Znaleziono 15 wyników

Po tym odcinku prawie na 100% jestem pewna, że V sezon nie będzie halucynacją...
Halucynacja w halucynacji? Jeżeli dalej pójdą w tym kierunku to zrobi się z tego "Lost".
Czy ktoś w ogóle ...

W domu Naproxen, poza domem tradycyjnie - Ibuprom.

Pytanie mam - tytuł ostatniej piosenki odcinka? Kiedy House kieruje się do windy i mija się z Taubem...

po pierwsze: to temat o odcinkach! po drugie: http://www.have-dog.com/house/ mam nadzieje, że ...

Mam wrażenie, że scenariusz do każdego odcinka pisze ktoś inny, bez konsultacji z poprzednikiem. Na początku sezonu - rozwijające się Huddy, o którym scenarzyści jakby nagle zapomnieli, później samotn ...

Dlaczego robicie podział płci? Bezwzględność, śmiałość, pewność siebie i dążenie do celu po trupach podoba wam się u faceta (House), a u kobiety (Amber) już nie? Tak, jest odzwierciedleniem G.H., dlat ...

Dla mnie najważniejsze w tym odcinku było to, że Cuddy czuwała przy łóżku House'a

Odcinek za bardzo nastawiony na problemy prywatne, a nie na medycynę. Jak wiele ostatnich odcinków.

Właśnie, oko samo w sobie i jego budowa, a tym bardziej igła w jego środku jakoś mnie napawają może nie obrzydzeniem... ale niechęcią

Nie rozumiem dlaczego na siłę porównujecie do siebie postacie... Tauba do Wilsona albo Foreman'a, 13 do Cameron... Taub to Taub, zmiana jest zmianą, a nie odnalezieniem podobieństw do przeszłoszłości. ...

House nie ma szczególnie drastycznych scen, ale skoro mam wybierać, to oko, tasiemiec... nie, tasiemiec nie... nie lubię patrzeć jak wbijają komuś igłę w oko.

... jak wybierać współpracowników
... że gówno jest pojęciem względnym
... że supermodelki mogą mieć jądra
... jak samemu wpuścić sobie powietrze do zapadniętego płuca
... jak zamknąć drzwi pasaże ...

Nie będę mało oryginalna: Cuddy.
Potencjał, intelekt, charyzma i urok. Gdybym była facetem, pewnie nocami marzyłabym o Cuddy.

Moralną podniosłość w temacie widzę i wręcz filozoficzne przemyślenia. Ból nie usprawiedliwia uzależnienia; House jest uzależniony i jest świadom tego.

Tak, zdecydowanie House jest nieszczęśnikiem, tylko sam stara się tego nie zauważać. Ot, taki jego urok.

Ten wątek ciągnął się za długo i był niezmiernie nużący (już pod koniec). A sam Tritter miał w sobie coś z doktora Lectera, nieprzerwalny, stoicki spokój w oczach.

Nie lubiłam Stacy, jej facjata bardziej nadaje się do grania w telenowelach, bo ma twarz zmumifikowanej lalki po liftingach i zastrzykach kolagenowych.
Co do postaci w serialu, myślę, że niezbędne b ...