Queer As Folk

Izoch

Chciałam napisać jeszcze: Wyznawcy Brianizmu, ale stwierdziłam, że niewiele osób zrozumiałoby, że chodzi o QaF ;D

Razem z mileą pragniemy zaprosić Was do Kółka Fanów Briana Kinney'a i Spółki

[nie-fanów też zapraszamy!]

Milea kazała mi napisać, żeby nie było. Równie dobrze ona by mogła, ale wolała mnie wykorzystać

Tutaj powinnam dać wieeelką notkę na temat serialu, ale szczerze, nie ma sensu, wątpię, że ktoś by dotrwał do końca, tym bardziej, że każde zdanie na pewno opatrzyłabym komentarzami typu: "AAAAA!".

W skrócie: Serial, jak pewnie niektórzy wiedzą, kręci się wokół Briana i jego przyjaciół: Michaela, Lindsay, Melanie, Teda [nie skuszę się na napisanie całego imienia...], Emmeta i, oczywiście Justina. A także synka Briana, z którym Brian wygląda mega uroczo, Gusa [no, też jest ważny!]. Są homoseksualistami, jak też niektórzy pewnie wiedzą.

W serialu zobaczycie, jak geje próbują walczyć z homofobią i jak okropni w ogóle bywają ludzie. Ile są w stanie poświęcić homoseksualiści, by żyć, kochać i być traktowanymi jak heteroseksualiści. Pokazują, że ich życie nie opiera się tylko na seksie - no okej, jest to dla nich ważne [patrz: Brian Kinney], ale każdy z nich, prędzej czy później, pragnie domu, rodziny, miłości.

Ostrzeżenie dla tych, którzy nie chcą patrzeć na gejowski czy lesbijski seks: jest tego sporo. Ale pokazują to bardzo, bardzo milusio.

Okej, skrót napisałam, chociaż mogłabym rozwodzić się jeszcze przez godzinę ;D

Obawiam się, że milea lub Atris coś napiszą, ja odpiszę i będzie tutaj wielka zbiorowa histeria na temat serialu

EDIT
ZAPOMNIAŁAM O DEBBIE!
Jest więc jeszcze Debbie, która jest po prostu moją idolką. Kopie każdego w tyłek, prowadzi bar, który odwiedzają namiętnie geje, ma cudowną kamizelkę i przypinki, a jej koszulki są przecudowne. W każdym odcinku nosi inną i każda jest prześliczna.
No, i jest mamą Michaela, ale to tak bardzo na marginesie. Bo ona w sumie jest matką wszystkich gejów

Pytanie, które muszę zadać, bo bym nie przeżyła: Oglądacie/oglądaliście/nie możecie żyć bez oglądania Queer as Folk?
Odpowiedzi o treści TAK lub NIE można wysyłać sms-em na numer 64354235. Koszt sms-a 10,98 zł

milea

Kocham Cię za ten opis

Izoch, zapomniałaś o Debbie i jej koszulkach!

( I

MY PENIS)

Prosimy o wysyłanie SMSów, naszym marzeniem jest wyjazd w czerwcu na homobankiet, który poprowadzi nie kto inny, jak Gale Harold, serialowy Brian Kinney!

Zbieramy na wizę, przelot i stolik blisko sceny (10 000$).

Izoch

Jak ja mogłam zapomnieć o Debbie? Toż to moja idolka

A jej koszulki są genialne po prostu.

Zaraz dopiszę

Tylko za opis mnie kochasz? Pff.

Właśnie, właśnie. Wysyłajcie, bo nasz Plan Taksówkowy Rodem z Hollywood musi się zrealizować. A nikt nie chciał kupić za 10 tysięcy dolarów mojego autografu, niestety

milea

Kocham Cię za wszystko!

Dobrze, że nie wspomniałaś o postaciach, których nienawidzimy:

Nr 1 - Ethan. Za te brednie "I love you Justin!" a później *buzi buzi buzi, bzyku bzyku z kimś innym*. No i jak Brian, nienawidzę skrzypiec

Nr 2 - Hunter. Czy tylko ja mam wrażenie, że się nie myje i śmierdzi? Rozumiem etap, gdy mieszkał na ulicy. Ale u Michaela i Bena jakoś mu się nie poprawiło

BTW, jeśli ktoś chce animowany avatar z Brianem lub kimś innym z QaF, to proszę składać zamówienia - mój wen szaleje!

Izoch

Jeszcze Ben! Ale w sumie niesprawiedliwie, nie lubię go przez Michaela, no

Jest potrzebną postacią, poruszającą mimo wszystko ważny temat HIV, ale gdyby był osobnym bohaterem bym go uwielbiała.

