Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Na ile punktów oceniasz odcinek? |
1 |
|
0% |
[ 0 ] |
2 |
|
0% |
[ 0 ] |
3 |
|
0% |
[ 0 ] |
4 |
|
5% |
[ 1 ] |
5 |
|
0% |
[ 0 ] |
6 |
|
0% |
[ 0 ] |
7 |
|
5% |
[ 1 ] |
8 |
|
21% |
[ 4 ] |
9 |
|
21% |
[ 4 ] |
10 |
|
47% |
[ 9 ] |
|
Wszystkich Głosów : 19 |
|
Autor |
Wiadomość |
Łukasz
Pacjent
Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Śro 16:28, 27 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Jesteście bezduszni!
"Odcinek mocny", "Pasożyt genialny" itd. , zgadzam się.
Jednak czy nikt nie widział sceny, w której Cameron nie potrafi powiedzieć kobietom, że ich dziecko (mały słodziutki człowieczek), nie żyje, po ośmiu latach praktyki lekarskiej, gdzie naoglądała się takich rzeczy, że niejedna osoba by mdlała? Przecież to jest główna scena tego odcinka moim zdaniem, odbywa się bez słów.
Racja, Cameron przejmuje się wieloma rzeczami, ale pracując z Housem powinna być uodporniona na wiele rzeczy , a tu takie coś, taka zawodowa słabość, ludzkość.
Przy okazji powiem, że mnie bardzo wzruszyła właśnie ta scena i dlatego jestem oburzony brakiem wzmianki o niej!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Łukasz dnia Śro 16:29, 27 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Natka
Ratownik Medyczny
Dołączył: 14 Lip 2008
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opole Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:31, 03 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Najlepsza była scena z pasożytem i potem jak prosiła go o prowadzenie ciąży Najbardziej właśnie poruszyły mnie trzy fragmenty:
1) jak Cameron nie mogła powiedzieć tym kobietom o śmierci małego,
2) kiedy House pytał Cameron, czy straciła dziecko (ogólnie cała ta ich rozmowa)
3) w momencie, gdy Cameron stała i patrzyła, jak matka z tym dzieckiem wychodzą ze szpitala i się tak uśmiechnęła do siebie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shea Sunflower
Lekarz w trakcie specjalizacji
Dołączył: 17 Sty 2009
Posty: 561
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 14:14, 02 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Tak jak już wszyscy wspominali tekst z pasożytem był świetny. Albo to jak pacjentka przyprowadziła swojego męża na badanie, odpowiedź Housa zwaliła mnie z krzesełka. Niby mało śmieszne ale takie Housowe:P Szkoda mi dziecka tej kobiety. Umarło w imię "Wyższego Dobra" które tak naprawdę nie istnieje.
Cameron też całkiem fajna a tekst na końcu że House potrafi być...każdy wie jaki:) Po raz kolejny podkreślam że jak na początek serialu całkiem na +
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cralite
Student Medycyny
Dołączył: 09 Cze 2009
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wieczność Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:12, 28 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Tekst o pasożycie był najlepszy kobieta taka zszokowana a tu okazuję się, że jest w ciąży xD Reszta odcinka też była dobra, nieźle wymyślili z tą epidemią w szpitalu. Cuddy jak się zaangażowała Dobre było jak obcięła krawat temu studentowi xD Końcówka mnie rozwaliła, nie spodziewałam się, że House będzie przyjmować to dziecko. Szkoda mi tylko tego dziecka co zmarło trochę było...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nike
Pacjent
Dołączył: 16 Lip 2009
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:41, 21 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Mnie najbardziej poruszyło, gdy House robił sekcję zwłok tego zmarłego malucha;(. Ja bym nie umiała ciąć takiego malutkiego ciałka skalpelem.
Tekst Grega z pasożytem był świetny. Ta kobieta z przychodni nie miała zielonego pojęcia o co chodzi. Swoją drogą to w całym odcinku nie wykazała się posiadaniem chociaż krztyny inteligencji, ale dzięki niej było zabawnie xD.
