Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Na ile punktów oceniasz odcinek? |
1 |
|
0% |
[ 0 ] |
2 |
|
0% |
[ 0 ] |
3 |
|
0% |
[ 0 ] |
4 |
|
0% |
[ 0 ] |
5 |
|
0% |
[ 0 ] |
6 |
|
0% |
[ 0 ] |
7 |
|
0% |
[ 0 ] |
8 |
|
12% |
[ 2 ] |
9 |
|
18% |
[ 3 ] |
10 |
|
68% |
[ 11 ] |
|
Wszystkich Głosów : 16 |
|
Autor |
Wiadomość |
Cuddy
Prezes Zarządu
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 11:56, 01 Sie 2006 Temat postu: 01x09 "DNR" |
|
|
Odcinek 9 "DNR".
Data premiery w USA: 1 Luty 2005
Pacjent: John Henry Giles, muzyk grający na trąbce. Zdiagnozowano u niego ALS - stwardnienie zanikowe boczne (inaczej: choroba Lou Gehringa - brak testów, brak możliwości leczenia). Pacjent pojawia się w szpitalu z zapaleniem płuc.
W jaki sposób House zostaje zaangażowany: House zostaje poproszony o pomoc, ponieważ lubi muzykę Johna Henry'ego i uważa, że diagnoza ALS jest błędna.
Diagnozy wstępne: Wieloogniskowa neuropatia motoryczna (House przekonuje Foremana do podawania Johnowi Henry'emu dożylnie immunoglobulin), potem ziarniniakowatość Wegenera.
Naruszenie prywatności/pogwałcenie zasad etycznych: John Henry podpisuje DNR (Do Not Resuscitate - Nie Resuscytować), ale kiedy immunoglobuliny niemal doprowadzają do jego zgonu, House go reanimuje, co zostaje nazwane "atakiem".
Diagnoza ostateczna: Zniekształcenie tętniczo-żylne (AVM) śródtwardówkowe, naciskające na kręgosłup pacjenta. To nie ALS spowodowało jego paraliż.
Klinika: Mężczyzna, który nie powiedział pielęgniarkom o swojej cukrzycy. House diagnozuje tę chorobę na podstawie braku włosów na dłoniach pacjenta oraz jego, o parę numerów za małych, butów. Mężczyzna chce dostać receptę na Viagrę. House, wręczając mu ją, mówi: Jeżeli od nieleczonej cukrzycy dostał pan choroby serca, zabiją pana. *
Inne: House idzie do sądu i nalega, aby John Henry utrzymywany był przy życiu, bo jeżeli umrze, House nie będzie mógł stanąć wobec swojego oskarżyciela.
W odcinku występuje muzyk/aktorka Brandy jako ona sama
Źródło: [link widoczny dla zalogowanych]
Tłumaczyła: hanica91
* z napisów tłumaczonych przez Wichrową Kejt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
michnik
Pacjent
Dołączył: 06 Kwi 2007
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Czw 23:35, 19 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Pierwsze naruszenie prawa House'a i wizyta w sądzie - rewelka .
Do tego akcja z zakazem zbliżania się do pacjenta i przeniesienie go obok kliniki - ten człowiek to geniusz, haha .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rashid
Pacjent
Dołączył: 16 Kwi 2007
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z loży szyderców =]
|
Wysłany: Pią 22:25, 20 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Taak, to był bliski geniuszu odcinek Rywalizacja z dr Hamiltonem, jak zwykle świetne teksty, sprzeczka z Foremanem i rozmowa z Gilesem, który mówi samotności House'a na co dostaje od Grega "dlatego Bóg stworzył mikrofale" Świetne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viper
Pacjent
Dołączył: 08 Wrz 2007
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Włocławek
|
Wysłany: Sob 15:43, 22 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Ta rozmowa z tym muzykiem...wzruszające. Ale teksty House'a, najpierw ten na sali sądowej "mój zespól to idioci" i o tym jak powiedział sędziemu o jego chorobie serca a potem do muzyka "jak dalej bedzie pan sie chcial zabic to panu pomoge" poza tym lezenie na dywanie ze sluchawkami na uszach w godzinach pracy...boskie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Em.
The Dead Terrorist
Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Czw 23:07, 13 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Piękny odcinek. Jak na razie jest u mnie w czołówce. Najlepsze momenty :
- kiedy House zaczyna sam analizować przypadek pacjenta, mimo że to Foreman jest "szefem"
- kiedy na sali sądowej House wstaje (mimo że powinien siedzieć) i mówi "moi ludzie to idioci"
- kiedy rozmawia z pacjentem i przyznaje, że nie ma nic poza medycyną.
