wyglądała pięknie.

- A co dolega panu?
- Nie mogę wyjąć szkieł kontaktowych z...
- Z czego? Na oczach ich pan nie ma.
- Ale są czerwone.
- Bo próbował pan zedrzeć z nich rogówki.

- Co dolega panu?
- Ostatnio, moja żona zauważyła...
- Tak, tak. Objawy, pracujemy tu na życiowy rekord.
- Tak. Drętwienie stóp i dłoni, zaparcia...
- Jest pan dentystą. Zatrucie podtlenkiem azotu, co oznacza, że albo nawdychał się go pan z własnej woli, albo ma pan złą wentylację w gabinecie. Gaz rozweselający jest prawdopodobnie droższy, niż wizyta fachowca. W międzyczasie, niech pan sobie weźmie witaminę B12.

- Kto jeszcze został?
- Nie widzę... Nie, nabieram pana. Mam kaca. Mój profesor od literatury angielskiej powiedział mi, że następnym razem mnie obleje, jeżeli nie będę miał zwolnienia lekarskiego.
- Zaprzyjaźnij się z dentystą. On również może dać ci zwolnienie, a może i nieco gazu rozweselającego. *

Inne: Występ gościnny Scotta Foley'a. W odcinku pojawia się producent Bryan Singer jako on sam.

Źródło: [link widoczny dla zalogowanych]

Tłumaczyła: hanica91
* z napisów tłumaczonych przez Wichrową Kejt.

Tristan

zabawnie bylo jak House prosil dr. Cameron zeby poszla z nim na Monster Trucki

Viper

A mnie jak potem byli na tych monster truckach i jedli wate cukrowa a House: "bedziesz to jeszcze jadla?"

hehe
Dobre tez bylo opowiadanie wilsonowi o drugim przyjacielu

Przywrócony_id:(1243)

Oooo tak, House i Wilson - genialni jak zwykle
"A może zrywamy?"
Szkoda, że tak mało pokazali tych monster tracków ;pp House miał faaaajną czapkę ;D

sama "sprawa" interesująca, i co? opłaca się brać?
smutne było, gdy House mówił, że są zgodni tkankowo, ale ona jest w ciąży.

bardzo fajny odcinek ;D

shashlyk

taaa, najlepszy wątek - randka-ale-nie-randka House'a i Cameron

wlaśnie dzięki czapeczce

i końcówka też mnie rozwaliła, kiedy Cam krzyczy do House'a:
- Ścigamy się do samochodu?

heh

ale dodam jeszcze, ze strasznie się męczyłam widząc tą laskę, która grała żonę Hanka - za nic nie mogłam sobie przypomnieć, z jakiego serialu ją znam...
i dopiero po 20 min mnie olśniło, ze grała w "Jeziorze marzeń"

no i dopiero wtedy mogłam zacząć ogladać ze spokojem

Em.

Odcinek dobry. Motyw monster trucków i drugiego przyjaciela - genialny. Najlepszy tekst do Wilsona :
- "Ja nie zdradzam małych, łysych dzieci"

No i ta czapka... Cudo

justykacz

Hmm odcinek, w którym już się nie mogli doczekać, aby walnąć wątki prywatne...
Tak kilka razy "trójka Housa" jest na jakimś drinku czy coś, wcześniej nie spotykali się w barze.
Potem Wilson mówi o jakiejś Stacy i House jest zmieszany i nie wiadomo o co chodzi. A potem na końcu mówi, że z kimś kiedyś mieszkał. No normalnie... już sami nie wiedzieli jak te prywatne życie Housa wprowadzić. Miałam wrażenie, że zmiana scenarzystów nastąpiła. Kompletnie innych tym odcinka...

Narenika

No cóż, zdaniem sporej grupy forumowiczów dopiero od wprowadzenia wątków osobistych zaczęła się najlepsza zabawa

Cotton Candy - uwielbiam ten odcinek

I tekst:
- Like a date?
- Exactly. Except the date part.

Po opuszczeniu "date" zostaje tylko "Like a" hehe - cały House

Xsanti

monster tracki - cudo i wspólna wata cukrowa

justykacz

Hmm, to, ze wprowadzono watki prywatne to super. Tylko ze jakos nie robili tego stopniowo, ale od razu w tym odcinku

Taki skok jesli chodzi o fabule

kratos

A mnie zastanawia jedna rzecz . No dobra kilka rzeczy ale wspomne tylko o jednej

Czemu Cameron oszukała Foremana ze mam ten wykład skoro go odwołali ? Poza tym House pokazuje część swojej ludzkiej twarzy ( patrz wypad na monster trucki ) .