Mogłam opisać Emmeta, toż to promyk słońca, który jest taki kochany i zabawny [różowy strój, pamiętasz?

]

milea

Michael wydawał mi się taki milutki i cieplutki, ale tylko przez pierwszy sezon. Na początku zresztą myślałam, że to on jest główną postacią w serialu. Ale z biegiem czasu, zaczął się robić nieco upierdliwy.

Odwrotnie było z Tedem. Przez pierwsze 3 sezony nie było w nim nic godnego uwagi, dopiero gdy zaczął pracować u Briana stał się taki bardziej... normalny? Może przez odstawienie porno?

Ahh... Emmett!

Na samą myśl o nim, już się śmieję

Izoch

Dwusetny pooost, gratuluję!

Ja Teda zaczęłam lubić, gdy wciągnął się w prochy. Strasznie było mi go żal. Pornosy przez chwilę były śmieszne, ale potem było okropne, dobrze, że to zakończono

A zmienił się na pewno, bo pracował z Brianem. Też bym była normalna

A Emmet jest słodziakiem

milea

200? nawet nie zauważyłam

Przez pracę z Brianem, Ted przeleciał klienta w kiblu, też mi poprawa

Nie wspomniałyśmy jeszcze o 2 rzeczach, które uwielbiamy!

1 - Brianowa bransoletka z muszelek!

2 - Brianowy loft!

Przypadkowych gości w tym temacie pragnę przeprosić, wiem, że wygląda na to, że jesteśmy nienormalne, ale trudno. Takie już jesteśmy

Atris

Jestem, jestem, będę się podniecać z wami. I Dziagę jeszcze zwerbujemy!

Więc ja, jak najpierw straszliwie kochałam Justina, to go nieco znielubiłam. Teraz gorącą, palącą miłością darzę Briana, który jest po prostu cudowny. Niby wszystko ma szeroko i głęboko, ale tak naprawdę zrobi wszystko dla przyjaciół, dla gejowskiej społeczności i dla samego Justina, który jest małym, podłym i niewdzięcznym, humorzastym dzieciakiem.

Debbie... hmm... no cóż, Debbie to prawdziwa matka. Jest wspaniała, ale wydaje mi się, że czasem za dużo się wszystkim przejmuje. Podoba mi się w niej to, że, choć nie zawsze na czas, wie, co Brian chciał przekazać, robiąc jakąś kolejną "głupotę". Bo jak mówiłam, niby wszystko mu zwisa, ma wspaniałe intencje.

Emmet, prawdziwe słoneczko serialu. Cóż więcej można napisać?

Ted. Uhh, jak go widzę, przewijam do przodu

On mnie strasznie nudzi

Mel i Linz też są świetne. Zawsze wiedzą, co powiedzieć, jak się zachować i na początku były jedynymi sprzymierzeńcami Słoneczka

Michael. Często wydaje mi się być zwykłym nastolatkiem, a ma przecież ze 30 lat

Ale zdarza się, że pokazuje, jak dorosły już jest, i że jest naprawdę cennym przyjacielem. I nie wiem, co wy macie do Bena, ja go lubię

I lubię Huntera. Na początku zachowywał się jak rozwydrzona księżniczka, ale teraz (początek czwartego sezonu) jest całkiem spoko

Widać, że mu zależy.

Ktoś jeszcze? Chyba nie

W każdym razie, jeśli ktoś miałby ochotę przeczytać coś Justin/Brian, to jest moja miniaturka na hatsonkowym forum.
Serdecznie zapraszam

Izoch

Zastanawiałam się, kiedy wpadniesz, Atris, aż nie wierzyłam, jak Cię nie widziałam xD

Atris

Przepraszam, ja zwiedzam ostatnio Horum bardzo rzadko, a do tego działu nie zaglądam wcale

Noo, jak tego Stockwella zagiął i musiał się wszystkiego pozbyć. A piątego nie oglądałam, cichaj

No właśnie ja jestem w tym momencie z Justinem. Kurde, ściął sobie te piękne włosy. On był taki piękny, a teraz wygląda jak żul z podwórka

Izoch

W piątym sezonie Justin ma cudaśne włosy

O wiele ładniejsze niż w czwartym w każdym razie

W tych krótkich wygląda idiotycznie, aż nie wiem, czy mam się z tego śmiać, czy płakać

Właśnie się zastanawiałam, gdzie się podział jego kolczyk w sutku. Tak mnie naszło na refleksje, a poza dwoma (?) odcinkami raczej go nie widziałam

Możliwe, że za bardzo skupiałam się na czymś innym ^^

Właśnie po to zasłoniłam, żebyś nie przeczytała

Widocznie nawet zasłonięcie Ci nie przeszkodzi

Z tym Stockwellem to było urocze. I wtedy całkowicie Brian stał się moim numerem jeden, bez żadnego 'ale'.

milea

Dziewczyny ja Was muszę naprostować, bo zaczynacie się Justinem podniecać

Chyba, że Wy bierzecie Justina, a dla mnie Brian zostanie

Izoch

Nieprawda

Wyrażamy głośno swoje zdanie na temat częstego zidiowacenia Justina, a nie się nim podniecamy.