- ignorowanie dr Hamiltona i jego diagnoz
- rozmowa z Foremanem i przyznanie się House'a że każdą swoją medyczną decyzję przeżywa i być może Hamilton śpi lepiej, ale to on z całych sił poświęca się pracy (brzmiało to nieco inaczej, ale już nie pamiętam)
- końcówka, kiedy Greg mówi do Foremana "Do zobaczenia, Ericku"
- tekst Wilsona do House'a w sądzie "Niektórzy lekarze mają komlepks mesjasza, chcą za wszelką cenę wszystkich uratować. Ty masz kompleks rubika - chcesz za wszelką cenę rozwiązać łamigłówkę."
Podsumowując, odcinek niemalże genialny
Foreman : Gdy popełnię błąd..
House : Czynię cię odpowiedzialnym, to co?
Foreman : Dr Hamilton przebacza. Jest zdolny do pójścia dalej.
House : Wcale tego nie robi.
Foreman : Spieprzyłem jego przypadek. Powiedział mi...
House : Nigdy nie powiedział, że tobie przebacza.
Foreman : Byłem tam. Powiedział, że to nie twoja wina. Więc?
House : Więc była. Spróbowałeś... Zrobiłeś coś świetnego. Pomyliłeś się, ale i tak było świetne. Powinieneś się czuć świetnie, że to było świetne. Powinieneś czuć się jak gówno, że było błędne. To jest różnica między mną a nim. On myśli, że robisz swoją pracę, a co będzie to będzie. Ja myślę, że to co ja i to co ty robisz ma znaczenie. On śpi lepiej w nocy. Nie powinien.
Post został pochwalony 2 razy
Ostatnio zmieniony przez Em. dnia Sob 19:55, 16 Sie 2008, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dżuczek
Wieczny Rezydent
Dołączył: 22 Wrz 2007
Posty: 862
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stąd
|
Wysłany: Czw 17:26, 27 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Moment, gdy muzyk opuszczając szpital podpierając się tylko laską daje Housowi swoją trąbkę z zastrzeżniem, że nie chce aby Greg na niej grał - świetne.
Tutaj też House z całą szczerością przyznaje, że po prostu przeżywa ból. Smutne.
Odcinek fantastyczny-rozmowa z Foremanem, swego rodzaju rywalizacja z Hamiltonem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Em.
The Dead Terrorist
Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pią 16:49, 25 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Dżuczek napisał: | Odcinek fantastyczny-rozmowa z Foremanem, swego rodzaju rywalizacja z Hamiltonem. |
Swego rodzaju? Aż się iskry sypały niemalże .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aku
Stomatolog
Dołączył: 09 Lut 2008
Posty: 971
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:31, 18 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Em. napisał: |
Foreman : Gdy popełnię błąd..
House : Czynię cię odpowiedzialnym, to co?
Foreman : Dr Hamilton przebacza. Jest zdolny do pójścia dalej.
House : Wcale tego nie robi.
Foreman : Spieprzyłem jego przypadek. Powiedział mi...
House : Nigdy nie powiedział, że tobie przebacza.
Foreman : Byłem tam. Powiedział, że to nie twoja wina. Więc?
House : Więc była.
Foreman : Spróbowałeś... Zrobiłeś coś świetnego. Pomyliłeś się, ale i tak było świetne. Powinieneś się czuć świetnie, że to było świetne.
House : Powinieneś czuć się jak gówno, że było błędne. To jest różnica między mną a nim. On myśli, że robisz swoją pracę, a co będzie to będzie. Ja myślę, że to co ja i to co ty robisz ma znaczenie. On śpi lepiej w nocy.Nie powinien. |
Coś mi mówi, że ten dialog to nie tylko F H F H
to pogrubione to raczej House ;p
House jak się uweźmie, to nie odpuści, dopóki nie otrzyma odpowiedzi, nawet z autopsji
a co do opisu, to raczej to nie był atak, tylko napad ;p
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kratos
Pacjent
Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 14:46, 05 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
No w sumie to pobicie
Zaczynam nie lubic Foremana . Nie przyjął propozycji ale sie zastanawiał . Fajnie House nastraszył sędziego .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Przywrócony_id:(1243)
Neurochirurg
Dołączył: 10 Gru 2007
Posty: 3012
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:01, 17 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
pięknie, Foreman prowadzi ^^
świetna muzyka w tym odcinku ;]
i to jak House straszyl sędziego - pierwsza rozprawa w serialu uuuuu ;D (i tak najbardziej mi sie podoba jak bedzie potem Tritter ;D)
swietny odcinek, wkurzal mnie ten koles gdy tak sie upieral przy DNR
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
judyth1
Ratownik Medyczny
Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 275
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:38, 10 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Jakoś dziwnie kiedy Foreman się rządzi...na całe szczęście House przejął "akcję" już po kilku minutach:P
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atrakcja
Pacjent
Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: New Jersey Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:59, 10 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Oj, tak. Ten odcinek jest naprawdę świetny. House nareszcie udowodnił, że jest człowiekiem, znaczy, że ma uczucia (w co nigdy nie wątpiłam)^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
unblessed
Ratownik Medyczny
Dołączył: 03 Lip 2008
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:12, 03 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Również uważam, że jeden z co bardziej genialnych odcinków. Bardzo podoba mi się i postać Johna, i Hamiltona. Obydwie dobrze wykreowane i ciekawe. Chciałam zacytować pewien dialog, który mnie urzekł, ale ubiegła mnie już Em.