Narenika

Wykład Wilsona był odwołany, ale nadal chciała wziąć udział w konferencji (czy co to tam było). Dla House'a porzuciła konferencję (zjazd?). Zresztą, kto by chciał piątkowy wieczór spędzać na dyżurze?

Xsanti

Może jeszcze wtedy Cam nie wiedziała, że Wilson to odwołał (nie pamiętam już), a zresztą może miała już coś innego w planach.

Narenika

I zostawiła te plany dla Monster Trucków, dla "date except the date part"

Chyba to mi się najbardziej w Hameronku podoba - House sam zaczął

Narenika

A co miała innego odpowiedzieć? Takie sprawy zawsze się najpierw racjonalizuje

A potem się świetnie bawili, jedli razem watę i ścigali się do samochodu

ok, zajrzałam do skryptu odcinka
Cameron: No, I-I was gonna go to the oncology dinner…
House: ‘Course, you have to hear Wilson’s lecture. [sits down]
Cameron: No. I just found out he canceled like, two weeks ago.
Czyli to była kolacja onkologów, a Cam dowiedziała się dopiero co, że Wilson swój wykład odwołał 2 tygodnie wcześniej. Czyli Foremanowi nie skłamała

I jeszcze z ukochanej końcówki odcinka:
Cameron: You ever been married?
House: Well now, let’s not ruin a lovely night out by getting personal.
House: I lived with someone for a while.
Cały Hameronek. Ona stara się go poznać, on się wykręca, ale w końcu odpowiada. A wieczór był lovely

Nena

ta końcówka była zdecydowanie najlepsza, tzn. w tym odcinku.
i śmiech Cameron jest zabójczy

:

judyth1

Kolejny super odcinek, podobał mi się Chase, cały czas strzelał jakieś dziwne miny!

Fajne sceny w barze i restauracji

soren jael

oglądając wczoraj powtórkę po raz kolejny umierałam ze śmiechu słysząc o "ciężarówkach potworach". :smt002

enax

Szkoda, że nie pokazali ciężarówek w akcji.

No i obszczany House, to był widok.

evi

na samym początku myślałam, że pacjentem nie będzie ów sportowiec, tylko ten jego przyjaciel, któremu ukradł tabletki. odcinek od początku do końca - zaskakujący (: House i Cam na monster truckach - świetne (:

kornelia233

zgadzam sie z enax...szkoda ze nie pokazali cieżarówek w akcji:( ale odcinek dobry. Podoba mi sie sposób przedstawiania urazów itp. tak jak tu..pokazanie jak sie reka łamie ....ciekawie

crissy

O tak, wreszcie jakieś wątki osobiste zaczynają się pojawiać. Chociaż ja jestem przeciwna połączeniu House + Cameron - jak dla mnie to ona jest dla niego tysiąc razy za nudna... Nie to co Cuddy!

Scena z diagnozowaniem pacjentów w klinice - rewelacja!

A odnosząc się do głównego tematu odcinka, to nigdy nie chciałabym wybierać: życie dziecka albo życie męża...

RH+

Teksty odcinka:
Żona: Inne wyjaśnienie.
House: Yhm. Zostawiłem je w innych spodniach.

Żona: Ma pan na czole wypisany napis "Nie wchodzić".
House: A mieli przywiesić go na drzwiach.

Generalnie odcinek fajny, ale Detoksowi nie dorasta do pięt. Przypadek był ciekawy, obsikany House, te sceny ekipy poza szpitalem, Foreman z tą kobietą i Hameronek na Monster Jam (bo to chyba to było, nie?), chociaż ja osobiście jestem fanką Chaseronka. Żona tego faceta była w taki jakiś dziwny, niedefiniowalny sposób wkurzająca.

Kamylka

Odcinek bardzo ciekawy.
Najlepsze momenty to House i Cameron na 'ciężarówkach olbrzymach'

i klinika jak House diagnozuje pacjentów w poczekalni.

loveCuddy

nieliczac randki na monster truckach,czapki house podobalo mi sie jak sprawdzil czy bral steroidy lapiac go za jajka ^^