Cuddy w scenie gdy odcięła nieustannie zwisający krawat swojego studenta również zasługuje na pochwałę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasiek
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 10 Sie 2008
Posty: 7864
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Ikerowej rękawicy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:22, 16 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
I ten odcinek sobie powtórzyłam, mam do niego sentyment bo od niego zaczęła się moja przygoda z serialem. Za takie odcinki kocha się ten serial, za chwile wzruszenia, ale i ogromnego humoru, za to, że House potrafi być skurczybykiem, a Cuddy lwicą walczącą o swój szpital
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shetanka
Rezydent
Dołączył: 07 Lut 2009
Posty: 436
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:11, 11 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Więc odcinek mi się podobał , ale był właśnie nieco taki... mocny. Śmierć tego dziecka, hm, w sumie nie wierzyłam, że na prawdę umrze.
Pasożyty, tak, to było takie śmiechowe ^^.
No i biedna musiała być ta babcia, która nieświadomie zaraziła dzieci. Jeżeli House jej powiedział to to nie było dla niej miłe >.<
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wolfram2
Pacjent
Dołączył: 29 Paź 2009
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 8:21, 17 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Bardzo fajny odcinek. Naprawde mi się podobał. Szkoda, że jedno musiało umrzeć aby inne mogły żyć.
Dlaczego Ci się podobał? Co podobało Ci się najbardziej? Napisz coś więcej, podziel się wrażeniami, pozwól by inni mogli odnieść się do Twojej wypowiedzi /Dżuczek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ever
Pacjent
Dołączył: 07 Sie 2010
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:50, 11 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Odcinek doprowadził mnie do łez. Normalnie siedziałam i moczyłam chusteczkę! A mnie do takiego stanu trudno doprowadzić, oj trudno. Bardzo szkoda, że jeden maluszek zmarł. Scena, kiedy Cameron miała powiedzieć o jego śmierci mnie powaliła, wybuchłam płaczem. Sama nie wiem, co na jej miejscu bym zrobiła. Uciekła? Nad tym musiałabym się zastanowić. A na końcu była jeszcze taka łzawa piosenka - zna ktoś może jej tytuł? Hm, w zasadzie to wszystkie retrospekcje na temat tego odcinka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tresher
Pacjent
Dołączył: 28 Maj 2010
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 22:13, 18 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Najpierw jedno słowo: łał. Epidemia wśród niemowląt, trudny charakter House'a w połączeniu z Cameron, co dało nam możliwość zobaczenia Dr. Cameron wyzywającej Greg'a od najgorszych. Odcinek o tyle ciekawy, co również wprowadzający coraz więcej tajemniczości w zespole w szpitalu Princeton. Uśmiałem się, przy "mononukleozie" i udanym teście na nią. Oczywiśćie łezka sięw oku zakręciła, gdy umarło jedno z dzieci, ale cóż, jak powiedział House: "Jedno umarło, pięć żyje dalej", ja swoją drogą nie wiem czy podjąłbym taką decyzję jak on.
Ocenka 8/10
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez tresher dnia Pią 22:14, 18 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
hals
Pacjent
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:25, 01 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Zauważyliście może mały bug podczas kręcenia sceny w której Foreman i Cameron tłumaczą rodzicom (dwa różne typy) leczenie ich dzieci i w około 18 minucie i 17 sekundzie Foreman siedzi idealnie na środku kanapy, a w tej samej minucie tylko 5 sekund dalej siedzi trochę bardziej na lewo chociaż tak naprawdę ta scena była ciągła. Musieli powtarzać to ujęcie kilkakrotnie
Ogólnie odcinek bardzo dobry, ale trochę mocny... Poświęcenie jednego dziecka dla dobra innych niemowląt. Dosyć kontrowersyjne.
Postanowiłem pooglądać wszystkie sezony od początku bo kilka odcinków w przeszłości opuściłem i śmiesznie jest powrócić z 7 sezonu do 1 i sobie przypominać. Szczególnie "łagodniejszy" House, o wiele chudszy Wilson (nie żeby był gruby, ale wyglądał w 1 sezonie bardzo młodo), także Cuddy miała trochę inny charakter.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|