On myśli, że robisz swoją pracę, a co będzie to będzie. Ja myślę, że to co ja i to co ty robisz ma znaczenie. On śpi lepiej w nocy.Nie powinien. Te słowa plus oczy House'a - borze szumiący miałam ciary jak nie wiem. Podobał mi się też moment po jakieś minucie, jak House rozgryza czemu na prześwietleniach wcześniej nie było tego widać - w pewnym momencie Formann patrzy się na niego takim szczególnym wzrokiem. Ukłony dla obu aktorów - świetnie zagrane!
Skoro Em. mi ukradła dialog, to wkleję nie mniej mocne słowa: Cytat: | JOHN: Mam tylko jedną rzecz, tak jak pan.
HOUSE: Naprawdę? Cóż, najwidoczniej zna mnie pan lepiej niż ja pana.
J: Znam to utykanie. Znam ten brak obrączki. I ta pańska obsesyjna natura...
Nie ryzykuje się więzieniem i swoją karierą, aby uratować kogoś, kto nie chce być uratowany... gdy ma się coś.. cokolwiek... choć jedną rzecz. Powód, dla których normalni ludzie mają żony, i dzieciaki, i hobby... cokolwiek... To dlatego, że nie mają tej jednej rzeczy, która uderza ich tak mocno i tak prawdziwie. Ja mam muzykę. Pan ma to -to jest coś, o czym myśli pan bez przerwy, rzecz, która odwodzi pana od normalności. Taa. Czyni nas wielkimi. Czyni nas najlepszymi. A to, czego nie mamy to wszystko inne. Kobieta czekająca w domu z drinkiem i z pocałunkiem. To nie dla nas.
H: To dlatego Bóg stworzył mikrofale.
J: Taa. Ale gdy się to skończy, wszystko się kończy... |
Czy to nie są piękne słowa? Jedyne co mnie denerwowało w tym odcinku to kwestia "I'm in pain" tłumaczona jako "cierpię" (i tak ukłony dla osób tworzących napisy - w tym konkretnym przypadku dla Hanty & Wykręta!) irytowała mnie. Jakoś po angielsku mnie to nie boli - na polski ciężko to przełożyć. Ale "cierpię" jakoś mnie irytuje. "Żyję w bólu" ma taki bardziej Housowaty wydźwięk. Genialny odcinek, naprawdę.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez unblessed dnia Nie 21:21, 03 Sie 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kornelia233
Pacjent
Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:04, 20 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
odcinek super...
podobała mi sie scena gdzie F wchodzi do gabinetu H, House leży ze słuchawkami na uszach i te pierwsze zdanie - przesłyszenie:P
F: - zabronił sie reanimować
H: - zadzwonił do Romanowa??
F: - zabronił sie reanimowac
P
Piękny dialog (przytoczony przez unblessed) z ktorego wiele dowiadujemy sie o Housie, o tym ze mimo ze nienawidzi pacjentów to medycyna jest jego pasją , dla ktorej jest sklonny bardzo wiele poświęcić (widać to np. w tym odcinku jak i w 01x14 )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dzio
Moderator
Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 628
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Śro 19:49, 20 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Heh, nie wiedziałam, jak to było przetłumaczone. W oryginale jest "He's DNR." "He rhymes with dinner?" - bardzo ładnie sobie z tym dialogiem tłumacz poradził.
A te dwa fragmenty, przytoczone przez Em. i unblessed to są moim zdaniem jedne z najważniejszych momentów 1 sezonu. Jedna z pierwszych możliwości spojrzenia na to, co się tak naprawdę w głowie House'a dzieje i co jest dla niego ważne. Fenomenalny odcinek, moim zdaniem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natka
Ratownik Medyczny
Dołączył: 14 Lip 2008
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opole Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:50, 04 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
A mi nie wiem czemu, nie przypadł za bardzo do gustu. Miał niektóre świetne momenty, jak kiedy House nastraszył tego sędziego i rozmowa z Foremanem... no i dowiadujemy się, co siedzi w House'a głowie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shea Sunflower
Lekarz w trakcie specjalizacji
Dołączył: 17 Sty 2009
Posty: 561
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:47, 11 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
"Cóż, niektórzy lekarze mają kompleks Mesjasza.Muszą zbawiać świat ty masz kompleks Rubika, musisz rozwiązać łamigłówkę."