Poza tym, sama Planu Taksówkowego nie dasz rady zrealizować

Atris

No właśnie wiem, że wygląda jak debil. Prawie się popłakałam, jak mu golili twe włosy

No właśnie wiem, że nie ma tego kolczyka

Zniknął

Ale pamiętam jak się Justin tym jarał, a Brian go zgasił

Dokładnie. Jak zobaczyłam akcję ze Stockwellem to ostatecznie porzuciłam pogląd "biedny Justinek, zły Brian" i zmieniłam go na "kochany Brian, idiota Justin"

Plan taksówkowy? ;>

Izoch

Taaak, Justin taki wielki zaciesz, a tu niespodziewanka

Jak Brian oddawał Michaelowi ten samochód naprawdę myślałam, że już go nie będzie. A już zaczynałam się do niego przekonywać

Mnie Justin zawsze irytował, ale im dalej, tym miałam dla niego coraz mniej cierpliwości i serca. Tak się narzucał Brianowi, że normalnie na jego miejscu strzeliłabym go w ten bladziuchny nos.

Z dużej "T". Naprawdę, z dużej

Nie pamiętam już dokładnie, jak to szło, więc najwyżej Milea dopisze

Chyba miałyśmy lecieć na ten bankiet dla homoseksualistów w tym planie xD Po jego zakończeniu wpadamy do taksówki, ja ledwo nogi mogę wgramolić, kiedy milea z zacięciem krzyczu do taksówkarza, niczym z Hollywood "ZA TAMTYM SAMOCHODEM!", pokazując samochód Briana. I jedziemy za nim

Zatrzymujemy się, rzucamy pierwszy lepszy banknot kierowcy i wypadamy z taksówki. Dosłownie wypadamy, bo leżymy na chodniku, szczerząc się jak idiotki i piszcząc do Briana.

Jakoś tak to mniej więcej było. Miejsce dla Ciebie jeszcze się znajdzie, jak chcesz

Edit:
Jakoś więcej wyglądało tego, gdy pisałam to milei

Atris

Ale mnie Justin strasznie wkurzył, jak pierwsze co zrobił po odejściu Ethana, to zaczął się podlizywać Brianowi. Co prawda, czekałam na ten ich powrót i pocałunek po długiego rozłące z sercem na ramieniu, ale to było żałosne.

Piszę się! Pod warunkiem, że Gale będzie ogolony, bo widziałam go zarośniętego w jednym wywiadzie

Izoch

W ogóle, Justin tak często zmieniał zdania, jak jakaś kurde księżniczka. Chyba w każdym sezonie coś było nie tak, co mu nie pasowało. Dano mu palec, chciał całą rękę.

Pamiętam, jak Justin przyszedł pewnego razu do loftu Briana, który szeptał te dialogi. I który wydawał się być tak pogodzony, kiedy go zobaczył. Miałam ochotę ukatrupić Justina.

Edit:
Gale z brodą jest po prostu brzydki

Zresztą, Randy też

Atris

Wieem, Justin mnie wnerwia. Nie zasługuje na Briana.

Yyy... jakie dialogi, bo się zgubiłam?

A idź mi z nimi. Oglądałam na youtubie jakiś wywiad z Galem z brodą. Był okropny

milea

Ale w naszym planie było też ogolenie Gale'owi klaty za pomocą wosku

Ejjj ale ten bankiet jest za 2 tygodnie! Co z naszymi wizami?!?

Izoch

Ale to już nieważne! Na tamtych zdjęciach, co mi wysłałaś, nie miał

Podrobimy

Atris - Brian powtarzał dialogi, gdy Justin wlazł do loftu i Brian wciskał mu ten komputer do rysowania. Pamięęętasz już?

Atris

Kurczę, nie pamiętam wcale

Jakie dialogi?

milea

Iz jakie dialogi? Ja też nie wiem o co chodzi

(mogę z Izocha zrobić Iz? Prawie jak Grey's Anatomy

)

Izoch

Głupie dwie

To była taka piękna scena! TAKA PIĘKNA!
http://www.youtube.com/watch?v=UrDmuLZiVFw

A mów, co mi tam ;D

Atris

Aaaa, te dialogi

Trzeba było tak od razu