Bardzo trafna uwaga pana Wilsona.
House i jego pałeczkowate palce znaczy nie jego tylko sędziego. Bardzo ciekawy odcinek. Podarowanie trąbki i prośba aby House na niej nie grał. Ach..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SamoZuo
Student Medycyny
Dołączył: 25 Mar 2009
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Rzeszów xD Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:31, 10 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Tekst o kompleksie Rubika był najlepszy
Ogólnie przypadek medyczny słabo mi się podobał. Nie należał do najlepszych.
Dałabym mu 5 pkt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
laizly
Student Medycyny
Dołączył: 04 Gru 2008
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: London. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 6:55, 11 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
ciekawa postać.
i House, wiecznie łamiący wszystkie obietnice. ; d
mimo wszystko, czegoś zabrakło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cralite
Student Medycyny
Dołączył: 09 Cze 2009
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wieczność Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 23:44, 28 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
House jest genialny, poprostu genialny Dostał zakaz zbliżania się, przeniósł go obok kliniki, poszedł go sądu, żeby móc stawić czoło oskarżycielowi xD chwilami go nie ogarniam
House jak to House, nie obyło się bez komplikacji i zakazów prawnych, ale i tak go wyleczył xD. Ten Hamilton mnie denerwował (styczność wielkich umysłów, choć oczywiście wiadomo, który większy )Forman był trochę bardziej wkurzający, ale w końcówce się poprawił. Podobało mi się też zakończenie: dwaj faceci z laskami (boże jak to brzmi )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czo98
Pacjent
Dołączył: 23 Lip 2009
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:29, 31 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Mi się podobało jak House i Wilson gadali w sądzie.
...-Daj mi posłuchać...
Odinek Super... zresztą jak wszystkie!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nlg
Pacjent
Dołączył: 25 Sty 2010
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z kobiety
|
Wysłany: Wto 6:56, 09 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
No cóż, ja się z Housem nie zgodzę. Co komu po tym, że będziemy przeżywać i rozdrapywać (to nie po lekarsku nawet). Pewnie, że robi się wszystko co możliwe. Że w razie błędu wyciąga się wnioski na przyszłość. Ale ja wolałabym, żeby leczył mnie człowiek, który "śpi lepiej". Który się nie zadręcza i któremu pod presją jaką sam sobie narzucił nie zatrzęsą się nade mną ręce.
Bo naprawdę, wszystko to stoi w sprzeczności z tym, co House prezentował wcześniej. Negował całe to przejęcie. I słusznie. Sensownie.
Za co w gruncie rzeczy mógłby się winić? Albo Foremana na przykład. Za błąd? Przy danych, które posiadają na konkretny moment, podejmują najlepsze decyzje. Z czasem może się okazać, że inne kroki przyniosłyby lepsze rezultaty. Ale po czasie zmieniają się dane. Ocenianie bez uwzględnienia tej zmiany jest śmieszne. Zresztą ja zwyczajnie nie lubię dramy.
No i przeszkadza mi to fanatyczne podejście do pracy. Pasję rozumiem.
Genialne w tym odcinku były teksty. O autografie na DNR najlepszy. Rubik i "ścigamy się do krawężnika". No i przeniesienie pacjenta w okolice kliniki. Naprawdę humor mi się podobał tym razem wyjątkowo.
Interesujący przypadek, pomysł z zasłonięciem przez zapalenie (chociaż nie do końca rozumiem jak by się to miało nie uwidocznić), ale faktycznie ciekawy.
Foremanowi się nie dziwię, sama bym poważnie rozważyła wyjazd i bardzo możliwe, że na jego miejscu wybrałabym wsółpracę z Hamiltonem. Rozumiem (ok, staram się zrozumieć), że House'a można uwielbiać, ale Eric do fanów nie należał nigdy, a atmosfera w pracy to koniec końców naprawdę ważne kryterium. Mimo wszystko chyba wybrał dobrze.
Drugi z rzędu odcinek za mało Chase'a. Szkoda.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
LenaH
Pacjent
Dołączył: 26 Lip 2015
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: 3city Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:53, 07 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
To było piękne! Człowieczeństwo i "prawdziwa medycyna z powołania" u Hause, piękne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amigo Vulnerable
Pacjent
Dołączył: 13 Lut 2017
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 17:59, 22 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Genialny odcinek.
Miażdżąca rozmowa House'a z muzykiem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
keylos
Pacjent
Dołączył: 20 Sty 2020
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 18:12, 20 Sty 2020 Temat postu: |
|
|
Odcinek rewelacyjny!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|